BezpiecznaCiaza112023

druga ciaża druga strata.

11 lata 9 miesiąc temu #396531 przez kasia82
Leżę juz piąty dzień w lużku. Piec dni temu urodziłam Marysię to był 21 tydzień ciazy, Serduszko bilo jej do konca porodu. Mąż był caly czas przy mnie i nie chcial żebysmy zobaczyli coreczkę. Kiedy na chwile pojechal do domu pielęgniarka namówiła mnie żebym ją zobaczyła nie żaluje ani trochę, była śliczna. Jej zdjęcie nidy nie pozwoli mi o niej zapomniec. Byla to moja druga ciąża zakończona niepowodzeniem. Pirwsza półtora roku temu zakończona w 8 tc. Pusty pęcherz płodowy, wielki dramat w ciaze zaszłam za pierwszym podejsciem, myślałam że i z ciaża będzie tak samo udana. Dochodziłam do siebie bardzo długo, na następną próbę zdecydowałam sie po roku. Trzy miesiące starań i w końcu się udało. Pierwsze plamienia pojawiły sie w 8 tc myśleliśmy że to koniec ten sam scenariusz co ostatnio, na scanie ukazała sie nam mala fasolka z bijącym serduszkiem, to był najwspanialszy moment w moim życiu. Zaraz potym pieęgniarki wezwaly nie z powrotem na ponowne badanie żeby się upewnic- okazało się że mam dwurożną macicę a marysia usadowila sie w prawym rogu. Uspakajały mnie że nie ma powodu do zmartwień wiele kobiet donosi ciąze z ta wadą bez problemu. 10 tc potężny krwotok znowu scan tym razem juz nie miałam nadzieji że bedzie dobrze, o dziwo marysia miała sie swietnie i sobie tanczyla w najlepsze krew prawdopodobnie z drógiego rogu. Po tym plamienia utrzymywały sie przez dwa tygodnie. Pojawiły sie znow w 18 tygodniu to bylo moje pierwsze badanie ginekologiczne!!! wykonane przez pielęgniarkę (mieszkam w angli) okazalo się to z nadrzerki. tak więc znów planilam 2 tygodnie i w koncu przestalam. Nie na długo 2 dni po tym krew szpital niby wszystko ok seruszko bije nadrzerka nie krwawi cale szczescie za 2 dni wyznaczony termin scanu. Do scanu leżalam w luzku do pracy juz nie poszlam. Na scanie wszystko wporządku zadnych namacalnych przyczyn krwawien. Scan potwierdził moje oczekiwania na dziewczynke, bylam przeszczesliwa. Tego samego dnia wieczorem zaczeły bolec mnie plecy o dwunastej w nocy ból był już bardzo silny więc pojechalismy do szpitala, po dwóch godzinach oczekiwania zbadał mnie w koncu lekaż okazalo sie ze mam rozwarcie i wychodzący pecherz płodowy. Lekarz powiedział ze szanse minimalne zostalismy na noc w szpitalu nastepnego dnia mialam zabig założenia szwów ale bóle nie minęly wiec zostalam kolejną noc na obserwacji nistety ból się tylko nasilal nie przespana noc co chwile kodeina i paracetamol nad ranem zostalam ponownie zbadana bo juz tak wylam ze polowe oddziału budzilam okazalo sie ze rozwarcie jeszcze wieksze i trzeba zdejmowac szwy- w gre weszla juz morfina i gaz. O godzinie diewiatej kolejny zabieg a potem juz tyklo poród. Marysia urodzila sie siudmego lipca 2012.Nie moge sobie z tym poradzic, nie chce juz zyc. Nie wiem jak sie z tego podniesc,

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #396680 przez madziaska
Kasiu, nawet nie potrafie sobie wyobrazic co teraz przezywasz :( Bardzo mi smutno i lzy same cisna sie do oczu. Przytulam Cie Kochana i zycze z calego serca, abys wkrotce mogla cieszyc sie byciem mama :kiss: :kiss: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #396713 przez iza
Kasia82 sciskam mocno i tule :kiss:
Rozumie Cie doskonale kochana.
W ubiegłym roku tez urodziłam synka w 21 tc i wiadomo...jest z innnymi Małymi Aniołkami tak jak teraz Twoja Niunia.
Wiem ze teraz jest Ci strasznie ciezko i zle i tak jak piszesz nie chce Ci sie zyc ale na prawde czas leczy rany.
Wiem ze teraz trudno w to uwierzyc bo mi tez tak inne dziewczyny pisały jak byłam w takim stanie jak Ty teraz ale mimo wszystko przekonasz sie ze tak na prawde jest.
W tej chwili to jest czas wlasnie na bol,rozgoryczenie,smutek.załobe.
Taka niestety jest kolej rzeczy.
Ja Ci powiem ze strasznie ciezko było mi powiedzmy pogodzic sie z tym losem jaki mnie spotkał ale po pewnym czasie jak wiedziałam od kiedy mam zielone swiatło na staranie sie o nastepna niunie to ,to dodawało mi otuchy i skrzydeł :)
Teraz jak widzisz znow jestem w ciazy i fakt modle sie kazdego dnia zebysmy z niunia dotrwały bezpiecznie do konca ciazy bo jest roznie ale chce Ci przez to powiedziec ze po kazdej burzy wychodzimy słonce.
Trzymaj sie cieplutko i pamietaj ze zawsze jak bedzie Ci zle mozesz do nas napisac.
Wiele jest tu Aniolkowych Mam i nie tylko ktore dodadza Ci otuchy...


Kubuś 01.10.2011r.(*)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #396802 przez slowiczek
kasia :( :kiss: !!!!!!!!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #396807 przez kasia82
Iza dziekuje za ciepłe słowa. Mam nadzieje ze dotrwasz do konca i dzidzia sie urodzi zdrowa. Wiem ze czas leczy rany ale niestety ten czas na razie za wolno mija. Chcialabym byc znowu w ciaży jak najszybciej ale w zeszlym roku tez tak sobie mowilam a im dluzej czas mijal tym bardziej odkladalam starania. Bałam sie. Mogła bys mi powiedziec kiedy dostalas zielone swiatlo od lekarza? Nie wiem jak dlugo powinnam czekac, a nie chce znow odkladac tego w nieskonczonosc.
Pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #396993 przez natalka
kasiu jest mi strasznie przykro, że spotkało Cię coś tak strasznego jak strata dziecka. Ja też jestem mamą aniołka, którego straciłam w 11tc nie znam przyczyny. Po wielkich obawach, strachu i niepewności czy to dobry czas znów jestem w ciąży i codziennie modlę się i proszę Boga żeby moje dziecko było zdrowe. Tobie też się uda i będziesz szczęśliwą mamą trzymam kciuki aby było to jak najszybciej, ściskam :kiss:



*23.01.2012 ANIOŁEK

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397033 przez Dorciaition
Kasiu bardzo mi przykro. Tulę Cię z całych sił.
Ja urodziłam synka w 30 tc. Po 3 miesiącach zaszłam w ciąże i teraz jestem mamą Lenki.
Kochana Tobie tez sie uda. Trzymam kciuki z całych sił. Pamietaj- wiara czyni cuda. :kiss: :kiss:


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397092 przez iwonaryki
Kasiu strasznie mocno Cię kochana tulę , pamiętaj kochana że masz po co żyć i dla kogo żyć , masz męża , masz rodzinę siostry tam braci a wasza kruszynka czuwa nad wami , z całego serduszka Ci współczuję

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397108 przez iza
Kasia po 4 miesiacach moglismy sie znow starac.


Kubuś 01.10.2011r.(*)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397405 przez kasia82
dzisiaj mija tydzien od urodzin marysi. Płacze juz coraz mniej bo chyba juz nie mam czym. Boje sie rozmawiac z ludzmi mam jakas blokade zmuszam sie do spotkan z przyjaciulmi. w przyszłym tygodniu pogrzeb, boje sie bardzo. Nie wiem jak ją pożegnac.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397451 przez iwonaryki
kasia82 napisał:

dzisiaj mija tydzien od urodzin marysi. Płacze juz coraz mniej bo chyba juz nie mam czym. Boje sie rozmawiac z ludzmi mam jakas blokade zmuszam sie do spotkan z przyjaciulmi. w przyszłym tygodniu pogrzeb, boje sie bardzo. Nie wiem jak ją pożegnac.


Kochana wiem że nasze wsparcie , słowa otuchy bardzo dużo Ci pomogą jakoś to wszystko przetrwać , moja taka daleka ciocia dwa lata temu pochowała swojego 8 letniego synka , był bardzo chory miał dziecięce porażenie mózgu , wiem że ciężko będzie Ci przez to przejść , kochana podejdź do waszej córeczki i powiedz że bardzo ją kochasz i że nigdy o niej nie zapomnisz , że zawsze będzie w twoim sercu jaki w pamięci , że kiedyś na pewno się spotkacie w niebie , bądź silna kochana :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397469 przez Dorciaition
Kasiu jeszcze trochę i będziesz mogła zaczac się starać. Ja urodziłam na 9 grudnia, a w polowie lutego sie starałam. Po drugiej miesiączce.
Trzymam bardzo mocno kciuki!


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #397662 przez anuskka
Kasiu tak mi przykro. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie przez co przrchodzisz. Takie tragedie nie powinny nikpgo spotykać.Tulę cię mocno.I wierzę, ze Marysia razem z drugim Aniolkiem
opiekują się teraz tobą i swoim tatusiem.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #398278 przez kasia82
Dziekuje wam bardzo za ciepłe słowa. :kiss: Dalej jest mi bardzo ciężko ale staram się życ. Mam nadzieje ze kiedys obudze sie bez bólu serca.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402489 przez emka
Kasiu Bardzo Ci współczuję, nie potrafię nawet wyobrazić sobie Twojego bólu... Zapraszam Cię do nas na staraczki. Wiele jest tam dziewczyn w podobnej sytuacji do Ciebie. Będziesz mogła się wygadać, to pomaga... Ja też 3 razy poroniłam, na szczęście wcześnie w 6 tygodniu i nie musiałam przechodzić tego co TY, ale tez bolało... Czas zalecza, ale nie do końca, prawdziwym lekarstwem moze być tylko udana ciąża. Ja też czekam na to lekarstwo... :( Trzymaj się kochana... :kiss: :kiss: :kiss:

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl