Mamusie październikowe ;)))

Eh... nie radzę sobie z tym wszystkim... mam dość gdyby nie to, że moje dziecię takie uśmiechnięte, kochane, żywe do schrupania to... kaftan i do szpitala...
Oduczanie idzie ciężko, bo Ignasiowi przebija się kolejny ząbek, więc wiecie co to oznacza- chociaż i tak jest o niebo lepiej niż było przy pierwszych. Pierwszą noc nie jadł od 00.30 do 4.30 (przetrzymałam go w sumie godzinę- a ile wrzasku płaczu było...), kolejnego dnia już nie miałam siły, bo przez zęba równo co godzina pobudka... więc tylko starałam się mu mniej dawać jeść i dopiero lulać- średnio to wychodziło. Wczoraj zaś co 3 godziny dawałam mu jeść (czyli w sumie jedno karmienie wypadło), zobaczymy co będzie dzisiaj.
Nusia Trzymam kciuki z całych sił! a ty mm dajesz jak się budzi czy cyca ciągnie? bo pamiętam, że mówiłaś że cycusia sam odrzucił tak?
Agusia No to mocno, życzę aby się udało z tym przedszkolem a nóż widelec coś się zwolni

hej
Agusiak powodzenia z przedszkolem!
Elusia Maksiu równo 9miesięcy jadł cyca... teraz mm i myślałam że będzie po tym lepiej spał a tu lipa... no ale walczymy a Ignaś śpi w łóżeczku czy z Tobą?

słuchajcie wczoraj byłam z Maksem w decathlonie buciki mu kupić i zasuwał po całym sklepie, oczywiście robił porządek wszędzie, zobaczył dwóch chłopców ok 6 i 2 lata i poszedł do nich. Oni zaczęli się z nim bawić i podchodzi ich mama z tekstem "Maksio no zostaw dzidziusia" a mój Mały zrobił wielkie oczy i patrzy na nią w szoku ;P mówię jej, że dzidziuś też jest Maksio na co podchodzi ich tata i mówi no to powodzenia bo większego urwisa w rodzinie nie mamy zaczęłam się śmiać i mówię że powoli widać że on też wszystkich przebija w psoceniu ;P chwilę rozmawiałam z tą babeczką i tyle cech mają wspólnych że aż w szoku byłam
a ja zawsze myślałam że jego temperament to kwestia tylko drugiego imienia
Po za tym mamy wielki kłopot z sąsiadem- alkoholik straszny, dno totalne;/ syfi na klatce, halasuje,puka do nas po nocy no masakra...prawie co chwila policje wzywamy ;/ bylam juz raz z tym u dzielnicowego ale chyba nic nie zrobili bo poprawy nie ma, musimy jeszcze raz iść, zwłaszcza że dziś groził mojemu D. i to przy strażnikach miejskich ;/
mam nadzieję że w końcu zrobią z nim porządek...

Miłego dnia! Całuski

Nusia ;D ale bombowa ta historia z Maksiem urwisek kochany a z żulem życzę aby zrobili porządek, tacy sąsiedzi najgorsi brrrr......;/ co do Ignasia to śpi sam w łóżeczku. Dzisiaj znowu się udało, że jadł co 3h a nie dwie... może będzie już coraz lepiej oby! powiem ci że znajomej córa ma 14miesięcy jest na mm i baaaardzo dużo je w dzień a i tak 2 butle jeszcze jak zaśnie wcina ale teraz jej podpowiedziałam, żeby zrobiła tak jak mi kazała pediatra czyli gęsta kaszka manna na wieczór, a później herbatka zwykła no i śpi jej 8 godzin bez butli także może tak warto spróbować ? mi Ignaś na razie nie chce jeść bo zęby i mm już dwa dni dostaje(o dziwo nie protestuje ;P ale tylko 60-80ml wypija )

hej mamusie:)

Agusiak wracam do starej pracy, ale jednoczesnie do nowych ludzi bo przenieśli mnie do innej placówki dla mnie lepiej bo bliżej trochę.
Nusia Wojtek wyszkolil sie bardzo:P:P hehhe był bardzo grzeczny i wszyscy się nim zachwycali ze taki gzreczny i takie sliczne dziecko i ze tak wczesnie zaczął chodzić i tak zasuwa!!! Jak wracaliśmy były godziny szcytu i korki mega... Wojtek denerwowal sie strasznie w autobusie.... ale ogólnie wszytsko ok:)
Świetna historia z Maksiem oby z tym alkoholikiem policja zrobiła porządek!..
Elusia trzymam mocno kciuki za Ciebie i Ignasia . Oby tak dalej i z każdym dniem lepiej było:) :*

Dziewczyny Wojtek nic zagęszczonego przez butle nie chce pic tylko samo mleko na noc i rano o 5 . Czasami budzi się bardzo dużo razy... a czasami jest lepej jak wiecej zje na noc...
My dziś do żłobka idziemy na 13..... juz mi łzy same lecą na sama myśl..... ze bede zostawiała tam mojego ślicznego bobasa niby teraz dni adaptacyjne ale mimo wszystko nie wiem jak to bedzie....
buziaki:*

hej kochane ;*
Kasia jak Wojtuś w żłobku? chętnie chodzi? a Ty wróciłaś już do pracy?
Elusiaa Was kochana jak oduczania nocnego jedzenia?

U nas sukces Maks dziś od 20 spał do 4, przebudził się to dałam mu 150ml mm ale zjadł 90ml i poszedł spać do 6:) w sumie spał by jeszcze ale siostra u mnie nocowała i budzik jej dzwonił...
Z sąsiadem spokój:)nie widać go w ogóle
Wczoraj byłam w kadrach zgłosić że przechodzę na wychowawczy...mam jeszcze sporo zaległego urlopu więc dopiero od 2grudnia będę na wychowaczym
I jeszcze jedna dobra wiadomość!
Mój D. od wtorku zaczyna pracę

A co kochane u Was?
pozdrawiam ;*

Cześć wszystkim. Jakoś tu coraz mniej się dzieje... wszyscy na fb. A tutaj było tak jakoś fajniej.

U nas już z pierwszymi chłodniejszymi dniami przyplątało się przeziębienie. Agata na syropkach a ja ciągle z chusteczkami....
Po za tym mała śmiga jak mały motorek i strasznie jest nicpota, aż strach pomyśleć co będzie później. Śpi w nocy nawet ładnie, ale nad ranem się przebudza i chce do nas do łóżka, jak jej nie włożę szczebelków do łóżeczka to sama wyłazi

Przygotowania do roczku idą pełną parą. Lista zakupów już gotowa. Teraz biorę się za przygotowywanie dekoracji na salę. Mam tylko nadzieję, że pogoda będzie ładna i będzie można wyjść na powietrze

U nas to tyle
Wyściskajcie maluszki od "cioci" Pauli i Agatki

Hej mamusie!

Juz pisalam na fb, Zosia zaczela raczkowac wczoraj!!!! Super !!
Pozatym od dwoch tyg jestem praktycznie sama przez caly dzien, bo maz na 12 godz:/ juz czasami mam wszystkiego dosc, ale to chyba ogolne zmeczenie i kazda tak ma.
elusia ja juz myslalam, ze te zeby juz wam daly spokoj, kurde mam nadzieje, ze jam najszybciej wyjdai koniec tych meczarni. Oby Ignas teraz jadl w nocy rzadziej to troche bidulko odpoczniesz.
Kasia wspolczuje z tym zlobkiem, ale napewno Wojtus tam bedzie mial dobrze to tylko kwestia czasu i sie oboje przyzwyczaicie:*

Agusiaa Ty chcesz Paule do Panstwowego przedszkola oddac? Mam nadzieje, ze niejsce sie znajdzie. Trzymam kciuki!

Nusia ale sie ciesze z tej pracy D. Oby teraz sie szybko wdrozyl i wszystoko bylo ok, a przede wszystkim dobre pieniadze. A to prawda z imionami, podovno imiona tez odzwierciedlaja pewne cechy:) ja. Przedszkolu mialam dwoch Olkow i byli naprawde smykole, siostra moja tez miala Olkow u to samo hehe wiec moze cos w tym jest. Szkoda, ze nie slyszalam nic o Zosiach:)

paula ja w koncu n roczek zamawiam catering i mam z glowy, juz wystarczajaco sie narobie kazdego dnia, to chociaz to niech bedzie nasze wspolne swieto:)


Przepraszan za bledy,.ale pisze z tel.
Dobrej nocki buziaki papa

hej Kochane:)

Nie wiem od czego zacząć przepraszam ze nie odniose się do postów ale nie mam zupełnie głowy ...

W żłobku Wojtka na początku było ok jak dzieci zostawałuy po godz ale teraz od 8 do 11;15 zostają i ... az mi sie serducho kroi jak musze Wojtusia zostawiać jak placze .... dziś np przykleił mi się do szyi i za nic nie chciał sie oderwac ..... wiedział czuł ze go zostawie Okropne to jest..... le musi sie przyzwyczaić.... im szybciej tym lepioej..... ja wracam do jednej pracy w połowie listopada a do drugiej u kolezanki jak tylko Bąbelek się zaklimatyzuje...... ale nie wiem jak to bedzie.... :/
Jak przychodze po niego rzuca mi się na szyje i w płacz!!!.... a ja razem z nim placze .... jak wychodzę ze zlobka placze i ja też bo tak mi szkoda mojego Maleństwa ze musze go zostawiac:( ale nie możemy sobie pozwolić zebym siedziała w domu i nie pracowała..... Jak przyjeżdzam ze złobka to nie wiem co mam ze sobą zrobic zeby nie myślec co robi czy placze czy jest mu dobrze czy zje śniadanie? i tak milion pytan w mojej głowie i łzy od razu..... teraz jak pisze też wyje jak jakaś głupia..... Ale dziewczyny mówię Wam to straszne jest.... wiedzialam ze będzie mi ciężko.... ale nie sądziłam ze aż tak.... ((( Chociaż tłumaczę sobie i wszysscy do okoła mówią ze krzywda mu się tam nie dzieje i ze przyzwyczai się to ja czuję jakby cząstkę siebie musiała oddawać codziennie .(
Poza tym już mamy za sobą przyziebienie w piątek się zaczelo i w poniedzialek Wojtek nie byl w żłobku....Katarek jeszce ma ale lekarz powiedział ze taki katarek to standard podobno w żłobku .... :/
Zbliżają sie wielkimi krokami urodziny Naszego Malenstwa:) bo to juz za niecały tydzień a wydaje mi się jakby to było wczoraj .... jak go urodziłam..... czas zasuwa jak szalony a my się borykami co raz z nowymi wyzwaniami..... takimi jak teraz złobek.............

Zapomniałam napisac ze Wojtuś jako jedyny w złobku chodzi:) grupa liczy 30 dzieci 20 chlopcow i 10 dziewczynek.

Przepraszam Was ze tak się wyżaliłam ale mąż twierdzi ze pzesadzam już ale one nie czuje tego co ja zostawiając Wojtka w żlobku ....:/

Buziaki dla Szkrabkow i mamusiek:* :*

WITAM
KASIA Jak przeczytałam co napisałaś to sama się popłakałam Bardzo, bardzo mi przykro,że tak mocno to przeżywasz, ale naprawdę kochana wojtusiowi na pewno w tym żłobku jest dobrze, tyle dzieciaczków razem, zobaczysz szybko się zaklimatyzuje i nie będzie chciał wracać do domu:) TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCIUKI!!! Kochana głowa do góry !:*:*:*:*:*:*:

Kasiu Kochana trzymaj się dzielnie, jakoś to oboje przetrwacie i będzie z każdym dniem coraz lepiej nawet nie chcę wyobrażać sobie co czujesz.... ja dlatego nie myślałam nawet o tym by szukać pracy, bo wiem, że to ja miałabym z tym większy problem i przeżywałabym to strasznie, gorzej niż synuś. Już takie matki jesteśmy, bo kochamy całym sercem, a nasi mężowie, jak zwykle z tekstem że przesadzamy... eh nie rozumieją, ja to niemal non-stop ostatnio to od mojego słyszę...
Napewno z każdym dniem będzie lepiej! a z chorobami.. eh niestety często okazuje się, że dzieci spędzają 1rok w większości w domu niż w żłobku :/
Edzia Wiem co znaczy zmęczenie, i wszystko robić samemu, ja mam męża tylko na weekendy;/ i czasami to już naprawdę ryczeć się tylko chce... ale jak wszystko i to przetrwamy :*
Ja się pochwalę, że karmię Ignasia już tylko 1 raz w nocy i o 6 jak się obudzi a później w południe raz. Do snu dostaje mm no ale budzi się częściej... Łatwo nie jest ale odzwyczajamy go od tego ciągłego budzenia się i jedzenia nocnego i na szczęście dzięki temu je dużo lepiej w dzień no i uczymy go samodzielnie zasypiać bo się zbuntował i ani na rękach, ani w chuście, nawet ze mną na łóżku nie może zasnąć więc uczymy go samodzielnego zasypiania- dzisiaj mija tydzień- jest dużo lepiej i nieźle sobie radzi chociaż bywa baaardzo ciężko, są płacze, czasem trwało to nawet 2h, ale wiem, że to słuszna decyzja Tyle u nas:*

hej Kochane ;*
w końcu mam chwilę żeby tu napisać! ostatnio miałam sporo na głowie, załatwiałam w urzędach różne sprawy, okazało się że należy mi się jeszcze dodatkowa kasa za urodzenie Maksia z urzedu miasta!gdyby nie koleżanka to by mi to przepadło, złożyłam już papiery i czekam na decyzję, a czas miałam do końca września więc trochę się nalatałam teraz zostało mi czekać mam nadzieję że się uda bo teraz gotówka bardzo potrzebna;/ D. nie dostał się do tej pracy, bo okazało się że przyjęli za dużo osób a że on był jednym z ostatnich na liście to go odrzucili! i jeszcze 6 innych osób!wyobrażacie sobie! co za bajzel mają tam!!
Pracuje jak na razie z moim ojcem ale wiele nerwów go to kosztuje - mnie przy okazji też, ale zawsze jakaś kasa będzie tylko że to jest praca gdzieś do końca pażdziernika jak bedzie ładna pogoda ;/ cały tydzień jestem teraz sama z Maksem a D. przyjeżdża w sb i nd jedzie z powrotem bo nie opłaciłoby się mu codziennie dojeżdzać. Ciężko trochę samej czasem mam dość ale już się przyzwyczaiłam
Maksio od kiedy zaczął chodzić jest jak burza ;D sieje zniszczenie wszędzie ;D robi mi taki bajzel jakbym miała 3 dzieci nic mu nie straszne;D udało mi się zlikwidować większość zabezpieczeń więc pozostało mi chodzić za nim i pilnować o tyle dobrze że nawet ładnie bawi się autkami, piłkami i ogląda chętnie książeczki czasem nawet 20 min mam spokoju
Od jakiegoś tygodnia jest niestety marudny bo mu wychodzą górne jedynki, już ma dwie białe kreseczki pod dziąsłami i strasznie opuchnięte, na szczęście dentinox pomaga
Paula i jak udała się impreza? Agatka zadowolona?
Kasia kochana strasznie Ci współczuje przejść ze żłobkiem :*:*:* mam nadzieję że to niedługo minie i Wojtuś będzie chętnie tam chodził, jak pomyślę o tym że z Maksiem mogłam mieć podobnie to cieszę się że z nim jestem w domu ale pod względem finansowym jest bardzo ciężko...
Edzia doskonale Cię kochana rozumiem, ja też czasem mam dość, zwłaszcza że Maks to straszny buntownik, ale my kobitki jesteśmy silne:) zwłaszcza dla naszych dzieciaczków
Elusiasuper że Ignaś coraz lepiej przesypia noce:) w końcu masz więcej snu:) u nas też już noce są lepsze:) Maksio przebudza się teraz kilka razy ale wystarczy go przytulić pobujać i spi dalej a je tylko ok 4-5 i do 7 spi

a jeszcze Wam opowiem że ostatnio jak byłam z Maksem w urzędzie była taka babeczka z synkiem 15miesięcznym Dawidkiem, chłopcy ładnie się bawili i w pewnym momencie ta pani do mnie że jej Dawidek ma na drugie imię Maksymilian a to ładny zbieg okoliczności bo mój jest Maksymilian Dawid

Trzymajcie się cieplutko kochane, uściskajcie i ucałujcie dzieciaczki ode mnie i Maksiora :*:*

oooo jaaa ! Ale miło tu wrócić Aż łza w oku się kręci.... jeszcze nie tak dawno temu moja mała była w brzuchu a teraz smacznie śpi u siebie w łóżeczku! I pomyśleć, że tamte problemy są teraz nie ważne...albo wydają się takie "nieproblemowe" teraz to mamy urwanie głowy z naszymi pociechami. ....oj wspomnienia wróciły.... kurczę KOCHAM TO FORUM !! NO I WAS DZIEWCZYNY !!! DZIEKI ZA TE CIĘŻKIE 9 MIESIĘCY RAZEM !! :* :* :*

hej!!!

Wpadłam się przywitam bo wieki mnie nie tu nie było, ale sentyment pozostał i czasem zaglądam

Buziaki

Oj kochane dużo wspomnień z tym forum i ile stresu, wątpliwości, pytań było w tych pierwszych chwilach.... A teraz to już jazda bez trzymanki ;)Też tu czasami zaglądam jeszcze z sentymentu

Siedzę sobie przy kompie, i myślę : "A wejdę na forum, pewnie cisza, ale sobie przejże chociaż stare posty, powspominam." Wchodzę, a tu co? Niespodzianka. @ nowe Może coś się zacznie tutaj dziać