BezpiecznaCiaza112023

Sierpniówki 2014

10 lata 5 miesiąc temu - 10 lata 5 miesiąc temu #940550 przez aggi
witajcie :)
niedziela spędzona rodzinnie 100% z mężem i Maksem :blush: takie dni lubię.
byliśmy na spacerze w parku i na zakupach w CH. I popołudnie miło w domu spędziliśmy.
:whistle:


asienka jak tam Kacperek lepszy jest?

Wiki Maksio w mikołaja będzie miał 4msc skończone :) Dostanie słoiczek z jakimiś pysznościami hahaha :D a tak serio to nie mam pojęcia, dziecko też na razie nie wie że to mikołaj i prezenty itd ;)

natalia ale poemat :woohoo: ja odsysam tylko jak widzę że ma coś w nosie albo jak słyszę że ma mokro w środku (furczy przy oddychaniu). Jak Maksa podciągam za rączki to też czasem mu zwisa głowa z tyłu bo jest jeszcze za ciężka. Kurcze niby takie normalne rzeczy a we wszystkim trzeba się doszukiwać czegoś niedobrego... oby było OK u Was !!! ta lekarka to pomyłka jakaś :blink: :blink: :blink: szczerze? Nan Pro 1 w puszce czy kartonie to to samo tylko cena puszki jest bodajże wyższa no bo puszka.... Maks dostawał z kartonu i nic mu nie było. A teraz dostaje Nan Pro 1 HA i to jest tylko w puszce. Moim zdaniem to tylko kwestia opakowania, nic innego nie ma :)

kurcze @ mnie dopadła pierwsza tak konkretna i mocna :sick: ból brzucha masakra...
a miało nie boleć po porodzie :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #940582 przez nataliaa87
Aggi dzięki za opinię:) Na tym kartonie było napisane Bifidus BL, a na puszce co innego dlatego zwątpiłam :)
No rozpisałam się trochę, bo musiałam się wygadać chyba jak zwykle. Zanim mały się pojawił na świcie, to praktycznie służba zdrowia mnie nie obchodziła, bo ani ja ani Ł. nie chorowaliśmy..także pare lat nie była u lekarza. Teraz widze jak to wszystko wygląda.
Dzwoniłam teraz za tą rehabilitacją.. No i oczywiście trzeba mieć skierowanie od neurologa, który przyjmuje na nfz ( oczywiście do takiego neurologa trzeba czekać ze 3 m-ce).. Potem ze skierowaniem na rehabilitację trzeba czekać kolejne 3.. Czyli moje dziecko będzie miało 9 i będzie można wszystko o kant d.. rozbić. Oczywiście prywatnie sa terminy już za tydzień. 60 zł za 30 min., a rehabilitacja powinna trwać ok. 2 m-cy.. Naprawdę mam ochotę uciec z tego kraju. Gdyby tylko nadarzyła się jakaś okazja.,
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #940720 przez Gąska
Natalia sciskam mocno i zycze zdrowka dla Szymusia :kiss:
Niestety nfz to nieporozumienie!! Bardzo Ci wspolczuje tych problemow,ale na pewno bedzie ok. Jestem ciekawa Oskarka,bo tez nie bardzo ma ochote opierac sie na raczkach. Glowke raczej trzyma sztywno,ale nie ciagnelam go jeszcze do siadu . troche sie wystraszylam :( wizyte mamy dop. za 2 tyg.
Szlag mnie trafia z tym nfz,bo cala ciaze co 3tygodnie chodzilam prywatnie do ginekologa :/ bo nie bylo miejsc :/ i tak z kazym specjalista. Zeby rodzic w godziwych warunkach placilam 700zl,a ciezarnej i poloznicy nalezy sie to wszystko jak psu buda :/ za przeproszeniem.

Asiu wydaje mi sie,ze macie skok 14-19 tydzien :/ najdluzszy chyba,bonaz 6 tygodni :/ oby Kacperkowi szybko minelo. U nas kazdy skok po 3 dni przezywal, zycze szybkiego powrotu do normalnosci !

aggi nie przypominaj nawet o swietach :/ chyba obrabuje bank z Natalia ;)

W ramach rozrywki - mam tak beznadziejny dzien,ze juz bym chciala isc spac :/ mala marudka dzis w dzien nie chciala spac,jedynie przy cycku(tak jak teraz), jak usalo sie go uspac to przyjechal moj tata i tesc :/ obudzili malego, pozniej placz, jakos sie uspokoil cycek chwila w hustawce,pozniej strasznie plakal i sasiedzi jeszcze ciagle wierca :/ polozylismy go do lozeczka u gory bo bylo nieco ciszej. Pospal 40min. i znow wiercili :/ teraz lezy oczywiscie przy cycku.
Caly dzien byla taki beznadziejny :/ poprosilam siostre zeby mi go chociaz z 30 min. przypilnowala,to nie miala czasu :/ szla do mojej mamy na obiad :/ i jeszcze sie obrazila... :/
W rezultacie - od rana nic nie jadlam,Oskarek znow lezy przy cycku,a ja padam z nog :(
M. pojechal na poczte z moim listem i... Zostawil go w przedpokoju na komodzie :/ za duzo dzis mielismy wrazen caly dzien, juz nie bede pisac reszty,bo szkoda slow.
Ale poczta polska to taki sam badziew jak nfz!! Tez dzis bluzgalam przez telefon od rana :/

Koniec poematu ;)

P.S. sasiedzi,ktorzy wiercili chyba maja przytulanki,bo Ona az piszczy ;) nie chce myslec co wiercili ... :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #940735 przez asienka87
Witam, u nas dziś chyba lepszy dzień :) jeszcze sie nie skończył wiec nie chwale :P ale póki co jest fajnie :) Kacperek spokojny, kochany :) nawet spacerek udał sie bez problemu :) moze ten skok mu minął :P

Wiki no właśnie piszą , ze taki skok trwa nawet do 6 tygodni :sick: , u nas , o ile sie skonczył, trwał około 1 tygodnia... ale była masakra;/ mam nadzieje, że już minął :) bylo to samo, chce jesc, nie che, spać, nie spać, na ręce, to śmiech, zaraz wrzask, z usypianiem masakra, non stop sie budził w nocy.. ehh, źle to zniosłam :)

Natalia ciesze sie, ze u Was wszystko dobrze u laryngologa :) a współczuje problemów neurologicznych :( u nas pediatra nigdy nic nie sprawdzała... ale jak podciagam kacpra za raczki to ładnie główke trzyma... no ale jest starszy..ja odciagam takim aspiratorem do odkurzacza i jezeli nie ma katarku, to po prosru nic z noska nie wychodzi...
co do skoku, to chyba to faktycznie to, bo był okropny :P dzis juz jest fajny, ale nie chwale dnia przed zachodem ;) a trwało to jakis tydzien, albo dłuzej... tez czytałam o tych 6 tygodniach ;/

Aggi dzis juz jest dobrze, wiec mam nadzieje, ze najgorsze mineło :) ale nawet mój Ł wysiadał momentami i miał dosc ;/
ja jeszcze nie mam @.. mimo 4 miesiecy od porodu... ale to pewnie przez to ze karmie :) ale nie narzekam z tego powodu ;D

Gaska tak, to chyba to :) jezeli sie skonczył. to trwał ponad tydzien.. mam nadzieje, ze sie skonczył :) ale faktycznie był najgorszty z tych wszystkich do tej pory... czyli kolejne mogą byc jeszcze gorsze :P ehh, cieżko było, na prawdę !
też współczuje Kochana cieżkiego dnia... i przebojów z sąsiadami :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu - 10 lata 5 miesiąc temu #940742 przez nataliaa87
GOSIA i ja ściskam mocno i życzę wytrwałości i cierpliwości. Zjedz cos kobieto bo niedługo całkiem nam znikniesz. Niestety tak to już czasami jest, że jak się coś sypie, to cały dzień. Jutro będzie nowy, miejmy nadzieję, że lepszy dla Ciebie :* Mój mały dzisiaj dużo spi. Nawet teraz leze kolo niego, bo jakoś wszystko dzisiaj zdążyłam ogarnąć.
A sąsiedzi może sobie Greyowski pokój zabaw urządzali, a teraz testują? :woohoo:


ASIA dobrze, że u Was już lepiej :) jeden skok mniej :) ja na samą myśl o kolejnym drzę ;)

sorry, że jeden wyraz ma polskie znaki, a drugi nie ale coś mi się tel. buntuje.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #940744 przez Gąska
Asia trzymam kciuki,zeby skok juz minal :)

Natalia pewnie montowali huśtawke ;) jak szukalam dla malego hustawki,to w Allegro wyswietlaly mi sie zame zbrezne wynalazki ;) taka chyba maja moi sasiedzi. Musieli wiercic w stropie bo halas byl niemilosierny :/ w ogole od wiosny wierca prawie codziennie,ale tak glosno jak dzis nie bylo ;)
Najgorsze,ze u nas na pietrze zostalo jeszcze jedno wolne mieszkanie :/ oby ktos normalny i zeby juz tyle nie wiercil :/ ci od hustawki potrafili i o 21 rypac w scianach :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941061 przez aggi
hej :blush:

piękna pogoda, mogłoby tak zostać... do wiosny :P :P :P

natalia serio na jednym pisze Bifidus a na drugim nie? :blink: dziwne... to zgłupiałam. Służba zdrowia to jedna wielka pomyłka. Moja koleżanka urodziła bliźniaczki i jedna miała problem z nóżkami. Tylko operacja mogła pomóc. Jak była malutka to powiedzieli że za mała, a jak miała roczek i się załapali na NFZ to powiedzieli że za duża już :S :S musieli do Niemiec jechać i prywatnie robić tę operację by mała miała szansę na chodzenie.. jedna wielka masakra

Gąska ja też prywatnie całą ciążę chodziłam, tyle dobrze że w szpitalu wszystko darmowe i w miarę fajne warunki i opieka. Faktycznie jakiś niefart Was dopadł. Oby szybko się to zmieniło ! Ja na pocztę nie narzekam, w moim oddziale konkretne kobiety pracują i zawsze wszystko rzetelnie. Może łóżko skręcali hahahaa :D

asienka
ja już kombinuję jak się @ pozbyć hahahaha :evil:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941087 przez Gąska
aggi pracujesz na poczcie ? O Matko ! Jestes za fajna na Pania z poczty ;) ja zawsze tak trafie,ze brak slow...
Ostatnio przez 15 min. klocilam sie dlaczego nie wydaly mojemu tacie listu dla mnie skoro taki sam meldunek :/ uslyszalam,ze nie moga. Pytam zatem dlaczego,skoro przepisy sie nie zmienily. Tego juz Pani nie wiedziala, ale dalej twierdzila,ze nie mozna. To jej powiedzialam,ze skoro teraz nie mozna,a kiedys wydawaly wszystkie listy a nie bylo zmiany przepisow to napisze skarge ;) w rezultacie ma dzis listonosz przyniesc list rodzicom do domu po raz drugi, jak nie przyniesie to napisze w koncu mily list z donosem ;) ciagle maja jakis problem. Wyslalam przesylke z allegro i zakleily adres "erką" przesylka wrocila,jeszcze placilam za zwrot i ponowna wysylke,a Pani naczelnik stwierdzila,ze listonisz mogl ta erke odkleic i zobaczyc adres ( a skad on mial wiedziec,ze one ten adres zakleily) :/
Nie cierpie Poczty Polskiej ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941091 przez nataliaa87
Dzień dobry:)

Śpioch śpi. Noc standardowa (pobudki 2.30 i 6.00).
Po 13 mam szczepienie, o ile lekarka nie zapomniała, że ma przyjść wcześniej, bo nie było już miejsca na dzisiaj. Idę sama, bo Ł. wziął wolne tydzień temu, kiedy nam go nie zaszczepili. Dzisiaj nie mógł, a ja nie ukrywam, że trochę się stresuję. Mam nadzieję, że będę silna i nie wymięknę jak mały zacznie krzyczeć.

Pogoda u nas też przyjemna. Wczoraj cudnie się spacerowało. Gdyby nie pożółkłe liście, można by było pomyśleć, że już wiosna :) Ale jesień też ma swój urok- szczególnie w parkach.

aggi doczytałam, że są puszki z bifidusem, a jest też jakaś nowość z bakteriami reuteri i one są podobne takie same jak w mleku matki. Jak byłam ostatnio w rossmannie, to było tylko to nowe mleko i myślałam, że może nie ma z Bifidusem w puszkach. Dzisiaj pójdę po mleko, to jeszcze zerknę.
A co to za kombinacje z pozbyciem się @?? :D Czyżby się rodzeństwo dla Maksa szykowało?? :D
Co do NFZu to brak słów, a koleżance współczuję przeżyć z całego serca..

Dziecię się obudziło. Uciekam :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941251 przez asienka87
Witam kobitki ;)


Natalia Gosia już minęło :) Kacperek na nowo jest Aniołkiem :D uff, całe szczęście :)
zauważyłam, że umie już przewracać sie z brzuszka na plecki, a z plecków na brzuszek już powoli ćwiczy, ale jeszcze trochw mu brakuje :) trzyma już grzechotkę w rączce dłużej, reaguje na swoje imię, więcej gada i zaczął pyskówki :P hihi :)

Aggi domyślam sie haha, ja sie ciesze , ze nie mam ;)
a mój Ł już planuje w lutym zostawić małego dziadkom i wypad na 2 dni do Zakopanego i pracę nad kolejnym potomkiem :P na wyjazd mówię - tak, a na kolejne dziecko na razie- nie ;) hihi :)

Gąska współczuje.. z tego, cos ie orientuję, to tylko listów poleconych z Sądu nie mogą wydać innej osobie, tylko trzeba odebrać osobiscie... a wszystkie inne polecone mogą odebrać inne osoby spod tego samego adresu... zresztą mój ł często mi odbiera i nigdy z tym nie było problemu..
A Aggi chybo chodziło o to, ze u niej w miejscowości jest fajny oddział poczty :) ona , z tego co pamietam, pracowała w szkole :)

Natalia jak tam po szczepieniu ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941277 przez aggi
Gąska no co Ty ! Nie pracuję na poczcie :D Pisząc ' w moim oddziale' miałam na myśli pocztę w mieście u mnie :D Hehhehe. Serio fajne babki tam są, konkretne i zawsze wszystko porządnie zrobią :) co do wydawania listów komu innemu ja miałam problem z babcią, musiała mi upoważnienie wypisać i dać swój dowód osobisty bo inaczej by listu nie dały.. kit że babcia nie ma jak się dostać na pocztę :pinch:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu - 10 lata 5 miesiąc temu #941355 przez Gąska
aggi zmeczenie robi swoje ;) nie zrozumialam ;)
Ale dobrze wyczulam,ze nie pasujesz do poczty :whistle:

Natalia daj znac jak Szymus po szczepieniu :) :kiss:

Asiu odmozdzylam sie i nie zrozumialam aggi ;) zmeczenie wychodzi bokami ;)

Dzis sie obudzilam o 3 i nie chcialo mi sie juz spac ;) Oskarek spal,M spal,wiec ja tez musialam ;) udalo sie zasnac,a o 5 pobudka na jedzonko i pierwszy raz od 1,5m-ca Oskarek zrobil nocna kupke ;)
Jak go karmilam to az tanczyl tak sie prezyl ;) po czym strzelil jak z armaty... I zasnal ;) wiec musialam go szybko budzic przebierac. Byl taki szczesliwy i usmiechniety. Pospal jeszcze do 7:30 :) jadl 5 min. i teraz slodko spi przytulony do mnie :blush:

Wczoraj przed wyjsciem chcialam go dokarmic ,polozylam go na kanapie w salonie,a on z wielkim usmiechem obrocil sie pieknie z pleckow na boczek i czekal na cycka :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu - 10 lata 5 miesiąc temu #941370 przez nataliaa87
Dzień dobry :)

Zacznę od rzeczy, w które ciężko uwierzyć. Szymuś skończył wczoraj 3 m-ce!! :) Zaraz zostanę teściową i babcią, a chyba nie jestem jeszcze na to gotowa :blink:

A tak poza tym, to po szczepieniu chyba jak na razie lepiej niż za pierwszym razem. Za pierwszym razem mały dużo spał i był takim biedactwem. Teraz mam wrażenie, że za bardzo go w ogóle nie odczuł. Może w nocy był trochę niespokojny. Samo wkłucie przeżył dobrze. Tylko troszkę popłakał, ale nie miał ochoty wcinać rotawirusów..Ostatnim razem wciągnął je jak najlepsze mleko, a wczoraj pluł i nie chciał łykać Piguła ściskała mu buzię aż mi było go żal.
Mój smyk waży 7kg!! Lekarka mówi, że ze 100g na tydzień mógłby mniej przybierać (przybrał 300g), no ale ja go wcale nie przekarmiam. Tak mi się wydaje. I tak krzyczy po każdej butelce, że chce jeszcze, a ja oszukuję go smoczkiem.
Z rzeczy dobrych, to ma swoje 3- miesięczne urodziny mój smyk nagle zaczął pięknie podnosić głowę (opierając się na rączkach). Oprócz tego chciałam lekarce pokazać, co nie podobało się neurolog i pociągnęłam małego za rączki, a on tutaj też głowę trzymał sztywno. Sama lekarka mówi, że normalnie przez ten tydzień jakis skok przeszedł, bo teraz nie ma się czego przyczepić. Mój synuś kochany.. Dlatego chyba na razie odpuszczę te rahabiltacje i będę obserwować szkraba.
Jak już mowa o skokach, to chyba nam się przedwczoraj dyskretnie zaczął kolejny. Mały zrobił się bardzo marudny. Nie jest taki radosny jak do tej pory. Ciągle chce na ręce (co jest dziwne, bo prawie w ogóle nie jest noszony) no i je ze dwóch. Co zrobić, wszystko przetrwamy :)

Gosia Szymuś właśnie w poniedziałek pierwszy raz obrócił się z pleców na bok i od tamtej pory ciągle ćwiczy :) Z tym snem w nocy, to też tak czasami mam. Jak mały mnie budzi, to jestem senna, ale jak sama się obudzę, to też się męczę. Chyba człowiek jest za bardzo zmęczona, że nawet spać się nie chce:)

Asia dobrze, że już po skoku :) Kacperek dużo starszy, więc przoduje ze wszystkimi nowościami, Czytając o postępach Twojego maluszka przynajmniej wiem co nas zaraz czeka :)

A i siedziałam wczoraj z dziewczyną w przychodni, która miała 3-miesięczna córeczkę (Z tydzień starszą od Szymona), I po pierwsze ta mała siedziała mamie na kolanach. Dziewczyna mówi, że sama usiadła ostatnio :blink: Poza tym wychodzą jej już zęby (swoją drogą podobno Szymusiowi też zaraz wyjdą, bo dziąsła ma już na to gotowe). Ale co mniej najbardziej zdziwiło, to ona mówi do mnie, że już jakiś czas podaje jej jabłko, marchewkę próbowała, ale skończyło się bólem brzucha i co było dla mnie najbardziej dziwne, to mówi, że daje jej biszkopty namaczane np. w herbacie :blink: Nie wiem czy to normalne..

Aggi weź mi napisz kochana czy dopajasz MAksa i czym i ile.. Bo pytałam wczoraj lekarki i jakoś tak nic się nie dowiedziałam.. I jeszcze o coś miałam się Ciebie pytać, ale zapomniałam.. Jak sobie przypomnę, to skrobnę..

Edit.
Już skleroza odpuściła:P
Aggi czy Ty robisz wcześniej MAksowi mleko i podajesz trochę później? Bo ja gdzies chyba czytałam, że mleko trzeba od razu podac po zrobieniu, a ta laska w przychodni mówiła mi, że robi, daje do opakowania termicznego i do 3h jest dobre..Byłoby to wygodne.. Zawsze można byłoby mieć jedzonko przy sobie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941413 przez aggi
dzień dobry wczoraj nie dałam rady doczytać i dopisać już ;)
Maks uparcie nie śpi, móglby paść choć na chwilkę :D
Pogoda gorsza dziś ale słonko się przebija wczoraj 5,5km na nogach
dzisiaj nie wiem czy pójdziemy... kto wie :) Popołudniu czeka nas wizyta u
teściów - siostrzeniec od S, a kuzyn Maksa ma urodziny.


natalia napewno dałas radę na szczepieniu ! choć powiem Ci że ja też muszę mieć S ze sobą, jakoś pewniej się czuję a ja miętka sztuka jestem niestety :blush: wiesz co mój S po porodzie skomentował że ten ból to miałam kumulację tych 9msc bez @ :P bo na każdą @ mnie brzuch bolał. Muszę się zastanowić jak się jej pozbyć znów :blink: S to by chciał rodzeństwo dla malego haha. Ale ja narazie nie chcę :D Z teściową i babcią mam to samo ! Mam wrażenie że nie oddam mojego słodkiego syneczka nikomu :P Boooże a tak mówiłam że taka nie będę :D Maks przy drugim szczepieniu miał 6400 i jak patrzyłam na siatkę centylową to idealnie 50centyl :) ja Maksowi dawałam marchewkę potartką w takim smoczku gryzaczku co jak pomamla to sok leci :) I nic mu nie było. Także też zaczynam nowości dawać mimo że dopiero zaczął 4 miesiąc. Ważne że mu nic nie jest po tym i jest uśmiechnięty jak sobie ciumka :) wiadomo że jest to ilość minimalna może z 2 łyżeczki takiego soku? no ale z biszkoptami to chyba za wcześnie poza tym to sam cukier. Co do dopajania to lekarka niby mówiła żeby wodę dawać albo herbatkę. Dawałam z początku ale już nie daję bo on nie chce. Kupę robi raz na dzień, problemu nie ma więc uznałam że na siłę mu wciskać nie będę :) Na opakowaniu pisze że trzeba od razu podać i nie można przechowywać. Ja wożę ze sobą termos z ciepłą wodą i przygotowuję 'na świeżo' jak jest głodny :) niby bratowa od S zostawia mleko do 2 godzin ... ale mi znów lekarka mówiła że to mija się z celem bo traci wartości odżywcze tak samo jak przygotowane w za ciepłej wodzie. Więc ja robię na bieżąco i co zostaje to wylewam. Ale poemat Ci walnęłam :evil:

asienka fajnie że Kacperek znów jest aniołeczkiem :D no no fajnie to zaplanował ten Twój mąż :D ale Ty chciałaś rok po roku no nie? :P dokładnie ja w szkole pracowałam :)

Gąska heheh no nie pasuję :D Choć lubię wysyłać listy :D Maksio teraz kupki to robi tylko rano :D czaasami popołudniu się zdarzy ale rzadko :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #941461 przez nataliaa87
Aggi dziękuję za poemat :)
Sorry, że Cię tak męczę, ale jesteś bardziej doświadczoną mamą (o całe 6 dni!) i wracając do tej wody, to ile jej się powinno podawać? Chodzi mi o to czy po każdym karmieniu czy np. dziecko powinno wypić np. 50 ml w ciągu dnia? Wiesz może? Ja jeszcze nie dopajam, bo mały je w większości moje mleko, ale chcę już wiedzieć, bo zaraz to się pewnie zmieni..
Powodzenia u teściów :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl