- Posty: 149
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2012
Mamusie MAJ 2012
- ruzyczka18
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
A o pokarm się tak od razu nie denerwujcie rzeczywiście bo na dziecko wpływają też inne czynniki nam np teraz pogoda dała się we znaki i mała się denerwowała całe dnie szalała:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Dziecko może wisieć na cycu i godzinami, a może się nie najadać. Pytanie tylko czy dobrze jest przystawiony, czy je, a nie sobie cmoka... Poza tym co mają sine usta do układu pokarmowego? Moim zdaniem niewiele. Prędzej pomyślałabym o problemie kardiologicznym, np. o serduszku.misia88 napisał:
misiu są chyba jednak różne sytuacje. Koleżanka miała synka na cycu niemal non stop a on przez dłuższy czas płakał i płakał, myśleli że to kolki, przerobili już wszystki możliwe scenariusze i w końcu poszli do lekarza jak mały miał nieco sine usta i lekarz jej powiedział, że gdyby on był tak głodny jak to dziecko to też by się tak darł... I zlecił dokarmianie i od tamtej pory spokój, dziecko najedzone i szczęśliwe. A wcześniej tylko pierś i to bez większych problemów i podobno właśnie mleko małowartościowe miała.Dotka Nie ma czegoś takiego jak mało treściwy pokarm. Pokarm każdej mamy jest jak najbardziej wartościowy dla dziecka
To jest mit, który wpoiły matkom poprzednie pokolenia...
beadkaWiesz co może być jeszcze problemem? Tak pomyślałam, że problemem może być właśnie butelka. Smoczek butelki łatwiej się ssie, a żeby possać cyca trzeba trochę wysiłku. Może Mały poczuł jak lekko idzie butla i dlatego odrzuca cyca...?
Główka do góry! Grunt to pozytywne nastawienie. Ja naprawdę wychodzę z takiego założenia i to pomaga.


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agusiak
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Paulinka i Dorotka nasze Skarby :)
- Posty: 5212
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziecko było prawidłowo przystawiane, chodziła na konsultacje do poradni laktacyjnej i wszystko dobrze, dziecko ładnie ssało. Z serduszkiem też wszystko OK, na szczęście okaz zdrowia.Agusiak napisał:
Dziecko może wisieć na cycu i godzinami, a może się nie najadać. Pytanie tylko czy dobrze jest przystawiony, czy je, a nie sobie cmoka... Poza tym co mają sine usta do układu pokarmowego? Moim zdaniem niewiele. Prędzej pomyślałabym o problemie kardiologicznym, np. o serduszku.misia88 napisał:
misiu są chyba jednak różne sytuacje. Koleżanka miała synka na cycu niemal non stop a on przez dłuższy czas płakał i płakał, myśleli że to kolki, przerobili już wszystkie możliwe scenariusze i w końcu poszli do lekarza jak mały miał nieco sine usta i lekarz jej powiedział, że gdyby on był tak głodny jak to dziecko to też by się tak darł... I zlecił dokarmianie i od tamtej pory spokój, dziecko najedzone i szczęśliwe. A wcześniej tylko pierś i to bez większych problemów i podobno właśnie mleko małowartościowe miała.Dotka Nie ma czegoś takiego jak mało treściwy pokarm. Pokarm każdej mamy jest jak najbardziej wartościowy dla dziecka
To jest mit, który wpoiły matkom poprzednie pokolenia...
Podałam tylko przykład że przypadków jest tyle ile matek karmiących, ale nie będę dyskutować na temat metod karmienia bo mam zupełnie inne zdanie i poglądy niż "matki polki"

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14

Pediatrzy też idą często na łatwiznę i winę słabego przybierania na masie zwalają na pokarm matki, a tymczasem przyczyna może leżeć gdzieś indziej...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Ingrid29
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- dziecko-największy cud świata
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
misia masz szczęście,że masz takie fajne grzeczne dziecko, mało problemów z karmieniem.
Ja karmie i piersią i butelką i jestem zadowolona, że mały w końcu sie najada i spi. Po 2 tygodniach od porodu miałam już dosyć karmienia całodobowego (20 minut snu, godzina karmienia i takk na około). teraz daje mu 2 razy butelkę po 10 rano i o 19 30 wieczorem i dopiero wtedy synek śpi dłużej, bo nwaet 6 godzin w nocy i 3 w dzień, a tak to w dzień w ogóle nie chciał dłużej spać). Nie mam nic przeciwko dokarmianiu. Nie uważam, że wyłączne karmienie piersią jest najważniejsze - ważne jest samopoczucie matki i dziecka. Wystarczy tyle mleka ile możemy dać z piersi i tyle i jak to się mówi nic na siłę
Misia zdaje mi się, ze wprowadzasz lekki ton oskarżycielski, ze dokarmiamy dzieci-typu pytanie dlaczego dokarmiamy. może się mylę, wiec z góry przepraszam.
miłego dzionka i spacerków kochane mamusie i dzieciaki.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agusiak
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Paulinka i Dorotka nasze Skarby :)
- Posty: 5212
- Otrzymane podziękowania: 0

Podobnie jak Ingrid29 odebrałam Twoje wcześniejsze zapytanie o dokarmianie dzieci przez dziewczyny, jak zarzut.
Karmienie piersią jest dobre dla dziecka i jest to wspaniała sprawa ale zaś nie przesadzajmy, że jak zaczniemy dziecko dokarmiać czy karmić tylko butlą to zrobimy mu jakąś krzywdę. Ja sama jestem butelkowym dzieckiem mleka tamtych czasów i jakoś koślawa nie jestem, skończyłam studia i nieźle sobie radzę. Moja córa z przyczyn nie zależnych ode mnie także od 2 tygodnia życia na butli i niczego jej ni brakuje.
Mnie zaś nieco drażni ten temat bo jak dla mnie to niedługo otrzemy się o tzw, terror laktacyjny, gdzie mamy butelkową będą czuły wstyd że karmią butlą a to żaden wstyd. Z każdej strony bombardują nas żeby karmić piersią, już w szpitalu, potem każda napotkana osoba pyta się karmisz??, na co odpowiadałam: karmię, przecież nie głodzę własnego dziecka.
Pamiętam, że ja się okropnie czułam jak przechodziłam na butlę bo pediatra i wszyscy inni lekarze robili krzywe miny jak pytali o sposób karmienia



Teraz mam inne podejście, nie obchodzi mnie co to kto myśli czy powie na temat sposobu karmienia Linki, ale pamiętam, że na początku było ciężko, więc nie ma co wzbudzać w dziewczynach dokarmiających poczucia winy.
Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, a jak komuś karmienie nie wychodzi to staje się udręką a nie przyjemnością, a to z pewnością nie jest dobre dla żadnej ze stron.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- labelo
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Kochamy Cię Kruszynko:*:*:*
- Posty: 391
- Otrzymane podziękowania: 0
jak narazie dla mnie i dla Wiki, karmienie, to przygoda codzienna, zatem tak trzymamy:)
Natomiast mamy inny problem:(,wczoraj bylismy z Malutka u hematologa, kiepska z hemoglobina i czerwonymi krwinkami:(, we wtorek mamy sie zglosic do Kliniki Hematologii i Onkologii na badania, caly profil badan.... przyczyana moze byc rozna, od niedokrwistosci fizjologicznej przez zabuzenia produkcji czerw krwinek po bialaczke:(, strasznie sie boje:(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Broń Boże nie chciałam nikogo oskarżać. Szkoda, że pytanie o dokarmianie uważane jest za osąd...
Ja też wychodzę z założenia, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Jednak pytałam o dokarmianie mamy karmiące piersią, bo przecież tu nie ma problemu braku pokarmu. No dobrze, może go być mniej, ale przecież laktację można pobudzić. Sama miałam ten problem, gdy były dni, kiedy pokarmu było mniej. Wtedy przystawiałam Lilę częściej do piersi i problem znikał.
Czasem wydaje mi się, że niektóre mamy wierzą w te zabobony dotyczące karmienia piersią i traktują je jako pretekst do przerwania karmienia. Nie oszukujmy się, początku u każdej młodej mamy są trudne. Sama wiem coś o tym, ale upór i konsekwencja prowadzą do sukcesu. Tak jak przykład beadki pokazuje, że karmienie nie jest wcale proste i przyczyn problemów z karmieniem piersią może być wiele. Pamiętajmy też, że dziecko płacze nie tylko wtedy, gdy jest głodne.
Oczywiście, że dzieci karmione mm nie są w niczym gorsze!! Nikt też nie mówi, że zrobimy my tym krzywdę, a ja na pewno nie chcę wprowadzać żadnego terroru. Nie sądzę, że mamy czują wstyd, bo karmią butlą, jeśli to jest świadomy wybór.
Agusiak napisał:
Nie mam takiego zamiaru tego robić.więc nie ma co wzbudzać w dziewczynach dokarmiających poczucia winy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martela89
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Jestem szczęśliwą mamą Vanesski :)
- Posty: 472
- Otrzymane podziękowania: 0
Nie uważam karmienie butelką za coś złego ale tylko wtedy kiedy mama decyduje się na to bo musi,a nie dla wygody bo uważam ,ze nie stawia się swojej wygody nas potrzeby i zdrowy rozwój dziecka. Sama próbowałam dokarmiania ale nam to nie podeszło.Wolałam wyciągnąć pierś niż lecieć podgrzewać wodę itd(to dopiero wygoda

Ale nie ważnie co mama wybierze wiadome jest to ,że nie krzywdzi swojego dziecka bo bądź co bądź jest ono najedzone

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
O to właśnie mi chodziło. Stąd było moje pytanie.J
Nie uważam karmienie butelką za coś złego ale tylko wtedy kiedy mama decyduje się na to bo musi,a nie dla wygody bo uważam ,ze nie stawia się swojej wygody nas potrzeby i zdrowy rozwój dziecka.
Ale nie ważnie co mama wybierze wiadome jest to ,że nie krzywdzi swojego dziecka bo bądź co bądź jest ono najedzone
Ja też uważam, że cyc jest najwygodniejszy. Nie muszę martwić się czy wzięłam jedzenie dla Małej


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akciak84
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0

na początek powiem labelo trzymam kciuki aby wszystko było dobrze

misia
kochana nie bulwersuj sie tak. Ja też odbieram to jak oskarżenie niestety.
Żyjemy w wolnym kraju i każda matka ma prawo karmić dziecko czym chce i jak chce.Nie uważam się za gorszą matkę, z powodu dokarmiania swojego dziecka.
Jest dużo powodów z jakich jestem zmuszona to robić. A nie mam zamiaru karmić piersią na siłę kosztem naszego zdrowia psychicznego, bo to jest gorsze niż cokolwiek.
A tobie misia tylko pozazdrościć brak problemow z karmieniem i spaniem:)
I jeszcze jedno...to czy usteczka sine świadcza czy nie swiadcza o głodzie zostawmy lekarzom a nie "doktorowi google".
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Ja się nie bulwersuję, tylko próbuję zrozumieć. Gdzie tu jest oskarżenie czy mówiłam coś, że matki karmiące butlą są gorsze?Kami
Dziewczyny, mam takie pytanko: czy wy dokarmiacie dzieci z powodu małej ilości pokarmu czy żeby dziecko lepiej spało, czy z wygody czy z jeszcze innego powodu? Bo szczerze Wam powiem, że trochę tego nie rozumiem. Jasna sprawa, gdy się nie ma pokarmu wcale. Ale przecież Wy macie pokarm, a gdy go za mało to laktację można przyspieszyć. Nie sądzę, że dziecko lepiej śpi po butli niż po mleku mamy... Może powodem niepokoju dziecka jest brzuszek, a nie mleko? Jakoś nie potrafię tego ogarnąć.
Bo teraz to ja czuję, że ktoś wkłada mi do ust niewypowiedziane słowa...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Miki007
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 57
- Otrzymane podziękowania: 0
Sama osobiscie karmie piersia i uwazam ze kobiety ktore swiadomie rezygnuja z karmienia piersia lub nie jest im to dane z przyczyn niezaleznych od nich to TYLKO i wylacznie ich sprawa i nikt nie powinien tego komentowac !
Kazda mama ma prawo byc szczesliwa a dzieki jej szczesciu dziecko rowniez bedzie szczesliwe.
W karmienie piersia rowniez duza role odgrywa psychika i w tym temacie naprawde trzeba sie odnalezc. Znam baaardzoo duzo roznych przypadkow i dlatego nigdy nie komentuje niczyich wyborow czy tez losu. Karmiac mm krzydy dziecu sie nie wyrzadza wiec nie spinajcie sie tutaj tak, bo na pewno to nie jest wsparcie dla kobiet z problemami i zmeczeniem psychicznym ciagla walka z piersiami !!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marzenieeee
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 283
- Otrzymane podziękowania: 0
Włąśnie - mam problem z cycami, chciałam odciągnąć pokarm bo rano też mi kapało i próbowałąm a tu nic !!! Mam taki laktator
canpolbabies.com/pl/porady/porada/all/0/30
pół godziny naciskania na rączkę i ledwo dno przykryło, to chyba nie jest normalne?
Cycuszki też mnie bolą, takie dziwne kłucie raz tu raz tam, guzki się pojawiają ale masuję na ciepło z termoforem i znikają.
Wizytę u gina mam dopiero 25 lipca, można iść z cyckami do rodzinnego ?
Ja odciągam pokarm dla mojej niuni i powiem ci że jak miałam nakładkę silikonową na lejek to mi nie chciało lecieć jak ją zdjęłam, to ślicznie już leci ... nie wiem czy ty masz tą nakładkę? Bo może to w tym jest problem
To do karmienia mm jak dla mnie to indywidualna sprawa i jak ktoś tak chce karmić to już jego sprawa i nie powinno się jego czepiać...
Ja dokarmiam mm, walczyłam o karmienie piersią ale moja mała nie chce ssać, walczę o laktacje pokarmu mam coraz mniej ale nadal ściągam i to jest ważne
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.