plamienie implantacyjne

16 września uprawiałam petting z chłopakiem. Mógł on przenieść trochę plemników do środka poprzez palce. 20 września dostałam tak jakby lekkiego krwawienia, 21 i 22 przy porannym moczu ze mnie ciągnęła się aż krew, były skrzepy krwi, później były jedynie plamienia coś na ogół ostatni dzień miesiączki, a dzisiaj już nic nie ma, jedynie przy sikaniu poleci jedna kropelka krwi. Co 5 minut latam do łazienki siusiu. Moje cykle są bardzo nieregularne. Miesiączkę dostałam 31 sierpnia, a powinnam dostać 3 września, i wyglądało to coś podobnie jak teraz tyle że trwało 7dni. I moje pytanie brzmi, czy jeżeli tego 16 września np była owulacja i doszło do zapłodnienia, to czy 20 już mogłam mieć plamienie implantacyjne? Bardzo proszę o pomoc.

bardzo proszę o odpowiedź.

Plamienie implantacyjne pojawia się z tego co wiem w ciągu około 5 dni po zapłodnieniu, więc teoretycznie mogło to być. Jednak takie plamienie jest na ogół bardzo skąpe i raczej nie przypomina tego co opisałaś "ciągnąca krew i skrzepy". No ale nie jestem lekarzem i każda z nas jest inna, więc ciężko mi oceniać. Jak narazie raczej ani test ani lekarz nie potwierdzi ciąży bo jest jeszcze za wcześnie. Ale ja bym bardziej zaniepokoiłabym się tą krwią i na tej podstawie odwiedziłabym lekarza. A miałaś przy tym inne objawy (np.bóle w podbrzuszu)?

Właśnie jutro mam do ginekologa. Może to po prostu coś z hormonami. Właśnie bolało mnie podbrzusze tak jak na miesiączkę. Dzisiaj też mam niewielkie plamienia. I nie wiem co mam o tym myśleć już.

przeleciałam calutki internet by coś mniej więcej się dowiedzieć. I Zazwyczaj dziewczyny pisały że trwało u nich to max 2 dni i był to śluz zabarwiony, a u mnie przez dwa dni przy pierwszym porannym moczu ciągnęła się aż ta krew ze mnie. Ale tak jak piszesz, ze każda kobieta jest inna. Ale myślę że to hormony, bo właśnie wcześniej też było coś podobnego tylko ta krew ze mnie aż tak się nie ciągnęła, i trwało to 7dni. Zlekceważyłam to bo myślałam że to jednorazowy taki wybryk, ale patrze że znowu jest coś podobnego i teraz nie wiem czy to hormony, czy plamienie implantacyjne.

Myślę że to może być związane z hormonami. Kilka lat temu miałam podobnie. Krótko po okresie dostałam jakby drugiego okresu i po zbadaniu hormonów okazało się że coś tam się rozregulowało.
Przed chwilką wyczytałam, że jeśli uważasz że to mogło być plamienie implantacyjne to juz 2-3 dni po nim możesz wykonać test ciążowy. Ale szczerze to uważam że to jednak jakiś problem z hormonami, bo nigdzie nie przeczytałam że takie plamienie może być aż tak obfite.

no własnie ja też dużo bardzo czytałam, i tak dziewczyny opisywały że to był śluz zabarwiony tylko, ewentualnie parę kropel krwi. Na początku w pierwszy dzień myślałam ze to właśnie te plamienie, ale już na drugi dzień rano coś mi nie pasowało, właśnie ta krew ciągnąca się. No mam nadzieję że to hormony, jutro się dowiem czegoś więcej u lekarza:)

właśnie wróciłam od ginekologa. Stwierdził że ciąży nie ma, a to jest normalny okres:)