- Posty: 145
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)
Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)
- Patrycja_Z
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Wczoraj spakowałam kolejny rozmiar ciuszków do worków 'dla innej dzidzi'. Muszę przyznać, że za każdym razem jak pakuję za małe ciuszki to łza się w oku kręci, bo 'w tym była tam a w tym zrobiła po raz pierwszy to'. Niektórych ciuszków Julka nie miała okazji założyć, mamy ich zdecydowanie za dużo.
Nadal szukam pracy i niestety ale nie ma żadnych postępów. Dla wielu pracodawców dziecko jest 'przeszkodą'. Przecież powinni się cieszyć bo jest to pewna gwarancja, że nie będę co chwilę zmieniała pracy, że chcę stabilizacji i pewności finansowej, że raczej w najbliższym czasie nie będę chciała ponownie zajść w ciąże. Ciężki temat.
Buziaki dla wszystkich maluchów!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Patrycja, Piotruś budzi się teraz kilka razy w nocy. Mnie się wydaje, że to raczej nie strach przed ciemnością tylko lęk separacyjny. W ciągu dnia nasze maluchy są cały czas z nami, a w nocy muszą leżeć same i ciężko im to przychodzi. A co na Julkę działa, żeby usnęła po takiej pobudce? Bo ja się najczęściej poddaję i karmię Piotrusia, przynajmniej wiem, że to zadziała i po kilku łykach spokojnie zaśnie. Inne sposoby pomagają czasem tylko na chwilkę.
My też mamy za dużo ciuszków, zwłaszcza że mam swoje ulubione, w których Piotruś najlepiej wygląda albo po prostu wygodnie się je zakłada i ładnie się piorą.
A jeżeli chodzi o pracę, to faktycznie z dzieckiem ciężko znaleźć. Pracodawca nie patrzy na to, że młode matki są zwykle super zorganizowane i mają wielką motywację, żeby dobrze i szybko wykonać robotę i wrócić do domu, bardziej boją się dni wolnych z powodu choroby dziecka i tego, że pracownica nie jest dyspozycyjna, nie lubi nadgodzin itp. A z drugą ciążą też nigdy nic nie wiadomo, skąd pracodawca ma wiedzieć, że zaraz znów nie zajdziesz w ciążę
Apropo, planujecie już kolejne dzieciaki?
Pozdrowienia znad tropikalnego dziś Bałtyku
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
U nas z postępami jest w sumie na razie stop. Chociaż wydaje mi się że Czarek uczy się ciągle to nowych rzeczy Potrafimy już raczkować a nawet moglibyśmy startować w sprintach siada bardzo ładnie sam i staje już czasem potrafi się na sekundę puścić ale to żadkie, oraz potrafi powoli zrobić przysiady ze stania i usiąść więc ograniczyliśmy poduszki i wywrotki do minimum.. Czarek ostatnio też opanował że z łóżka się nie schodzi buzią do przodu i na krawędzi zatrzymuje się sam. Próbuje się nawet bardzo jeszcze ślamazarnie odwrócić ale jest duży postęp Od kilku tygodni przeważnie jak ma dobrą wenę to się rozgaduje i woła mamamama mama ma i jakieś inne, oczywiście mama od razu rzuciło mi się w uszy a też się trochę bałam że taki cichutki jest. I umiemy też przeżuwać w miarę większe kawałki co jest bardzo dobre bo Czarek po prostu pół chrupka rwie na raz.. Łapie tak słodko wszystko kciukiem i palcem wskazującym ah cudownie jest patrzeć na te pierwsze podrygi i wszystko takie od początku pierwszy raz. Czarek też jest strasznie zawzięty i strasznie się złości i płacze jak mu coś nie wyjdzie..
Patrycja my też mamy za dużo ciuszków. Na szczęście dostajemy je raczej naprawdę tylko kilka rzeczy kupiliśmy. Ale jest bardzo dużo w których Czarek nie chodził ani razu albo założył raz czy dwa razy. A są też takie co ciągle nosi bo tak jak Marti napisała są wygodne, mały fajnie wygląda itp.
Jeśli chodzi o spanie to niestety Czarek nie przesypia nocy od urodzenia teraz też jest jeszcze gorzej przez ząbki. I budzi się mimo tego że śpi z nami, ale może też dlatego że głodny jest czasem i ząbki też na pewno są powodem. A właśnie czy widać u was syndromy odstawienia? bo ja u Czarka nic takiego nie zauważam nadal jest cygańskim dzieckiem.
Adlenne Paulinka wygląda super zdrowo napewno nie będzie się czego przyczepić.
Mam jeszcze pytanie bo ostatnio mamy super problem bo Czarek zaczyna strasznie płakać i się buntować w momencie jak go kładę do przewijania macie może taki problem albo wiecie jak go zniwelować. Strasznie się wtedy wyrywa i od razu chce uciekać. Niestety problem jest taki że mały zaczyna powoli próbować wymuszać i płakać na zawołanie. wygina do tyłu głowę i się rzucać.
A na koniec kilka zdjęć małego z dziś. z Parku.
m.ak.fbcdn.net/a6.sphotos.ak/hphotos-ak-...486_1247132139_n.jpg
m.ak.fbcdn.net/a1.sphotos.ak/hphotos-ak-...3304_972028466_n.jpg
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrycja_Z
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 145
- Otrzymane podziękowania: 0
Kolejnego dziecka nie planujemy. Nie mam jeszcze pracy, mąż też nie znalazł takiej jaka by go zadowoliła i co chwilę zmienia więc nie mamy stabilizacji finansowej. Z jednym dzieckiem spokojnie dajemy radę ale podejrzewam, że z drugim byłoby gorzej przetrwać miesiąc bez wypłaty. Szczerze mówiąc nie dałabym rady fizycznie i psychicznie. Dzisiaj generalnie sprzątałam całe mieszkanie, do tego zajmowałam się cały dzień sama Julką i teraz oczy dosłownie mi się zamykają a gdyby drugie dziecko właśnie się obudziło? Byłoby ciężko. Poza tym chcę żeby Julka przez trochę była naszym oczkiem w głowie. Myślę że za ok. 3 lata pomyślimy o rodzeństwie.
Kaś_O- Julka też się wygina przy przewijaniu. Niestety nie mamy sposobu żeby ją od tego odzwyczaić. Zazwyczaj przez cale przebieranie wydajemy zabawne dźwięki lub strzelamy minki. Niestety to działa tylko chwilkę więc trzeba się streszczać
Julka tydzień temu raczkowała a przez kilka ostatnich dni siedziała w miejscu i nigdzie nie wędrowała ale dzisiaj jak zapisywałam kiedy wyszedł następny ząbek w mgnieniu oka była przy mnie bo zainteresował ją długopis
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Jeśli chodzi o spanie z dzieckiem to nam to nie przeszkadza jakoś bardzo. Czarek śpi z nami bo był okres że musiałam do niego wstawać co 30min. To jakoś w tym czasie jak się zaczął na brzuch przekręcać a w nocy robił to bardzo dziwnie i bałam się też że się przydusi. Niestety Czarek tak aktywnie śpi że wędruje po łóżku i to mocno. Kilka razy muszę go przesuwać i przekładać. Więc nawet z tego względu spanie z nami jest bardzo wygodne dla mnie bo tak mogłabym w ogóle w nocy nie spać. A teraz jak jest obniżone łóżeczko to w ogóle jakoś nie mogę się ogarnąć jak go tam włożyć. Myślę że jak mały podrośnie to powoli go odzwyczaimy a da się to zrobić więc na razie się nie martwię na pewno nie wygryzie męża
a o drugie maleństwo my się już staramy i ostatnio bardzo intensywnie więc mam nadzieję że już maluszek sobie rośnie Chcemy mieć 2 i moim zdaniem to jest najlepszy okres na 2 brzdąca. Bo nie trzeba kupować ani nigdzie chować ciuszków tylko wszystko płynnie przejmie 2 maluszek. Tak naprawdę te 2/3 lata kupuje się jedne ciuszki bo jakoś to idzie. No przy dziewczynce tylko sukienki trzeba będzie dokupić. Jak mały się urodzi to Czarek będzie miał prawie 1,5 roczku jak nie więcej więc też nie będzie tak absorbujący jak teraz. Da się mu wytłumaczyć coś i w ogóle. Ogólnie to my jesteśmy jak najbardziej za tak a nawet uważam że dzieci przy sobie bardzo dobrze się chowają i bawią ładnie razem. Nie ma później problemów że duża różnica i nie mają się jak bawić bo mały przeszkadza starszemu. A Czarek strasznie lubi inne dzieci. Więc oprócz troszkę większej pracy widzę same plusy z tym też że będę mogła na zwolnieniu spędzać czas z Czarkiem czekając jak 2 maluszek się urodzi. Też właśnie nie chciałabym żeby później przez rozpieszczenie Czarek nie chciał braciszka albo siostrzyczki...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Jeśli chodzi o spanie to Paulinka miała do tej pory do spania śpiworek, ale odkąd stała się bardziej ruchliwa to się czasami strasznie jej ten śpiworek zwijał i tak mi to dało do myślenia czy może nie ma przez to problemów ze snem. Wyciągnęłam więc kołderkę z jej zestawu pościeli i szok. Już trzy noce z rzędu przespała całe od 20 do 6 najwyżej raz się przebudza ale wystarczy pogłaskać, nawet czasami smoczek nie potrzebny - i zasypia ponownie.
Nie dawałam jej wcześniej kołderki bo się bałam że jak się obróci w poprzek - czy zsunie w łóżeczku to się poddusi pod tą kołderką, a ona śpi ładnie nawet się nie wierci i budzi się rano w tym samym miejscu łóżeczka co zasypiała, a wcześniej zawsze było wędrowanie. I tak sobie teraz myślę że rozwiązanie czasem jest bardzo proste, ale nasze dzieciaczki nie wiedzą jak wyrazić swoje potrzeby. Widocznie Paulince przeszkadzała przestrzeń za duża do spania, a kołderka którą ja bałam się jej dać bo wydawała mi się strasznie wielka jej tą przestrzeń ogranicza i sprawia że czuje się bezpiecznie taka otulona. Szkoda że wcześniej na to nie wpadłam ale lepiej późno niż wcale.
A co najlepsze Paulinka ma już 7 i pół miesiąca i nadal ani jednego ząbka. Jej tatuś podobno miał 9 miesięcy jak wyszły mu pierwsze ząbki więc ciekawa jestem czy u niej będzie podobnie...?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrycja_Z
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 145
- Otrzymane podziękowania: 0
Adlenne- ja zrobiłam odwrotnie niż ty, zamieniłam kołderkę na śpiworek. Pod kołderką Julii było niewygodnie, odkopywała się i jak się budziła to wędrowała po całym łóżeczku cichutko marudząc, że jest głodna. Jak zrobiła się naprawdę głodna to był taki krzyk że cały blok się budził Teraz w śpiworze nie może raczkować i od razu daje konkretny znak że chce jeść ale nie jest to wrzask.
Zauważyłam, że Julka jakby stara się wymuszać płaczem różne rzeczy. Np kupiłam dzisiaj butelkę i chciała gryźć kartonik od niej. Kiedy jej go nie dałam płakała prawie całą drogę do domu. W międzyczasie podałam kartonik i się uspokoiła, jak zabrałam znowu płacz... Najgorsze jest to, że tak małemu dziecku nie wytłumaczę ani nie dam żadnej kary bo i tak nie zrozumie. Trzeba być po prostu konsekwentnym co czasami nie jest łatwe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Adlenne, ja też jakiś czas temu zrezygnowałam ze śpiworka, bo małemu było strasznie gorąco. Muszę jeszcze wypróbować kołderkę, bo też jej jeszcze nie wyjęłam z opakowania Na razie Piotruś śpi pod bawełnianym kocykiem, z którego się bardzo rozkopuje, ale póki co raczej nie zmarznie, bo noce są jeszcze ciepłe.
Patrycja, to chyba normalne, że nasze maluchy zorientowały się, że mogą coś wymusić płaczem. Jakkolwiek okropnie to brzmi, to jednak objaw rozwoju intelektualnego i zrozumienia związku przyczyna-skutek, więc trzeba się cieszyć No i masz rację, konsekwencja jest ważna
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Już za chwilkę nadrobię wszystko co pisałyście, żeby być na bieżąco.
Emilka już samodzielnie siedzi (od ok 2 tygodni), a wczoraj nawet "przemaszerowała" na czworaka z jednego końca łóżka na drugi, w prawdzie trochę koślawo i z wywrotkami, ale już widzę, że chyba lada dzień i będzie śmigać. No chyba, że zapomni tak jak to było z przewrotami na plecki.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Kurcze, o coś jeszcze miałam zapytać, ale zapomniałam. Jak sobie przypomnę to napiszę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
A dziewczyny czy wasze szkraby reagują już na imiona? Bo zapomniałam się w sumie pochwalić że Czarek już od ponad miesiąca daje radę Ostatnio najlepszą zabawę ma u sąsiadów w salonie jak do nich wchodzimy a ktoś stoi dalej to raczkuje do niego później siada obrót i do drzwi i tak robi dystanse a przy tym pokrzykuje radośnie
Marti wiem że takie 1,5roczku też potrzebują uwagi ale jakoś pozytywnie to widzę naprawdę. Może dlatego że Czarek naprawdę jest mało męczący i jakoś tak mam ochotę na 2 maluszka. W ogóle moim marzeniem zawsze były bliźniaki. Po urodzeniu Czarka cieszyłam się ze nie były to bliźniaki bo jednak pierwsze dziecko i tyle niewiadomych ale jak teraz już trochę się wprawiłam to eh czemu nie gdyby tylko nie było tyle problemów i strachu w czasie ciąży
Uh Czarek wreszcie śpi ostatnio zasypiał gdzieś ok 22:00 więc było duuużo zabawy i marudzenia.. Och powiem wam że ostatnio jak mam więcej czasu dla Czarka to jakoś tak łatwiej mi wszystko przychodzi nawet jak mały jest marudniejszy i ma gorsze dni. Chyba jednak praca i jednoczesne wychowywanie maluszka była męcząca.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Choc widoczek bardziej przypomina mi Brighton, ale nie wiem za mała fotka.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja to w sumie niekoniecznie chciałabym być nad morzem, ale chciałabym być z mężem, bo uwielbiam spędzać z nim i naszym dzieckiem czas, a niestety tylko wieczory zostają i weekendy, a zazwyczaj wtedy i tak trzeba coś zrobić, więc na wspólne miłe spędzanie czasu to niestety jakoś nie możemy liczyć… w niedzielę popluskaliśmy się przy naszym baseniku i było super, ale niestety takich chwil mi ostatnio bardzo brakuje… bo albo trzeba trawę kosić, albo popracować ogródku, albo jechać na zakupy, ale w domu cos zrobić, tym bardziej, że cały czas się urządzamy… albo ja wyjeżdżam na inspekcje… ale myślę, że już niedługo będziemy mieli więcej czasu dla siebie
Co do obiadków to Izuni jeden Duzy słoiczek już nie starcza i musze dokładkę robić widać kuchnia mamusi jej odpowiada hi hi
Rozkoszne słodziaki z tych naszych dzieciaczków
Izunia tez jeszcze nie raczkuje i sama nie siada… nie mówi też sylab…
Patrycja masz rację, ale pracodawcy oprócz tego co napisałaś boją się, że co chwilę będziesz brała opiekę na dziecko… wiesz 60 dni w roku plus 2 dni opieki nad zdrowym dziekciem, plus 26 dni urlopu to razem daje 88 dni wolnego czyli 17,5 tygodnia… czyli 4 miesiące wolnego.. hi hi a kasę płacić będzie musiał i nikogo nowego przyjąć pod Twoja nieobecność, no i nie będzie mógł w pełni na Ciebie liczyć, bo nigdy nie będzie wiedział kiedy to wolne weźmiesz… a jak karmisz piersią to jeszcze godzinę wcześniej do domu będzie musiał wypuszczać i za to płacić.. dlatego chyba pracodawcy nie chcą młodych matek niestety… nie biorą pod uwagę tych argumentów, o których napisałaś, a są bardzo cenne i ważne i co najważniejsze prawdziwe
My też mamy ciuszków za wiele i niektórych w ogóle jej nie zakładam, bo tak jak napisała Marti albo Iza w nich ładnie wygląda, albo są wygodne dla niej, albo świetnie się piorą itp.
Jeśli chodzi o spanie to Iza od momentu jak skończyła 3 miesiące przesypia calutka noc i w dzień teraz tez śpi tak ze 3 razy… również w tej chwili
Kasiu Iza też się tak zachowuje jak ja kłade na przewijak to zaczyna płakać, chyba dlatego, że ją kładę a chciała być chwilę na rączkach .. sama nie wiem.. ale jak ją posadzę na przewijaku to jest ok… ostatnio zawiesiłam zabawki na stelażu od baldachimu i to ja trochę interesuje i daje się przewinąć bo zabawia się wiszącymi zabawkami oczywiście co kilka dni jej zmieniam, co by się jej nie znudziło…
Iza też stara się wymuszać… najpierw zrobi buźkę w podkówkę, zaciśnie mocno oczka i po chwili wydaje głos przypominający płacz… tak to zabawnie wyglada, ze musze spróbować utrwalić na filmie
Izunia również wyrywa się do dzieci i jak miałam tydzień czasu na wakacjach bratanków (3 i 4 latka) to była przeszczęsliwa, że byli przy niej i się z nią bawili, przytylali, całowali, itp. My na razie musimy zaczekać z drugim przez cesarkę – wolę odczekać te 2 lata żeby uniknąć później ewentualnych problemów… chociaz gdyby nie to, to kto wie czy też byśmy się już nie starali, bo chcemy mieć dwójkę a że nie jesteśmy już najmłodsi (oboje po 30) a dziecko trzeba przeciez wychować to nie ma co za długo czekać...
kupilismy wczoraj chodzik, ale niestety izuni jakieś 5 cm brakuje by dosięgnąc podłogi... jednak ona jest jeszcze malutka i faktycznie tak jak ją wszystcy nazywają lalunia.. rozmiar na 62 jest jej dobry i pomału zaczyna 68 nosić... a Wasze pociechy jaki już nosza rozmiar?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.