mamusie CZERWCOWE

Malutka u nas było 2 tygodnie po porodzie, ale ja nie peklam ani nie nacinali mi krocza, miałam 2 szewki dla męża jak to polozna nazwała my akuracik byliśmy po kilku lampkach wina więc bólu nie czułam jedynie przy pozycji
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No i jestesmy wykapani i pojedzeni Oskarek wogole nie plakal przy kapieli jak nigdy ,teraz mam nadzieje ze zasnie bo i ja chce isc spac,ale jeszcze czekam na mezajak wroci z treningu.

Malutkamilka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


No i dalej maly nie spi,jeczy tylko,musze isc go uspic i jeszcze oklad zrobic bo caly czas mnie ta piers boli.

Dobranoc dziewczynki

Malutkamilka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


U nas Lenka już od ponad miesiąca lubi kapiele. Pierwsze 2-3 tygodnie były ciężkie a teraz jest zawsze spokój i radość Ale za choliercie nie chce zasnąć przed 23-ą...no musi na prawdę być że zaśnie wcześniej ale to mega rzadkość Teraz też siedzi sobie u taty na rękach i ogląda z nami mecz. Godzinę z nią leżałam by zasnęła...kołysałam, śpiewałam...później cicho leżałam i słyszała mój oddech...i nic...oczy jak 5zł Kurcze nie wiem jak ja oduczyć późnego zasypiania...przecież w dzień nie śpi dużo bo zaledwie 3h. Dziś te 3h spała do 14-ej...czyli praktycznie 8,5h już nie śpi.

Dobranoc, do jutra

Hej dziewzynki, trochę mnie tu nie było, muszę was ponadrabiać Ale mam wymówkę - Gabi mi pochłania prawie cały mój czas Już mało śpi w dzień, więc ciągle sobie gadamy, bawimy się, chodzimy na spacery, zakupy... Ustępują nam koleczki teraz już są tylko lekkie "spiny" i później bączki i po kolkach Kropelki daję tylko na noc ale niedługo przestanę. Gabi zaczęła mi przesypiać noce i śpi od 21 do 6. Właśnie jesteśmy na etapie zakupu maty edukacyjnej bo już jej się troszkę zaczyna nudzić nicnierobienie A na macie u koleżanki wywijała jak szalona a później poszła spać ze zmęczenia

Wczoraj nakarmiłam Gabi i poszłam do koleżanki na winko i ploteczki a tatuś usypiał córeczkę A na weekend mamy plany wybrać się a miasto bo teraz mamy finał The Tall Ships Races no i koncert Nelly Furtado

A co do seksiku to u nas po 2 tygodniach ale po cesarce to trochę łatwiej do tego wrócić chyba. Ale tak czy siak przy większych szaleństwach później miałam lekkie krwawienie, ale po kilku razach już wszystko wróciło do normy. Ale muszę przyznać, że dyskomfortu żadnego nie czułam. Od razu było miło

A kąpiele to Gabi żywioł i je kocha od narodzin, ale co się dziwić, jak tatuś spędza tygodniowo 10 godzin w wannie to córa też mus lubić się pluskać

A jeszcze dodam, wczoraj wsunęłam rollo kebaba Ale Gabi absolutnie nic po tym nie jest a nawet zaszalałam i wzięłam pikantny sos.

A oto nasza kreacja na chrzciny, co wy na to - bo chyba jestem zdecydowana na nią Proszę o opinie allegro.pl/satynowa-sukienka-i-bolerko-r...tis-i3422599501.html

Hej

Lenka zasnęła wczoraj o 23-ej i nic nie dało tłumaczenie jej że musi chodzić wcześniej spac a nie tak jak mamusia i tatuś mały nocny Marek z niej hehe ale spała ciągiem do 5.30 więc luz. Wypiła mleko i od 5.30 do teraz śpi.

U nas na szczeście kolek nie było w ogóle raz tylko miała spięcie w brzuszku co płakała nam 3h...ale to tylko raz i odpukać wciąż spokój jest

Dziś oddaliśmy auto do mechanika, jutro do odbioru...później znów przegląd tych zrobionych rzeczy i mam nadzieję że w końcu ta nieszczęsna rejestracja.

...i chyba to na tyle

miłego dnia

hej
Ja juz powoli wracam do życia :0 czego wam bardzo zazdrościłam
Tomus powoli robi się pogodnym i grzecznym synusiem Wczoraj ładnie spal w nocy a dziś przespał ciurkiem 7 godzin. Kolka chyba też mija. Jedynie ma problem z kupką. Wczoraj już nie wytrzymałam patrzenia na jego ból i użyłam rurki... no i pomogło. W trakcie jeszcze poćwiczyliśmy nóżkami i kupki z ostatnich dni zostały nadrobione, choć płakał dalej.
Za 2 tygodnie tez mamy chrzciny, ale ja jak zwykle w lesie. Jedno co mam zorganizowane to rodziców chrzestnych Nie mogę znaleźć ubranka do chrztu. Prawdę mówiąc to dla chłopców jest mały wybór. Co innego dziewczynki czego Ci Wiśnia bardzo zazdroszczę. Osobiście nie przepadam za garniturkami dla takich małych chłopców no i mam problem

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Jaka piękna sukienusia WIŚNIA .
Kasiasia uroczo synuś wygląda z tymi uszkami
Mamuśkom którym dzieciaczki większość nocy przesypiają zazdroszczę, my budzimy się jeszcze ze 3 razy w nocy, czasem uśnie od razu po jedzeniu a czasem ma przerwę w spaniu na parę godzin aż się zmęczy i w końcu uśnie i budzi się po 5.

Kasia synuś slicznie wygląda w tym ręczniku mały słodziak

...a ja jestem psychicznie zmęczona dzisiaj...Lena mnie wykończyła i doprowadziła do takiego stanu że przez godzinę ryczałam.
Od 9 rana do 11.30 non stop na rękach była...bo co ją odkładałam to ryk. O 11.30 już mnie tak ręce bolały że odłożyłam ją do wózka (oczywiście ryk totalny był) ale powiedziałam STOP! u licha ja tu rządzę...(wiem, że może surowa metoda) ale mimo ostrego płaczu i zanoszenia się nie wzięłam jej z powrotem na ręce i wyła tak do 12 (oczywiście lulałam ją w tym nieszczęsnym wózku)...później się zmęczyła i kimnęła na 15min. po czym obudziła się i znów płacz...to zrobiłam jej mleko, zaniosłam do łóżka...wypiła mleko no i jej śpiewam, lulam...a ona chwila spokoju i znów ryk...nosz kurde ile można znieść !!! ręce mi już odpadają a ona wciąż niezadowolona (dodam że pampers suchy, najedzona i kupa zrobiona) poryczałam się i wyłam razem z nią...w końcu przestałam śpiewać i lulać i położyłam ją na brzuch i zasnęła mi o 14.30. Także namęczyłam się dziś niemiłosiernie z nią...myślałam że wyjdę z siebie dziś. Czasem mam dość jak widzę takie chwile jak ta...wiem, że matką jest się na dobre i złe chwile...ale czasem brak mi już sił.
Czasem jest taka kochana, a czasem brak mi na nią słów.
Dziewczyny...a wasze dzieci w dzień też śpią na brzuchu??? Mam stres bo nigdy mi nie spała na brzuchu i latam co chwilę i doglądam.
...dobrze, że moja mama we środę przyjeżdża to mnie trochę odciąży. Taka pomoc nieoceniona jest. Szkoda, że nie mam jej przy sobie

Haniu dzięki

Wiem co czułaś dziś mój synuś ma tak często - płacze a ja nie wiem o co chodzi i wychodzę z siebie.
Dziś poszłam odebrać wyniki moczu synka oraz go zważyć (ostatnio mało przybrał i lekarz kazał mi kontrolować co tydzień wagę) i udało mi się wskoczyć na wolne miejsce do lekarza. Zaraz więc się dowiedziałam że wyniki moczu są ok, pleśniawki zniknęły (myślałam ze jeszcze ma tam głęboko ale to był osad z mleka po ulewaniu). Co do kupki to lekarz powiedział że do 4 dni dziecko może nie robić i wtedy dopiero można trochę podrażnić odbyt. Oczywiście wcześniej ćwiczyć z nóżkami. Nie zaleca on wkładania niczego do pupci bo może się rozluźnić zwieracz, specyfików do picia tez nie poleca bo powodują wzmożone pierdki i dziecko wtedy się z nimi tez męczy. A tak w ogóle powiedział żeby się uzbroić w cierpliwość bo po 3 miesiącu wszystko wyjdzie na prostą Bardzo fajnego mamy lekarza- w tamtym tygodniu tak do mnie przemówił, że moja depresja matki-nieudacziczki minęła jak ręką odjął(oczywiście jak to ja zdążyłam się poryczeć w gabinecie). Nie wiem czy pisałam, że zaliczyliśmy juz pierwsze szczepienie w przychodni. Synus tylko lekko zaplakał przy wbijaniu igły a potem juz nie płakał byłam bardzo dumna z niego!
No i muszę powiedzieć, że dziś po prawie 2 m-cach zostałam sama w domu z dzieckiem. Najpierw mąż miał miesiąc wolnego, potem mama moja przychodziła a potem teściowa przyjechała (przedwczoraj wyjechała). Nie wiem czy to chwilowe, ale jakoś jestem sama taka spokojniejsza i lepiej sie dogaduje z synusiem.
Ale się napisałam.... No i nadrobilam czytanie was. Musze przyznać, ze te wasze szkraby wszystkie takie śliczne i kochane. Marta Twój Bartuś faktycznie to już chłop bo mój to taki dzieciaczek Ikunia -córcia slodka. Hania a twoja ma taki piekne oczy... Agusia ty jak zwykle kwitnąc ze swoimi ślicznościami!
Klara Twoja opowieść o samochodzie niezwykła
Kakaszka trzymaj się!!!!!!!!!!!!
Miłego popołudnia

Pawelek i Gabrysia śliczne stroje mają

Kasia Tomus jest sliczny powiedz mi do jakiego pediatry chodzisz?

Hania głową do góry się niedługo unormuje wszystko jak twój A. Wróci to idź wsiąść relaksujaca kapiel

No Bartuś już duży.. Najstarszy jest to musi wyglądać

Ja dlatego od początku uczyłam Gabi, ze raczki owszem ale żeby się poprzytulać a nie wisieć non stop i teraz mamy spokój Gabi lubi być obok nas i nie prosi się na raczki a jak ja bierzemy to korzysta i rozgląda się po świecie No i najważniejsze, ze nauczyliśmy ja zasypiać tak i nie musimy jej za każdym razem bujać.

A oto nasza gwiazda

Haniu wspolczuje ze tak Lenka Ci plakala,wiem jak to jest byc samej z dzieckiem...ja tylko raz mialam taka sytuacje co maly dlugo plakal ale wtedy byl maz w domu to razem sobie poradzilismy jakos,oby sie nie powtarzaly takie sytuacje juz

Ja jestem z synkiem od poczatku sama,bo maz czasem pomaga,ale to noie to samo co pomoc mamy czy tesciowej,zreszta jak mama byla u mnie to tez raczej wszystko sama robilam przy malym i o dziwo jakos sobie radze,az jestem zdziwiona bo tak sie balam jak Oskar sie urodzi ze sobie nie poradze,ale wiem ze nie zawsze bedzie tak pieknie

kasia sliczny Twoj synek

A moje dziecko takie dzis grzeczne,lezy sam w lozeczku(nie spi)tylko spokojnie lezy i nawet nie"kwiknie",teraz probuje go uspic bo malutko dzisiaj spal.

Kasiu mam nadzieje że po 3 miesiącu wszystko mija bo u mnie na odwrót jest czym starsza tym gorzej i brawo dla Tomusia za odwagę

A na rączkach to ją tatuś wspaniały nauczył...i nijak nie mogę jej teraz oduczyć.
Wasze dzieci takie kochane, same leżą grzecznie, oglądają, rozmawiają...a moja może z 10 minut sama poleży i koniec dobrego...nie była taka wcześniej. Nauczyła się wymuszać...choć gdzieś czytałam, że tak małe dziecko nie potrafi jeszcze nic wymuszać że jeśli chce być na rękach to mu tego nie bronić bo widocznie potrzebuje bliskości. Nie wiem już sama co mam o tym myśleć.

A Gabi nie źle wyszkolona już. Wszystko wie Mądra dziewczynka.

Marta mój wrócił przed 15 dziś...więc zaraz mu wręczyłam Lenkę (bo spała AŻ 45 minut na brzuchu) i najpierw poszłam się zdrzemnąć bo potrzebowałam tego...później posprzątałam całe mieszkanie i pozmywałam...a zaraz idę wziąć relaksującą kąpiel tak jak radzisz

Dzięki za "pięknego synusia". Śliczny jest, ale płaczek z niego okropny. Dziś podobnie jak Lenka miałczy od rana. Teraz mąż się zlitował i nosi go po domu bo ja juz nie miałam siły ani pomysłu jak zapobiec temu płakaniu jego. U nas noszenie na rękach nie pomaga przy płaczu. Tak czy tak płacze. Na początku tak jak Wiśnia zadbałam zeby sam zasypiał w łóżeczku i tak było, ale te kolki wszystko nam zaburzyły. Już się obawiam nocy bo ostatnie dwie były super... więc teraz pewnie bedzie na odwrót (lekarz też mi tak mówił żeby być na to przygotowanym).

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Haniu ja końca tego 3 miesiąca wyczekuję jak zbawienia ( mam nadzieję, że się nie rozczaruję), no i czekam też chrzcin bo po nich też się ma coś zmienić chyba dzieki tym egzorcyzmom

Dzień doberek

Hania współczuję, też miałam kilka takich dni, że miałam ochotę wyjść całą zaryczana i bezsilna, no ale myślę, że większość matek przez to przechodzi, chcemy dobrze a słyszymy wciąż ryk. Spróbuj może jak polozysz Lenie to złapać za klatkę i bujac w prawo i lewo a bardziej trzas... Alan to uwielbia do tego mu "szuszam" jak w tym filmiku co kiedyś tu wrzucalysmy... u nas pomaga zobacz u siebie