BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Lipcowe 2013

10 lata 6 miesiąc temu #784304 przez moonia154
Witam Maminki :laugh:
Pogoda u nas przesympatyczna, ale... nikt nie ma siły iść na spacer :dry: Chłopaki moje śpią i chrapią (zwłaszcza ten duży), a ja jakoś nie mogę oczek zmrużyć, a sił to wcale we mnie nie ma :huh:
U nas sytuacja z Dziadkami wygląda to jeszcze inaczej. Moja Mama nigdy mnie nie odwiedziła (a mieszkam już ponad rok u teściów), domyślam się, że za nimi nie przepada, choć tego nie powiedziała. Tłumaczyłam jej, że nie mieszkam z nimi, bo oni mają mieszkania na górze, ale nie zmieniło to niczego. Cały czas to my jeździmy do mojej Mamy- ona bardzo się cieszy na wizytę jedynego wnusia, ale na ręce nie chce Go brać :dry: Raz jej Go wcisnęłam podstępem, a ona wymawiała się tym, że nie umie już takiego Maluszka brać na ręce :huh: Rodzice mojego M. niby w porządku do Patryka, ale też wyczuwałam barierę, więc nie wciskałam Syna mego im na siłę. Głównie dlatego, że szwagierka (bratowa męża) pierwsza wciska im swoje dzieciaki (dziadkowi wnuczkę, a babci wnuka) i dla Patryka zwyczajnie brakło miejsca (podobnie ja się czuję, gdy ta "lepsza" synowa jest z nami, zresztą mojego M. oni też nigdy nie rozpieszczali i był on traktowany raczej jakby był gorszy od swoich braci :angry: ). Dziś jednak trochę się przemogłam, wykorzystałam okazję, że nie tamta zdążyła przyjechać na rodzinny obiad i "niby od niechcenia" wcisnęłam teściowi Patryka z tekstem "chcesz iść do Dziadziusia na rączki?". A Dziadziuś? Tak się przykleił do wnusia, że nawet obecność w/w nie dała rady go od Niego oderwać :laugh: Tak więc tamte dzieciaki musiały się dziś obejść smakiem :P
Pasal znam z własnej autopsji :dry: :laugh:
Agusia bądź dzielna, Kochana! współczuję ogromnie, nie wiem jak ja bym to wytrzymała, ale myślę, że Ty wytrzymalsza ode mnie jesteś ;)
Szczerze powiedziawszy to nie wiem skąd się bierze takie nierówne traktowanie :huh: Ja postanowiłam, że ani ja, ani moje dzieci (chwilowo tylko Patryk) nie będziemy się płaszczyć przed nikim i zabiegać o uważanie. Męża już "zbuntowałam" przeciw rodzicom, bo on zabiegał o ich jakiekolwiek względy, a był traktowany po macoszemu i teraz on też przestał się tym przejmować. Nawet w urodziny nie przyszli mu złożyć życzeń, choć M. na nich liczył! Po prostu zapomnieli, woleli iść do "ukochanej synowej" na kawkę i dopiero po tygodniu przyszła do nas teściowa złożyć mu spóźnione życzenia i dać "parę groszy" w prezencie. Przykro mi było w męża urodziny, bo nikt prócz mnie o nich nie pamiętał :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784348 przez dorkiszon
Siwa jest przeterminowana wyskoczyła z tematem po temacie i myślała, że zabłysła inteligencją.
Karolinka oczywiście pełen luz nie czekam na oklaski.
Qltoorka myslałam, że ci sie podoba to co piszę hahah nie no zartuję :)

Dziś byłam na 4 godzinnym spacerze zimno dość choc świeciło słońce. Oczywiście Kubus postanowił iść do mamy na ręce i tak go niosłam prze jakieś 2 godzinki. Poźniej spał i na końcu obudził go dzwięk motoru no i znowu go niosłam już do auta i pojechałam do domu. Teraz sobie leży kopie mnie po plecach, wrzeszczy na mnie , bo zbliża sie pora kąpieli więc trzeba robić dym.
Jamajka , bo z chamem trzeba po chamsku inaczej nie zakuma. Tak mawia moja babcia.
Nie trawie mocherów, ani starych pierdzieli. Miałam kiedys szacunek do starych, ale to sie zmieniło przez ich mocherowskie postepowanie tj. chamskie i nadgorliwe. Mam nadzieję, że nigdy nie będę taka na starość.

No i byłam jeszcze na grobie koleżanki przypomniało mi się i spotkałam tam jej mamę. Zas dramat wspomnienia itp.

Czy wasze dzieci też mają przegląd dnia między palcami w dłoni ? Mój zawsze ma śmieci.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784376 przez karolinkanice16
dorka mój też ma pełno śmieci pomiędzy palcami, co chwilę mu wyciągam bo pcha łapki do buzi.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784396 przez jorgus_krk
dorkiszon no mój też ma między paluszkami paprochy u rąk i u nóg ze skarpetek pełno tego pomimo tego że przecież nie raz prane a dalej zostawiają paprochy :dry:

też byliśmy na spacerze dość chłodno ale słonecznie mały trochę spał a tak to oglądał sobie grzecznie leżąc, teraz wykąpany tata go karmi i mam nadzieję że uśnie ładnie bo mieliśmy od 2 dni problemy z kupą jak się okazało to przez gotowaną marchewkę może powodować zaparcia o czym nie miałam pojęcia :angry: ale kupa już zrobiona przy naszej małej pomocy i mam nadzieję teraz będzie lepiej

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784413 przez Martazytka
Mój mały powoli zaczyna się rozkręcać w czasie kąpieli, wcześniej to leżał jak trusia i wlepiał w nas swoje patrzałki przerażone. Ostatio pod koniec kąpieli robie mu motorówe- warcze i pływam małym po wanience - mam ten największy rozmiar wanienki to jeszcze jest troche zapasu na fikanie :) i mały zachwycony macha wszystkimi łapkami. Czasem z radości puści strumyk :D pod ciśnieniem.
Dziadkowie już chyba tak mają, że inaczej interpretują zachowania naszych dzieciaczków- tak "po swojemu" bo nie znają maluchów tak jak rodzice i mają swoje widzimisie. Moja teściowa okazała się lepsza niż sądziłam: nie wtrąca się, nie komentuje, chętnie nosi małego na rękach - czasem trochę za żywiołowo- raz go tak bujała, że cała treść mleczna z niego wyskoczyła :( a teściowa nie zauważyła, ale ogólnie to do mnie należy ostatnie słowo co i jak z Małym. Na szczęście mieszkamy po środku lini łączącej miasta Naszych rodziców - więc jest sprawiedliwie :) i nie za często nas wizytują. Moi rodzice na szczęście są po rozwodzie. Na szczęście - bo razem by się pozabijali. Zafundowali mi "wspaniałe" dzieciństwo z wyprowadzkami, bitwami, sądami i policją, ale co było minęło :) osobno są znośni.
Pasal- ja zawsze marzyłam o bliźniakch,kombinowałam 1 ciąża= 2 bobasy i rozród zakończony, ale po Twoich postach to cieszę się moim pojedynczym szczęściem i myślę, że nie wyrobiłabym na zakrętach chyba że wyrosłyby mi dodatkowe kończyny. Niedawno czytałam, że bliżniaki później zaczynają mówić bo posługują się rozumianym tylko przez siebie 'językiem bliźniaków" i tak spełniają swoją potrzebę komunikacji- może namawiają się przeciwko Tobie..- "wymęczmy trochę naszą mamuśkę to potem będziemy rządzić :)'
Dorkiszon- głupi ten koleś co chciał oglądać kąpiel, w tych czasach ja bym się bała posądzenia o pedofilie. Mój mężul jakoś nie chce myć kulek Karolcia, a ja uważam, że jest to najsłodsze co można myć :D no i proste do mycia :D
Jamajka- Juvit D w kropelkach- w książce mi pisze, że ma 590j w 1 kropli, ale może producernt to zmienił bo książka troche już stara, ale większa dawka nic nie szkodzi :) Wit D np.Juvit Baby mam dozownik na kropelki- pompeczkę i 1 op. za 15zł ma w sumie 200 kropelek czyli 200 dni- no to chyba OK.
Bactrimu ulotki nie czytałam ale jest lekiem bakteriostatycznym - tzn hamuje rozwój bakterii, ale ich nie zabija jak wiele innych antybiotyków. Właśnie zbyt często wg mnie podawany na przeziębienia. No i trzeba pamiętać, że nie wolno łączyć z witC bo osłabia działanie leku. Hmmm za bardzo nie będe pisać jaka przyczyna kataru bo bez zbadania małego to się nie wymądrzam, ale spróbuj jeszcze raz pobrać wymaz nawet sama prywatnie po skończonym leczeniu- wymazówki dostaniesz w labolatorium albo aptece. Czasem ta bakteria, która była znika sama i w następnym wymazie jej ni ma :) Zresztą gronkowiec nie zawsze jest odpowiedzialy za chorobę- on po prostu sobie JEST na skórze, śluzówce i ma w nosie nasze leki. Czasem tak ostrzeliwany antybiotykami tylko nabywa oporności a nie znika- taka zabwaw w kotka i myszkę.
Osłona przy Bactrimie nie jest konieczna.
Oj coś wiem o geriatrii, która przyłazi do lekarza bo chce pogadać i 30 minut pierdzielenia, a kolejka chorych rośnie. Po kilku takicj na dzień zapominam jak mam na imię. Czasem zdarza mi się wypisywać skierowania na swoje dane- zmęczenie materiału.
Mój mały też ma wszędzie brudy- a pod paznokciami nie wspomnę- codziennie obcinam po 2 paznokcie bo jak próbuje to się budzi i wkurza. Podczas kąpania to tatulec myje małemu nózki i brzuszek. Od 2 tygodni ja się stresowałam, że na stópkach mały ma dziwną skórkę- taką niby wysypkę, zgrubiałą skórkę. Dzisiaj w czasie kąpieli to ja myłam stópki i dziwna "wysypka" się zmyła :) to był zwyczajny bródek. A ja już miałam po atlasach skórnych szukać co to za syfki :)

Któraś z was jest na diecie bezmlecznej i karmi piesią. z tego co pamiętam to dieta nie pomaga i lekarz chce dać Nutramigen. Narazie nie odstawiaj cycków na rzecz tego paskudnego Nutramigenu, który śmierdzi jak z kuwety i dzieciaki często tym rzygają. Jak nie pomaga dieta bezmleczna to może co innego uczula: jajko, czekolada, orzechy itp. Po 2 tyg diety jak nie ma popawy na skórze to trzeba wrócić do nabiału i patrzeć czy nie jest gorzej. I po kolei eliminować inne rzeczy co 2 tygodnie. U mnie wysypka była chyba po Vigantolu i też wyskakuje nam po czekoladzie. To trudne ale jak się ma zaparcie to czasem uda się odkryć co uczula. Życzę powodzenia. Nutramigen to ostateczność.
Uff długaśny mi wyszedł ten post.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784421 przez emi87
hej dziewczyny :) troche mnie nie bylo ale chciałam spedzić max czasu z Milunią po poprzedniej akcji i ze względu że niedługo powrót do pracy (oczywiście nie na cały etat) :) nie dam rady nadrobić oczywiście bo to istna epopeja :P

ale widze,że jakies tam foszki były...i wiecie co wam powiem - troche sie nie dziwie. bo o ile konstruktywna krytyka jest ok, doradzanie jest ok czy opisywanie swoich doświadczeń też jest ok to to co zauwazyłam ostatnio juz takie fajne nie jest. Zaczyna sie najeżdżanie na forumki, moze nieświadomie moze świadomie ale przestaje być fajnie. bo zauwazyłam, że jak któraś ma inne zdanie bądź robi coś inaczej odrazu jest atakowana. takie sa moje odczucia. Może dlatego zaczynaja się dłuższe nieobecności? Warto o tym pomysleć bo jak tak dalej pójdzie lipcówki sie rozsypią. I nie mówie tego po to żeby sie tu wymądrzać czy was ustawiac- tylko po to żeby KAŻDA z nas czuła się tu dobrze i chciała tu wracać ... tak jak na początku :) bo chyba o to chodzi w takim forum nie? nie tęskni się wam za ta atmosferą?

a co u nas - Milunia wreszcie przybiera na wadze, refluksik pod kontrolą i można powiedzieć że opanowany, ja juz pierwszą @ mam za soba wrrrr :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784454 przez Nikaa
Qltoorka tak w końcu po wielu przebojach (m.in. dwa zasilacze do kompa odmówiły współpracy) udało się naprawić komputer :D

Dziewczyny czyli nie tylko ja zauważyłam że osoby starsze (mam wrażenie, że głównie kobiety) jakoś tak nie potrafią podejść ze zrozumieniem do sytuacji kobietki z niemowlakiem ? a już myślałam, że albo mam czasami takiego pecha albo przesadzam ... :P

NataliaK. też jeździmy na jarmark do Berlina :) w tym roku sobie odpuszczamy ale w przyszłym będę chciała jechać ... myślę, że Mikusiowi spodoba się taki jarmark :)
podobno w tym roku wraca jarmark świąteczny na Stary Rynek w Poznaniu?

emi kiedy wracasz do pracy?

Nasz Mikołajek :)

Nasz Leonek :)

:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784474 przez dorkiszon
Jorgus no właśnie kumpela mi mówiła, ze po marchewce jej dziecko plakało 2 dni, bo nie mogło kupy zrobić. Ja za 1,5 miesiaca wprowadzam marchewkę więc zobaczymy.
Mam pytanie jak wprowadzicie soki owocowe czy już wprowadziłyście niektóre to jakie ? Czy tylko bobo fruty czy można np. sok fortuna, bo jest bez cukru i 100%. No , bo sokowirówki nie mam więc jedynie sama moge wyciskać cytrusy. No, albo tez mozna zetrzec i przeciskać przez gaze, ale czy jest sens sie tak babrać ? Jak myślicie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784556 przez Qltoorka
Bosheeeee...ale miałam wieczór.....
po pierwsze-dziś wychodne. Przyjechała kumpela ze stolycy, więc babskie wyjście... Wszystkie matki i po prostu wszystkie ciotki-dobra rada.... Normalnie, opieprzały mnie, że nie dopajam herbatką, dziwiły się, że pierwszy raz słyszę o jakichś centylach (Wam pediatra o tym wspominał...?) a już w ogóle oburzone były jak się dowiedziały, że mój synuś robi kupkę raz na tydzień i ja nie widzę w tym problemu, bo wg każdej z nich dziecko powinno wypróżniać się codziennie-jeśli tak nie jest to powinnam to niezwłocznie zgłosić lekarzowi... Poza tym powinnam zgłosić się na rutynowe badanie u fizjoterapeuty, który oceni symetryczność dziecka, czy się dobrze rozwija... No i ledwo zobaczyły mojego syka i od razu tekst: "A Ty czymś smarujesz tą buzię? Powinnaś smarować Sudocremem"... :angry: :angry: :angry:
Zarzucacie sobie czasem, moje dziołszki, że któraś ma tam ton moralizatorski... No to nie wiem naprawdę jakbyście wytrzymały z takimi moimi koleżankami... :P

po drugie-Mikołaj dziś dał Tacie popalić... Najpierw i tak był cały dzień marudny, ale potem M. miał z nim jazdę, bo absolutnie nie chciał jeść, płakał nawet na rękach, a jak w końcu zasypiał to za chwilę wybudzał się z płaczem... Ja non stop na telefonie z mężem i cały czas myślami z nimi... Ciągle myślałam, że to ząbki może, ale mąż mi mówił, że płakał przy każdym bączku...A więc brzuszek... No i co? Googluję teraz "płacz przy wydalaniu gazów" i wyczytałam, że gazy o nieprzyjemnym zapachu (a takie miewamy już od jakiegoś czasu...) to objaw niepokojący... Może mieć kilka przyczyn, w tym spożywanie wzdymających produktów... A ja głupia tak się chwaliłam i cieszyłam, że jem wszystko. No nic, wracam do poprzedniego żywienia się. Zero napojów gazowanych, słodyczy, cebuli...

po trzecie- byłam zdecydowanie za długo poza domem, z dala od synusia... 6 godzin! Chciałam już dawno wracać, ale niestety byłam uzależniona od dziewczyn, bo przyjechałyśmy razem samochodem. W końcu gdy zapytałam, czy chcą jeszcze zostać czy już jadą, bo ja chyba zamówię sobie taksówkę to pomimo zapewnień, że już się zbieramy ciągle zaczynały nowy temat do rozmowy i tak od momentu jak pytałam czy chcą jechać do naszego wyjazdu minęły 2 godziny.... Co to za spotkanie towarzyskie kiedy siedzi się w nerwach i myśli tylko o tym małym szkrabiku i o tym jak sobie sami radzą...

Ehh....mam dość na długo samotnych wypadów z domu....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #784610 przez askan2
Hej kobitki :)

Mam chwilę aby do Was napisać bo wygoniłam już swoich chłopaków na spacer, z samego rańca a co niech się dotleniają ;)

emi87 dobrze że skrobnęłaś nam co nieco no i najważniejsze że z Milunią sytuacja opanowana :)

Qltoorka och jakie wkurzające są takie ciotki dobra rada... :P

Nikaa witam z powrotem :)

A ja właśnie na tygodniu chciałam podać pierwszy raz marchewkę, ale po tym co napisałyście to się może jeszcze wstrzymam :unsure:

Co do kąpieli, to do tej pory kąpaliśmy w wanience na łóżku ale po 1: strasznie ostatnio zaczął chlapać po 2: jak męża nie było to bardzo ciężko było mi nosić tą wanienkę (szczególnie ze względu na moją przepuklinę) więc od paru dni stawiam wanienkę pod prysznicem i jest super... polewam go też delikatnie prysznicem a Ksawi cały zadowolony :laugh:

Buuuu nie wiem dlaczego dodał mi się post dwa razy :silly:

A i zapomniałam o najważniejszym: KOŃCZYMY DZIŚ 4 MIESIĄCE NANANA :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784630 przez emi87
Nika za 3 tyg...od 2 grudnia :) stety i niestety - staram sie podejść do tego optymistycznie bo jakby nie było uwielbiam swoja pracę.

Qltoorka szczerze ci współczuje wczorajszego wieczoru....domyslam się jak ci sie dłuzyło. ja bym chyba bez Miluni tyle nie wytrzymała (będac tak daleko).

askan my wczesniej kapaliśmy na stole a teraz na stojaku w łązience - wygodniej, bliżej źródełka i nie trzeba latać :)
wszystkiego naj dla 4-miesięczniaka :P nasza za 2 dni skończy - ależ rosna te nasze szkrabule :)
postaram sie zaglądać regularniej ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784690 przez kaska1982
Witajcie Kochane :)


Ależ sie porobiło na forum :ohmy: zamieszanie jak nie wiem co...ale mam nadzieję, że już niedługo wszystko wróci do normy bo przecież nie chodzi tu o to żeby sie spierać, kłócić czy obrażać, tylko o wsparcie, pomoc i miłe słowa :)

Widzę, że nie tylko ja mam kłopoty z "teściową"... Szlag mnie trafia, jak tylko o niej pomyślę ale cóż zrobić... Przychodzi prawie codziennie, zagląda mi po kątach i jej rady w stylu "rób tak, albo tak... bo ja tak robiłam" (kurczę ale 30 lat temu...) albo "czemu robisz to w ten sposób?...." normalnie szok!!! Moja mama nie wtrąca sie tak jak ona, zresztą ona wcale sie nie wtrąca chyba że ja o to poproszę. A teściowa wiecznie małego na rękach nosi, podrzuca, ściska i wtedy tylko ulewa i jest marudny... :angry: :angry: :angry:

Miłego dzionka i buziaki dla was i maluszków :kiss:

Kocham Cię syneczku!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784696 przez kaska1982
mam jeszcze pytanko? czy dziecko może mieć alergię na wit d? Pediatra kazał zwiększyć dawkę bo Mateusz sie za bardzo poci i od środy podawałam już większa dawkę a wczoraj w nocy na główce pojawiła sie swędząca wysypka. Nic innego co mogłoby go uczulić nie dawałam, tylko to co już jadł wcześniej bez skutków ubocznych. Wczoraj wogóle nie dałam witaminy d i dziś już mniej kropek na główce. Ale czy można mieć alergię na witaminy?

Kocham Cię syneczku!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784744 przez jorgus_krk
kaska1982 o alergii na witaminy nie słyszałam ale podobno za dużo to też nie dobrze tylko że pediatra chyba wie co robi

no ja o tej marchewce dopiero teraz doczytałam bo w życiu bym nie przypuszczała i teraz przerzucimy się na dynię i potem buraczki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #784753 przez Nikaa
Qltoorka nie zazdroszczę takiego spotkania ... co do kupki Mikuś też miewał okresy, że nie wypróżniał się codziennie ... pytałam lekarki i mówi, że to jest normalne i dziecko nie musi wypróżniać się codziennie więc luzik B) lekarka powiedziała, że jeżeli obserwuje się dziecko i widać, że nic go nie męczy to nie przejmować się brakiem kupki dzień w dzień :) jakby co to są czopki glicerynowe ( chyba tak się nazywają:P) ale wcześniej wiadoma sprawa lepiej skontaktować się z lekarzem

Ja w co drugi weekend mam dłuższe rozstanie z maleństwem bo się dokształcam, ale jakoś dajemy radę... Na szczęście mąż sobie świetnie radzi z opieką nad Mikusiem :)

emi87 jak lubisz swoją pracę to fajnie, że wracasz :blink:

kaska1982 niestety nie pomogę - nie mam pojęcia czy można mieć alergie na wit D?

Nasz Mikołajek :)

Nasz Leonek :)

:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl