BezpiecznaCiaza112023

Boję się porodu

12 lata 8 miesiąc temu #196867 przez Oposek
Dziewczyny, ja też się naoglądałam filmików, zdjęć, naczytałam się forów, a kogo nie zapytałam o jego poród to miał najgorszy na świecie.
Już po terminie trafiłam z krwawieniem do szpitala i nie dość, że widziałam jeden poród "na żywo", bo odbywał się na sali przedporodowej ze względu na brak miejsc na porodówce to jeszcze powiedziano mi, że moje dziecko waży 4,5 kg, poród mi wywołają i na pewno będzie ciężki. Bałam się bardzo.

W rezultacie wszystko było dobrze. Bolało, ale dało się wytrzymać, zapomniałam, jak oddychać, ale każda pani położna przypominała i pocieszała, wszyscy byli mili i delikatni, a parcie- mimo że przedłużone, bo aż 3,5 godzinne (dziecko źle wstawione) - choć męczące było skuteczne. Wszyscy mnie motywowali i wspierali. Mąż widział wszystko co mógł (mimo że obiecywali, że będzie stał przy głowie), ale wbrew pozorom to jeszcze nas do siebie zbliżyło. Synek faktycznie urodził się spory, bo miał 62 cm i 4360, ale udało się naturalnie. Nacieli mnie, ale miałam kilka szwów i nieprawdą było straszenie, że mnie potną nie wiadomo jak. Bolało i uwierało do zdjęcia szwów, tylko 5 dni. Potem było coraz lepiej.

Przed porodem strasznie wściekałam się czytajac, że porod to masakra, ale dziecko wszystko wynagradza. Mojego porodu nie odbieram jako masakrę, a dziecko było chciane i wyczekane, ale nie spodziewałam się, że pojawienie się synka na świecie, pierwsze położenie na brzuchu wywoła we mnie tyle wzruszenia.

Nie martwcie się. Na pewno dacie radę. Będzie dużo osób, które w razie czego Wam pomogą, doradzą. To nie jest wysiłek ponad Wasze siły. Powiem Wam, że trochę Wam zazdroszczę, że te piękne chwile jeszcze przed Wami!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 8 miesiąc temu #196868 przez Oposek
I dokładnie jest tak, jak któraś dziewczyna wcześniej napisała. Ból nie jest straszny przez niewiadomo jak długi czas. Boli stopniowo- można się trochę oswoić, posprawdzać, co pomaga w radzeniu sobie z nim.
Trzymam kciuki za Wasze porody i zdrowy rozsądek, żebyście nie powtóryły mojego błędu i nie dały się nastraszyć! (a tym laskom, które mi takich głupot naopowiadały to bym teraz nie wiem co zrobiła;))

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 8 miesiąc temu #196869 przez Oposek
A i jeszcze, jeśli mogę, mała rada. Weźcie kogoś na porodówkę. Prywatną położną, męża, siostrę, przyjaciołkę. Ja się długo wahałam, ale cieszę się bardzo, że mąż ze mną był. Poród często trwa długo, przydaje się ktoś, kto pomoże wstać, da pić, pogłaszcze po głowie. Położne i lekarze pojawiają się stosunkowo rzadko, więc można czuć się samotnym.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 8 miesiąc temu #196894 przez bombel779
Oposek napisał:

Trzymam kciuki za Wasze porody i zdrowy rozsądek, żebyście nie powtóryły mojego błędu i nie dały się nastraszyć! (a tym laskom, które mi takich głupot naopowiadały to bym teraz nie wiem co zrobiła;))

Ja co prawda porodu się nie bałam,ale też bym natłukła tym osobom co tak niepotrzebnie nakręcają i straszną młode mamy!!!! :P


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 8 miesiąc temu #196926 przez MagdaM
Oposek przeczytalam i sie poryczalam... :blush:
Przyznaje - z kazdym dniem boje sie coraz bardziej :S

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 8 miesiąc temu #197160 przez Oposek
MagdaM napisał:

Oposek przeczytalam i sie poryczalam... :blush:
Przyznaje - z kazdym dniem boje sie coraz bardziej :S


Mam nadzieję, że nie poryczałaś się z powodu mojego wpisu i że Cię nie przestraszyłam dodatkowo...
Jak byłam w ciąży i pod koniec już mocno się denerwowałam to miałam takie poczucie, że w inernecie piszą głównie niezadowolone porodem mamy straszące inne. I obiecałam sobie, że jak ja urodzę i będzie wszystko dobrze, że napiszę tym, które są jeszcze przed, że to oczywiście normalne, że się denerwujecie, ale wszystko będzie dobrze i nie ma co słuchać żadnych krwawych opisów.
Magda M, Ty będziesz miała zdaje się cesarkę, która mi też groziła, i interesowałam się, jak to wygląda. Odsetek komlikacji jest naprawdę bardzo, bardzo niewielki. W tym szpitalu, w którym rodziłam dziewczyny po cc dwie doby leżały na pooperacyjnej, a potem z nami, na położniczym. I powiem Ci, że były obolałe, ale świetnie dawały sobie radę, karmiły, zajmwały się dziećmi, mimo że na każdym kroku pielęgniarki proponowały pomoc, my też.
Będzie dobrze!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 8 miesiąc temu #197352 przez MagdaM
Nie nie, poryczalam sie bo mnie ten opis wzruszyl :)
Oposek mialam miec CC ale mala sie obrocila i teraz SN i dlatego sie boje, bolu chyba najbardziej :ohmy:

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #197413 przez Oposek
Ja miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, ale nie zadziałało, mimo dwóch dawek. poprosiłam o nie przy 6 cm, bo polożna powiedziała, że później już nie dostanę i bałam się, że będzie bardzo bolało (po oksytocynie podobno bardziej boli) w rezultacie dałam radę bez znieczulnia i to prawda, że po 7 cm już naprawdę niedaleko. obawiałam się, że nie będę miała siły przeć, ale to prawda, że parcie jest fizjologiczne, nie masz na nie wpływu i pojawiają się pewnie za sprawą andrenaliny nowe siły. Ciepły prysznic bardzo pomaga.
Dasz radę, serio. A jak Malutka się obróciła to tylko lepiej. Ja jestem 7 tyg po porodzie i już bym mogła znowu;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #197421 przez bombel779
Oposek napisał:

i to prawda, że po 7 cm już naprawdę niedaleko.

nie zawsze :P Ja o godz. 15.00 miałam 8cm a urodziłam po 21-szej także troochę to trwało ;)
Głupie 2cm a męczyły mnie dobre 6h :S ale też już o tym nie pamiętam! ;) i chętnie urodzę drugie dziecko ;) :D


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #197535 przez MagdaM
Fajnie czytac takie slowa :) Znaczy musi byc dobrze :)

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #197540 przez bombel779
MagdaM napisał:

Znaczy musi byc dobrze :)

No pewnie że tak!!! :)


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #197587 przez Moniq
zgadzam się z dziewczynami, poród nie jest taki straszny jak go opisują; boli to fakt ale jest to do wytrzymania a poza tym z każdym skurczem jest bliżej końca; mój poród był niezwykłym, bardzo intensywnym i wyjątkowym przeżyciem; ważna była obecność mojego męża i mimo że widział wszystko bo rodziłam w wodzie to nie odstraszyło go to ode mnie- jak to straszną co poniektóży- a jeszcze zbliżyło nas, taki twardziel a ze wzruszenia się popłakał; teraz jestem w drugiej ciąży i nie boję się porodu :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #197712 przez sylka
Mojego też poród nie wystraszył a ja mu się nie znudziłam i nadal jestem pociągającą kobietą :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #198178 przez Moniq
a jaki był z siebie dumny że był przy mnie; i do tego jak jest mowa o porodzie to widzę z jaką dumą i ogromnym szacunkiem mąż na mnie patrzy :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #198291 przez masuska
Tak się włączę w dyskusję. Mnie dużo dało na porodówce posiadanie komórki z dostępem do internetu. Pisałam wtedy z dziewczynami na forum, zanim Maż dojechał, a później to on już się mną zajmował. Poród wspominam dobrze, już zapomniałam o bólu, który tak jak pisała Oposek, jest stopniowy i na pewno do zniesienia. A i napiszę tak, jak Maluszek jest już na brzuszku to nie myśli się o niczym. Tyle szczęścia, radości, wzruszenia w jednej chwili, płaczący Mąż i duma, że dałam radę i że mam takie cudo, które rosło we mnie:)

Hehe, jak sobie przypomną jaka ja dumna byłam z tego że urodziłam, że byłam dzielna i że taki skarb powstał ze mnie i mojego Męża, taki śliczny Aniołeczek:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl