BezpiecznaCiaza112023

Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

12 lata 4 miesiąc temu #263301 przez ann-sunshine
Ineza, w takim razie czekamy na wieści, oby same dobre :) .

Mnie też już się moja córa śniła, miała niebieskie oczki i ciemne blond włoski i co śmieszne, to wiedziałam, że to pierwszy tydzień, a ona główkę sama trzymała. Ciekawa jestem, czy będzie podobna do tej z mojego snu

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #263464 przez Kaś_O
Hej Dziewczyny,

Jeśli chodzi o wagę to ja chyba już mam +20, na początku tyłam jak głupia. Żadnych wymiotów ani mdłości. W sumie od początku ciąży czuję się tak samo dobrze. Na szczęście nie męczą mnie żadne bóle pleców tylko trochę drętwienie rąk w czasie snu i czasem zgaga. Tak to naprawdę czasami zapominam że mam brzucho dobrze że Czarek swoimi wygibasami mi przypomina :) rozstępów na razie też nie zauważyłam, mam nadzieję że tak pozostanie już. Następna wizyta na 29 grudnia (gin się śmiała że jeśli doczekam) ale ja nie czuję żeby miała rodzić. Ale mam nadzieję że mimo wszystko będzie to trochę przed terminem.
Jeśli chodzi o sny to synek śnił mi się wcześniej że szybko rósł i w ogóle był taki fajny :kiss: mężowi za to się ostatnio śniło że kłopoty przy porodzie były ale staram się snami nie przejmować bo to są często nasze pragnienia i obawy.
Trzymajcie się dzielnie :)


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #263563 przez skoreczka
Witam ponownie:)

Piszecie o kilogramach. Moja waga startowa z początku ciązy to 49kg, teraz mam 68, wiec same widzicie ze to dopiero mozna nazwać przybraniem na masie. Jednak nie przejmuje sie tym bo w pierwszej ciazy miałam tak samo, a schudłam do swoich 49kg:) Rozstępy mam na udach.

Ineza powodzenia na wizycie, ja dzis wieczorkiem tez jade popodgladac synunia:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264086 przez Patrycja_Z
Możecie mi podać jaką macie ilość płynu owodniowego?
Wyczytałam w internecie, że powinna ona wynosić od 10 do 20 cm, a ja tydzień temu miałam 9. Wiem, że to tylko troszkę mniej ale wolę dmuchać na zimne i w sumie nie wiem dlaczego dopiero po tygodniu mi się o tym przypomniało... Podejrzewam, że gdyby to było coś poważnego to lekarz by jakoś zareagował ale nic nie mówili na to w szpitalu. Wiem, że pod koniec ciąży zmniejsza się ilość płynu ale aż tak? Miesiąc temu miałam 14cm, dwa tygodnie temu 10 a tydz. temu już 9... Nie mam żadnych 'wycieków' bo wszystko szczelnie pozamykane :P
Przestałam już wierzyć, że urodzę w 2011roku ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264182 przez Marti
Ja nawet nie wiedziałam, że ilość wód mierzy się w ten sposób. Mi lekarka tylko na każdej wizycie pisze w karcie ciąży, że ilość wód prawidłowa. Także nie mam pojęcia ile ich jest. Ale wiem, że na koniec ciąży wód ubywa - maluchy je piją regularnie, a poza tym intensywnie rosną i miejsca na wody nie ma już tak dużo - myślę, że gdyby coś było nie tak, to lekarz by zareagował - nie martw się na zapas! (Wiem, łatwo powiedzieć :) )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264397 przez ann-sunshine
Też nie pomogę bo nie wiem ile mam wód, wiem że w normie i to mi wystarcza

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264579 przez ineza4
Witam. Ja już po wizycie, ogólnie wszystko ok. Położenie jest nadal główkowe, tętno w normie, ruchy także odczuwam :) Gin. powiedział, że na poród sie nie zapowiada, szyjka macicy twarda zamknięta... :) Boje się że przenoszę...
Ale dodam że bardzo często mi się brzuch napina, twardnieje co jakąś godzine i tak ciągle od jakiegoś tygodnia, to może wróży, że uda się zmieścić w terminie... Bynajmniej mam taką nadzieję :)

Nawet pokrzyczał na mnie trochę, stwierdził, że za dużo przytyłam (16kg) i kazał się w Święta nie objadać, ale ja nie zamierzam go słuchać, nadal będę jadła to na co mam ochotę. chyba myszy na niego naślę ;)

Dziewczyny jak przygotowania do Świąt? Mogło by toszkę śniegu sypnąć :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264806 przez ann-sunshine
Ineza, to super, że wszystko jest dobrze :laugh:
No też nie miał Ci kiedy zwrócić uwagi, że za dużo tyjesz, tylko przed samymi świętami, przecież monitorował twoją wagę od dawna, też bym olała jego słowa w tej chwili.

