BezpiecznaCiaza112023

Grudnióweczki 2013 :)

6 lata 8 miesiąc temu #1065358 przez mała82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065360 przez mała82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu - 6 lata 8 miesiąc temu #1065366 przez Gosica
Hej,hej :)
Jeta-babka się nazywa Monika Kołakowska. Na początku zaczynałam od najłatwiejszych programów,teraz już te trochę cięższe robie. Fajne jest to że są to treningi interwałowe,w miarę krótkie,tyle że intensywne a spalanie trwa jeszcze parę godzin po.
Mała-ale fajnych masz tych małycj kawalerów.

Jeśi chodzi o wesele to tak na dwa razy. Niby było ok ale też powkurzałam się trochę. Szymek wpadł w błoto i cały się upaprał,trzeba było kombinować inne spodnie. Koncepcja jego ubioru mi padła bo miały być spodenki i koszula ale było za zimno. Młodzi mnie też zirytowali bo strasznie roszczeniowi. Moj Ł. jako świadek 5 minut nie mógł siąść bo miał roznosić alkohole,a jak sobie siadł to zaraz z mordą do niego że to że tamto,a nikt mu nie pomógł żeby mógł chociaz zjesć spokojnie. Jak w końcu coś odpysknął to Pani Młoda wyleciałq z tekstem że czy M.(pan mlody) też tak wydziwial u nas na weselu z noszeniem. Na to mój Ł że tak(bo był ten M. U nas swiadkiem i w ogole mial wtedy w dupie wszystko,olal sprawe) na co ona "na pewno nie,no bo go nie znam przecież". Już miałam jej wypalić że no nie,i niech się nie wypowiada.znają się krótko,widywali sie te 2 razy na tydzień i ona myśi że go zna jak siebie samą.Tak mnie rozdrażniła że szok,kurde lokaja sobie znaleźi darmowego i jeszcze chamksie pyskowanie. Że nie wspomnę o jakimś dziękuję bo chyba to słowo jest im obce. Tak że taka sytuacja.
Za to Szymek się bawił przednio o brylował na parkiecie :)
Foty mam tylko takie,jak będą lepsze to jeszcze coś wrzucę

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

[/url]

Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065376 przez mała82
Gosica jakie przystojniak z Szymka. To ten strój przed czy po kąpieli w błocie?
A z tego co widzę po zdjęciu to tobie żadna Monika Kołakowska potrzebna nie jest.
O ja uwielbiam takie zgrzyty na imprezach. Jak ja teraz byłam to też wymeczyli świadka, ledwo co posiedzial z nami, trochę to dziwne dla mnie było.
A ja fotek.z wesela za dużo nie mam, jak zrzuce z aparatu to też coś wkleje

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065399 przez Gosica
Mała-jeszcze przed błotem. Tak jak pisałam,miało być inaczej ale pogoda nas zaskoczyła i na szybkiego było kombinowanie co ubrać. Oj kochana jeszcze trzeba ćwiczeń. Aczkolwiek ja mam taką budowę ciała że dupsko i noga zawsze były nie małe więc szału nie będzie,ale polubiłam to ćwiczenie i lubię się zmęczyć ;)
A weź,Ci młodzi to w ogóle elementy. Jej rodzina to w większości taka arystokracja że szok,patrząca na innych z góry,szczególnie ojciec. A Młody ma takie mniemanie o sobie że się tam wpasował. U nas jest zwyczaj że sąsiadom i najbliższym znajomym którzy nie byli, po weselu zanosi się flaszkę i ciasto. A szanowny młody zabrał cały alkohol,matka przed weselem zaniosła komuś tam bo wyjeżdzał to musiała mu za to zapłacić a dziś jej powiedział że jak chce to może u niego kupić. Ale jak pieniążki mama na wesele dawała,pożyczki brała to było ok. Ma za swoje jak mu dogadzała i podstawiała pod nosek,pięknie się odwdzięczył. Dla mnie chamstwo w czystej postaci.
Ja też fotek nie mam dużo,przeważnie to ja robię innym bo mi to podobno wychodzi,więc jestem wyfrajeżona :laugh:
A Ty koniecznie wrzucaj jak coś będziesz mieć :)

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065498 przez motylek270
Gosica fajne ćwiczenia z tą babeczką może sie zmobilizuję. A z tym weselem to faktycznie przypał. Dziękuję za takiego syneczka, miał tupet wobec swojej matki, w sumie to i wobec kumpla też. Mi się wydaje że jak ktoś ma już rodzinę to nie powinno się go stawiać w takiej sytuacji, że ciązy na nim pewien obowiązek. W ogóle co za pomysł było brać Twojego męza na starszego. W moich stonach w ogóle nie ma takiej opcji, żeby żonaty był drużbą, a zamężna była druhną. Twój Szymek to cudowny chłopak, ślicznie sie prezentował. A przy dzieciach to wiadomo, ze nic nie może wiecznie trwać,więć strój uległ zniszczeniu, zabrudzeniu.

U nas dzień za dniem zasuwa. Zalazłam wakacje. Jedziemy do Krynicy Zdrój. Wykupilam wakacje za pośrednictwem travelist z wyżywieniem, ośrodek z basenem, więc w przypadku deszczu może nudy nie będzie. Niepokoi mnie Oluś. Otóż od soboty masakrycznie się ślini, gryzie rączki, no i co najdziwniejsze robi kupkę po 4-5 razy na dobę. Myślicie że to zęby? Innych objawów nie ma.W ogóle w sobotę zryczałam sie i przestraszyłam nie na żarty. Moj mąż oddał na ręce Olka chrzestnemu (zaznaczę że ma on syna rocznego) A ten trzymając Olka przodem do siebie, nie podtrzymywał mu plecków i zamykał okno. Olek tak się wygiął, ze myślałam ze sobie coś nadweręzył, czy co gorsza uszkodził Synek przestraszył sie mocno, a ja normalnie nie moglam się w płaczu pohamować. Chrzestny myślał, że Olka trzyma sie jak jego syna, jest już taki silny. Debil, bo inaczej nie skwituję. Oczywiście było mu głupio, ale to go nie usprawiedliwia. Poza tym od piątku Olek przewraca sie z brzu]cha na plecy i z placów na bok.

A orto kilka zdjęć obiecanych z wakacji na wsi.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065514 przez Gosica
Motylek-po części sama sobie winna teściowa,bo traktowała go jak bożka,latała,podstawiała i utwierdzał w poczuciu wyższości. Nie raz słyszałam jak darł paszczę na nią i ja na jej miejscu bym od razu w pysk dała. Ale nie,bo to synuś najmłodszy,to ma teraz. U nas akurat nie ma reguły czy żonaty czy nie można brać na świadka wedle uznania. A że to jedyny brat no to go zrobił śwadkiem,tyle że miał nie nośić wódki,ale tak wyszło że jak by się nie zgodził to nie miał by kto,uratowa£ mu tyłek a dostał w podzięce pretensje. Ale było minęło,jeszcze im los zagra na nosie.
Fajnie że zajęłaś miejscówkę,teraz tylko jechać i wypoczywać. My jeszcze nic nie ogarneliśmy.
Moim zdaniem to oznaka ząbkowania,i nas były podobne objawyl,myślę że nie masz powodów do zmartwień.
O matko,wcale się nie dziwię że się zryczałaś,zawału się można było nabawić. Niektórych to myślenie boli,takie mam czasem wrażenie
Kochane te Twoje chłopaki :)

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065540 przez motylek270
Ludzie, nie wytrzymam. Idę dziś z jaśkiem do lekarza, ma zapalenie dolnych dróg oddechowych- ZNOWU. No i przechodzimy przez przejście. Obok nas są budowy i właśnie z takiej jechał facet starem i na pełnym gazie na te pasy. Dobrze, ze krzyknęłam i zatrzymałam Janka na wyspie między przejściami, bo by go przejechał. W tym szoku, zapamiętałam numery rejestracyjne, ale byłam tak roztrzęsiona że ledwo mówiłam. Normalnie chwila nieuwagi a mogłoby dojść do tragedii. Nie podaruję, powiedziałam. Zadzwoniłam na 112 i złożyłam doniesienie, jeszcze muszę pojechać na komisariat żeby przekazać wszystkie dane. Na szczęście przejście jest monitorowane więc będą mogli sprawdzić co i jak. Mam nadzieje ze ukaraja go odpowiednim mandatem. NO, wygadałam sie. Do tej pory jak myśle o tym to łzy mi do oczu napływają. Chyba brzmiałam przez tel. strasznie, bo dyspozytor pytał czy mi potrzebna pomoc medyczna.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065627 przez mała82
Gosica z tego co piszesz to faktycznie sobie teściowa winna, ale i tak szkoda jak ktoś kogoś tak traktuje.
Motylek kurde też bym się zdenerwowala jakby ktoś moje dziecko tak trzymał! No ludzie są niepowazni!
A teraz jeszcze na tych pasach z Jankiem, dobrze że to zgłosiłas! Ale najważniejsze że nic wam się nie stało. Kurde trzeba mieć oczy dookoła głowy wszędzie, a i tak nie zawsze można się uchronić przed takimi sytuacjami.
Wg mnie to też zabkowanie, chyba że dłużej by nie przechodziło alvo inne objawy doszły to bym pokazała go pediatrze.

A my wkoncu wróciliśmy do Chorwacji. Wczoraj przylecielismy z Berlina popołudniu, nie było już bezpośrednich lotów z pl do Dubrovnika. Chłopaki już stesknieni byli za tata, zresztą tata już też mówił że za długo nas nie ma, że samemu mu się średnio mieszka.
Lot powrotny był gorszy, wózek musiałam oddać z bagażem głównymi bo potem dużo schodów było, więc z plecakiem na plecach i z chłopakami za ręce musiałam wszytsko dalej załatwiać. Artur próbował mi czasem zwiac. W samolocie też mu się dluzylo trochę i na końcu zaczynał marudzić, chciał chodzić. Ale jakoś go z Filipem ujarzmilismy. Za to Filip super wszędzie.
Dzisiaj mamy wietrznie i dobrze że od razu nas upały nie przywitały.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 8 miesiąc temu #1065629 przez mała82
Motylek a często choruje Jasiek? U nas choroby przeziębienia i alergie skończyły się jak Filip przestał chodzić do przedszkola.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 6 miesiąc temu #1066016 przez mała82
Hej!
Coś tu na portalu się pozmieniało i nie widzę ostatnich wiadomości :( Mam nadzieję, że wrócą :)
U nas ostatnio nic się nie dzieje.
Mąż teraz trochę pracuje, następny tydzień będzie miał sporo pracy a potem znowu na wolne. Chłopaki trochę smarali ale na szczęście przeszło szybko i łagodnie. Czyżby się uodpornili??? Chciałabym. U FIlipa całe przedszkole rozłożone, nawet panie,, ale nic dziwnego przy tej pogodzie.
Filip nadal w przedszkolu nie je, ale już wiem, że ma w tym kompana! Z jednym chłopcem nie jedzą prawie nic. Ostatnio przez cały dzień filip obgryzł trochę skibkę suchego chleba i na obiad zjadł 2 łyżki zupy. Rano daję mu śniadanie w domu, żeby głodny cały dzień nie chodził, zjada miskę jogurtu naturalnego z domowym musli z orzechami i suszonymi owocami więc trochę pewnie to go trzyma teraz. Wraca głodny, ale zawsze woła,, żeby mu zrobić to co lubi, a lubi coraz minie. Jak jest coś innego to po prostu nie je i czeka do następnego posiłku. Za to czekoladę mógłby naokrągło.
Jutro podaję nam drugą część leku na owsiki. Wczoraj byłam z FIlipem u pediatry po skierowanie, żeby mu krew zbadać. Chcę zobaczyć czy mu żadnych witamin nie brakuje przy tym jego nie jedzeniu. Czytałam na necie i wszędzie piszą, żeby nie zmuszać itd, też nie jestem za zmuszaniem ale szkoda mi jak on tak nic nie chce spróbować. Ostatnio to jadłby w kólko na śniadanie jogurt z musli, potem bułka najlepiej z miodem, na obiad spaghetii, kotleciki drobiowe z ryżem albo jakieś naleśniki czy placki dyniowe, cukiniowe na tym kończy się jego repertuar. No jeszcze kaszka manna na kolację może być. Warzyw żadnych, a owoce już niestety nie wszystkie. Nie wiem co z tym zrobić.
A mnie w tym tygodniu znowu coś pogryzło, prawdopodobnie te mrówki i znowu spuchłam, bolało i swędziało. jak zapodałam sobie leki to jeden dzień prawie cały spałam. Ale lekarka uprzedzała mnie, że będą silne i mam nic nie planować na te dni kiedy je biorę. Nigdy wcześniej na nic takiego uczulenia nie miałam, aż się boję następnym ugryzień. Jeszcze nie udało nam się ich pozbyć z domu, ale jest ich coraz mniej.
Weekend siedzimy w domu, Filip chce się bawić zabawkami, właśnie z mężem buduj.ą statek z klocków, a na dworze i tak deszczowa pogoda. Jak wraca z przedszkola w tygodniu to zawsze jest mu za mało zabawy swoimi zabawkami. Za tydzień jedziemy na weekend na 7 urodziny męża siostrzenicy, a mi ostatnio nie chce się już tyle jeździć, może przez to, że nas tu trochę nie było, chętnie spędzam czas w naszych 4 kątach.
Zaczęłam myśleć o prezentach gwiazdkowych, może polecicie mi coś, czym bawią się wasze chłopaki? Niekoniecznie musi to być coś dużego, bo możliwe, że będziemy wtedy za granicę i będą je nam dziadkowie dosyłać :) Jakieś figurki, auta, gry? Szukam też jakiejś fajnej ksiażki z ciekawostkami o zwierzętach, Filip często pyta np co żaba je, gdzie mieszka,?
To chyba tyle, nie odpisuję żadnej z Was bo nie widzę Waszych ostatnich postów :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 6 miesiąc temu #1066018 przez jeta
Hej! Rzeczywiście ogromne zmiany. Ja ostanie wiadomości widzę sprzed ponad 2 miesięcy.

Mała82 - dziwna ta Twoja reakcje uczuleniowa. Naprawdę aż strach przed kolejnym ugryzieniem. JA kiedyś dostałam mega uczulenia po orzeszkach. Jadłam jakąś mieszankę wieczorem. W nocy głowa mnie swędziała, nad ranem jakieś inne miejsce. I coraz więcej. Idę do łazienki, patrze do lusterka a ja zasypana pokrzywką. Okropnie mnie wtedy uczuliło. Jadałam już różne rodzaje orzechów i nigdy czegoś takiego nie miałam. Teraz jem tylko ziemne. I jest ok.
Co do jedzenia - też słyszałam, żeby nie zmuszać, ale czasem mi się wydaje, że powietrzem żyje :) W przedszkolu wiem, że na pewno zjada w miarę śniadania. Obiady różnie. Czasem po powrocie do domu coś chce jeść, czasem nie. Co do jego menu - niezbyt bogate, ale nawet jest w czym wybierać.
Gluty u nas na tapecie. Wrócił do przedszkola po zapaleniu ucha - nie pamiętam czy pisałam, ale miał. Pochodził tydzień i już nos zawalony. W Piątek już siedział w domu. We wtorek mają wycieczkę do muzeum. Mam nadzieję, że się wyleczy, bo bardzo chce jechać. Jara się, że sam będzie jechał autobusem i mówi, że w ogóle się nie boi.
Lila póki co ok. Rwie się do chodzenia. Ładnie stoi i np. od stołu do kanapy bez problemu się "przemieści". Za chwilę skończy 10 miesięcy. Sama nie wiem czy to ten czas czy nie. Nie mam czasu, żeby szukać info o tym. W ogóle mam na wszystko mało czasu. Każdą wolną chwilę zapełniam szydełkiem. Mam tyle wzorów do zrobienia. Sporo na święta, ale nie wiem czy dam radę ze wszystkim.
Weekend kiepścizna. OD wczoraj wieczorem do jutra rana mój M w pracy. Jutro ma wolne, ale pewnie posiedzimy w domu. Julek chory, ja umęczona...
Zrób sobie dzieci mówili... Będzie fajnie mówili... ;P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 6 miesiąc temu #1066019 przez jeta
Zapomniałam napisać o zabawkach. Ja u rodziny na prezent zamówiłam dla Julka książkę "Rok w lesie". Mała poczytaj o niej. :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 6 miesiąc temu #1066021 przez mała82
Jeta ja tak samo widzę ostatnie postu sprzed 2 miesięcy.
No dziwna ta moja alergia. Nigdy wcześniej na nic nie byłam uczulona a tu jeszcze takie silne od razu. Ja to się bałam że na twarzy mnie któraś ugryzie i spuchne!!! Ale jeszcze mrówek się nie pozbylismy więc strach dalej jest. To twoja alergia jednorazowa była?
Filip je dużo jak jest to co lubi. Ale je tylko swojej wybrane produkty. Mówi że w przedszkolu jadł nie będzie.
No to pewnie Lilka niedługo już an dobre zacznie chodzić. Ja przy Arturze też nie mialam tyle czasu żeby kontrolować czy i kiedy co powinien robić. On i tak szybciej wsyztsko łapie przy Filipie.
Aaa zapomniałam napisać. Piękne te twoje owieczki, szczerze. Czad po prostu! Ale masz talent kobieto! Sprzedajesz je czy na prezenty świąteczne robisz?
Ooo rok w lesie, Zapomniałam o tej książce, też myślałam żeby ją kupić i wypadło mi z głowy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

6 lata 6 miesiąc temu #1066024 przez motylek270
Kurcze, szaleństwo...cóż za zmiany. Mała jeśli chodzi o książki to polecam dyskont książkowy Aros.pl książki w super cenach. Ja miesięcznie tu wydaje po ok. 100zl. Teraz kupiłam Baśnie H.Ch.Andersena w wydaniu takim jakim pamiętam z dzieciństwa. Sentyment pozostał.
Na Jaska jedzenie nie mogę narzekać. Oczywiście jak mu coś nie podchodzi to nie zje, ale ogólnie to zawsze chętny do jedzenia. Poza porankami. On na 7 jeździ do przedszkola bi nie jest w stanie nic o 6.45 zjeść, a w przedszkolu śniadanie ok. 9. Za to wieczorami nie może się najeść.
Jeta co do rozwoju Maluchów to nie nadążam. Olek 27.10 skończy pół roku. Rwie się na nogi, bo chce chodzić. Jak go sadzamy zapiera się na nogach i nie chce usiąść. Poza tym dziś powiedział mama i tata. Zdaje sobie sprawę że powtarzał i nie było to świadome, ale serce się raduje. Olkowi robiłam mocz, morfologię i crp, bo ma ciągły katar i nie chce jeść, ale wyniki w normie. Z tym jedzeniem to masakra. Nie chce jeść z lyzeczki, pluje, więc kupiłam smoczek z przepływem do kaszki i dziś zjadł 90ml zupki, w końcu... Od 3 września staram się ruszyć z rozszerzeniem diety. Może i łyżeczka w końcu mu się spodoba...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl