- Posty: 919
- Otrzymane podziękowania: 0
STARANIA O CIAZE
12 lata 11 miesiąc temu #129685 przez Mirella
Kredka, ma sens smęcenie tutaj, wiem coś o tym, kiedyś się przekonasz, na razie uwierz, i smęć ile wlezie, my tu nie jesteśmy tylko po to, żeby się śmiać. I nosek do góry, będzie dobrze 
Gabi, no słów brak normalnie jakie głupoty wypisujesz... Wczoraj to bym Cię palnęła raz drugi i trzeci, dziś mi się nawet ręki podnieść nie chce. Powiem Ci tylko, że załamka to jeden z kolejnych etapów, właściwie przedostatni, potem to już tylko zobojętnienie, zobacz jak blisko jesteś
I żadne mi odchodzić z forum, sama widzisz, tylko te co zostały mimo załamek mają fasolki, te co poszły to diabli wią, ale płakać trzeba mieć komu, jak potrzebujesz to płacz, moje lewe ramię czeka.
Ale wybij sobie z głowy myśli o odchodzeniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no
a co tu tak cicho od rana?
Gabi, no słów brak normalnie jakie głupoty wypisujesz... Wczoraj to bym Cię palnęła raz drugi i trzeci, dziś mi się nawet ręki podnieść nie chce. Powiem Ci tylko, że załamka to jeden z kolejnych etapów, właściwie przedostatni, potem to już tylko zobojętnienie, zobacz jak blisko jesteś
I żadne mi odchodzić z forum, sama widzisz, tylko te co zostały mimo załamek mają fasolki, te co poszły to diabli wią, ale płakać trzeba mieć komu, jak potrzebujesz to płacz, moje lewe ramię czeka.Ale wybij sobie z głowy myśli o odchodzeniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no
a co tu tak cicho od rana?
12 lata 11 miesiąc temu #129686 przez ann-sunshine
Kredka, po burzy przyjdzie słońce
Gabi, nie wiem, czy jeszcze tu zaglądasz... Jeżeli tego potrzebujesz, to zerwij kontakty z forum, ale nie przerywaj staranek, to najgorsze co możesz zrobić. Zajmij się czymś, hobby, praca, wolontariat, cokolwiek, a do staranek podejdź naturalnie. Nikt nie obiecywał, że uda się za pierwszym razem, czasami trzeba długo czekać, ale warto. Życzę Ci siły i wytrwałości, a przede wszystkim wsparcia Twojego Męża.
Jeszcze raz przepraszam, że wpadłam tu wczoraj jak po ogień, ale niestety w pracy się nie nudzę.
A było to tak. Bałam się zrobić test, bo bałam się rozczarowania. Opowiedziałam najlepszej psiapsiółce o piekących sutkach i ona wariatka zapytała o której rano zrobię test. Powiedziałam, że o 5:30 bo o tej wstaję do pracy. Psiapsióła specjalnie nastawiła budzik na tak wczesną godzinę i wysłała mi sms-ka że mam zrobić test, no nie mogłam jej zawieść, więc test poszedł w ruch. Resztę już znacie.
Teraz mogę się przyznać, że fasolka była już z nami w dniu ślubu. Tego dnia miałam różowe plamienia, które mogły oznaczać implantację. Cieszymy się ogromnie. To najcudowniejszy ślubny prezent.
Mąż biedak został obudzony o tej 5:30 i pół przytomny słuchał o tym jak mu relacjonuję dwie kreski na teście. Dopiero po 5 minutach uprzytomnił sobie, że to nie był sen i przyszedł zobaczyć test jeszcze raz, przytuliś się i pogratulować
Teraz już tylko obawa o to, czy wszystko będzie ok. Termin porodu ok 29 styczeń - 4 luty.
Wszystkim Wam bardzo dziękuję za kciuki i wsparcie, a dietę orzeszkowo-winną będę głosić wszem i wobec.
Mirella, też myślę, że to fasolek, ale zobaczymy
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki
Gabi, nie wiem, czy jeszcze tu zaglądasz... Jeżeli tego potrzebujesz, to zerwij kontakty z forum, ale nie przerywaj staranek, to najgorsze co możesz zrobić. Zajmij się czymś, hobby, praca, wolontariat, cokolwiek, a do staranek podejdź naturalnie. Nikt nie obiecywał, że uda się za pierwszym razem, czasami trzeba długo czekać, ale warto. Życzę Ci siły i wytrwałości, a przede wszystkim wsparcia Twojego Męża.
Jeszcze raz przepraszam, że wpadłam tu wczoraj jak po ogień, ale niestety w pracy się nie nudzę.
A było to tak. Bałam się zrobić test, bo bałam się rozczarowania. Opowiedziałam najlepszej psiapsiółce o piekących sutkach i ona wariatka zapytała o której rano zrobię test. Powiedziałam, że o 5:30 bo o tej wstaję do pracy. Psiapsióła specjalnie nastawiła budzik na tak wczesną godzinę i wysłała mi sms-ka że mam zrobić test, no nie mogłam jej zawieść, więc test poszedł w ruch. Resztę już znacie.
Teraz mogę się przyznać, że fasolka była już z nami w dniu ślubu. Tego dnia miałam różowe plamienia, które mogły oznaczać implantację. Cieszymy się ogromnie. To najcudowniejszy ślubny prezent.
Mąż biedak został obudzony o tej 5:30 i pół przytomny słuchał o tym jak mu relacjonuję dwie kreski na teście. Dopiero po 5 minutach uprzytomnił sobie, że to nie był sen i przyszedł zobaczyć test jeszcze raz, przytuliś się i pogratulować
Teraz już tylko obawa o to, czy wszystko będzie ok. Termin porodu ok 29 styczeń - 4 luty.
Wszystkim Wam bardzo dziękuję za kciuki i wsparcie, a dietę orzeszkowo-winną będę głosić wszem i wobec.
Mirella, też myślę, że to fasolek, ale zobaczymy
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki
12 lata 11 miesiąc temu #129864 przez Mirella
no to zadanie bojowe dla Was, namówcie Jagodę, zeby swoje szkraby wrzuciła, bo mnie jakoś nie słucha 
no fota na dziś, bo pogoda jakaś taka.....
Wasze dzieciaki też będą zajefajne no tylko mi nie poleźcie potem trwale na mamusie, tu też mają być foty, no!
no fota na dziś, bo pogoda jakaś taka.....
Wasze dzieciaki też będą zajefajne
no tylko mi nie poleźcie potem trwale na mamusie, tu też mają być foty, no! 12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #129914 przez Lacrijka
Mirella, wydało sie !! wcale nie jestes taka przeciwniczka bety 
Mi osobiscie, juz drugi raz polecasz ten zabieg haha.. Ale nie tak predko dam sie pokluc..Wczoraj tak mnie pani pocikała ze mam siniaka na poł reki..Jak bym teraz poszła, to na bank dostane miano narkomanki 
Poczekam jeszcze..moze jakiego sikacza strzele po niedzieli...hmmmm
Jagoda, daj swoje pocieszki nam do wglądu..na suwaczkach mało widac...Dasz, dasz, dasz ?? 
Mi osobiscie, juz drugi raz polecasz ten zabieg haha.. Ale nie tak predko dam sie pokluc..Wczoraj tak mnie pani pocikała ze mam siniaka na poł reki..Jak bym teraz poszła, to na bank dostane miano narkomanki Poczekam jeszcze..moze jakiego sikacza strzele po niedzieli...hmmmmJagoda, daj swoje pocieszki nam do wglądu..na suwaczkach mało widac...Dasz, dasz, dasz ??
12 lata 11 miesiąc temu #129915 przez Lacrijka
Natu napisał:
Asik jest z Tychów - to chyba śląsk
Mirella napisał:
no to zadanie bojowe dla Was, namówcie Jagodę, zeby swoje szkraby wrzuciła, bo mnie jakoś nie słucha
ooooooho - ja jeszcze Jagodowych dzieci nie widziałam....chętnie zobaczę ^^
mam pytanie - jest tu ktoś ze Śląska?
Asik jest z Tychów - to chyba śląsk