Też wolę urodzić chwilę przed terminem, niż przenosić, boję się tego jak ognia.

Na całe szczęście jedziemy na święta do mamy, więc przygotowań nie mam wiele. Mama się wszystkim zajmie, tym bardziej, że przeziębiona byłam porządnie i dało mi to w kość. Dziś i jutro kupuję tylko ostatnie prezenty i je pakuje i makowca chcę upiec i tyle mojej roboty :) a w piątek i sobotę resztę razem z mamą zrobimy :)

Zamówiliśmy resztę wyprawki w sobotę. Nie mogę się doczekać kiedy przesyłka przyjdzie. Liczę, że między świętami i sylwestrem. I został nam tylko wózek do kupienia.

Trzymajcie kciuki, ja mam wizytę jutro

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264858 przez ineza4
Ann trzymamy kciuki:) A co do dnia porodu, to też się boje jak ognia ;) Myślę, że to strach przed nie znanym...

Co do Świąt to my też jedziemy do mojej mamy :) więc przygotowań nie dużo. Zrobię sałatkę jarzynową, paszteciki (mniam) i upichcę jakieś ciasto ;)

Życzę wszystkim udanego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264954 przez Patrycja_Z
Co jaki czas chodzicie teraz do ginekologa?
Ja całą ciążę co 4 tygodnie, ostatnio po 3 i chciał, żebym go odwiedziła dzisiaj (czyli po 2 tygodniach) ale zapomniałam się zapisać. Poza tym byłam tydzień temu na IP i tam zrobili mi kompleksowy przegląd Mają tam o wiele lepszy sprzęt niż on. Wydaje mi się, że trochę próbuje mnie naciągnąć na sianko bo każda wizyta kosztuje 150zł.
Jeżeli za tydzień nie urodzę to się do niego wybiorę ale teraz sądzę, że nie ma sensu skoro nic mi nie dolega a Malutka bardzo ładnie się rusza.
Wiecie może jaki powinien być czop? Bo ze mnie wydostaje się o wiele większa ilość 'śluzu' niż dotychczas tyle tylko, że jest to rzadsze niż śluz i gęstsze niż woda. Ma mleczny kolor i w ogóle nie pachnie.
Ineza4- specjalnie dla Ciebie dzisiaj w Poznaniu po raz pierwszy spadł śnieg ;) W połowie ciąży wymyśliłam sobie, że wraz z pierwszym śniegiem przyjdzie Julka :laugh: Zobaczymy czy się sprawdzi :)
My mieliśmy spędzać święta u moich rodziców ale z powodu nadchodzącego porodu nie jedziemy do mnie tylko do teściów, którzy mieszkają w tej samej miejscowości. Szczerze mówiąc z chęcią bym się wybrała do moich bo już bardzo dawno się z Nimi nie widziałam, ale tam w razie czego nie ma takich szpitali jak tutaj więc trzeba przecierpieć. Pojedziemy tam na Wielkanoc :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #264971 przez Adlenne
Patrycja_Z z tym śluzem mam dokładnie to samo od jakiegoś tygodnia. W piątek na wizycie gina sprawdzała co to to jest i mówiła że to śluz i może taki być. Na USG sprawdziła jeszcze czy wód mam prawidłową ilość żeby wykluczyć że to one się sączą i było ok.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #265079 przez madziorskie
Patrycjo właśnie miałam pierwsze spotkanie z tym śniegiem pod Poznaniem... mam nadzieję, że córci nic nie będzie bo upadłam na kolana i brzuszek, bo ręce miałam zajęte, więc nie mogłam się na nich wesprzeć... ;( dobrze, że mąż był w poblizu bo pomógł mi stać ;) czytałam, że dzidzia jest dobrze chroniona przez wody płodowe więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

Wczoraj byłam u lekarza i żadnych skurczy jeszcze nie ma, więc jest szansa, że donoszę do Nowego Roku,a może i do 13 stycznia (termin) - bylebym więcej wywrotek nie zaliczała... hi hi

Ja też mam o wiele więcej śluzu, a wczoraj wieczorem nawet zauważyłam taką galaretowatą, przezroczystą kulkę śluzu, mam nadzieję, że to nie czop... na wizycie lekarz mówił, że szyjka się rozpulchnia i skróciła, ale ujście jest szczelnie zamknięte więc to raczej niemożliwe... no chyba, że na skutek jego "grzebania" wypadł ;)

Co do częstości wizyt u gin to ja od poczatku ciąży chodziłam co 2 tygodnie ze względu na to, iż mała kiepsko rosła i lekarz sprawdzał jej przyrosty. Osttanio co tydzień kazał mi przyjść, a teraz ze względu na Świeta i Nowy Rok za 2 tygodnie, ale po świętach mówił żebym przyszła zrobić samo ktg. Ale tak jak mówiłam u mnie podejrzewali wady genetyczne, potem rozpoczynający się IUGR (wewnątrzmaciczne zatrzymanie wzrastania płodu), a skończyło się na niewydolnym do końca łożysku. Chociaż szczerze mówiąc to o tym tez nie jestem do końca przprzekonana, bo mała jest mniejsza od innych dzieci w tym tygodniu, ale juz od dawna ma przyrosty takie same jak inne dzieci tyle, że nie nadrobiła strat z początku ciąży... obecnie waży jakieś 2,4 kg.
Co do odpłatności to byłam bardzo zdziwiona bo na pierwszą wizytę poszłam prywatnie,a na drugą zapisali mnie na kasę chorych i całą ciążę chodziłam do lekarza na kasę chorych pomimo, że również przyjmuje ten sam lekarz w tym samym ośrodku prywatnie. Zresztą wszystkie ciężarne przyjmują tam na kasę chorych (Poznań, Słowackiego - Konsyliarz).

Ok na tym kończę i idę robić obiadek (dzisiaj przewidziana pizza).
Dzisiaj juz z domu nie wychodzę ;)) Hi hi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #265183 przez Patrycja_Z
Madziorskie- a rusza się Twoje Maleństwo? Też czytałam, że wody płodowe dobrze amortyzują upadki ale po takiej akcji lepiej liczyć ruchy żeby być pewnym, że wszystko jest OK.
Ja w poprzedniej ciąży chodziłam na NZF i nie wspominam tego miło. Nie zostałam zważona, żadnego pomiaru ciśnienia, jak okazało się, że z Maleństwem jest coś nie tak to nie dostałam żadnych leków na podtrzymanie (pomimo tego, że o nie prosiłam). Skutkiem tak złego podejścia do nieletniej wtedy matki było poronienie w 11tc dlatego teraz wolę słono zapłacić ale mieć wykonane wszystkie niezbędne badania.
Jeszcze mam takie pytanko- gdzie masz zamiar rodzić? W Poznaniu czy gdzieś indziej? Ja do teraz mam problem z wyborem... Dzisiaj będziemy najprawdopodobniej jechać na IP bo mam straszne bóle krzyża, do tego ten podejrzany śluz a ja nie wiem czy jechać na Polną czy na Raszei...
Na Polnej byłam tydzień temu i odesłano mnie z kwitkiem bo nie było miejsc. Jak byłam w 27tc na Raszei to lekarz powiedział, że może mnie zostawić na obserwacji pomimo tego, że nie widzi ku temu wskazań. Porównując sprzęty jakie mieli na obu izbach to różnica jest KOLOSALNA. Ale co z tego jak tylko mnie zbadają i znowu odeślą do domu na Polnej... A z drugiej strony leżeć w Wigilię w szpitalu... średnio mi się to uśmiecha. Ciężki wybór.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #265295 przez madziorskie
Patrycjo przykro mi z powodu Twojej poprzedniej ciąży...
ja mam wszystkie badania robione na NFZ! zawsze (czyli co 2 tyg) waga, ciśnienie i usg...
a wiem, że niektórzy lekarze na fundusz tylko 3 razy w ciągu całej ciąży robią usg.
wszystkie skierowania na badania miałam od niego. cytologie na pocz. ciąży mi zrobił, teraz posiew na paciorkowca z pochwy i odbytu (niektórych trzeba o to prosić z tego co czytałam na forach...) a on sam od siebie, więc polecam na przyszłość ;) dr Mieczysław Moskalewicz jakby co. Opinie ma różne, ale ja z niego jestem baardzo zadowolona i sobie go chwalę. Do tego pamięta swoje pacjentki i kojarzy odpowiednio. Nie ma problemu jeśli chce się do niego na komórkę zadzwonić z jakimś problemem czy zmartwieniem, nawet wieczorem.

Ja nawet się nie zastanawiałam nad Polną. Wolę zdecydowanie w Raszei rodzić. Moja bratowa tam rodziła i była bardzo zadowolona. Zresztą teraz jest tam elegancko wyremontowane i wiele osób chce tam rodzić i też musza czasami odsyłac do innych szpitali :(
A Polna to taka masowa rzeźnia jak to mówią... męża bratowa tam rodziła i niezbyt zadowolona. Zależy jeszcze o której tam trafisz... bo pan profesor ma tam swoje prywatne porody wyznaczone na godzine i jak porodówka zajeta to robia wszystko żeby ją szybko zwolnić...

Czy naprawde jest aż taka duża różnica w wyposażeniu szpitali???

Maleństwo się rusza więc chyba wszystko ok;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #265606 przez Patrycja_Z
madziorskie napisał:

Czy naprawde jest aż taka duża różnica w wyposażeniu szpitali???

Jak byłam na Raszei w 27tc to bardzo sobie chwaliłam życzliwość pani na IP, ale zaczynając od 'samolotu' trzeszczącego i rozsuwającego się na wszystkie strony, poprzez USG chyba ze średniowiecza :P (całe USG wymiaru 1/4 monitora, z czego obraz 5/5cm, ktg było ok tylko nie wiem dlaczego bylam do niego podłączona na 2 minuty... No i lekarz, który nie potrafił mi powiedzieć 'jedź do domu bo wszystko jest OK' tylko owijał w bawełnę, że może mnie zostawić na obserwacji ale raczej nie ma ku temu wskazań.
Na polnej za to IP jest wredna! I bardzo długo czeka się na badanie, ale za to ktg pół godziny, 'samolot' nowoczesny, a usg świetne. Podczas Usg podają wymiary Dziecka, ilość wód płodowych, sprawdzają przepływy i podają stopień starzenia się łożyska. Nastawiłam się, że poród na Polnej to nie będą wczasy pod gruszą ;) ale przynajmniej będę wiedziała, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy żeby Julka miała jak najlepszą opiekę. Wiem, że to masówka, ale po wczorajszych badaniach przekonałam się, że sprzęt jest najważniejszy, a miło będzie później.

Co do wczorajszej wizyty na IP: Tak jak myślałam odesłali mnie do domu ale jest rozwarcie na 1cm więc 'coś' się ruszyło. Cieszę się, że sprawdziłam czy wszystko jest OK. Co prawda badał mnie jakiś niedoświadczony praktykant a obok niego stał stary lekarz ale wierzę, że zrobił to jak trzeba :)
Co do tego praktykanta- wiem, że na kimś muszą zdobywać wiedzę praktyczną ale mógłby doczytać, że jak wziernik nie chce wejść do końca to już jest jakieś rozwarcie (tak twierdzi mój gin). Jak się rozebrałam to facet zrobił się na maxa czerwony, heh to po co idzie na taki kierunek jak wstydniś z niego? ;)
Doszłam do wniosku, że faceci znowu mają lepiej tzn my musimy się pokazywać wielu obcym osobom (lekarzom oczywiście i położnym) a oni? Mój był raz u urologa i powiedział, że więcej nie pójdzie :P
Muszę się zabrać za pakowanie prezentów i szykowanie ubrań na Wigilię. Fajnie jest spędzać święta u rodziców. Nie dosyć, że nie tzreba nic szykować to na dodatek wrócimy z wałówą :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl