STARANIE O CIAZE cz.2

Mirellka, no kurcze blaszka miałam naciskać f8 f8 f8 aż będę miała do wyboru otwórz w trybie awaryjnym - niestety nawet tak mnie się już nie otwiera... no to wtyczkę z drukarki przepiełam do mojego notebooka i..... myslałam, że mi pokaże że wykryło nowe urządzenie bla bla bla..a tu nic, jakbym miała tu grukarkę zainstalowaną...tylko jak daje drukuj to mi zczytuje teksta i...wyskakuje okienko że najpierw mam uruchomić pierwszy raz program NoteOne i dooopa bo ni jak się nie da go załączyć ..

jeszcze kwilka i chyba się przekonam do linuxa, bo mnie tu zaraz krew zaleje

a to jest normalny komp z napędem cd/dvd? może by instalacja naprawcza pomogła? szkoda że mam tak daleko do Ciebie bo bym sobie usiadła do tego Twojego kompa, ja lubię takie awarie śmieszne, oczywiście na cudzym sprzęcie nie na swoim A linuxik cacuszko, mówię Ci

Mirellka, bo jak sie wkurze, to pozbieram te moje sprzęty, zapakuje w bagażnika i z hołkiem wyrusze do Ciebie...no bo ja już nie wiem co ja robie źle..

na tym laptopie co mnie sie wszystko posrało to mam napęd i sterowniki z płyty cd zgrywałam.
a na notebooku to ni mam cd i kciałam z neta pobrać ale też klops mi wychodzi, eeh

www.rmxp.pl/index.php?topic=4811.0

Jeszcze tu poczytaj, sporo mądrych rzeczy napisali. Między innymi wspomnieli o konsoli odzyskiwania, dobry trop moim zdaniem. Tylko musisz miec płytę z windą i hasło do systemu.

Ale ja Ci mówię zrób tak: ściągnij linuxa na netbooka, potem program unetbootin, zrób sobie bootowalnego pena, odpal go na tym złomowatym kompie, dostań się do swojego dysku, zabezpiecz dane, najlepiej metodą zgrania ich na jeszcze innego pena, a potem to już tylko formacik i instalujesz linuxa

Z tego co na szybko zrozumiałam (wybacz ale nie mam teraz czasu więcej grzebać po necie) to masz uwalony jeden plik systemowy, czyli jakby go zastąpić to by poszło i byłoby dobrze. A żeby go zastąpić to właśnie bootowalny pen z linuxem by się przydał. I w ogóle zrób sobie tego linuxa i wydrukuj co tam potrzebujesz, do danych na dysku powinnas się dostać tak czy inaczej, ja sie zawsze dostaję z penów na dyski.

Jak uznasz że nadal potrzebujesz mojego informatycznego bełkotu to daj znać

kuuurcze, teraz to ja już podejrzewam u siebie różyczkę...cała klate mi kropkami wywaliło, nie swędzi ani nic...jak mi to pójdzie gdzie indziej , to niestety bedę musiała się pogodzić z lekarzem jak nie urok to ...

Ferri a Ty ospę miałaś? bo teraz panuje - dzieciaki moich koleżanek w pracy mają, jedna nawet półpaśca dostała i mój teść też właśnie ma półpaśca teraz...

no ospe miałam... ja chyba wszystkie choroby tego typu przeszłam w przedszkolu, różyczkę też ale te moje krostki to tak bardziej właśnie na rózię podchodzi

może mnie z tęsknoty za starym tak wysypało

Mirellka, a masz info już czemu nas bloknęli na naszym starym wątku??? kurcze tyle zdjęć Groszków, tyle Fasolek i testów poszło się hmmmm..
może dlatego że pisałysmy jak naspidowane?? jak myslicie??
może Ilonka do nas zajrzy i powie o co kaman?

a widzisz.. może to jest prawdziwy powód

bo "tęsknota to chyba najdziwniejsze uczucie na świecie: z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, że nie możesz funkcjonować normalnie, z drugiej strony to dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo Ci kogoś brakuje...."

Monia a cio znaczy chyba????

Sis

Ło Matko!!!

Dopiero dotarłam do domu. Naczekałam się okropnie \

Ale przejdźmy do rzeczy.

Chciał bardzo mi pomóc, ale się nie da nie ryzykując. Bo szyjka długaśna i wysoko. Co prawda połaskotał Małego palcem po główce i tyle.

Z zaleceń - bzykano i czekanie Więc czekam na swoją kolejkę
Jak się do 16 nic nie ruszy, to mam się pokazać jeszcze.

Z Matem wsio ok. waży ok. 3600g.


Lecę zjeść jogurcika

noo Dave, no to dobre wieści, ważne że Mat jest w pozycji wyjściowej i niechaj tak pozostanie już

Feri - raczej o to jestem spokojna, bo siedzi tak od "zawsze", ale przy jego wygibasach to hmmm... wsio możliwe.

Zimno i szaro to siedzi jak mu dobrze. Ja też jestem zdania, niech sobie jeszcze posiedzi.

Dave no to czekamy na rozwinięcie akcji Mati spory chłopaczek będzie jak się urodzi

Dave to co Twoje przeczucia się sprawdzają mały się narazie nie wybiera. Jaki już duży chłopak