Mamusie Lipcowe 2013

Nala mi też nie chodzi o to że mleko mu moje nie wystarcza tylko że trzeba go podać dziecku.

Dzieki za podesłanie info z bloga

Jamajka ja się nie unoszę - poprostu dzieje się to często i ma to wpływ na chęć wypowiedzi z mojej strony. niestety nie owijam w bawełnę i nie kryję moich odczuć stąd też mój post który odebrałaś jako unoszenie się. Powodzenia życzę lekarzy. Ja też masowała kanalik ale nie tak jak Agniesia flanelką, a malym palcem (mam krótkie paznokcie więc go nie drażniłam)

Patrysia ja ci kochana nie pomogę bo Maji zaczęłam zagęszczać dużo później. W tym momencie daje Julci marcheweczke i od czasu do czasu jabluszko. Zaczyna jej smakować bo sama juz dziobka otwiera.
Karolinkanice ja nie chce zapeszać ale od wtorku raz w ciągu nocy podaje Julci hungrymilk i jak jej dam cyca o 21 to budzi sie ok 2/3 wtedy daje jej butle i śpi do rana( wcześniej budziła sie co dwie tezy godziny

no to fajnie oby tak dalej dziubasku Mój Ksawcio zaśnie koło 21 obudzi się koło 2 lub 4 zje i śpi do 6 lub 8

Witam Was Dziewczyny!


Jamajka dziękuję za miłe słowa oczywiście vice versa... i proszę się częściej wypowiadać na forum(w miarę możliwości). Trzymam kciuki za lekarzy! Ucałuj dzieciatka!
Co do świąt.... ojeeej my z moim Kubą już wyobraźcie sobie, w sierpniu o tym rozmyślaliśmy. To będą nasze pierwsze święta jako rodzice i jako małżonkowie. Pierwsze święta Roberta! będzie miał już 5 miesięcy... Kocham święta i jak pomyślę o tym momencie to aż się wzruszam... nowy człowiek - z nami! Nasz mały Cud...
Co do moich ćwiczeń postanowiłam włączyć bieganie<którego nie cierpię > Brat który jest na
AWFie i się na tym jaaaako tako zna powiedział mi,że żeby spalić oponkę tłuszczu muszę przedewszystkim włączyć trening aerobowy, czyli bieganie , kijkowanie albo treningi cardio- których również nie lubię. Dobry jest też basen. Zobaczymy jak mi to pójdzie. Dziś zaczynam

Dorkiszon ilekroć mówisz o swoim Tacie to widzę,że bardzo Ci go brakuje i że tęsknisz za nim.
Ja też jestem córusia Tatusia i niestety wiele rzeczy mu wybaczam, a on to czasem wykorzystuje.

Patrysia... mi położna polecała kaszkę ryżowo zbożową.... ale to już póóźniej póóźniej....

Robercik wczoraj zasnął o 22.30 i spał do 6.30 a póżniej do 9... fajnie, ale zanim zasnął wczoraj to coś się męczył... wydawało mi się,że go coś boli bo bardzo się krzywił.

Zaraz lecimy na spacerek

Ja jeszcze nic nie zagęszczam przemęczę jeszcze ten 1 miesiąc ze wstawaniem w nocy, a potem zacznę coś wprowadzać i zagłębię się w temat kaszek. Wszystko powolutku niech żołądek się przyzwyczaja stopniowo. Powolutku, aż do skutku.
Mi Kubuś padł wczoraj o 18:40 i wstał o 24:40 potem o 4 i o 7, ale spał ze mną jeszcze do 8.

Jamajka ja co roku marzyłam w wigilię o dziecku, żeby było już przy stole razem z nami i w końcu się doczekałam. Pewnie będzie mu sie podobała choinka, bo strasznie lubi swiatełka różne zreszta pewnie wasze tez lubią. W tym roku czeka nas kupowanie ozdób na choinkę , bo wszystkie były mojej mamy więc zostały. nawet się cieszę, bo wreszcie ubiorę sobie na jeden kolor, a nie jakies komunistyczne ozdoby. No, ale z drugiej strony tamte ozdoby pamiętam z dzieciństwa i zawsze wzbudzały we mnie jakies pozytywne emocje. No i tez pierwszy raz kupie coś własnemu dziecku pod choinkę, ale jak już bedzie wiedział o co chodzi to dopiero będzie radość jak dostanie jakies wielgachne autko . Ja jak byłam mała i otwierałam prezenty to zawsze mi się trzęsły ręce z emocji i jak otworzyłąm to tak się cieszyłam, że miałam łzy w oczachja tego nie pamiętam, ale mama mi opowiadała. Więc chyba nie ma nic lepszego jak takiemu maluszkowi sprawić taką radość. No i nareszcie choć jeszcze nie w tym roku będzie miał kto ubierac choinkę, bo mnie już to tak nie rajcuje wiadomo. No, a jak będę miała pomocnika to i dla mnie będzie jakaś atrakcja
Święta będą w u nas i będziemy tylko my w trójkę. Z moja mamą nie, bo mój jej niechce widzieć i ona jedzie do swojej mamy i siostry, a z moją teściową też nie, bo mój nie trawi jego siostry męża pozatym oni tak po katolicku spędzają, a my bardziej świecko. Poprostu podoba nam się ta tradycja i dlatego mimo , że ateiści robimy zawsze święta, bo jest to taki miły czas. Zresztą z rodzicami też nigdy nie było jakis religijnych świąt bez opłatka itp. pierdół. Poprostu czas z rodziną, żarcie, prezenty i atrakcje Poprostu lubie te święta i to jedyne święta , które tak lubię. Było już tak, że 3 razy spędzałam samiutka z mężem i mimo, że było miło to jednak troszke smutno brakowało mi właśnie dzieci takiego szumu.
No, a potem zawsze na drugi dzień jechało się do babci i ciotki z wujkiem i kuzynką. Tym razem chyba nie pojedziemy, bo będzie tam moja mama, a jak mówiłam mój jej niechce widzieć.
Zawsze jak słyszałam od ludzi, że tyle ich zawsze jest na wigilii to im zazdrościłam, bo ja tez bym chciała , żeby np. byłą moja babcia i cała rodzina mojej mamy , bo ich lubię, ale nigdy niestety tak nie było. Tylko jak tata umarł to jeżdziliśmy tam na święta dopóki nie poznałam męża. No i raz u nas była teściowa z córką , bo tez same, a teraz ona tez ma męża to spędzają z jego rodziną. Więc zazdroszczę takiej rodziny dużej , która co roku razem robi wigilie. Jednak już nie narzekam , bo założyłam swoja rodzinę być może kiedyś będę miała kolejne dziecko i będzie wesolutko

Dorkiszon mnie ten scisnelo w gardle jak czytalam o twoim Tacie i waszych relacjach. Ehh dzielna jestes wiesz?? A co z twoja tesciowa, cos nic ostatnio nie piszesz czyzby dala wam juz swiety spokoj?? I ile w koncu wazy twoj Jakub?

A my kochane oficjalnie rozpoczelismy sezon na spacerowke:) pytalismy pediatry, mowila ze mozemy tym bardziej ze maly ulewa. Julcio troche protestowal jak zwykle ale z zainteresowaniem ogladal swiat i w koncu padl:)

weeekurzyła mnie dzisiaj teściowa.... patrzymy obie na mojego kochaneggo Synka, który się do nas uśmiecha i ja mówię"tata mi powiedział,że Robert wygląda jak ja jak byłam niemowlakiem" na co ona "no tak, my tak patrzymy z dziadkiem ostatnio i on się zmieeeeniiił... jest taki NIE NASZ, " i do Roberta "nioooo tak NIE NASZ JESTEŚ".... no może się czepiam ale bez jaj../..

Uwaga uwaga właśnie dostałam wiadomość od mojego mezulka( bo ja w szkole) Julcia wazy 6300, moja kochana kluseczka:D

www.mamazone.pl/tv/film,5572,niemowlak-ropiejace-oczy.aspx
Dla Jamajki.

Dziubasku to tyle co mój Ksawcio

Yo! Ja tak na szybciorrra póki Terriorist śpi. Ja tam Was w ogóle lubię czytać no chyba że ktoś okrasza swoje złote myśli np. zdjęciami swojego przechudego brzucha albo flaszką mleka. To mi się obiad cofa...

Mleczna- mnie się czasem śni że palę fajeczkę budzę się taaaka szczęśliwa... Paliłam przed ciążą jakieś 12 lat i czasem nachodzi mnie smaczek albo jak się gigantycznie wqrwię to mam chęć zapalić. Ale dla Michałesza noł łej! I mam smak na drina! A 31 października będzie rok jak nie miałam % w ustach A Teściową się nie przejmuj, moja też jak przypierdoli tekstem to jak łysy warkoczami. A ostatnio wybitnie działa mi na nerw.

Qltoorka i Jamaika- zanim się zorientowałam co to stare qrwisko robi z pyrtolem Michała to już było po ptokach. Ale to był pierwszy i ostatni raz. Jeśli na następnej wizycie choćby tam sięgnie to zabronię. Powiem że sobie nie życzę. I że wszelkie konsekwencje będę ponosić sama. Ze wstydem tylko powiem (wstydem z niedopilnowania) że Młodzieniec miał nadwyrężoną skórkę i krwawe pręgi na siusiaku... Po szczepieniu połączonym z wizytą płakał prawie 1,5 h (ale to był ryk i spazmy) i powiem Wam, że nie wiedziałam czy to z powodu szczepienia czy siusiaka.

Patrysia- ja już kiedyś pisałam, że jeśli nie mam wiedzy albo opinii w jakimś temacie, nie udzielam się. Więc nie gniewaj się Kochana. A tak jak Ci pisałam priv, ja nie zamierzam na razie wprowadzać stałego papu. Póki cyc wystarcza nie będę kombinować.

Dziubeczku- to prawie tyle co moja Głodomorra gonią się

Karolinkanice- Michał też już podnosi się za ręce i nie chce za bardzo leżeć. Keidy siedzi z nami to tak na pół-leżąco. Ale leżenie już śmierdzi Jedynie na macie jeszcze o tyle o ile.

Dorkiszon- ja prawdopodobnie pojadę tylko z Ł. na groby. Tak raz-raz szybciutko. Młody zostanie z moją Mamą. U nas oprócz tradycyjnej masy luda na grobach jeszcze jest odpust na Wszystkich Świętych.

Świergolenie innych Mam że ich Dzieci to czy tamto działają mi na nerwy jak jasny gwint. Moje Dziecko jest inne niż czyjeś tam. Nawet moja Siostra jak coś walnie to usłyszy od razu że chyba jeszcze nie zauważyła ale Michał to nie Tosia...

Ja tam za Świętami nie przepadam. Mój Ojciec od jakichś 15 lat potrafi je skutecznie spierdaczyć. Czekam na te nasze pierwsze w naszej chacie. A przy dobrych wiatrach kolejne Boże Narodzenie będzie już u nas. Może nawet Wielkanoc. Jedyne co mnie cieszy to kupowanie prezentów bo zawsze staram się wybrać coś co obdarowanego ucieszy (więc Stary nie dostaje koszul, kalesonów ani skarpet ) i lubię widzieć zadowoloną minę tego, kto odpakowuje prezen

U nas nocki ciężkie- Młody najchętniej spałby z nami. A ja potem powyginana jak paragraf nie mogę pół dnia do siebie dojść tak bolą mnie plecy... I Gadzina potrafi przespać ciurkiem od 21:00 do 1:30 a potem co półtora h do 7:00 domaga się przytulasków. Wstaje, pół godziny się pouśmiecha i afera bo Hrabia jeszcze by pospał... Oczadzięję z tymi moimi Chłopami!

Uciekam. Moja Miłość się budzi.
Buźki.

Magdalenagal... o właśnie! ja bym w tym roku miała 10 rocznicę palenia i dzięki Bogu jej nie obchodzę! A sny z paleniem papierosów mnie prześladują odkąd rzuciłam. Tyle mam co sobie w śnie popalę, przynajmniej zdrowia nie tracę. ale jest tysiące sytuacji w których brakuje mi fajki. Ostatnio śmierć mojej Babci... byłam bardzo blisko zapalenia, ale wiem że nie byłaby zadowolona i teraz mam dla kogo dbać o siebie i o zdrowie, żebym była fajną Mamą dla mojego Syna.
To co ta baba zrobiła z Michałkiem przechodzi moje pojęcie. Następnym razem palec niech sobie wsadzi ale w swój dziób. Nie spotkałam się z tak chamskim zachowaniem w stosunku do malutkiego dziecka. Ale taka jest niekiedy służba zdrowia... ja pamiętam jak mi pizda położna podczas porodu wołała "nie krzycz pani! nie KRZYYYCZ! BO DZIECKU SPADA TĘTNO! PÓŹNIEJ Z DZIECKIEM JEST COŚ NIE TAK TO BĘDZIE GADAĆ ŻE POŁOŻNEJ WINA"... NO CH.. by ją strzelił! na szczęście szybko poszła i później miałam już super ekipę przy porodzie...

no .... moja szwagierka... ona to non stop gada o swoim małym! A Grzesiu to a Grzesiu tamto. A Grzesiu nie ulewał, A Grzesiu więcej ważył, a Grzesiu mi tak nie płakał, A Grzesiu już nosił czwórki, a Grzesiu nie był taki niespokojny, a Grzesiu pierdział na malinowo!!!.... fajnie że jej dzisiaj Grzesiu na głowę wchodzi..... eh eh eh! coś dziś jestem bardziej cięta niż zwykle! Może okres przyjdzie bo już się spóźnia z 3 tygodnie... fajnie by jednak było jakby się nie pojawił jeszcze jakiś czas nie tęsknie za nim

Dziubasku aaaa to ładnie Julcia waży

na groby pojedziemy bez Syneczka

agusia no była ostatnio chora na grype i dopiero jak przylazła to powiedziała , że jest chora, a mój był po szczepieniu akurat w ten dzień, ale poszła po 10 min.
W końcu Kubuż waży 7600 , a mi wyszło 8200 to ciekawe nie wiem , która waga zła czy u lekarza czy moja. To jak go wozisz w pozuycji siedzącej ? Ja też niedługo spacerówka, bo już mnie wkurza ta gondola on już jest taki długi , a co go przesune do końca wózka to zaś jest na dole.
Mleczna ah teściowe

Zaraz jem bigos i idę na spacer z moimi facetami.

hej dziewczynki dzieki ze o mnie myslicie i zdaje relacje co tam u mnie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


jestem w trakcie leczEnia zabkow juz tylko jedna wizyta mi zostala szczepionke bede brac teraz bo mialam zle recepte na nia wypisana i tez troche zamieszania bylo wiec od nowego roku ruszamy z moim do roboty a no i w pracy juz jestem ciesze sie ale nogi na pczatku mi do d...py wchodzily no nie wiem co jeszcze jak cos to pytajcie

Pozdrawiam wszystkie z Was i posylam caluski dla wszystkich bobaskow :*:*:*

A teraz uciekam do pracy papatki:*

Patka kochana moja nakopie ci kiedyś do dupska za te nieodzywanie. Buziaki