BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

12 lata 2 miesiąc temu - 12 lata 2 miesiąc temu #321580 przez tygrysica
heh- mnie tez antyvir blokował i nawet prosby na profilu naszego forum na Fb nic nie pomagałay...a moze pomogły i dlatego tu jestem ;)
KasiaT- jak już wspominałam na Fb- nasze chłopaki równolatki ;) Ja też za miesiąc spróbuje cosik nowego do jedzenia Adasiowi dać ;)
Adas według siatki centylowej ma w wadze 10 a we wzroście 75 ;) Też mi już wyratsa z ciuchów- już 62 za małe, a dopiero mu nakupiłam- mam kilka, w których ani razu nie był :(
Mam już chustę :lol: I noszę go w dzień koło 30 minut- najpierw sie wierci, potem ogląda świat, później zawiesza sie i po 15 minutach zasypia. Ponosze jeszcze 15 i odkładam żeby pospał ;) jak będzie ciepło to na krótkie spacery będę chustowac bo wygodniej niż wytarabaniać wózek po schodach a i więcej poogląda niż z poziomu gondoli ;)
Bylismy dzisiaj u okulistki tej dziwnej i nawet bez awantur sie obyło, a myślałam, że się coś podzeiej, bo mi NFZ napisała, że zrobili z tego sprawę i zażądali od niej wyjaśnień czemu dzieci odsyła ;) Cóż- czasem warto powalczyć ;) A przy okazji- upsar- czy Ty może nie byłas dzisiaj tez u okulisty w Prokociumiu bo identycznego dzieciaczka widziałam :lol:
Oczka Adasia w porządku w każdym razie ;)
Z nowinek- Adas próbuje wygibasów jak lezy na brzuszku- chyba próbuje sie obrócic ;) No i chichra sie dalej cały czas prawie- szczególnie jak je przez co czasem sie krztusi.
Tez mu czasem furczy w nosku- włączam nawilżacz i psikam woda morska, a czasem fridy uzyję i spokój jest.
A ja szaleje nadal na allegro- kompeltuje nową safe w za małym rozmiarze- bo chce do niego schudnąć :silly:
No i współczuje niewyspania- Adaś na butelce śpi jak złoto (tfu tfu żeby nie zapeszyć)...
A dzisiaj spał co chwile w dzień- jakieś takie ciśnienie chyba, bo ja tez przysypiałam pomimo wypitej kawy... I boję się, że noc będzie ciężka :dry: Jak pójdzie o 20.30 sać to otwieramy winko i serek plesniowy...rany jak mi dobrze bez diet wracac do smaków z przed ciąży- juz zaliczyła wino, sery, sushi i grzyby zbierane własnoręcznie ;) no i kawa :lol: , której nie mogłam pić od 25 tc coś, bo skurczy dostawałam ... nie wspominając o szlugach, które chyba bardzo za mna tęskniły bo garna sie w duzych ilościach :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #321651 przez KasiaT
haha, żyć nie umierać :laugh:

Rafałek też dziś senny. Najbardziej zdziwiła mnie drzemka 1,5 godzinna. Co nigdy się nie zdarzało. Ale fakt ja dziś też chodzę padnięta. Jeszcze 2 dni sama z nim siedziałam to już w ogóle miałam ochotę wyjść i stanąć obok.

Dziś się bardzo zdziwiłam, bo do męża zadzwonili z przychodni pytać się jak się czuje Rafałek. Wiele się nie dowiedzieli bo i tak jutro tam będziemy. Co nie zmienia faktu, że zdziwiłam się tym zainteresowaniem. Teraz się nie dziwię, że otrzymali certyfikat jakości ISO.

A po za tym dziś przyszły dwie kurteczki dla Rafiego z Allegro. Jedna na wczesną wiosnę za całe 9 zł :silly: a druga cieńsza za 25zł ale Reserved więc cena bardzo przystępna. Oczywiście używki, bo nie mam zamiaru ładować kupy kasy za coś z czego i tak zaraz wyrośnie. Moja bratowa np. wszystko musi mieć nowe dla dziecka... dziwię się bo nie mają kupy kasy no ale cóż. Ja tam wierzę pediatrom, że ciuszki najlepsze dla dziecka są po 16 praniach :blink:

Po paru dniach Rafałek znowu zrobił myk z brzuszka na plecki.... boziu tak to śmiesznie i pokracznie wygląda :woohoo: Najśmieszniej wygląda jak opierając się na nóżkach wędruje do tyłu :side:
No i teraz nie ma szans z chodzeniem z dzieckiem na ramieniu bez pieluszki pod buzią... bo zaraz mam całe mokre ramię od jego śliny. Przynajmniej ma z czego bańki robić :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #321743 przez tygrysica
mój też sie ślini ;) A do tego jest taaki grzeczniutki (tfutfu). W weekend mąż sie nim zajmował, odłozył do leżaczka, a ja tez zajeta byłam i tak leżał z godzine i nic-cihutko...aż ja zauważyłam i do niego zagadałam- sie rozdziawił w śmiechu na całego ;D to aż sie rozczuliłam i prowałam na ręcę, że taka bidulka-nikt sie nim nie interesuje ;)
A co do pieluch to mój teraz 2, ale kumpeli córka po 1 od razu na 3 przeszła, bo nużki grubiutkie :silly:
Waga, jak pisałam po 10 w centylach idzie więc chudziutki jest- 5700 waży, a już 3 miesiące :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #321758 przez tygrysica
a z innej beczki...
macie stany niepokoju- takie dziwne, bez przyczyny...
do tego czasem napadają mnie mysli o porodzie, wizje...i nie moge sobie z nimi poradzic- takie uporczywe, obezwładniające...cos jakbym przeżyła gwałt i to wraca :(
Wiem, że miałam depresję poporodową, nie zwykłego baby bluesa, ale własnie depreche ... ale myslałam, że to minie, a tu wraca... najczęściej w nocy- jak obudze sie do karmienia...nie mogę przestać mysleć o tym, zaiweszam się i nie mogę usnąć...ciagle analizuje i przezywam to od nowa...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #321804 przez KasiaT
hmm... a teraz niby wchodzę na stronkę ale antywirus cały czas krzyczy, że blokuje konia trojańskiego....

Właśnie wróciliśmy ze szczepienia. Ciekawe czy znowu czeka mnie nie przespana noc bo mały dostanie tempki... no zobaczymy... na razie bawi się karuzelą. Szczepionkę zniósł nieźle. Przy wstrzykiwaniu się wydarł a potem tylko użalał się. Pielęgniarki powiedziały że był spokojny w porównaniu z tym co się czasem dzieje.
Waży 6020g, obwód główki 41cm.
Lekarka uspokoiła mnie z tymi węzłami. Po pierwsze dzieci mają cienką skórę i łatwiej je wyczuć, po drugie system odpornościowy działa, więc wychodzą, po trzecie mam się martwić jak będą nieruchome i/lub wielkości ok. 2 cm. Jeden za uchem ma centymetrowy i powiedziała, że jest mały :ohmy: Po za tym mogły zostać po poprzednim szczepieniu.
Po za tym jest zdrowy :)

Ja też wracam czasem myślami do porodu, więc Cię rozumiem... Przez to czasem mam myśli, że jak mam znowu to przeżywać to Rafałek zostanie jedynakiem. Widocznie nie jestem stworzona do rodzenia dzieci. Ale jak będzie naprawdę to czas pokaże... może kiedyś zapomnę...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #321907 przez upsar
tygrysica to chyba mamy sobowtóra w Krakowie ;) bo nie byłam w prokocimiu póki co nie było powodu i odpukać oby nie było nadal...
Co do deprechy to mnie chyba ominęło może przez cc, sama nie wiem; na początku miałam tylko takie poczucie że go nie urodziłam tylko mi go wyjęli ale teraz to już wogóle o tym nie myślę i tylko czasem sobie przypominam jak się bałam w ciąży żeby był zdrowy, żeby donosić a teraz to czasem zdarza mi się płakać ze szczęścia że on jest, jak oglądam jakieś programy o matkach które nie mogą mieć dzieci albo o chorych maleństwach :(

A co do karmienia to mam chęci jeszcze pokarmić go na samej piersi tak długo jak się da ale czy do 6tego m-ca mu to wystarczy to się zobaczy.

Co do spacerów to ja cie tygrysica rozumiem, bo ja jak mam wózek wynosić i znosić to mi ochota przechodzi i mimo ze stelaż i gondola osobno to jednak nachodzić się trzeba, a jak jeszcze dochodzą zakupy to po trzy razy chodzę i potem się zastanawiam co mnie tak lamie w kościach ;) :unsure:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322120 przez adiafora
Mi przed szczepieniem lekarka kazała paracetamol w czopku podać. Wtedy mniej boli wkłucie a i potem temperatura nie urośnie. I podziałało.
Tygrysica zazdroszczę Ci tego godzinnego leżenia ja tak nie mam:(
Powoli zdrowieje, ale szkoda , że nie można się położyć i tego wyleżeć. Powoli biorę się za przygotowania do chrzcin, znalazłam podziękowania dla matki i ojca chrzestnego. Taka mała symboliczna pamiątka.
Co do porodu to nie wracam do tego, podziękowałam swemu ciału za to że dało radę i dało nowe życie. Miałam ciężki 20 h poród , ale nikt nie mówił , że będzie łatwo. Ja raczej łapę doła z powodu tego ograniczenia, ciągle z małą. Jeszcze od porodu nigdzie nie byłam niech jest wiosna bo zwariuję , jak zaczną się spacery to i psychicznie odżyję. Ja mam raczej doła bo nie mogę praktykować jogi dwa razy w yg z moja grupą dojazd i praktyka zajmują 4h a mała je co 2 h , no i nie mam jej z kim zostawić. Tak samo basen mi odpadł itd:( smutno , no i jeszcze w spodnie sprzed ciąży nie wchodzę a mała nie daje ćwiczyć:(

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322221 przez madziorskie
Wasze dzieciaczki już takie podrośnięte, a moja waży zaledwie 3800... fakt, dłużej się mogę nacieszyć taką malutką... no i nie musze jeszcze nowych ciuszków kupować bo teraz nosi rozmiar 56, który jeszcze w niektórym wydaniu jest jej za duży hi hi
ale jak sie urodziła to rozmiar 50 był jej za duży;)
wogóle jest taka filigranowa, zgrabniutka, chyba będzie miałą budowę tatusia z czego jestem bardzo zadowolona, bo po co miałaby całe zycie być na diecie jak mamusia hi hi a i tak do doskonaści dużo brakuje... zaczynam w niektóre spodnie sprzed ciązy się wciskać, ale jeszcze sporo kg mi zostało do zgubienia :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322474 przez gagusia84
hej dziewczyny mam pytanie czy wasze dzieci tez mała płaską głowe z tyłu czy tylko moja tak ma?? Niewiem czy to normalne czy nie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322557 przez madziorskie
Moja ma bardzo ładną kształtną główkę, ale ja jej nie układałam na pleckach, bo wolała leżec na boczku od urodzenia, a ja byłam spokojniejsza,że jak uleje to nie zadławi się.
Poza tym leżała na każdeym z boczków od karmienia do karmienia a ja przynajmniej wiedziałam na której piersi skończyłam karmić i nie musiałam juz tego pamiętam od której mam zacząć karmić...
A podobno od kładzenia stale na pleckach może zrobić się z tyłu główka płaska, ale oczywiście niekoniecznie musi tak być. Najlepiej jak powiesz przy okazji wizyty szczepiennej o tym fakcie pediatrze.

Muszę się pochwalić, że Izunia już przekręca się z brzuszka na plecki. Wczoraj 3 razy pod rząd to zrobiła, a jak tatus przyniówł aparat, żeby nagrać, to juz była troszkę zmęczona i zaczęła marudzić i się nie przewróciła, a ja nie chciałam jej męczyć. Dzisiaj spróbujemy to nagrac ;)
Natomiast położona na pleckach i trzymana za rączki trzyma mocno główkę i gdy podnoszę ją za rączki az do siadu to tak mocno trzyma ładnie główkę że usiadzie ;) wiecie jaką mam radochę.. hi hi

ok kończę bo idziemy na niedzielny rodzinny spacerek..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322650 przez adiafora
Iza to zuch dziewczyna:) Spacer też dziś zaliczyłam:) Co do płaskiej główki to ja mam taką specjalną poduszkę zapobiegającą spłaszczaniu z tyłu głowy i jak na razie działa:)

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322710 przez KasiaT
Mój też ma płaską główkę z tyłu bo lubi leżeć na plecach. Staram się go kłaść na boki ale się przekręca nawet jak ma coś przyłożone do pleców. Co do szczepienia to obyło się bez gorączki ale za to jest bardzo marudny. Pisze krótko bo z telefonu... Antywirus dalej blokuje mi stronę...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322828 przez KasiaT
wow... znowu mogę wejść na forum... zaczyna mnie to powoli wnerwiać :dry:

Boże jak te dzieci potrafią zaskakiwać. Jak byliśmy w piątek na szczepieniu, jak pediatra próbowała go unieść za nadgarstki to za cholerę nie chciał trzymać sztywno główki. Dziś chciałam z nim poćwiczyć i co? I szanowny Pan Rafał za pierwszym razem dał się podnieść do siadu sztywno trzymając główkę... Potem znowu i znowu... no szok! Ale mi ulżyło, bo główka to jego pięta achillesowa co już kiedyś pisałam.

madziorskie doskonale rozumiem twoją radochę... mam podobnie :silly:

Ciekawe kiedy zacznie ząbkować. Podejrzewam, że późno bo i ja i małżonek późno zaczęliśmy... tak koło 7-8 m-ca. Nie wiem jak mąż ale ja np. też późno zaczęłam siadać ale za to pominęłam fazę raczkowania i szybko zaczęłam chodzić. Ciekawe czy u niego też tak będzie. Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać jego pierwszego samodzielnego siadu, pierwszego samodzielnego stania i pierwszego kroku :blush:
Na pewno będzie łatwiej, bo jak mu się coś znudzi to sam będzie mógł wziąć sobie kolejną zabawkę. Minus taki, że oczy trzeba mieć dookoła głowy :lol:

Teraz jego ulubioną zabawą jest nakrywanie mu twarzy pieluchą i jej zdejmowanie, cieszy jak jak wariat i wypowiadanie "abfffwwwwwiu" przy czym "fffwwwiu" robienie baniek :) Potrafi tak przez pół godziny, a widząc, że się z niego śmiejemy to cieszy się i dalej "abfffwwwwiu" :lol: I uwielbia jak go z stópki całuję co robię prawie zawsze przy zmianie pieluszki. Uśmiech wtedy pełną gębą :lol:
Wczoraj w kąpieli zainteresował się swoją nóżką i zaczepiał nią tatusia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322829 przez KasiaT
wow... znowu mogę wejść na forum... zaczyna mnie to powoli wnerwiać :dry:

Boże jak te dzieci potrafią zaskakiwać. Jak byliśmy w piątek na szczepieniu, jak pediatra próbowała go unieść za nadgarstki to za cholerę nie chciał trzymać sztywno główki. Dziś chciałam z nim poćwiczyć i co? I szanowny Pan Rafał za pierwszym razem dał się podnieść do siadu sztywno trzymając główkę... Potem znowu i znowu... no szok! Ale mi ulżyło, bo główka to jego pięta achillesowa co już kiedyś pisałam.

madziorskie doskonale rozumiem twoją radochę... mam podobnie :silly:

Ciekawe kiedy zacznie ząbkować. Podejrzewam, że późno bo i ja i małżonek późno zaczęliśmy... tak koło 7-8 m-ca. Nie wiem jak mąż ale ja np. też późno zaczęłam siadać ale za to pominęłam fazę raczkowania i szybko zaczęłam chodzić. Ciekawe czy u niego też tak będzie. Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać jego pierwszego samodzielnego siadu, pierwszego samodzielnego stania i pierwszego kroku :blush:
Na pewno będzie łatwiej, bo jak mu się coś znudzi to sam będzie mógł wziąć sobie kolejną zabawkę. Minus taki, że oczy trzeba mieć dookoła głowy :lol:

Teraz jego ulubioną zabawą jest nakrywanie mu twarzy pieluchą i jej zdejmowanie, cieszy jak jak wariat i wypowiadanie "abfffwwwwwiu" przy czym "fffwwwiu" robienie baniek :) Potrafi tak przez pół godziny, a widząc, że się z niego śmiejemy to cieszy się i dalej "abfffwwwwiu" :lol: I uwielbia jak go z stópki całuję co robię prawie zawsze przy zmianie pieluszki. Uśmiech wtedy pełną gębą :lol:
Wczoraj w kąpieli zainteresował się swoją nóżką i zaczepiał nią tatusia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 2 miesiąc temu #322830 przez KasiaT
wow... znowu mogę wejść na forum... zaczyna mnie to powoli wnerwiać :dry:

Boże jak te dzieci potrafią zaskakiwać. Jak byliśmy w piątek na szczepieniu, jak pediatra próbowała go unieść za nadgarstki to za cholerę nie chciał trzymać sztywno główki. Dziś chciałam z nim poćwiczyć i co? I szanowny Pan Rafał za pierwszym razem dał się podnieść do siadu sztywno trzymając główkę... Potem znowu i znowu... no szok! Ale mi ulżyło, bo główka to jego pięta achillesowa co już kiedyś pisałam.

madziorskie doskonale rozumiem twoją radochę... mam podobnie :silly:

Ciekawe kiedy zacznie ząbkować. Podejrzewam, że późno bo i ja i małżonek późno zaczęliśmy... tak koło 7-8 m-ca. Nie wiem jak mąż ale ja np. też późno zaczęłam siadać ale za to pominęłam fazę raczkowania i szybko zaczęłam chodzić. Ciekawe czy u niego też tak będzie. Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać jego pierwszego samodzielnego siadu, pierwszego samodzielnego stania i pierwszego kroku :blush:
Na pewno będzie łatwiej, bo jak mu się coś znudzi to sam będzie mógł wziąć sobie kolejną zabawkę. Minus taki, że oczy trzeba mieć dookoła głowy :lol:

Teraz jego ulubioną zabawą jest nakrywanie mu twarzy pieluchą i jej zdejmowanie, cieszy jak jak wariat i wypowiadanie "abfffwwwwwiu" przy czym "fffwwwiu" robienie baniek :) Potrafi tak przez pół godziny, a widząc, że się z niego śmiejemy to cieszy się i dalej "abfffwwwwiu" :lol: I uwielbia jak go z stópki całuję co robię prawie zawsze przy zmianie pieluszki. Uśmiech wtedy pełną gębą :lol:
Wczoraj w kąpieli zainteresował się swoją nóżką i zaczepiał nią tatusia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl