PODEJŚCIE TATUSIÓW

kurcze,l no to nieźle się postawił,
ale czasami trzeba coś stanowczego powiedzieć bo po co się męczyć

---

Alicja ma już 16 ząbków )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

eh macie racje konflikt teściowa - synowa to był jest i będzie, nigdy te dwie osoby się do końca nie dogadają, u mnie mąż się często kłóci ze swoją matką, na szczęście jest w stanie się jej sprzeciwić, chociaż tyle

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Ja natomiast milo sie zaskoczylam podejsciem mojego partnera... Myslalam, a raczej obawialam sie, ze bedzie sie bal cokolwiek zrobic przy naszej coreczce- a tu prosze... Od pierwszych minut trzymal ja na raczkach, ubieral w szpitalu (dodam, ze nie musial, bo ja bylam w dobrym stanie). Po powrocie do domu tez sie Nia zajmowal- no mamy tylko malutki problem, a mianowicie- kupka:D Strasznie tego nie lubi, aczkolwiek jak musi- przebierze, ale jesli ja jestem wolna nie zrobi tego:/ POZDRAWIAM

---

•

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

_aga86_ u mnie na początku tak samo było, trudniej zrobiło się jak Klaudia zaczęła sama jeść, za nic jej nie nakarmi łyżeczką. Butlą proszę bardzo, przewija też chętnie i nawet kąpie Też się nie bał od pierwszych minut, teraz boi się bardziej, jakby nie chciał dziecka do siebie zrażać bo nie zawsze chce jeść.
Życzę Ci, żeby u Was wszystko było dalej tak jak od początku, wszystkim dziewczynom życzę żeby tak miały
A mamy chłopców niech pamiętają, że my, mamy dziewczynek, bacznie je obserwujemy, niech wychowują synków na mężczyzn a nie wiecznych chłopców, żeby nasze córeczki miały fajnych mężów i fajne teściowe

---

www.wrolimamy.pl

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Mirella- troche mnie przerazilas:/ Co do tego zrazania to u mnie tez tak jest- jak mala miala katarek i trzeba bylo Jej nosek oczyszczac to ja musialam to robic, bo tatus nie chcial jej do siebie zrazac i robic Jej "krzywdy" (dodam, ze strasznie przy tym plakala):/ No, ale mam nadzieje, ze bedzie chcial karmic Julke:) POZDRAWIAM

---

•

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Mirella- troche mnie przerazilas:/ Co do tego zrazania to u mnie tez tak jest- jak mala miala katarek i trzeba bylo Jej nosek oczyszczac to ja musialam to robic, bo tatus nie chcial jej do siebie zrazac i robic Jej "krzywdy" (dodam, ze strasznie przy tym plakala):/ No, ale mam nadzieje, ze bedzie chcial karmic Julke:) POZDRAWIAM

---

•

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

nie wiecie, że dziewczynki to córeczki tatusiów??? oni nie mogą pozwolić żeby córeczki przy nich płakały ani nie mogą robić niczego, co sprawia córeczkom przykrość, bo to ich najukochańsze kobiety na świecie mój mąż jak się dowiedział że będziemy mieli córeczkę to stwierdził że będzie ją strasznie rozpieszczał, bo przecież będzie pierwszym mężczyzną w jej życiu my, kobitki natomiast rozpieszczamy synków, ja tego z własnego doświadczenia jeszcze nie wiem, ale widzę po koleżankach jak tańczą nad swoimi synkami

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

dokładnie dziewczyny "córeczki tatusia", ale u nas za to są "synusie mamusi" hehe
a do mojego florka spoko mogą laski startować, bo ja będę wyrozumiała teściowa ;p

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

mój mąż się nie wymiguje, czasem boi się coś zrobić ale wtedy prosi bym mu pokazała, potem próbuje przy mnie a potem staje się ekspertem i bardzo przeżywa fakt, że mała mniej płacze u mnie niż u niego. ze mna spędza więcej czasu.
poza tym niunia wytresowała już sobie tatusia jak tylko z nią siada to ona w bek i on wstaje i sp spaceruje z nią po domu i teraz musi ją oduczać

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

tak mi się przypomniało jak wychodzilyśmy z małą ze szpitala mój mąż był taki przejęty że przzywiózł małej dwa śpiworki, bo nie wiedział czy jeden wystarczy ale za to zapomniał wziąć dla mnie kurtkę i buty, był w prawdzie październik ale to był tydzień, kiedy spadł pierwszy śnieg. pieknie więc wyglądałam w klapkach i w jego kurtce

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moniq - miałam podobną historię!
w szpitalu w dniu wyjścia mąż dzwoni i pyta czy wsiąść może moskiteire do wózka! płakałam ze śmiechu wtedy. a do ubrania przywiożł najgorszą bulzkę jaką tylko miałąm, dodam, że udzieliłam dokłądnej instrukcji gdzie i na której półce leży ta, którą ma wziaść
w ogóle jak był dzień wypisu, miałyśmy straszny ubaw z dziewczynami z sali, bo do innej też tak mąż dzwonił i tylko pytał co ma wziaść.
Śmiałyśmy się, że jak oni nas ubiorą to my jak sieroty będziemy wracać do domów:)

---

Alicja ma już 16 ząbków )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

to dobrze że mój nie jest wyjątkiem hihihi tylko że wyobraź sobie że on miał wszystko przygotowane, nawet włożone do torby, miał to tylko przynieść

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Ja na wszelki wypadek mialam wszystko w torbie:D Z tym, ze troche glupio mi bylo, bo ta torba byla tak zapakowana- jakbym jechala na 2 tyg. wakacje:D

---

•

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

hm, Aga ja bez ubrań do wyjścia miałam pełną torbę

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.