Stres a zajście w ciążę

Na miesiąc przed zajściem w ciążę byłam na kontroli u ginekologa, który stwierdził cytuję: W Pani przypadku to na pewno będzie potrzebna długa terapia hormonalna. Nie ma Pani szans zajść w ciąże. Średnio się zmartwiłam bo nie planowaliśmy z Mężem jeszcze dziecka. No wiecie... dom, samochód, stabilizacja w pracy a potem dzidziuś.
Polecieliśmy do San Francisco. Pomyliły mi się dni, 10 godzin różnicy czasu, dużo na głowie (praca, spotkania, itd). Straciliśmy czujność, a do tego mądry ginekolog i jego diagnoza. Było miły poranek...... Kilka dni później dziwnie się jakoś poczułam.
Po powrocie do kraju okres się spóźniał ale tak zazwyczaj bywa przy wyjazdach. Byłam pewna, że to typowa deregulacja cyklu. Nigdy, przenigdy nie wpadłabym na pomysł, że to ciąża. Pewnego dnia wracaliśmy po 12.00 w nocy od znajomych i nagle dostałam apetyt smażoną kiełbasę - koniecznie z cebulą. (nie zdarza mi się jeść w nocy, kiełbasy nie znoszę a cebuli nie trawię). Zaczęłam prosić Męża żebyśmy pojechali do sklepu nocnego i kupili jakąś kiełbaskę i cebulę. Robert zdecydowanie odmówił. Jedzenie w nocy smażonej kiełbasy z cebulą. No way!!! Apetyt był tak straszny, że się popłakałam prosząc żeby kupił mi chociaż hot doga na stacji benzynowej. Mój czujny Mąż widząc co się dzieję natychmiast pojechał do apteki po test ciążowy.... Już na stacji, czekając na hot doga, chciał abym wykonała test. Myślałam, byłam pewna, że oszalał. Gdyby nie cudowny zamach obracającej się na ruszcie frankfurterki to pewnie cała ta akcja z testem skończyła by się awanturą. Po powrocie do domu, dla świętego spokoju zrobiłam test. UPPPPPS..... potem drugi (Robert dla pewności kupił dwa)... UPPPPPS. Długo nie mogliśmy zasnąć.....

Tak więc Dziewczyny w bardzo wielu przypadkach to stres ogranicza nasz możliwości zajścia w ciąże. Wyjazd na wakacje, yoga, praca z psychologiem... oderwanie się od tego całego otaczającego nas świta podłości, zawiści i obłudy....
to często pomaga.

kreatywnizdzieckiem.blogspot.com

Piękna historia. Oby takich zakończeń było więcej

No piękna historia,piękna, tylko inaczej jest jak ktoś nie ma "jeszcze" ciśnienia a inaczej jak ktoś z każdym cyklem wiąże nadzieje...a z tego co zrozumiałam nie zmartwiłaś się diagnozą ginekologa, więc kobietom takim jak Ty łatwiej się wyluzować nie mając tego ciśnienia, no ale racja stres blokuje zajście w ciąże...

Ja mam koleżankę, która chciała zajść w ciąże , bo chciała odejść jak najszybciej z pracy. Szczerze jej się nie dziwie ! Pracujemy w jednej firmie też miałam takie plany wyjść za mąż zajść w ciąże uciec z firmy ... ale nie udało się ani mi ani jej.. Ja mam powód czemu nie mogę zajść w ciążę mam cykle bezowulacyjne ( szczegóły post 52dni cyklu ) , ale ona ma bardzo regularne miesiączki jest zdrowa , ale jednak stres jest główną przyczyną , że nie może zajść w ciąże. Fakt, że jej mąż się nie badał , jednak miałyśmy bardzo dużo stresów i nadal mamy chodź powtarzamy sobie dziennie mamy to gdzieś !! Ale jednak wielka chęć zostania matka robi swoje ... to siedzi w naszej głowie ,,, Ona sobie odpuściła ... ale niestety ja nie potrafię ... chciałam bym nią zostać. Obracam się w kręgu koleżanek które mają dzieci , czuje się przy nich jak taki odludek .. po prostu zazdroszczę im


Weszłam na forum za namową przyjaciółki myślę , że kiedyś mi się uda.
Pisząc ten post troszkę mi ulżyło, że mogłam się wypowiedzieć i nikt mi nie przerwał słowami " jak dziecko ma być to będzie "

Zobaczysz, że nawet się nie obrócisz, a będziesz mamą. Często zdarza się tak, że nie można mieć dziecka, a potem nagle bliźniaczki. Tak też się zdarza

ja też próbuję już zajść w ciążę 3 miesiąc. Napinkę miałam dużą. Bardzo mi zależało żeby się udało za pierwszym razem, tak bardzo już chciałam być w ciąży! Kupiłam testy owulacyjne, wcześniej przebadałam się u ginekologa,zażywam kwas foliowy już 5miesięcy chyba. Nie udało się zajść. Teraz staram się mieć podejście że się uda, napewno- nieważne w którym cyklu ale się uda! Stres jest najgorszym wrogiem. Wiem to, wcześniej też wiedziałam- lekarz mi powiedział. Ale teraz to rozumiem.

Madzka a ja tak podchodze na razie co ma byc to bedzie, wlasnie raczej sie nie stresuje, tym bardziej ze dopiero zaczynam Moja kolezanka ktora nie miala zadnych przeciwskazan i mlodsza ode mnie trzy lata nie mogla zajsc w ciaze, bo wlasnie powodem byl stres. takze tez czasami trzeba sobie powiedziec, jakos to bedzie i odpuscic a wtedy hop i jest

O tak stres na pewno przeszkadza. My staramy się 6 miesięcy i czuję, że jest coraz gorzej im więcej o tym myślę.

Niestety takie problemy się zdarzaja

My mamy 3 letnia córke tzn we wrzesniu skonczy 4 latka i zaczeliśmy starać sie o drugie zobaczymy

Same dziewczyny możecie sobie poczytać o sytuacjach kiedy kobieta nie była w stanie zajść w ciążę właśnie przez stres..... Nie jest to wcale takie rzadkie i sama znam takie osoby.
Mozecie sobie zmierzyć swój poziom stresu.

W dalszej kolejności powinnyście się zastanowić nad tym co z tym zrobićie. Boe nie ma sensu tak bardzo się stresowac.
stresozaradni.pl/barometrstresu

Stres ma ogromny wpływ, może wpłynąć na jajeczkowanie do którego może wcale nie dość i nie będzie owulacji i szansy na ciąże.

Można mieć najlepsze wyniki na świecie jeśli chodzi o hormony, składniki odżywcze, witaminy i ogólnie wszystko, ale jak jest stres to nic z tego może nie wyjść.
Czasem jednak lepiej się zrelaksować. Mam sporo koleżanek, które zaszły w ciążę np. w trakcie urlopy, kiedy miały przerwę od wszystkich życiowych stresów.

Jeśli o mnie chodzi stres wraz z zaburzoną gospodarką hormonalną niwelował wszelkie próby zajścia w ciążę. Dopiero odpowiednio dobrana dieta, ćwiczenia i suplement ovarin.pl/ pomogły mi na tyle że po kilku miesiącach udało się zajść. Ale nie było łatwo.