Styczniówki 2014 =)

Mirka, ale byłaś dzielna. Naprawdę niejedna teściowa może sobie życzyć takiej synowej. Na pewno dla męża tez to było ważne, jak się zachowałaś. Swoją drogą z ciężkimi chorobami ludzie czasami są bardzo trudni we współżyciu. Ja to rozumiem, ale jeśli się kogoś nie kocha, to trudno to znieść. Łatwiej u własnej mamy niż u cudzej. Trzymaj się ciepło, kochana. Nie daj się złym myślom. A jaki Twój mąż ma kontakt z Twoją mamą?

jak jej nie ma u nas to ok ale jak jest to stara się ją omijać. ale ja go rozumiem bo moja mama nawet mnie doprowadza do szewskiej pasji. mój mąż w czasie kiedy jego mama umierała nie był w stanie codziennie do niej jeździć był na lekach nie jadł nie spał. ja byłam u niej co chwila.przed pogrzebem dał coś księdzu nie widziałam co... podczas mszy ksiądz wyjoł kartkę z kieszeni i przeczytał piękne podziękowania dla mnie za opiekę za wytrzymałość w trudnych chwilach bardzo ale to bardzo się wzruszyłam że mąż i cała jego rodzina to napisali bo poczułam że było warto tak cierpieć i przepłakać tyle nocy bo rodzina sama stwierdziła że byłam niczym córka..

oj Mirka...z jednej strony o zmarłych się źle nie mówi, ale z drugiej storny to swoje wycierpiałaś też.

antikade dobrze że mieszkam od mojej rodziny około 150 km więc nie jest źle, do teściowej mam natomiast niecałe 5 minut autem. Kurcze, tak poczytałam co Mirka pisała i zaczynam się bać, że moge mieć w przyszłości podobnie. Mama M mieszka sama (ojciec M zmarł jak ten miał 2 latka) i jak na razie mimo 64 lat trzyma się bardzo dobrze, ale też trochę uwiązani jesteśmy bo wiem że przyjdzie czas kiedy będzie się nia trzeba zająć. Mam tylko nadzieję że będzie się dobrym zdrowiem aż do końca cieszyła.
Jesli chodzi o te mięśnie kegla to też tak z doskoku czasem poćwiczę bo zapominam

Mirka, aż się łezka w oku kręci kiedy o tym wszystkim opowiadasz.
Moja teściowa pomimo 60 paru lat uważa, że jest 20-latką. Choroba to tabu, do niczego się nie przyznaje nawet przed własnym synem. Ktoś jej powiedział "starsza pani" i wiele tygodni nie mogła się z tym pogodzić, że ona przecież nie jest starsza!

Mokka, masz rację z tym domowym ciastem, ale mnie jest tak niedobrze, że ledwo śniadanie robię sobie i dziecku, obiad to tak na szybkiego, bo na samą myśl jedzenia mdli mnie tak, że nie mogę w ogóle przebywać w kuchni.

Mięśni kegla nie ćwiczę, mój poród raczej CC się skończy.
Mięśnie kegla ćwiczyłam wcześniej, tak dla męża;-)

Ulcia i co uważasz? Warto się przypilnować? Daje to coś?

anitkade z tego co czytałam w necie to podobno te ćwiczenia pomagaja szybciej wrócić do normalności po porodowym rozciąganiu. No, ale czy to faktycznie cos daje to mam nadzieje, że Ulka nam powie

hej dziewczyny macie liste co trzeba kupic dla dzieckiaczka
taka wyprawka do domu..od podstaw.

Nie mam. Czytałam kilka artykułów o kompletowaniu wyprawki, ale na razie ani myślę o całej liście. Robiłam podsumowanie, co potrzeba do pieluch tetrowych i szacunkowe ksozty wózka, łóżeczka i wanienki. Ale jeszcze dochodzą ciuszki i kosmetyki i pewnie sporo innych rzeczy, termometr bezdotykowy, jakieś gruszki czy inne wynalazki na katar. Niektórzy kupują coś, co bada oddychanie, bo się boją śmierci łóżeczkowej. Ja na razie o takich przyrządach nie myślę w ogóle. Ale koleżanka mi sprzeda dobry fotelik używany, co mnie bardzo ucieszyło, bo to jeden wydatek zminimalizowany

Witam:) wy już myślicie o wyprawce? jejku ja kompletnie nie mam pojęcia o tym wszystkim...
ostatnio na nic nie mam siły, nic mi się nie chce. To chyba przez te ciągłe siedzenie w domu można oszaleć.

na wyprawkę chyba jeszcze stanowczo za wczesnie
antikade, od gruszek na katar lepsze są podobno takie przyrządy z rureczką na której końcu umiejscawia się matkę lub ojca dziecka i on/ona ma za zadanie ciągnąć katar

tak ogólnie to polecam obejrzeć sobie ten program (link niżej)

tvnplayer.pl/programy-online/o-matko-odc...ko,S00E07,18613.html

tak z grubsza jest podane w nim co powinno się znaleźć w wyprawce

mirka dzielna kobieta jestes

ja sie dzis tak nie wyspalam ze szok!!! od 3 do 4 nie spalam a o 5 juz trzeba bylo wstac ;/

miesni kegla nie cwicze jakos szczegolnie

z wyprawki wiekszosc rzeczy mam ale z takich niby drobiazgow nazbiera sie pewnie niezla sumka ale moim zdaniem jeszcze za wczesnie wiec tez nie wiem co mam kupic a czego nie

ja jakos do fridy nie moglam sie przekonac i zostalam przy gruszce do nosa

wczoraj tesciowa mnie tak napasla ze szok!!!do wieczora czulam sie pelna a kolacje czeba bylo zjesc bo robilam moja ulubiona zapiekanke myslalam ze eksploduje!!!

kupilam w koncu koukurydze ale juz na dzis zostala po pracy sobie ugotuje

Czesc Wam
żrozumiałyście mnie źle ja chce tylko wiedziec co mi jest potrzebne a co mam... bo warto miec juz liste ja jeszcze nic niemam kupione a to co mam jest u rodzicow na strychu wiec ja jeszcze nie planuje kompletowac moze powoli w 5-6 miesiacu powoli aby jakos to rozłozyć w kupowaniu.

Monia za mna tez kukurydza chodzi
emilka ja tez jetem cały czas w domu. i wiem cos o tym

Dziewczyny podeślę Wam potem naszą styczniową listę wyprawkową na bazie której większość z styczniowych 2013 bazowało i była fajna tylko muszę najpierw ogarnąć się z moją małą awanturnicą i potem to znaleźć wśród pliczków

Kasica dzieki

ja napewno musze kupic pieluchy tetrowe pampersy kosmetyki(mydelko i oliwke albo jakis balsam) butelki smoczek hmm nie pamoietamw iecej

duzo rzeczy trzeba kupic jesli ktos niemiał dzidziusia i ma pierwszy raz..fajny ten film o matko lubie ja ogladac jest dobra i mowi prawde obejrzałam inne odcinki