16 tc

emi0804 napisał:

Witam,
to bardzo smutne jak się dowiadujemy że coś nie tak z naszą kruszynką.
Ja nie doświadczyłam tego ale przeżyła to moja siostra, która starała się o dzidzię 7 miesięcy i kiedy dowiedziała się że jest w ciąży nie potrafiła o niczym innym myśleć taka była szczęśliwa.
Niestety w pierwszym miesiącu ciąży poroniła .
Proszę napiszcie jakie mogą być przyczyny poronień i kiedy po poronieniu można się starać ponownie zajść w ciążę.
Pozdrawiam cieplutko

Szacuje się, że około 15% rozpoznawanych ciąż ulega samoistnemu poronieniu wskutek wydalenia jaja płodowego, niezdolnego jeszcze do życia poza ciałem matki.

to cytat z jednej ze stron internetowych

Tak jest przyczyn może być mnóstwo to sprawa indywidualna-u każdej może być inna przyczyna. Niejestem w stanie sobie wyobrazić bólu który przeżywa matka jak traci dziecko. ja urodziłam zdrową dziewczynkę ale miałam problemy od 30 tygodnia. przeżywałam wtedy katusze ciągle modliłam sie aby wszystko było ok.natomiast mam koleżankę która straciła dziecko 2 razy.dzielnie się trzymała ale teraz zrezygnowała z dalszych starań o kolejnego dzidziusia-twierdzi że nie dałaby rady. Pozdrawiam was wszystkie kobietki.

no ja na początku ciąży 12 tyg leżałam w szpitalu z zagrożeniem poronienia

Szacuje się, że około 15% rozpoznawanych ciąż ulega samoistnemu poronieniu wskutek wydalenia jaja płodowego, niezdolnego jeszcze do życia poza ciałem matki.

to cytat z jednej ze stron internetowych[/quote]


Ja usłyszałm od lekarza, że w pierwszych 3 miesiącach ciąży może dojść do samoistnego poronienia. I podał 25%. Czyli co 4 ciąża.
Dlatego powiedział, żeby przez te 3 miesiące nie "wkręcać" się w ciąże. Słowa okrótne,
ale może dlatego, że to specjalista od zapłodnienia in vitro.

PROŚBA! Jeżeli cytujecie wybrany fragment podawajcie źródło.
(w tym celu mozna zrobic edycje postu)

Z chęcią, tylko po raz kolejny nie wyszło mi cytowanie wcześniejszego posta. :/

Witam Was u mnie też nie było lekko w życiu...ja mam za sobą 3nieudane ciąże.Pierwsza to była ciąża pozamaciczna...W drugą ciąże zaszłam jakieś 5miesięcy póżniej lekarz mówił że to za wcześnie jednak była nie planowana OJ!jaka była radość jednak w 10tg okazało sie że jest to puste jajo płodowe rozpacz.....po pól roku starania o kolejne i wreszcie sie udało!jednak i tu sytuacja się powtarza w 10tg puste jajo płodowe to był już koszmar załamałam sie totalnie straciłam sens życia.Jednak trzeba żyć dalej i szukać przyczyny oboje z mężem robiliśmy badania jakie tylko lekarz kazał w tym genetyczne WSZYSTKO BYŁO DOBRZE...sama uznałam że nie będe już chodzić do lekarzy i dam sobie czas a oni tylko sie ciesza bo mają z nas niezła kase na naszej krzywdzie oni dorabiają się majątku! Jedyna moja nadzieja była w BOGU a przedewszystkim w Matce Najświętszej to do niej modliłam sie błagałam ją i udało sie dziś jestem w 30tg ciąży i to zawdzięczam mojej kochanej MATCE NAJŚWIĘTSZEJ mówię wam kochane wiara czyni cuda.Codziennie się modle o szczęśliwe rozwiązanie i warto się modlić bo w Bogu i Matce cała nadzieja.