- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Lipcowe 2013
Mamusie Lipcowe 2013
- dorkiszon
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Jejku jak mi brakuje mikrofalówki obiad na patelni przygrzewać naprawdę odzwyczaiłam sie od takich metod.
Jamajka my niestety nie mamy egzotycznych miejsc hahah jeden pokój szału nie ma
Kubus się bedzie patrzył jak rodzice sie bzykaja i bedzie udawał , że spi.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1
Ja Miss odkladalam do łóżeczka ale jak ja przenieśliśmy do drugiego pokoju to do tej pory nas odwiedza nad ranem( tak koło 6) oczywiście nie raz zdarzyło mi się przysnać podczas karmienia ale zaraz po przebudzeniu ja odkladalam... Julkę też staram się odkladac( choć nie raz już z nią przysnelam)
Zaliczyłam pierwszy spacer z córkami, Majka szła dzielnie w jedna stronę... Wracała też happy bo kupiłam jej nowa gazetke
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marta27
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 232
- Otrzymane podziękowania: 0
Podobno maleństwa przed porodem się uspokaja ja jakoś u siebie ego nie widzę Hubert jest cały czas aktywny tak jak był
No i dziś miałam pierwsze tel z pytaniem czy już urodziłam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- siwa342
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 583
- Otrzymane podziękowania: 0
Marta27 mi zostały 2 dni i mała bardzo spokojna dzisiaj ale się zastanawiam dlatego że chce wyjść czy przypadkiem coś się nie dzieje,można już ogłupieć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bea2a
- Wylogowany
- budujemy zdania
Idę dzisiaj znowu na spacerek i kawkę. A po obiadku może na działeczkę. Już mi jest obojętne kiedy "niezdecydowana" się urodzi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kasik88
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 669
- Otrzymane podziękowania: 0
karolinka z brzuszkiem było Ci ślicznie, ale z zawartością brzuszka po jego drugiej stronie jeszcze lepiej wyglądasz
bea2a nie tylko Twoja olała termin, moja też i to 3 dni już, jak dziś nic nie zacznie się dziać, to czeka mnie ten sam problem ze znakiem zodiaku ale mniejsza z tym jak i z tymi "zdublowanymi" urodzinami, ważne żeby urodziły się zdrowiutkie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
- Wylogowany
- gadatliwa
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0
Wczorajsze popołudnie i wieczór to porażka...zaczęło się niewinnie od małej różnicy zdań a skończyło na tym, że sobie z mężem nawrzucalismy ile wlazło...pojechalismy w odwiedziny na farmę, do rodziny. Mi od razu ciśnienie skacze jak się tam wybieramy bo wiem, ze mój ślubny na pewno cos wypije jak ma okazje, a po kilku glebszych nagle gluchnie i ma w dupie co do niego mowie. Zamiast się cieszyć z odwiedzin jestem po kilku godzinach potwornie zmęczona glownie psychicznie, a jeszcze przychodzi moment, ze niedospanie daje o sobie znać, wiec chce jechać do domu. Do tego dochodzi moja mama: ubierz małego, rozbierz, inaczej go połoz do karmienia, zawieje go, odkryj go, umyj mu oczka...i dlugo by wymieniać. Kiedyś juz focha miala bo jej mowilam, ze przesadza i ze dajemy rade. Ostatnio byl ubrany lekko to mi marudzila, ze mu zimno, wczoraj mial ubrany pajacyk to musialam go przebrać bo na pewno mu za gorąco...
I jeszcze moje siostry...jest ich trzy sztuki i każda by chciała malego ponosić i wytulić, ale jak on ma spać jak co chwile ktoś go rusza, "rzucają" z rak do rak, a potem marudzi bo niewyspany i mnie wołają bo płacze potówek dostał to zabroniłam go przytulac skora do skory bo się szybko nowe robią wtedy i oczywiście mnie nikt nie sluchal.
No i w końcu mowie, ze trzeba jechać do domu to mężu się zabral i pokuśtykał mecz siatkówki poogladac z piwem w ręce oczywiscie wyslalam mu smsa ze wybija 20 i jade z nim albo bez niego to z fochem wrocil i klocilismy się prawie 20min nie będę się rozpisywac co i jak, ogólnie beznadzieja...nie muszę chyba mówić ze się poryczalam...a ten z pretensjami ze mu placzem psychikę ryję i ma wyrzuty sumienia...tiaaa fajnie ze się przejął akurat nie tym co trzeba...
W końcu w domu się jakoś dogadalismy, ale cala drogę się nie odzywalismy do siebie, wykapalismy Smrodka w ciszy prawie a potem siedzielismy osobno kilka godzin.
Ogólny bilans to porażka.
Idę coś zjeść, nastawić pranie skorzystam,ze Smrodek śpi i poleżę chwilę.
Mamy karmiące piersią pytanko takie, czy mogę zjeść biszkopta z masą budyniową, truskawkami i galaretka?? Po truskawkach nic małemu nie jest, wiec chyba mogę spróbować? Bo chce mi się slodkiego a nie bardzo mogę cos zjeść.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1
A ja pol nocy nie spalam najpierw księżniczka Maja swirowala ze spaniem a potem Julka obudziła się o 23 i do 3 nie spala ( spala ale tylko i wyłącznie u nas w wyrku, jak ja odkladalam to oczy jak 5 zloty i mi się przygląda) najedzona, przewonieta nie wiem o co chodzilo- chyba będę mieć druga przylepe...
Na dodatek pogoda się zrypala i dupa z plażowania... No ale jedziemy gdzieś na wycieczkę bo szkoda dnia na siedzenie w domu...
ciekawe jak tam Bisbas...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0
bea2a ja swoje dziewczyny ubrałam w pajacyk, czapkę i śliczną kieckę z tiulem w szpitalu byli zdziwieni jeżeli chodzi o znak zodiaku to mam bliźniaki spod znaku bliźniąt
dorkiszon- mamy ze swoimi matkami podobne problemy. Jezeli liczysz na jej pomoc po porodzie to od razu wybij sobie ten pomysł z głowy. Moja matka się zarzekała że będzie pomagać. Była u mnie w domu raz.. na 20 minut żeby zobaczyć Gabrysię ( Zuzi nie było) a jak Zuzia wyszła to nawet nie zajrzała a mieszka 500m odemnie. Dziewczyny widzi tylko gdy ja do niej zajadę. Moja matka też mi powtarza ciągle że nigdy w życiu od nikogo nic nie dostała, widzi tylko to co złego a nie spojrzy na nic w dobrych barwach. Ja od niej też nigdy nic nie dostałam ani materialnego ani na żadną miłość czy pomoc nie mogłam liczyć
kasiak - jezeli chodzi o słodycze to ja jadłam herbatniki z kremem ( takie cytrynowe z biedronki) i rurki z kremem małym nic po tym nie było.
dziubasek.. skąd ja to znam od karmienia do karmienia nie śpi raz jedna raz druga
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Qltoorka
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1614
- Otrzymane podziękowania: 0
A ja w tabelce mam tylko wpisaną wagę Twoich księżniczek, a nie mam ich wzrostu....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marta27
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 232
- Otrzymane podziękowania: 0
Pogoda prześliczna a więc niebawem trzeba się wybrać na jakiś spacerek
Ciekawie jak tam Karolina może wytańczyła Polę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- siwa342
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 583
- Otrzymane podziękowania: 0
dzisiaj pierwszy raz od początku ciąży widziałam się na golasa( wcześniej miałam remont itd i dopiero wczoraj powiesiłam lustro w sypialni-dobrze że dopiero teraz)normalnie masakra wyglądam jak Fiona
Zrobiłam osatnie zdjęcia brzuchola,idę zjeśc obiadek do teściowej(daleko nie mam bo piętro nizej ). Od razu mówię że mam spoko teściową i brak problemów a potem jadę do mamy-mąż chce się autkiem pochwalić a może w końcu coś mnie ruszy... miałam iść w środe do szpitala ale chyba pójde już we wtorek,mała coś mi się mało rusza i mam już świra czy wszystko ok,jak tak bedzie dalej to dzisiaj chyba pojade do szpitala aby mi ktg zrobili czy coś bo pomału panikuje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bisbas
- Wylogowany
- budujemy zdania
- mama Dawidka 2009 i dwóch Aniołków 2012 15 tc
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolinap
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 984
- Otrzymane podziękowania: 0
I szybkiego powrotu do domku zycze
Bea2a - nawet nie wiedziałam kiedy to zlecialo ze jeszcze jeden dzień i zmienia się znak zodiaku. Ale jak czytałam o raku i lwie to z tych dwojga wolałabym mieć chyba raka - jeśli to się w jakimś stopniu sprawdza
No ale wiadomo - nie zależnie od znaku zodiaku to chce mieć juz zdrową Pole przy sobie:)
I po weselu, a Polcia nadal w brzuszku.
Tańczyłam prawie cały czas, głownie z A. bo inni panowie ewidentnie bali się poprosić mnie do tańca a przy zabawach gdzie wyszło, że muszą ze mną zatańczyć byli cali w strachu
Dziś nogi bolą a nie brzuch Więc na poród się nie szykuję
Latałam przy "Pszczółce Maji", skakałam przy "Jesteś szalona", kankana sobie odpuściłam ale i tak bawiłam się bardzo dobrze
A. śpiewał mi "Moja Mała Blondyneczko" Choć wiem, że mała to ja już nie jestem
Teraz idę szykować się na poprawiny
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Qltoorka
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1614
- Otrzymane podziękowania: 0
kasik88, ok, zaliczyłam pierwszą próbę chustowania. Na początek najłatwiejsze-kieszonka... Niby taka łatwa, a jakoś średnio mi to wyszło. Miałam wrażenie, że ta moja chusta jakaś strasznie sztywna i nie umiałam naciągnąć jej porządnie na karczku małego. Tak ciagnęłam, poprawiałam, wyginałam ręce, że mnie teraz jeden biceps trochę boli. A mały cały czas spał i w efekcie był trochę przekrzywiony w tej chuście, głowa mu na bok leciała, a tak przecież nie powinno być... Hmm...oby następnym razem poszło lepiej, bo nie mam cierpliwości i ją rzucę w kąt...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.