plamienia

Hej. Mam taki mega problem. Wiec zacznę od poczatku. Ostatnia miesiączkę miałam 30pazdziernika. Okres mi się troszke spoznial miałam objawy ciążowe. Wykonałam test jedna kreska wyraźna druga troszkę bledsza ale byla wiec na 10 grudnia zapisalam sie do gina. Na dzień przed wizyta dostalam plamień. W dzień wizyty krwawienie bylo troszke obfitsze niż dnia poprzedniego. Na wizycie gin wykonał badanie ginekologiczne stwierdził ze macica powiększona ale przy usg nie zobaczył pęcherzyka twierdząc iż jest jeszcze za wcześnie badz to ciaza pozamaciczna albo poronienie nie byl pewien. Zlecil badanie beta hcg. Z wynikiem poszłam do gina spojrzał tylko na wynik i stwierdził ze byc moze doszlo do poronienia ibw sumie to wszystko co powiedzial. Od ponad trzech tygodni znowu zaczely mi się pojawiać objawu ciąży zawroty głowy bole sutków i śluz. 8 stycznia znowu czekam plamic aż do dzisiaj tj10stycznia. Plamienie bylo rzadkie i bardzo jasne. Nie wiem co o tym sądzić. Wizytę u ginekologa mam dopiero na 16 lutego. A teraz martwię się co to może być czemu tak się dzieję. Dodam ze gin u którego bylam ma dosyć dla opinie. Pomóżcie proszę

hej ja bylam w podobnym przypadku,zaczelam plamin najpier na nastepny dzien mialam juz takie lekkie i male skrzepy brazowe pojechalam do szpitala i bylo juz za pozno poronilam niestety,ale byc moze dlatego ze bralam tabl przeciw bolowe a nie wiedzialam ze jestem w ciazy i moze dlatego tak sie stalo,,,no ale zawsze jak jest jakies plamienie to odrazu jechac do szpitala najlepiej ja zaluje ze nie pojechalam odrazu tylko na anstepny dzien ale coz,,tak jak pisalam wyzej co moglo byc u mnie przyczyna....