BezpiecznaCiaza112023

Mamusie czerwcowe

9 lata 10 miesiąc temu #896903 przez Lizzy
Ja się dalej kulam w dwupaku.. Zostałam ostatnia z czerwcówek.. A już lipiec.. Już nawet opuściło mnie wyczekiwanie.. pozostała tylko rezygnacja, że nic się nie dzieje.. Mam nadzieję, że tego 5.07 przyjmą mnie na wywołanie, bo chyba się zapłaczę.. Dziś kiepsko się czuję bo pół nocy nie spałam przez ból głowy. Ale byłam u położnej i wszystko wydaje się być ok.

Kurczę, ale masz przeboje.. Współczuję bólu.. Aż mnie zabolało jak przeczytałam "zapalenie piersi".. :S Na szkole rodzenia mieliśmy zdjęcia jak takie piersi mogą wyglądać.. Same obrazki pokazywały jaki to ból.. Mam nadzieję, że po antybiotyku przejdzie..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 10 miesiąc temu #897058 przez babajaga0087
Lizzy - współczuję :( Nawet nie wiem jak Cię pocieszyć, bo mam świadomość, że takie czekanie jest okropne. Ja też chciałam się pchać do szpitala na wywołanie, ale później słyszałam dużo opinii, że przez kroplówkę skurcze są kilkakrotnie bardziej bolesne, a tego nie jestem sobie w stanie wyobrazić, bo ja bez kroplówki miałam je bardzo mocne.
Mam nadzieję, że to koniec moich przebojów połogowych, dzisiaj już powróciłam do życia, bo wczoraj to był jakiś dramat, gdyby nie mama to nie wiem jak zajęlabym się córcią. A ona dodatkowo od 4 dni codziennie wieczorem wpada w histerię i płacze około godziny, nie wygląda mi to na kolki i nie wiem co jest przyczyną i jak jej pomóc i sobie. Na myśl o kolejnej takiej akcji dzisiaj ręce mi opadają.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 10 miesiąc temu #897154 przez natB
Babajaga przepraszam, że wtrynię się Wam z wątek, ale podczytuję często przyszłe i obecne Mamusie :)
Co do kolek, u mojego Włada też tak był przez dobry miesiąc od 19 do 20, w ruch zawsze szła suszarka... ona tylko nam pomagała.. wiem głupi sposób, ale jak małego nic nie uspokajało no to człowiek się chwytał wszystkiego... także głowa do góry :) powodzenia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 10 miesiąc temu #897320 przez babajaga0087
NatB - dla mnie każda rada, która potencjalnie może mi pomóc jest cenna więc bardzo Ci dziękuję. Swoją drogą słyszałam już o tym sposobie i wczoraj już przygotowałam sobie ów sprzęt. Jednak ku mojemu zaskoczeniu nie był potrzebny. Chyba dobrze wywnioskowałam, ze to nie kolki. Przez te trzy dni był straszny płacz po czym duuuża kupa, gazy i spokój. Wczoraj podałam kropelki Espumisan rano po jedzeniu i wieczorem i właśnie po wieczornym karmieniu Mała zrobiła wielką kupę i puściła masę bąków, po czym była już spokojna i marudziła tylko jak zwykle przy zasypianiu. Więc pewnie gniecie ją ten brzuszek, co dziwne, bo robi rzadkie, żółte kupki i wydawało mi się, że nie ma opcji na zaparcia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 10 miesiąc temu #897741 przez Lizzy
Babajaga - jak tam zapalenie? Już jest ok?
Widzę, że w jakiś sposób dobrze być "ostatnią", bo dużo rzeczy się dowiaduję o opiece nad dzieckiem :)

Ja dalej w dwupaku.. Dziś mąż ma imieniny to pewnie jakoś dzień zleci (no i nie ma meczy :P ). Pewnie skoczymy na jakieś lody :) Póki jeszcze mogę to zajadam się czereśniami :) W jakiś sposób odliczam do soboty - mam nadzieję, że mnie przyjmą na wywołanie ;) Jeżeli nie to chyba się zapłaczę..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 10 miesiąc temu - 9 lata 10 miesiąc temu #897982 przez jakasse
babajaga specjalnie dla Ciebie :kiss:

Urodzony 17.06 o godz.00:06
przez CC, 10 pkt
3200 gram i 51 cm długosci :)

Cały mistycyzm porodu w Naszym przypadku nie sprawdził się w ogóle.
W piątek zostałam przyjęta na patologie, ponieważ była 7 doba po terminie,
następnego dnia założono mi cewnik i rozpoczeły się nieregularne skurcze,
w 9 dobie wycięgnięto cewnik i czekalismy na 'akcje'....nic z tego,
w 10 dobie podano oksytocyne - ruszylo nas od razu, 11 h porodu i tak zakonczyło się cesarką,
w skurczach małemu zanikało tętno, rozwarcie od rana do wieczora 2 cm i ani drgnęło,
decyzja była blyskawiczna - 'zagrożenie zamartwicy wewnątrzmacicznej płodu" -
chwile poźniej Franek był na świecie. Na szczęscie wszystko okazało się być OK.
Poród nie postępował ponieważ maluszek był zaklinowany , a do tego jak go wyciągali to zrobił do brzucha smółkę
co było oznaką, że tak długi poród był dla niego stresujący :(

po 10 h mnie spionizowali i od tamtego momentu maluszek był ze mną.
Leki przeciwbolowe bralam tylko 2 razy w noc porodu jak puszczalo znieczulenie i wracało czucie, potem już nie.
Najgorsze po CC jak dla mnie jest wstawanie z łożka ponieważ rana ciągnie jak cholera, ale generalnie wszystko jest do przezycia,
i naprawde jak maluch jest po tej stronie brzucha to wszystko przestaje mieć znaczenie.....

Tyle wspaniałych słów możnaby było napisać, by
określić jak bardzo się kocha, jak cudownie jest być mamą,
jakiego idealnego ma się syna i jakie wszystko jest wspaniałe gdy jesteśmy razem.
Ale myślę, że jest to zbędne bo każdy kto jest rodzicem, wie o tym doskonale,
a ten kto nim nie jest - i tak tego nie zrozumie.

Mamy dosłownie kilka dobrych ciuszków na małego, wszystko inne na rozm. 56 jest OGROMNE-
moj malenki okruszek, do tego taka z niego chudzina :)
Choć nie powiem..... jestesm dumna bo przybrał na wadze - w dniu wypisu wazyl 2930g, a wczoraj 3450g

po 2 dobach nas wypisali, a na 4 dobe juz bylismy na neonatologii ;( maly mial zoltaczke i zapalenie ucha i gaedla. Chyba zarazil sie w szpitalu bo my nie zdarzylismy jeszcze wyjsc z nim na dwor, wiec w domu raczej go nie przewialo..... maly mial naswietlania przez 5 dni i zoltaczka spadla do 4 :) DO TEGO antybiotyk, kroplowki i inhalacje. Mielismy tez usg ciemiaczka i wyszlo ze maly mial okoloporodowy wylew do lewej komory, wszystko spowodowane dlugim niepostepujacym porodem, lekarka mowi ze bez powiklan powinno sie wszystko wchlonac ale i tak mamy konsultacje neurologiczna i okulistyczna. ..... maly przybiera, jest tylko na piersi.

OD WTORKU JESTESMY NARESZCZE W DOMU :) MALY MA JUZ 16 DNI :)







Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #898149 przez natB
Babajaga dobrze, że się wszystko wyjaśniło :)... ale pamiętaj suszarka niezawodny sprzęt :P... pocieszę Cię, że brzuszkowe problemy niedługo znikną :)... ja już ich w ogóle nie pamiętam... dużo zdrówka dla Waszych maleństw :) nacieszcie oko tymi kruszynkami, bo one taaak szybko rosną :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #898590 przez Martyna82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #898591 przez Martyna82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #899322 przez babajaga0087
Dziewczyny dzięki za info :)

Jakasse - synek śliczny i wcale nie taki malutki, ma bardzo ładne włoski :) trochę przeżyć miałaś - to fakt, ale za to jaka nagroda. To co napisałaś o tym jak fajnie być mamą to prawda, chociaż przyznam się, że mnie się już tęskni za pracą i czuję się jakaś taka samotna tu u mnie na wsi chodząc z wózeczkiem, nie mam nawet z kim zamienić słowa, wszyscy jacyś pochowani w domu... w miastach pewnie to inaczej wygląda.

Martyna - ależ piękna hiszpańska uroda! Córeczka słodziutka i rzeczywiście grubasek, wygląda po buzi tak jak moja teraz po prawie 6 tygodniach:) Pocieszę Cię - moja córcia dzisiaj przez cały dzień spała tylko 2h teraz zresztą też leży tu obok i marudzi ;)
Też byłam zdziwiona tym zapaleniem piersi brrr coś okropnego - uważajcie na siebie dziewczyny :*

Lizzy - mam nadzieję, że już tulisz swoje maleństwo.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu - 9 lata 3 miesiąc temu #901901 przez Lizzy

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #902044 przez kakadu
Czesto zakgladalam do czerwcówek i tak mi utknęła Lizzy w pamięci, że taka samiutka została na polu oczekiwać, i tak pomyslałam ze dzisiaj zajrze zobacze czy dzidzi jest a tu jest dzidzi :) Gratulacje Lizzy, jesteś lipcówką, malutka jest śliczna a jaka duża, moj Igorek 2011 ważył 4 300, cieżej się rodzi dzieciaczki powyzej 4 kg, ale dalas rade wszystkiego dobrego!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #902602 przez babajaga0087
Lizzy - bardzo mi przykro, że miałaś ciężki poród. Mam nadzieję, że za to szybko dochodzisz do siebie i czujesz się coraz lepiej. Bardzo ładne imię nadaliście córce. Jest śliczna, grubiutka i wygląda już na kilka tygodni:) Moja w ostatni czwartek kiedy miała 6 tygodni ważyła 4760 i wszyscy mówią, ze taki pucek. Udaje Wam się przestawiać córę, co by spała w nocy?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #902656 przez Lizzy

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #902960 przez babajaga0087
Lizzy - to pięknie przybiera na wadze Twoja córa. Cieszmy się - problem byłby gdyby nie chciały jeść. Kurcze trochę lipa z tymi nockami, może uda Wam się jakoś powoli przestawić Hanię. Pocieszę Cię, bo u mnie też rewelacji nie ma. Noce niby ok, Wiki dosyć dobrze śpi, oczywiście z przerwami na jedzenie, no i nad ranem koło 5 jest już zazwyczaj wyspana:/. Najdłużej spała 5h ale to dopiero niedawno, kiedy miała już ok 6 tygodni. Poza tym wtedy przepłakała cały wieczór i była zwyczajnie zmęczona. Właśnie od jakiegoś czasu męczą ją chyba kolki, coś okropnego, przeraźliwy płacz niedający się uspokoić :( Wczoraj mi odpuściła, ale np. w poniedziałek po takiej akcji walnęłam się na łóżko, wypiłam paracetamol, bo aż mnie głowa rozbolała i powiedziałam do męża, że jak tak ma być do końca 3 miesiąca codziennie to niech szykuje mi miejsce w psychiatryku...
Wiktoria póki co nie ma czegoś takiego jak plan dnia... każdy dzień wygląda inaczej. Ogólnie nie bardzo widzi jej się spać w dzień. Czasem za cały dzień śpi tylko 2h... masakra wtedy jest, ona się wkurza, bo niewyspana i zła, ja się wkurzam, bo nie mogę nic zrobić.

A powiedz o co chodzi z tym Twoim gojeniem, co się dzieje:(?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl