Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Aslani Jasiu jest do Ciebie bardzo podobny na tym zdjęciu śliczny chłopczyk.

Kasiekk gratuluję zdrowego i dużego synka wracaj szybko do zdrowia.

Monix gratuluję córeczki to pierwsza styczniowa dziewczynka super że poród przebiegł tak szybko

U mnie spokój, cisza, nic się nie dzieje ... jestem już 2 dni po terminie (wg OM) i czekanie mnie dobija. Mam bardzo niestabilny nastrój, często płaczę Na szczęście M mnie wspiera i uspokaja. Ciesze się, że etap przeprowadzki również mamy już za sobą, bo to mnie dodatkowo stresowało.

Lekarz wyznaczył mi termin wizyty dopiero na 20 stycznia, czyli 12 dni po terminie. Dla mnie to kawał czasu ... może warto pojawić się u niego wcześniej? Oszaleję niedługo z tym czekaniem nie wiem czy z małą wszystko ok, czy przybiera na wadze itp ... po prostu mam stresora!

sunflower - Wojtuś 13.12.2010r. Wśród nas
justi07 - Kacperek 14.12.2010r. Wśród nas
Anusia365 - Piotruś 16.12.2010r. Wśród nas
renata329 - Dawidek 31.12.2010r. Wśród nas
Kasiekk - Karolek 04.01.2011r. Wśród nas
aslani - Jaś 07.01.2011r. Wśród nas
Monix - Nadia 07.01.2011r. Wśród Nas

Miskiewicz88 - Marcelinka 05.01.2011r.
netka24 - (chyba) Miłoszek 05.01.2011r.
Aginia - Emma 05.01.2011r.
rodzynka – 05.01.2011r.
agania123- Natalka 06.01.2011r.
dagack- Marcelina 06.01.2011 r.
gosia_ann - Zosia 08.01.2011 r.
Petronella - Kubuś 11.01.2011r.
Ivy - Jakubek 14.01.2011r
makaja - Miłosz 15.01.2011 r.
monisia1984 - Tomus 24.01.2011r
zlotoweczkavip - Wiktoria 27.01.2011r
Karolinka – 28.01.2011r.
posejdonka - Michalinka 28.01.2011r.
eldcia- Bartuś 31.01.2011r.
petram3 - 31.01.2011r.

Gosia_ann a moja gin powiedziala, ze 8 dni po terminie mam sie sama zglosic do szpitala...wiec w czwartek pojade:) Skurcze mam codziennie i zaczynam sie cieszyc, ze to moze juz sie zaczyna, po czym ustepuja...Oprocz nich zadnych objawow...czop mi nie odszedl...Pozostalo nam czekac...

Kurcze ja nawet nie umiem powiedzieć czy mam już jakieś skurcze czy nie, bo nie wiem jakie to uczucie. Brzuch mi się raczej nie bardzo napina, a może po prostu ja tego nie czuję. Tylko mała strasznie się wierci, do tego ogólnie czuję że coś w tym brzuchu się dzieje, ale nie wiem co Dlatego w czwartek chyba faktycznie przejdę się do gin, może mi chociaż powie czy szyjka zaczęła się skracać, może jakieś rozwarcie już mam ... Wiele pytań i mało odpowiedzi
Do tego odebrałam dzisiaj aktualne wyniki krwi i nadal mam za niskie żelazo. Mam nadzieję że podczas porodu nie stracę za dużo krwi.

bombel779 napisał:

Monix napisał:

Baaaardzo dużo zawdzięczam mojej rewelacyjnej położnej, nie żałuję tej decyzji

A jakiej decyzji jeśli można?

Decyzji ''wzięcia'' prywatnej położnej do porodu, wszyscy znajomi mi odradzali, mówili dasz sobie radę sama, szkoda pieniędzy i takie tam, ale ja wiem, że dzięki niej to właśnie tak krótko trwało

Dzięki za gratyulacje, baaaaardzo się cieszę, że to już PO ...

Przepraszam, że nie ma fotki, ale mała tak daje mi popalić, że nawet nie mam czasu zrzucić fotek na kompa, cierpliwości kochane

Ps. Strasznie, ale to strasznie bolą mnie piersi, a właściwie brodawki. Pytanie do doświadczonych mamusiek, jak sobie radzić z bólem podczas karmienia??? Pomóżcie

monix na bolace brodawki najlepsze jest twoje mleko - smaruj i wietrz sobie jesli mozesz.. i jeszce bepanten.. troszke przy otoczcce od strony brodawki uciskaj tak regularnie odciagajac pokarm do momentu az poczujesz jak ci przechodzi bol.. nie uciskaj calej piersi - tak samo staraj sie nie odciagac odciagaczem bo pobudzasz wtedy gruczoly mleczne a to bledne kolo bo pokarmu pojawia sie wtedy wiecej... mysle ze ci pomoglam..

zadna tam ze mnie doswiadczona mamusia ale slyszalam ze bardzo pomagaja mascie chlodzace na brodawki, nie szkodliwe dla dzidzi a jak nie to przytrzymywanie piersi podczas karmienia zeby maluszek tak mocno nie ssal.

Gosia_ann ja w pt mialam szyjke na 1,5 cm...chociaz za wiele mi to nie mowi...

hej dziewczyny dziękuje za wszystkie miłe słowa...

Jutro ma przyjść do mnie położna mam nadzieje że ściagnie mi szwy bo oszaleje ;/

monix pierwszy tydzień jest najgorszy dla brodawek zwłaszcza BEPANTEN jest cudem moim zdaniem sama go uzywam... nie trzeba tez go zmywać przed podaniem dzieciątku piersi

Chcę sie pochwalić że mam pływaka w domu Kąpiel to to co Karolek lubi najbardziej

Trzymamy mocno kciuki za przyszłe stycznióweczki..

a gdzie makaja rodzi ?

na bolące brodawki maśc bephanten, nie trzeba jej zmywac przed karmieniem. ja ją stosuję na wszystko- na brodawki (jak karmiłam), na ustka zmęczone ssaniem, na wysypki i zmiany skórne, do pupci, i nią wyleczyłam sobie obrzęk krocza, a i nacięcie goiło się w oczach
dla mnie to rewelacja.

Makaja chyba rodzi,oby jej szybko poszło bo nic się nie odzywa mam nadzieję że wszystko w porządku,trzymamy kciuki.....

Mi na bolące i obolałe brodawki pomógł bephanten i muszle laktacyjne któe chroniły je prze otarciami

Monix napisał:

Decyzji ''wzięcia'' prywatnej położnej do porodu, wszyscy znajomi mi odradzali, mówili dasz sobie radę sama, szkoda pieniędzy i takie tam, ale ja wiem, że dzięki niej to właśnie tak krótko trwało

Aachaa A jak to wygląda od str. technicznej? Widywałaś się z nią przed porodem? Pomagała Ci się jakoś przygotować?? Czy po prostu towarzyszyła Ci na porodówce,zamiast np.męża..?

Hej mamusie:) Te przyszłe i te już rozpakowane:)Jakoś dawno się nie odzywałam ale czytamwas pilnie:)

Kasiekk, Monix gratulacje wielkie:)

U mnie się nic nie dzieje, więc na pewno do terminu dotrwam i dobrze bo na razie nie mam czasu na poród A tak serio- wzięło mnie jakieś paskudne przeziębienie i muszę się wykurować żeby mieć siłę na ciężką pracę na porodówce:)

Monixja też sobie wynajęłam położną i mam nadzieję, że pójdzie podobnie jak u Ciebie:) Co prawda wszyscy mi mówili że przesadzam, ale ja się będę czuła znacznie pewniej, no i wiem że czasami położne na dyżurach przedłużają akcję żeby już na ich zmianie nie urodzić, a taka wynajęta raczej chce żeby się wszytko skończyło w miarę szybko. A świadomość że będzie dla mnie tylko ona jest baardzo uspokajająca:)
bombelku779 u mnie będzie tak, że będzie i mąż i położna tylko ona będzie się tylko mną zajmowała.

Dobra... już wiem, co to są skurcze tylko czemu tak u licha bolą, jakby kręgosłup pękał? Czekam teraz aż mój ukochany wróci z pracy, bo doktor przy jakichkolwiek skurczach kazał mi się od razu zgłosić do szpitala (czyżby przewidywał "szybką akcję?").

Heh... myślałam, że "nieregularne" znaczy " co kilkadziesiąt minut" a nie " co dwie, trzy..."....

Trzymajcie kciuki, bo chyba zaczynam lekko panikować !

Ivy może już niedługo będziesz tulić w ramionach swoje maleństwo. Trzymam kciuki.

Ja oczywiście czekam na jakikolwiek znak z nieba że coś się zaczyna dziać