BezpiecznaCiaza112023

maminki konkubinki

14 lata 3 tygodni temu #10084 przez pip_ip
Większość mam tutaj to widzę mężatki. Julcia też założyła forum samotnych mam, a ja założę swoje - czyli niezamężnej lecz w związku:) Chciałam popytać te, które też są w takim związku jak to u was jest: czy zamierzacie się pobrać, czy ktoś naciska, jaki macie stosunek do małżeństwa i w ogóle:) My jesteśmy parą ponad 5 lat, ja nigdy nie marzyłam o białej sukni i ślubie i jakoś tak pałam nieco niechęcią do małżeństwa. Nie wiem, czy dlatego, że moi rodzice rozwiedzeni, czy tak po prostu. Mój facet oświadczył mi się jakoś w 5 miesiącu i dla niego to oczywiste, że się pobierzemy nie tylko ze względu na dziecko, tylko dlatego, że się kochamy. On jest ze wsi i jego rodzice muszą za każdym razem nam coś napoknąć i choć dali nam spokój jak postanowiliśmy ustalić termin chrzcin to tak zupełnie nie odpuszczają. A ja nadal nie czuję się na to gotowa... jak było/ jest u was?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu - 14 lata 3 tygodni temu #10233 przez kasiora
czytalam ten temat wczesniej i widze ze cisza :unsure: moze jednak na forum wszystkie sa mezatkami :unsure: :lol:
ja z moim chlopakiem jestem prawie 11 lat (3 kwietnia bedzie tyle) :lol:
czy mamy zamiar sie pobac ? a co to zmieni ! ? :lol: jestesmy z soba kochamy sie i chyba to wystarczy :woohoo:

slub jest glowna przyczyna rozwodow :lol: :lol: :lol:

denerwuje mnie tylko jedno, nazwa "KONKUBINAT" , ludzia w polsce zaraz sie to kojazy z patolagiczna rodzina, przemoca, pijanstwem.... w inych krajach jest na porzadku dziennym ze ludzie z soba zyja, mieszkaja, maja dzieci bez slubu :silly:


pip_ip narazie my dwie konkubinki na forum :lol: :lol: :lol:

dla innych jestes tylko dzieckiem a dla mnie jestes calym swiatem!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu - 14 lata 3 tygodni temu #10235 przez Manga
No to jesteśmy już trzy :)

Na studiach na zajęciach z socjologii wykładowca używał pojęcia "kohabitacja" - wg mnie lepsze, bo kojarzy się z "kochaniem" (choć przez samo H) ;)

A co do mojego związku - jak zaszłam w ciążę to na początku moja mama, babcie, sugerowały, że teraz to już moglibyśmy się pobrać. Ale że nie chcieliśmy, to temat ucichł.
Myślę, że kiedyś ślub będzie - ostatnio coraz częściej na ten temat żartujemy, więc pewnie to nastąpi :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu - 14 lata 3 tygodni temu #10240 przez _aga86_
Ja tez jeszcze nie jestem mezatka. Jestesmy ze soba niecale 5 lat. Powoli planujemy slub, ale dokladnej daty jeszcze nie znamy.

Ja rowniez nie lubie slowa "konkubina" zle mi sie kojarzy ;) Wole okreslenie narzeczona :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10251 przez basik_twins
No ja tez nie mam męża :)
Nie wiem kiedy się pobierzemy generalnie to wygląda mniej więcej tak, że żadne z nas nie przykłada do tego wagi.
Tzn - ja kiedyś mu powiedziałam, przy rozmowie na temat: "czy zrobimy sobie dziecko?", że nie musze się hajtać - bo dziecko, moge się hajtać np. rok po ur dziecka, spoko - chodzi tylko o to, że napewno się umyslnie nie zdecyduje na dziecko z gościem, który nigdy w życiu nie chce się ze mną hajtnąć, bo jednak ślub to ze strony mężczyzny ogromna deklaracja...

Poza tym kiedyś kazał mi ćwiczyć podpis z "nowym" nazwiskiem.
No i kiedyś rozmawialiśmy na jakiś temat nie pamiętam co to było, kłuciliśmy się o coś na swoim przykładzie, żeby rozumieć co i jak, a on do mnie, że jakbym ja tak np zrobiła to czy to, jest już powód do rozwodu ze sąd bez niczego da, w takim przypadku, a ja "Kochanie jak chcesz sie ze mną rozwieść jak nie jesteśmy hajtnięci" i hahaa a on na to że a skąd ty wiesz ze nie chce i foch.

Moj tata dwa razy cos powiedział przy wspulnym stole na temat zdeklarowania się, bez dodatkowych nacisków, no a my nie możemy się ohajtac nawet gdybyśmy chcieli z powodów formalnych.
Tzn on JESZCZE nie dostał papierka rozwodowego.
No ale z byłą nie ma dzieci i od rzu napomkne że najpierw sie z nia rozstał potem ja sie napatoczyłam żeby nie było że hańba mi ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10266 przez pip_ip
o! no prosze Kasiora:) tak tak - konkubinat źle się kojarzy, ale użyłam naumyślnie tego zwrotu żeby się rymowało;P no i też nie lubie nazewnicta: partner/partnerka...

też tak uważam... kochamy się i jak dziewczyny dobijały Julcie na innym forum, że zanim zrobiła sobie drugie dziecko powinna zaciagnąć faceta przed ołtarz - to zupełnie tego nie rozumiem! Przecież trzeba się pobrać z przekonania i miłości! Co to zmienia? Znam rodzine, gdzie facet ma 3 dzieci z żona a 2 poza... i to w podobnym wieku - wiec co zmienia ślub?

Ludzie mówią, że w małżeństwie ludzie bardziej jakby już czują się odpowiedzialni, że teraz już nie można nic na boku i inne takie - a ja uważam, że takie związki jak nasze własnie z tego względu są bardziej dojrzałe, bo nic nas nie zmusza to monogamii - tylko sami tego chcemy, prawda:D

no ale w moim wypadku ślub pewnie kiedyś będzie... i dla mnie to tylko chyba po to, żeby kredyt można było łatwiej i inne formalności (czy z dzieckiem, czy w szpitalu jakby cos sie stało i inne tam), ale na razie jeszcze mi sie nie chce:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10271 przez basik_twins
pip_ip napisał:

jak dziewczyny dobijały Julcie na innym forum, że zanim zrobiła sobie drugie dziecko powinna zaciagnąć faceta przed ołtarz - to zupełnie tego nie rozumiem!


Tak to ujełaś że wyszło z tego coś, co w ogóle nie taki miało sens.
Sama męża nie mam i pisałam już gdzieś indziej ze z powodu dziecka bym się nie hajtała.

A tu wyrwałaś zdanie z kontekstu całości i już wyszło coś, czego w sumie nie powiedziłam bo nie o to chodziło i nie taki był sens tych słów.
Wiem że pewnie tak ogólnie to napisałaś albo inaczej to odczułaą, ale wole wieksza precyzyjność :blink: bez urazy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10279 przez pip_ip
oprosze basik!! haha! tylko nie bierz tego do siebie... ale a) mowilam ogolnie i nie tylkoo twoja wypowiedz chodzilo, bo tam jakies inne dziewczyny tez mowily podobnie i nie to ze z powodu dziecka, a ze trzeba bylo myslec wczesniej i "najsampierw" wziac slub..
ale teraz smieje sie, bo ty tam takie wyklady strzelasz, a tu prosze... z zonatym facetem:P nie mowie tego absolutnie złośliwie, ale nieco z ironią i absolutnie nie mam nic do ciebie:D tylko sama przyznasz, ze nieco hipokrytycznie to wyszło ;>

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu - 14 lata 3 tygodni temu #10280 przez basik_twins
Kochana on mieszkał sam już od dawna, a sprawy sądowe się w PL ciągną latami i akurat wyszło tak, że poznaliśmy się w trakcie spraw, a nie po już udanym ich zakończeniu.
Także nie nazwałabym tego, że z żonatym, chyba że chcemy się czepiać papierka to się czepiajcie mam to w D ;)
I nie wykłady tylko swoje zdanie.
I hipokrytycznie by wyszło gdyby Szymon kopnoł mnie z dziecmi w dupke i z drugim bym się zdecydowała również w konkubinacie na drugie dziecko, nie bojąc się że znów się wydarzy to samo. Każdy może 'wdupic' nigdy nie wiadomo, ale dwa razy to samo - o to mi tam chodziło.
Bo gdyby tak było to sama sobie bym była winna, a tam jeszcze teksty do lasek co ją pocieszają że je macierzyństwo przytłacza bo na impreze isc nie moga.
No to napisałam chciałaś zrobiłaś to masz...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10289 przez pip_ip
Wiedziałam, że nie odpuścisz:P jeśli ja przeinaczyłam coś, co mówiłyście to tylko w ogólnym temacie "ku dyskusji", a nie tak jak ty - moje słowa żeby się odgryźć, które też miały zupełnie inny sens, bo macierzyństwo mnie zupełnie nie przytłacza i brakuje nie imprez, a więcej czasu/wolności, ale każdy interpretuje jak chce - wolna wola.

Mniejsza o to - każdy swoje zdanie ma - ja myślę swoje, ty swoje, ale nie o tym tu mamy rozmawiać :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10292 przez basik_twins
hehehe :lol: oj co ja na to poradze
:( mam wyższe hormony niz wy przez bliźniaki
(ale wymówka co :blink: )
a to nie były twoje słowa tylko Julki z tym macierzyństwem...
no ale nie ważne
za tego żonatego tez nie mam urazy za pierwszym razem zawsze to brzmi... dopiero po wprowadzeniu wszyscy, aha to on juz był w trakcie sprawy rozwodowej...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu - 14 lata 3 tygodni temu #10295 przez basik_twins
A tak w ogóle to ktoś wam dogryza z tego powodu że sie nie ohajtaliście po zobaczeniu dwóch kresek na teście ??
Bo mi nie. O żonatego też sie nie czepiaja ;) hehe
Jest uważany już za rozwodnika poprostu :P
Wszyscy też wiedzieli (z bliskich przyjaciół i rodziny),że zdecydowaliśmy się na dziecko mimo że sprawa trwa i że ślubu nie bedzie tylko kiedyś tam sobie.
Niektórzy znajomi tylko zaskoczeni

No z tym że w NL wystarczy mieszkać razem żeby się razem z podatku rozliczać itd... wiec ja tutaj mam troszke inaczej

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10297 przez pip_ip
to już zupełnie inny temat (może warto otworzyć, jeśli jeszcze nie ma, choć pewnie jest :)a jeśli jest to podaj link, bo chętnie poczytam jak mamy bliźniaków dają radę), ale chciałam powiedzieć, że ja nie mam pojęcia jak mamy sobie radzą z bliźniakami! mi z jednym brakuje pary rąk i 24 godzin na dobę;)

a wracając do tematu to czy jeśli będziecie brać ślub to duże wesele, czy raczej w obiad w restauracji... bo ja ostatnio myśle o tym, żeby sobie wyjechac na wakacje zagranice z parą znajomych i wcześniej załatwić formalności, żeby tam wziąć ślub jeśli już. Co o tym myślicie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10299 przez pip_ip
a no widzisz... więc tyle lepiej, bo w Polsce jak się nie jest w związku małżeńskim a coś się chce razem robić to kurna problem na każdym zakręcie.
ja tak jak mówiłam - rodzina coś plumka sobie o ślubie, znajomi też cos czasem, ale nikt się nie czepia:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #10300 przez Marysia27
kasiora napisał:

ja z moim chlopakiem jestem prawie 11 lat (3 kwietnia bedzie tyle) :lol:
czy mamy zamiar sie pobac ? a co to zmieni ! ? :lol: jestesmy z soba kochamy sie i chyba to wystarczy :woohoo:

slub jest glowna przyczyna rozwodow :lol: :lol: :lol:

Ja jestem bardziej niż pewna że to wystarczy :D choć jestem mężatką, nie uważam aby małżeństwo dawało jakikolwiek gwarant na przyszłość. Czy małżeństwo czy ten "wstrętnie brzmiący" konkubinat jednakowy ryzyk- fizyk. Znam sporo ludu żyjącego bez małżeństwa z dziećmi, i są szczęśliwi.Ja byłam przed ślubem 8 lat w związku, ale nie potrafię zaprzeczyć, że ślub dał mi wiele pozytywnego- nawet nie umiem tego sprecyzować, czuję się inaczej, lepiej :) mimo iż przed ślubem mieszkaliśmy 6 lat razem, to jest różnica. Ale osobom, które nie chcą się hajtać, a słyszą marudzenie nad głową, mogę napisać tylko jedno-nie dajcie się zwariować, to jest Wasze życie, i kierujcie nim tak, abyście to wy byli szczęśliwi, a nie towarzystwo dookoła.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl