BezpiecznaCiaza112023

Grudnióweczki 2013 :)

7 lata 3 miesiąc temu #1050327 przez moofka
ooo jeta jeszcze ode mnie gratulacje!!! śliczna Lila :kiss: zamieszanie z tym Twoim porodem ale grunt że jesteś już po i wszystko jest okej :)

motylek zdrówka dla Ciebie!

teraz taka dupna pogoda, że wszyscy chorują :pinch: my święta mieliśmy
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]
jak nigdy.... Wojtek miał lekkie zmiany na oskrzelach i dostał antybiotyk a to tylko dożylnie u takich maluchów więc spędziliśmy tydzień w szpitalu :pinch: Zośka w domu z tatusiem została, codziennie się wymienialiśmy na 2h żebym mogła trochę z nią pobyć bo obie byśmy ześwirowały bez siebie tyle czasu. sylwka już w domu w komplecie spędzaliśmy :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1050335 przez motylek270
Kurczę moofka nie zazdroszczę. z takim maluszkiem i juz w szpitalu z antybiotykiem. A puszczasz Zosię po urodzeniu Wojtka do przedszkola? Mi te mamy z dwójką trojka dzieci doradzają żebym Jaska choc z dwa trzy tygodnie potrzymała w domu żeby bakterii nie przynosil.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1050353 przez moofka
motylek no nie było wyjścia jak tylko antybiotyk :pinch: oddział noworodków zapełniony był na fulla, niemowlaków to samo (tam nawet na korytarzu dzieci leżały). co się jakieś miejsce zwolniło to zaraz nowy pacjent przybywał.... i większość z zapaleniem płuc także nasze lekkie zmiany to był pikuś, chociaż i tak swoje musieliśmy odsiedzieć. Zośka siedziała 2 tyg w domu, mąż też w pracy wziął wolne i to aż miesiąc. w sumie nie wiadomo kto od kogo i kiedy się zaraził. najlepiej by było jakby starszaki parę miesięcy posiedziały w domu ale od świata się nie odetniesz przecież więc i tak gwarancji zdrowia to nie daje :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1050444 przez Anabelle
moofka współczuję z takim maleństwem w szpitalu.
jak mój Antoś miał 8 miesięcy, to mieliśmy na sali w szpitalu 3 tygodniową kruszynkę.
Ostatnio prawie wszyscy byli chorzy, zimy są jednak mniej mroźne i tych chorób jest dużo.
Gratuluję (bo nie miałam okazji :) i życzę dużo zdrówka :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1050822 przez jeta
motylek270 - tak, Julek też miał pokaźną fryzurę. A Lili ma nawet dłuższe!
Współczuję choróbska. W ciąży szybciej łapie się te paskudztwa. Mam nadzieję, że już jesteś zdrowa!
Rodziłam na Staszica. Z mężem. Był ze mną cały czas. Opieka też super. Położne były naprawdę pomocne.

moofka - dzięki.
Kurde! Co to was tak zmogło. I jeszcze szpital - koszmar! Biedny Wojtuś. I Ty. Julek też ostatnio miał problem z oskrzelami. Kaszel był, poszliśmy na wizytę a tam zapalenie oskrzeli. Antybiotyk dostał, w syropie, ale podać mu go to był kosmos...

U nas powoli leci. Lili miewa problemy z brzuszkiem, więc niektóre wieczory są trudne. Noce różnie. Czasem się budzi dwa razy i spokój, a czasem jak się obudzi to 2 godziny wyjęte. Julek oczywiście nadal nie przesypia całych nocy. Niejednokrotnie bywa tak, że odkładam jedno i idę do drugiego. Albo jedno na rekach i siedzimy przy łóżeczku Julka. Jest do mnie przyzwyczajony, więc M na niewiele się zdaje. Poza tym pracuje tez na nocki i wtedy jakoś trzeba sobie radzić. Dzięki Bogu na codzień mamy babcię, bo bym zbzikowała... Poza tym przyzwyczajam się do hasła "mamy dzieci..." ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1050856 przez moofka
Anabelle dzięki :) jak my byliśmy w szpitalu to do sali obok przyjęli tygodniowe maleństwo :dry: ledwo mama wyszła do domu po porodzie to już wróciła :ohmy:

Jeta Zośka też niedawno miała antybiotyk (swój pierwszy w życiu), był w zawiesinie i średnio jej smakował ale wiedziała że to bardzo ważne lekarstwo i grzecznie piła :) współczuje problemów z brzuszkiem, Wojtek czasami trochę poskwierczy wieczorem ale tragedii nie ma. a że wstajesz do dwójki to oooo matkooo dużo siły życzę :ohmy: jakbym miała jeszcze wstawać do Zośki to bym chyba oszalała :blink:

my już chyba wyszliśmy z tych chorób (odpukać!), Zośka od wczoraj wróciła do przedszkola. mąż ją zaprowadza koło 8 i jedzie do pracy a ja ją odbieram z Wojtkiem koło 15 (zależy jak wypadnie karmienie młodego ;) ). dzisiaj się lenię bo tak mi mąż kazał :woohoo: no przecież nie będę się z chłopem kłócić :silly: od wczoraj zaczęłam trochę ćwiczyć żeby wrócić do formy. od porodu obżeram się jak dzikie prosie a mimo to mam 2 kilo mniej niż przed zajściem w ciążę :lol: ale brzuch jeszcze nie ten więc trzeba powalczyć ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051073 przez jeta
moofka - u nas też w zawiesinie był. Pierwsze 2-3 dawki poszły i nawet smakowały. A później dramat. W żaden sposób nie można go było przekonać i kilka razy po prostu wciskałam mu na siłę. :pinch:
Siła się przyda. i dodam, że jak by Julek był młodszy, to nie wiem czy bym temat ogarnęła, także kłaniam się nefri i małej, że dały radę.
2 kilo mniej???? :blink: Ja mam 10 kilo więcej :whistle: Ale z ćwiczeniami jeszcze czekam. Planuję rozpocząć jakoś w lutym. Mam nadzieję, że znajdę na nie siłę i czas, bo póki co tonę w prasowaniu i brak mi motywacji by zrobić z tym porządek. Za to wynajduję nowe rzeczy, które stwierdzam, że nie potrzebują żelazka :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051489 przez mała82
Hej!

Oj długo mnie tu nie było :)

Jeta gratulacje :) Sliczna dziewczynka :) Fajnie, że udało się jednak naturalnie, choć wiem że się bałaś.
My też na początku do obu wstawaliśmy. Artu budzi się do tej pory bardzo często w nocy, ale częściej mąż go obsługuje. Filip jeszcze w nocy przenosi się do naszego łóżka, chociaż coraz częściej zdarzają mu się całe nocki w swoim wyrku. Oj tak łatwo nie było na początku i teraz też nie zawsze jest, ale myślę że juz niedlugo bedzie lepiej :)

moofka u nas też od tygodnia oskrzela i oboje na augmentinie :( Jest lepiej, ale jeszcze kaszlą. Zresztą mnie też coś bierze :(

W grudniu zrobilismy roczek Artura, ogólnie spoko, ale jedzenie dużo gorsze i mniej niż u Filipa, a robiliśmy w tym samym miejscu i takie same ilości zamawialiśmy.
Potem były swieta u teściowej,i to była masakra.Poważnie! Kilka dni u moich rodziców i Sylwester u siostry męża. Więc pełna objazdowka, nie moglam sie doczekac powrotu do domu. Na nastepne swieta wyjezdzamy na wakacje za granice i mamy wszystko w tylku :)
Poza tym z bratem krecilismy swoj maly biznes ale jak to mowia z rodzina wychodzi sie najlepoiej na zdjeciach i w tym przypadku tez sie to niestety sprawdzilo. Szkoda bylo w ogole zaczynac bo juz mi sie na nich patrzec nawet nie chce. Ale trudno.
My nadal nie wzielismy sie za szukanie zadnej pracy, cos sie nie mozemy zmobilizowac, ale bedzie trzeba :)
Teraz siedze z dzieciakami w domu i an glowe dostaje. Nie wychodzimy nigdzie bo oskrzela mają zawalone i na antybiotyku są. Mnie też jakieś gryspko bierze, normalnie szpital w domu mamy. W czwartek mąż wyjeżdża na dwa dni i zostajemy sami. Mieli dziadki do nas przyjechac ale odwolalam ich. Mój tata nie czuje się pewnie za kierownica w taka pogodę, chociaz jakbym powiedziala ze maja przyjechac to by wsiadl i jechal. Ale te dwa dni to ja juz tu z chlopakmi wytrzymam sama.
Tyle chyba co u nas :)
Mam nadzieje, że uda mi się być teraz na bierząco :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051491 przez mała82
U nas za to chłopaki bardzo lubią wszytskie witaminki, bo tak mówimy na leki :D:D:D Więc nie mam problemu z ich podawaniem, zazwyczaj chcą jeszcze więcej i potem daje im trochę miodu i mówię, że to kolejne witaminki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051497 przez Brukselka
Hej!
My też leżymy. W czwartek Ola dostała gorączki, potem my padliśmy, chyba grypa, mimo że byliśmy szczepieni. Dziś Ola już czyściutka, poszła do przedszkola, a ja zdycham.
Mamy pełną diagnozę SI. Przed nami minimum rok terapii plus zajęcia w domu, może przedszkole też coś zaoferuje. Jakaś jasność jest, to tyle.

Trzymajcie się zdrowo!!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051503 przez motylek270
U nas Jasiek się trzyma, ale mnie w Sylwestra rozłożyło na dobre. Miałam zapalenie zatok, dostałam antybiotyk. Teraz jest już dobrze.

mała82 mój Janek też lekarstwa łyka jak witaminy. A za tranem wręcz przepada. Jedyne czego nie lubi, to psikania do nosa. No, ale kto to lubi.

moofka ja z Jaśkiem przecież też po porodzie wylądowałam w kilka dni po wyjściu ze szpitala znów w szpitalu z żółtaczką. Najpierw mieliś jedynkę, a potem leżał już z dziećmi chorymi na zapalenie płuc. Pamiętam, ze na Kraśnickich nie chcili nas przyjąć, bo panował rotawirus, więc byliśmy w Dzieciecym. Kto lubi przebywać w szpitalu, na mnie osobiście działają one dołująco.

Teraz mam ferie, po nic, wracam na dwa dni i w końcu udam sie na odpowczynek przed porodem i przygotowania do przyjścia na świat Aleksandra. Z Jankiem co wieczór czytay ksiażeczkę "Czekamy na dzidziusia". Normalnie jestem w szoku, jak on odkrywa moją bluzkę i mówi do niego. Podsumowuje mu cały dzień, całuje brzuch. Jestem pełna optymizmu że przyjmie brata z ogromną tolerancją. Miała któraś z Was tę książkę? Jestem w szoku: tam jest wszytsko od obrazków pokazujących połaczenie komórek, aż do porodu, gdy matka leży na stole z podpiętym ktg, prze i rodzi. Normalnie jak ak dalej pójdzie to mój syn będzie niezywkle w tej kwestii wyedukowany. Czytamy tę książkę już z 3 tygodnie- to jego codzienny wybór przed snem. :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051543 przez mała82
Jeta, moofka może i ja wkoncu zabiorę się za jakieś ćwiczenia, rok mi zlecial i nic nie zrobiłam.

Brukselka to fajnie ze wiecie na czym stoicie i wiecie co robić. Pewnie łatwo nie będzie, ale dacie radę ;-)

Motylek psikania też nie lubią moje chłopaki, muszę ich przekonywać ;-)
Nie wiem czy nefri nie miała tej książki, ja je nie widziałam w sklepie nawet. Filip rok temu nic nie kumal że zostanie starszym bratem, teraz pewnie byłoby inaczej. Najważniejsze że od początku go zaakceptował i tak nadal jest ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051545 przez mała82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051546 przez mała82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

7 lata 3 miesiąc temu #1051578 przez motylek270
mała82 cudne zdjęcia. Syn to istny model. Fajne takie urodziny w przedszkolu, na pewno niezła frajda dla dziecka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl