BezpiecznaCiaza112023

Listopad 2011 cz. 2

10 lata 2 miesiąc temu #835433 przez vestusia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #835443 przez vestusia
Dżem dobry :)

Witam się w sobotni poranek :)

Oj długo mnie tu nie było, ale przyznam, że tydzień tak mi szybko zleciał, że nawet nie wiem jak to możliwe ;-)

Suari super, że Igor ma już miejsce w przedszkolu. U nas rekrutacja od marca się zacznie, więc zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję, że się uda.

No Madziu widzę, że Mężulek się spisał, skoro kupił Ci nowego lapka :) Mnie by się też przydał nowy, ale póki co stary daje radę, choć czasami nawala heheh :D

Teraz rozumiem już bardziej jak to z tym siusianiem Hani wygląda. To Zuzia tak nie robi, więc może faktycznie coś tam Hanulce dolega. CO do Twojej Mamci to nic tylko się cieszyć, że możecie na nią liczyć. Nam jest bardzo ciężko samym z Zuzią, jeszcze w kwestiach remontu to już można oszaleć, bo ciężko wszędzie samemu z Zuzią chodzić, jeździć (bez auta w dalszym ciągu). Dlatego Piotrek się śmieje, że Zuzia czynnie uczestniczy w remoncie, bo ciągle ją ze sobą gdzieś zabieramy. Więc nic tylko faktycznie cieszyć się, że macie Mamcię, która zawsze chętnie z Hanią zostanie, to naprawdę bardzo duża pomoc.
Ja to bardzo niegospodarna jestem, tzn. nie umiem nic zaoszczędzić, chociaż ciągle bym chciała zacząć. Ale co zaczynam, to znowu coś wypada i zamiast odkładać na coś innego, to trzeba kupić coś, co akurat wypadnie.
No a brat też fajnie, że oddał jeden pokój :D Przynajmniej możecie tam spokojnie mieszkać i faktycznie rachunków nie ma takich, jak w mieszkaniu.
Kurka Dorciu, ja to się obawiam, że my się tam za rok wprowadzimy. Piotrek ciągle mi gada, że jest w lesie, co ja podpytuję, to ten mi coraz odleglejszy termin przeprowadzki podaje. Oszaleję z nim.

Hahaha Dorcia wybacz, ale uśmiałam się z tej spódniczki :D Chociaż pewnie Tobie wcale nie było do śmiechu jak ją przymierzałaś heheheh :D
Przypomina mi się sytuacja, kiedy moje kumpele z liceum szły kupić buty. I jedna przymierzała i mówi babce, że nie wciśnie na łydkę, ,że nie zapnie tych kozaczków. Ale baba chcąc bardzo sprzedać buty powiedziała, że na pewno zapnie i sama jej zapięła. No i rozpiąć nie umiała. Koleżanka myślała, że padnie, bo tam cała ekipa pomagająca była, nikt nie umiał jej rozpiąć tego buta, no mało się nie poszczała ze śmiechu i stresu jednocześnie. W końcu jakimś specjalnym narzędziem jakiś facet rozprawił się z tym zamkiem a kumpela była na tę babę wściekła. Baba pewnie jeszcze bardziej, bo chciała jej koniecznie sprzedać te buty, a została z butami z uszkodzonym zamkiem heheheh :D

Dorciu super, że to wasze podwórko też jest jakby „Wasze”, że te zabawki macie i nikt niczego tam nie ukradnie. Super.
No i fajnie, że wizyta koleżanki udana, trzeba się czasami tak nagadać, superowo :)

I co z Lenką i z tym jej kaszlem?
Mnie też coś dopadło, Pewnie Piotrek mnie zaraził, madafaka.

Zuzia coś tak samo kaszle, znowu syropek idzie w ruch, już mam dość tej pogody, oszaleć idzie.
Nam dni jakoś ostatnio lecą, z Zuzią chodzę na dwór i jeździ na swoim rowerku. Super jej już to wychodzi i przyspieszam kroku za nią, bo naprawdę coraz szybciej i płynniej jeździ.
W czwartek byłam z Zuzią u koleżanki, która jest w ciąży. Oj jak chciałabym się zarazić, teraz to byłoby super, dzidzia byłaby listopadowa, ale Piotrek nadal uparcie nie chce. Oj on to ciołek, a tak fajnie by było :)
Ja jestem niedysponowana, brzuchol troszkę boli, no ale daję radę. No i znowu oczywiście jestem sama, Piotrek teraz na budowie, a potem od razu jedzie do pracy na popołudniu. Zbieram się za chwilkę do sklepu, chyba łazanki zrobię na dwa dni, bo nie mam lepszego pomysłu. Może część pomrożę, sama nie wiem. W Biedronce są teraz fajne pojemniki, chyba m.in. 2x 1litr, więc jakbym zamroziła to byłby w sam raz obiad na jakiś dzień, jakbym nie miała co wymyślić.
W ogóle to też od miesiąca robimy tak, że wędlinę kupuję na zapas i ją mrożę, mamy taki fajny sklep mięsny, a żeby bezsensownie nie kupować wędliny w marketach i wydawać niewiadomo ile kasy, to kupuję sobie w mięsnym i mrożę i w ten sposób mamy wędlin na dwa tygodnie i wydajemy mniej na to kaski.

No i mam do Was pytanie, bo oczywiście w kwestii planowania mieszkania to się ciągle z Piotrkiem kłócę. Jaki kolor drzwi i ościeżnic będzie pasował do paneli w kolorze dąb srebrny (czyli odcień szarości) i kafli w odcieniu jasnego beżu, kawy z mlekiem? Piotrek się drze, że wszystko będzie szare, bo ja chciałam drzwi w kolorze stalowy grafit, a on chce jakiś srakowaty brązowo-pomarańczowy. Chciałam więc albo właśnie stalowy grafit, albo jakiś czekoladowy ciemniejszy, ale nic co w rude wpada. A on ani tych, ani tamtych nie chce. No oszaleję z nim i się z nim oczywiście pokłóciłam dziś hehehe :D

No nic Kochane, ja się zbieram powoli, idziemy na dwór z Zuzią i do sklepu. Życzę miłej soboty i do napisania później :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #837567 przez Dorciaition
Madzia Ty Pipko nie siedz na styczniowkach tylko pisz tutaj co u Was :silly:


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #839327 przez Suari
Halo halo, odbiór !!!!! :)

Vestusia- masz rację z rekrutacją, że zaczyna się w marcu, więc też muszę Igora zapisać :) ale miejsce "raczej już ma" chyba się domyślisz o czym piszę :)
I nie kłóć się już z Piotrkiem ;) a poważnie to zajrzyj sobie na tą stronkę, wprawdzie to są domy, ale może podpatrzysz coś ciekawego jeśli chodzi o wykończenie mieszkanka www.mojabudowa.pl/?do=odwiedziny&order=m...statystyki&limit=100 wchodzisz na "TOP 100", na jakiegoś użytkownika i on tam ma galerię, część zdjęć to mogą być początki budowy, ale jest też dużo z wykończeniem. Zuzia pewnie już wydobrzała, bo posta pisałaś jakiś czas temu :) Igor trochę zaczął kaszleć i w środę byłam u lekarza, dostał syrop i inhalacje, a tak to oskrzela czyste, w sumie sama zaczęłam robić inhalacje i dawać syrop, ale liczyłam na "opiekę", tak mi się nie chciało do pracy iść, że jak lekarz zaproponował to się zgodziłam, ale jestem leń ;) w poniedziałek już do pracy.
W ostatnim poście pisałam, że K. nie ma pracy, a tu dostał pracę i to dwie oferty. I trochę lipa wyszła, bo do jednej już kiedyś składał papiery i chciał tam iść, tyle, że to praca w ?Niemczech, wiadomo dobrze płatna, jak już się umówił na rozmowę z nimi to zadzwonili z innej firmy, gdzie miałby blisko, ale wiadomo, kasa mniejsza. Jednak już umówił się z tamtymi i nie chciał kombinować, jadąc tam, liczył, że go nie przyjmą, a tu go przyjęli. Teraz jest na drugim końcu Polski na okresie próbnym, a ja sama z Igorem.

Dorcia- dobrze, że Lenka zadowolona do przedszkola chodzi. A jak poszła pierwszy raz to nie było problemu ? Pytam, bo kuzynki syn ma iść od września i wydaje mi się, że mogą mieć problem z nim. On wiecznie z babcią siedzi, jak jest większa liczba ludzi- nawet rodzina, którą widzi często, to siedzi i do nikogo nie pójdzie, podobno w domu szaleje, ale jak są swoi. I nawet jak ostatnio w święta byliśmy u rodziców K., to przyszedł do Igora pobawić się, ale zeszły chyba z godzinę zanim się oswoił i zaczął bawić.
Dorcia- a spódniczką się nie przejmuj :) trzeba było zamek wyrwać ;)

A co do kaszlu- ostatnio znalazłam przepis na suchy kaszel i podpbno od razu pomaga- napar z majeranku :) myślałam, żeby dać Igorowi, ale pewnie by nie przełknął ;)
To miłego dzionka, niekoniecznie dzisiejszego, bo może nie będziecie miały czasu czytać, ale jutrzejszego, więc miłego weekendu :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #839395 przez madziaska
Witam babenki :)

Dorcia, czasami zagladam na styczniowki, zeby dowiedziec sie co u Ciebie slychac :P ;)

Vesta, ja musle, ze TY masz racje co do koloru drzwi.... Jakos ten braz mi nie pasuje. Naszczescie ja z SZ sie zgadzam w tych kwestiach, albo poprostu on zdaje sie na moj gust ;)

Sauri, bardzo sie ciesze, ze K znalazl prace :)

A ja mam od dzisiaj FERIE :D Dwa tyg lenistwa... no prawie lenistwa, mam duzo roboty m.in. musze napisac prace dyplomowa ;) No i moze w koncu Sz zrobi mi kuchnie. Tak, tak, jeszcze jej nie mam, meble od roku oplacone leza w castoramie, mam nadzieje, ze tam jeszcze sa. Udusze kiedys mojego meza ;) Vesta, chyba lepiej klocic sie o kolor drzwi niz czekac na kuchnie rok ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #839530 przez Dorciaition
Helloł!

No od razu lepiej :)

Vestuś no ja Tobie z tymi drzwiami niestety nie pomogę bo jak nie widzę to nie wiem. Nie mam wyobraźni. Musiałabym zobaczyć. Sorrki :/

Co do kaszlu Leni to jest nadal :/ Przeważnie ok połnocy jeden atak i koniec. Robimy inhalacje od wczoraj. Myslalam, ze sobie nie da, ale nie jest źle.

Vestuś fajny pomysł na oszczędzenia. My też musimy zacząć bo kasa sie tak rozplywa. Codziennie robie zakupy, a i tak wiecznie niczego nie ma. :/
Teraz jeszcze chrzciny, ale tych to nie mogę się doczekać, bo mama przyjedzie. :)

Ojej zmykam Młodą nakarmić.

...


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #839601 przez madziaska
Dorcia, może zbadaj Lenie pod kątem pasożytów. Taki kaszel może być ich objawem. U nas w szkole dzieci kaszlą ma potęgę

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #839684 przez Suari
Madzia- to mi dałaś zadanie ;) siedziałam i "grzebałam" na necie o tych robakach, bo Igor też od czasu do czasu ma nawracający kaszel, posprawdzałam nawet badania jakie robili mu w szpitalu prawie rok temu ;) zobaczcie jakie fajny artykuł znalazłam, tzn. fajny z racji mojego wykształcenia ;) jak będziecie miały chwilę to poczytajcie www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=27769 .

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #839737 przez Dorciaition
No my wyspane :)

Ale Blanka kurcze takie dźwięki wydaje dziwne, że nie wiem. Wasze dzieci też tak robiły? Czy Lenka to nie pamiętam :/
Do tego mała ma katarek :/

Suari Lena teraz zadowolona z przedszkola, bardzo. Na początku pierwszy dzień poszła bez problemy, ale nastepny tydzień już było gorzej. Płakała, ale podobno jak już sięuspokoiła to ładnie się bawiła. No i przed drzemkami popłakiwała, bo w domu juz była tego odzwyczajona, a teraz w przedszkolu śpi, choć wolałabym nie bo wiadomo co jest wieczorem ;)
Coś mi się wydaje, że z tym kuzynki synem będzie problem i to nie tylko przez tydzień :/

Suari gratuluję pracy K. Jak długo na tym okresie próbnym będzie?

Oj napar z majeranku- nie ma szans. U nas każdy syrop, wszystko jest z aferą na siłę. Nawet nurofen, którego dzieci podobno lubią.

Madzia a zaglądaj :)

Super, że masz ferie. U nas dzieciaki już chyba o nich zapomniały :)
Powodzenia w pisaniu pracy. Ty to ambitna kobita jesteś :)

Od roku leżą meble? Żeby Was nie skasowali jeszcze za składowanie :/
Niech Sz. się za nie zabiera :)

Jej pasożyty? Mam nadzieję ,że nie. Dziś było dużo lepiej. Pokaszlała wieczorem, w nocy nic, rano też nie.
Tylko Blanka czasami pokasłuje i ma katarek. Nie wiem co robić przy takich maluchu, a nasz lekarz będzie dopiero we wtorek. A jak by jej zrobić inhalacje z wody morskiej? co myślicie?

Suari artykuł poczytam w wolnej chwili :)

U nas ogólnie ok :)
Blanka grzeczna, Lenka wiadomo ;) Z przedszkolem mi minęło ;)
Bo na balu wczoraj byłam chwilkę u Leni. Jak fajnie było. Był dj, muzyka jak na imprezie, no aż zachciało mi się na dyskotekę :) Super zabawy, milion świateł, ten dym- no dla dzieci szał :) Naprawdę mi się podobalo. Zaskoczyli mnie ;)

Zmykam ubrać Lenie, bo Blanka jeszcze śpi i coś musimy wymyślić do roboty, bo KRzysiu w pracy.
Z obiadem chyba dziś zastrajkuje. No nie wiem już co wymyślać.

Miłego weekednu KOchane.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #839744 przez vestusia
Witajcie Kochane Mamuty! :)

Suari dziękuję za stronkę o tej budowie, już na nią weszłam i tak looknęłam na szybko, ale w wolniejszej chwili usiądę na dłużej. Rzeczywiście można coś podpatrzeć, a że ja twórcza nie jestem, to lubię oglądać i wtedy inspiruję się na coś podobnego :)

No to sobie poleniuchowałaś na tej opiece :)
A z pracą K. to faktycznie wesoło, jak nie ma nic, to nie ma nic, a jak już coś się trafi, to kilka ofert naraz. Najważniejsze, że jest praca, chociaż szkoda, że znowu tak daleko. No ale co zrobić...
Kuzynki syn to może faktycznie mieć problem, choć dzieci są różne. Pamiętam, jak Zuzia szła do żłobka i do starszej grupy szedł chłopczyk, który siedział wcześniej z nianią i naprawdę nie umiał się zaklimatyzować. Non stop płakał, trwało to dobry miesiąc, już przy wychodzeniu z auta pod żłobkiem płakał i dobrą godzinę po przyprowadzeniu płakał. I tak z miesiąc, potem jakoś się przyzwyczaił i zaczęło mu się podobać. Wszystko zależy i od dziecka, i od pań, choć jeśli piszesz, że on taki zdystansowany i bojaźliwy, to może być faktycznie problem.

Madzia super, że masz ferie! Mimo, że będą dość pracowite, to jednak ferie. Jejor ja bym chciała taką pracę hehehe :D
A Sz. Niech bierze się do roboty, bo faktycznie może zapomną w Castoramie lub naliczą sobie jakieś dodatkowe koszty hehehe :D Ale oni się nie przypominali, że mają te meble?? Dziwne, mi kumpel, gdzie kupowaliśmy piekarnik i płytę gazową, dzwonił po nowym roku, bo mieli inwentaryzację i musieli jakby zdjąć to ze stanu magazynu i musieliśmy się szybko umówić na odbiór zakupu, mimo że dla nas mogłoby to tam dalej stać w sklepie a nie zagracać już i tak dość ograniczone miejsce w mieszkaniu :)

Jejor Dorciu, już Blanka chrzczona, a Zuzia nadal nie! Ale czekam na przyjazd Brata, stosunki się nieco poprawiły, jeśli on sam ogarnie się ze swoimi sprawami i życiem, to ja poczekam na niego, żeby Zuzia go miała za chrzestnego.

Dorcia, ja już nie pamiętam, czy Zuzia wydawała jakieś dźwięki, choć wydaje mi się, że pewnie tak, tylko już o tym zapomniałam :)
Mnie Zuzia też mówi, że w żłobku śpi, a w domu to nawet przez myśl jej to nie przejdzie. Dziwne to, chociaż z zasypianiem wieczornym raczej nie mam problemów. Najbardziej lubię, gdy jestem wieczorem sama, bo wtedy Zuzia nic nie wymyśla i normalnie wszystko idzie swoim rytmem. A jak jest Piotrek, to nagle Zuzia wymyśla i jęczy i spać nie chce.
Dorciu, co do inhalacji, to ja nie wiem, ale na pewno możesz jej pryskać wodą morską i odsysać fridą. My tak pomagaliśmy Zuzi. Nie pamiętam, od którego miesiąca jest ten Nasivin Soft, czy od pierwszego miesiąca, czy jakoś tak? Wtedy też nosek się odtyka.

Jejor Dorcia, to ten bal to istna dyskoczaska :D Fajno! U nas w żłobku to pewnie dymu nie było, ale była muzyka, balony, serpentynki i przebrane dzieci.
Ostatnio skompletowałam sobie album Zuzanki, album oczywiście w żyrafkę ;-)
Jak patrzę na zdjęcia choćby sprzed roku, tj. z pierwszego balu karnawałowego, to nie umiem uwierzyć, że Zuzia tak urosła. Teraz już taka mała Panna :)
U nas jakoś leci, ja ciągle sama. Już pewnie nudno Wam się czyta, że ciągle jestem sama. Ale Piotrek mi tłumaczy, że każdy dzień jego pracy na budowie zbliża nas do końca remontu hehehe :D
Od poniedziałku tak bardzo zaczęła mnie boleć głowa, że myślałam, że umrę. No coś okropnego. Nawet ketonal mi nie pomagał. Nie wiem co to było, jakby od zatok? No ale przestało boleć i odpuściłam dociekanie co to takiego. To chyba przez stres i nerwy , bo tych ostatnio mam aż nadmiar...

Z Zuzią jeździmy na rowerku, idzie jej już świetnie, tylko urządza sceny przed powrotem do domu i wtedy nie umiem sobie zbytnio poradzić, bo ani jej nie mam jak wziąć, ani rowerka. No oszaleć idzie, choć, odpukać, wczoraj wracała grzeczniej niż zwykle i obyło się bez scen :)
Pranko się robi, jak skończy się prać, to idziemy z Zuzią i Anetą z Michałkiem na spacer. Piotrek śpi po nocce, jak wstanie, to idzie na budowę a w nocy znów na nockę. Tak więc ja go w ogóle nie widuję, takie moje życie. No ale prace idą do przodu, ciągle coś się dzieje, jakieś drobne co prawda, ale długotrwałe roboty idą do przodu.
Ja to niecierpliwa jestem i chciałabym, żeby mi powiedział, że np. pomalował już coś, albo panele położył, albo kafle hehehe. Ale to tak szybko niestety nie idzie ;-)

Ostatnio też się wkurzyłam, bo szłam do Play zrezygnować z internetu i dowiedziałam się, że umowę podpisałam na 1,5 roku a nie na rok, jak byłam przekonana. No wkurzyłam się, w domu jeszcze raz zajrzałam do umowy i tam na szarym końcu jest wpisana końcowa data umowy październik 2014. No wnerwiłam się, bo to kurier mi przywoził do pracy umowę, wszystko z konsultantem załatwiałam przez telefon i wiem, że byłam pewna, bo tak chciałam, aby umowa była tylko na rok a tu taki zonk. No wkurzona jestem, ale co zrobić. Do października muszę wytrwać. Masakra hehehe :D

No to życzę miłej Soboty Kochane, pewnie Was tu nie będzie jak zwykle w weekend :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #840064 przez vestusia
Wiedziałam, że w weekend to ja sobie sama ze sobą mogę pisać Cipcie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #840155 przez Dorciaition
Vestolinka ja jestem ale wiadomo ja to w weekend :) Jest 1:40, Lenia miala atak kaszlowy. :/ ale szybko zasnela po nim, jak nigdt. We wtorek znowu pojdzieny do lekarza bo inhalacje nic nie pomogly.
teraz czekam zeby Blanka sie obudzila bo spi juz 5 godz. Ale chyba nie ma checi wiec jednak sprobuje pospac.

;)


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #840165 przez vestusia
Dżem dobry :)

No to się powynaturzam troszeczkę, a co mi tam :)

Dorciu biedna Lenka, ale najgorzej właśnie jest w nocy, bo wtedy ataki kaszlu są wzmożone. Zuzi też zawsze najgorzej na noc było, ale teraz, odpukać, jest z nią oki i nie kaszle ani w dzień, ani w nocy.

Zuzia nie bardzo chce sobie robić inhalacje i męczy mnie to momentami, ale mam nadzieję, że z czasem się przekona. W razie potrzeby, oczywiście.

O, to widzę, że Blanka ślicznie śpi. Nie chcę zapeszać, ale naprawdę fajnie :)

Nam wczorajszy dzionek zleciał fajnie, pomijam oczywiście histerie Zuzi, ale te już są stałym elementem dnia. No o wszystko się awanturuje.
Zaczęłam gotować wczoraj zupkę a dzwoniła Aneta, czy byśmy nie wpadły do niej. No to wpadłyśmy, dzieciaki się pobawiły a my troszkę pogadałyśmy. W drodze powrotnej oczywiście znowu szał, bo o ile najpierw Zuzia nie chciała wyjść z domu do Michała, to potem nie chciała wyjść do domu od Michała. No masakra. Niosłam ją do domu (na szczęście mieszkam kilka bloków obok Anety), pod klatką awantura, o jakiegoś wafelka, który się ułamał w Zuzi rączce, no masakrejszyn. Ja nie wiem, czy Wasze dzieci też w takie ataki szału wpadają? Zuzia jest okropna. Aż się boję pomyśleć, co mi przyniesie dzisiejszy dzień.
Przyszłam i kończyłam zupę, Zuzia coś nadal marudziła, ja już na nią nie zwracałam uwagi, aż ona w końcu się ogarnęła mówiąc, że mnie kocha i że nic się nie stało. No ja jej naprawdę nie kumam, momentami jest taka kochana, a potem w jednym momencie jest tak nieznośna, że nie ogarniam tego.
Potem Zuzia poszła sama spać, więc luzik.
Ja pogadałam z kumpelą przez tel przez 1,5 h hehehe więc się nagadałyśmy troszkę.

No i wstałyśmy o 7, nie jest źle :)

Czekamy na tatusia, zaraz wróci z nocki, troszkę się zdrzemnie ale pewnie niezbyt długo, bo jest po ostatniej nocce :)
Muszę wybrać się na nowe mieszkanie, zrobić nowe fotki no i też poszukać w jednym worku rzeczy Zuzi, które wystawiłam na tablicy, bo ludzie piszą, ja już o tych ogłoszeniach zapomniałam, ale są zainteresowani. Piotrek mówi, że więcej dzieci nie będzie, więc trzeba się tego wszystkiego pozbyć, a przynajmniej tych rzeczy, które niekoniecznie się przydadzą.

Miłej nieRdzieli Kochane :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #842475 przez vestusia
No szalejecie... ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu - 10 lata 1 miesiąc temu #842746 przez madziaska
:):):)

No szal cial normalnie. A tak wszystkie tu ostatnio rzucaly stwierdzeniem DLA CHCACEGO NIC TRUDNEGO ;) :P
Pipki jedne :kiss:

Ja czytam z tel, ale pozniej juz nie pamietam jak jestem przy laptopie ;) Z kom nie mam nerwow pisac na bieżąco :P

Pamietam, ze Dorcia pytala o dzwiki Blanki w nocy. Hania jak byla taka malusienka, to w nocy stekala, nie wiem jak to dokladnie okreslic. Nigdy nie plakala jak byla glodna, tylko wlasnie tak postekiwala. Mysle, jednak, ze to byla wina refluksu, bo ona tak jakby odchrząkiwała.

Vesta, Hanka nie wpada w histerie, ale od kilku dni zrobila sie placzliwa. Jesli czegos nie potarfi albo cos jej nie wyjdzie, to ryczy, no w sklepie zdarza jej sie uciekac, a ja dostaje zawalu wtedy ;)No i coraz czesciej sie nie slucha. Jak mowie, ze jest niegrzeczna, to mowi "przepraszam, przykro mi", a matce zlosc przechodzi ;) Mam nadzieje, ze jej przejdzie... ;)

U nas ok, ferie w pelni. :) No i musze sie pochwalic, ze w mowie Hani coraz czesciej pojawiaja sie sz, ż cz, dż, no dumna jestem z niej. Oczywiscie nie cwicze z nia tego, zebyscie nie myslaly, ze stuknieta jestem do reszty hehehe ;)

Milego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl