Mamusie KWIECIEŃ 2018

Witam kwietniowki. Dołączam do zacnego grona Wczoraj miałam wizytę i dzidzia ma 6 tyg, termin z im 12 kwiecień a z iść 17. Co do dolegliwości to mdlosci w sumie cały dzień i brak ochoty na jedzenie a i brak cierpliwości :-D Niestety mnie też cena obciążenie glukoza bo w poprzedniej ciąży miałam cukrzycę tylko ja tego aż tak źle nie wspominam.

Gosiak mnie też boli krzyż i brzuch także normalny objaw, macica się rozciąga. Kochana ja mam do Ciebie pytanie bo Ty bardziej obeznana jesteś Lekarz z racji tego , ze w pierwszej ciąży przedwcześnie odklejilo się łożysko przepis al mi acard i jakoś się boję ro brać no i jeszcze luteina dowcipnie.

Anoda witaj fajnie będzie Cię tu mieć, mało nas tu ale fajne dziewczyny
Co do acardu, jeśli nawet lekarz Ci go sugeruje brała bym. Jest to dość bezpieczny lek, ja biorę np fraxiparine jest to w zastrzyku i bardziej wchłanialny mam go bo mutacja mi nieprawidłowa wyszła i mam brać do końca 12tc, i powiem Ci że tego typu leki są bardzo często przepisywane dla dziewczyn po in vitro - profilaktycznie nie z jakiś przyczyn szczegolnych, nawet jak mają dobre wyniki z krzepliwości. A niektóre nawet na własną rękę biorą także nie martw się zaufaj lekarzowi

Powiem Wam te plecy to szczególnie wieczorem bolą nie wiem w jakiej pozycji mam spać rano nowonarodzona

A luteinę biorę 3x2 setki

Anoda jeśli mogę to powiem ci ze ja brałam akard. I clexan w poprzedniej ciąży. To dość częsty zestaw

No i oczywiście gratuluję jeszcze raz i witam oficjalnie na kwietniowkach

A ja nadal się martwię skąd to białko w moczu dzisiaj będę dzwonić do gina i pytac...
A i anty TPO mu wyszło 325 przy normie do 5 wiec tez fajnie

Dzięki teraz się uspokpoilam bo wczoraj to miałam wielką rozterek gracz czy nie i w końcu nie wzięłam Ale w takim razu dzisiaj lykne.

Skarlet nie pomogę ale dla Twojego spokoju zadzwoń do gina.

Goaika ja biorę luteine 2x1 i dodałam sobie magnez Plus nospa jak mnie brzuch za bardzo boli no i witaminy, kwas foliowy ale ten to już z pół roku biorę.

Skalarek dzwoń do gina o te białko pytać, mam nadzieję że to nic niepokojącego ale sprawdzić trzeba.

Anoda no ja też muszę magnez sobie kupic, a nospe zdarza mi się 2x dziennie wziąć jak mi brzuch dokucza. Strasznie stresujące są te wszystkie bole.

Zadzwonię na pewno tylko koło 15 bo jest wtedy w gabinecie wiec będę mogła polna spokojnie porozmawiać....

A co do nospy. Można brać ale ostrożnie i lepiej w niewielkich ilościach bo wg najnowszych danych przyczynia się do oslabionego napięcia miesniowego u dzieciaków , wiec bierzcie tylko kiedy naprawdę jest to konieczne

Tak jest skalarek, biorę tylko kiedy muszę, nie jest to co dzień i góra dwie na dobę. Niektóre dziewczyny biorą po 6 jakoś te dawki mnie przerazaja...

Wiadomo ze każdy robi jak uważa aale lepiej ostrożnie powiem wam ze jak o tym mówiłam znajomym to dużo potwierdzało ze faktycznie one/siostra/kuzynka braly dużo nospy w ciąży i potem dzieciaki miały problem z napięciem. Wiec zależność na pewno jakaś jest.

Witam się i ja i gratuluję rowniez

Po luteine mam brązowe plamienie jeszcze, ale lekarz mówił, że ważne że krwi nie ma. Po kolejnej dawce jest tego mniej i większość to pozostałości po tabletkach. Więc pewnie to tylko taka reakcja na luteine.

Co do nospy to w pierwszej ciąży po założeniu szwu w 25 tyg brałam najpierw 3×1 te mocniejsze forte lub 3×2 zwykłe i potem zwykłą codziennie 3×1 prawie do 37 tygodnia. Z córką wszystko na szczęście ok. To była jednak wyższa konieczność. Teraz wzięłam ogólnie tylko 2 razy.

Tak tak z ta nospa to prawda, moje dziecię też miało osłabienie mięśniowe a nospe cala ciaze brałam w największej dawce. Teraz już aż tak narazie nie jest mi potrzebna.

Skarlet koniecznie daj co powiedział gin.

Napisze jak tylko czegoś się dowiem...

Aska a tak zapytam co się dzieło z szyjka ze założyli Ci szew? Ja w pierwszej ciąży od 16tc miałam szyję skrócona do 12mm i rozwarcie na jakieś 2cm.. Obyło się bez szycia, ale fakt jest taki ze 90% czasu przelezalam... Teraz boje się powtorki bo z roczniakiem w domu już sobie tak nie poleze :/ jak rozmawiałam z ginem to powiedział ze druga ciąża może być lepsza pod tym względem bo macica "nauczyla się" jak to jest być w ciąży i szyjka może się nie skracać.. Ewentualnie zaproponował w razie w profilaktyczne założenie szwu koło 20tc... Sama nie wiem co myśleć...

Tak, jeśli jest konieczność to trzeba brać, szczególnie jak lekarz zaleci, ale jak z każdym lekiem jak nie ma konieczności lepiej uwazac.
Anoda ja ten fraxiparine mam brać do końca 12tc tak powiem Ci dygam się odstawiać, i nie wiem czy też potem czasem acard nie brac...
Anoda jakieś przeczucia co do maluszka?

Asia no to dobrze że już krwi nie ma , i oby z każdą dawka luteiny całkowicie te brudzenia znikły, jak tam nudno pewnie w szpitalu?

Moja szyjka zbyt szybko się skracala. Rozwarcia nie było. Między wizyta u gin w gabinecie i pójściem do szpitala nie minęły 24 godz i skrocila się jeszcze o 0.5 cm. Nie pamiętam ile miała wtedy ale coś ok 1 cm, a że miała tendencje do skracania to jednak założyli.
Tez mam nadzieję że tym razem się jakoś uda bez szwu. Oby się te nasze szyjki trzymały.

A w szpitalu standardowo nuda, zostałam sama na sali i nawet nie ma się do kogo odezwać. Ale prawdopodobnie jutro wychodzę, więc jakoś wytrzymam