Mamy Kwietniowe 2013

Hej
Suzi zgłaszam się. proponuje dawać Mikusiowi ulubione jedzonko - owoce w kawałeczkach do samodzielnego jedzonka.Ufajda sie pewenie ale i efekt moze bedzie.
Agat pierwsza sukienka cudo!
Super te Wasze sukcesy smoczkowe
My dajemy monia do snu i fazie rozpaczy.
a co do majteczek my mamy zwykłe. Zreszta w nocnikowaniu mamy superowe efekty i jeden pampek nam wystarcza.
anabell kiedy testujesz? Mi wstret odwszedl i zabralismy się do pracy

Tylko się melduję i to krótko, ku niezadowoleniu niektórych

W nocy wybywany do nietopery A tam nie działa mi ani tel ani net więc będę siedzieć cicho.

P.s. Młodemu wyskoczyło sporo jakiś dziwnych krostek, plamek. Gorączki już dziś brak. NIe wiem o co chodzi z tymi gorączkami.
Maja jakaś słaba i zasmarkana od rana. Dziś zasnęła przed tv z kanapką w ręce.

Może być ciekawy wyjazd. Może na trasie poczytam co napisałyście.

monia testuje w poniedziałek o ile @ nie przyjdzie
później w środę.
w pon 12 dpo, w środę 14 dpo

Ale jestem śpiąca, wczoraj padłam wcześnie, że już o 3 rano nie mogłam spać i to poszłam się napić wody, to zaraz wysikać

Idę się wykąpać, później przygotować kaszkę, bo Antek musi mieć zalaną miedzy 6-7 rano. W ogóle to by mi się przydał weekend gdzieś... daleko relax, relax i raz jeszcze relax. W domu z mężem nie idzie się dogadać, Antek nie dość, że nie przesypia całych nocy (już się raz obudził) to jeszcze nie rozumie, że mama by sobie w weekend do 12 pospała

monia - kiedy masz dni plodne? trzeba trzymać kciuki

A ja tylko zamelduje,że mamy postęp w odsmoczkowaniu ...nie dość,że smoczka niet to jeszcze zasnęła sama w łóżeczku Oj troszkę to potrwało i było troszkę lamentu ale w końcu wygrałam Ja

Heloł

Alex, co za historia z tym chłopakiem - dobrze, że się obudził, bo już by go na straty spisali Aż strach dzieci puszczać z kolegami..... masakra.....

Suzi, wysypka pod obserwacją. Kilka krostek zeszło niżej na piersiątka, ale nie powinno to gwałtowniej postępować??? Tak bym chciała być u siebie, mam tam znajomą panią doktor i chyba w pon do niej pojadę, żeby oceniła czy to jakaś choroba wirusowa czy efekt wiejskiego życia (owoce z krzaczków ) Co do jedzenia Mikusia, to Alex dobrze napisała, widziałaś kiedyś dorosłego, co tylko papki wcinał? Wiecznie tak jeść nie będzie. Może on woli te słoczkowe smaki i te normalne mu się z jedzeniem nie kojarzą? A co jakbyś sama gotowała i na poczatek miksowała, potem rozgniatała widelcem? A może jakieś zdrowe łakocie w kawałkach, żeby załapał do czego zęby służą? Np, trufelki daktylowo-kokosowe (ulubione Leosia ) : kilka daktyli, trochę kokosu (wiórki), odrobina oleju kokosowego. Wszystko zblendowane na lepiącą masę, uformowane w małe kuleczki. To jest miękkie, ale jednak nie papka. A banan w plasterkach - też miękki. A kluska śląska w małych kawałeczkach? Coś takiego miękkiego, ale jednak grudkowego. Spróbuj dawać palcami - my czasem mamy takie dni, że Leoś nie weźmie do ust łyżeczki, tylko sam palcami próbuje, i z moich zjada - jak Hindusi normalnie Takie 100%blw Leosiowi ciężko idzie, większość wywali wkoło, a potem krzyczy am, że głodny. Od kilku dni krzyczy am-niam-niam-niam
Ryba najdroższa nad morzem Kolejny paradoks naszej gospodarki turystycznej

Anabell niby od 9-12 ale czuje ze to wczOraj i dziś
wiec działamy zobaczymy co wyjdzie.
trzymam za Ciebie kciuki

Adaś chciał dołączyć do kolegów i wczoraj pojawiło mu się kilka krostek Ale tylko na prawym policzku, jedna na nosie. Jakby go jakieś małe komary pogryzły. Nigdzie więcej nie ma.

Ufffff uporałam się z mega wielką górą prasowania, zajęło mi to pierwszą połowę meczu Teraz zmęczona chyba idę spać.
Jutro jedziemy na obiad do moich rodziców, w pon mają 30tą rocznicę ślubu Zamówiłam mały torcik, kupimy jutro szampana i wzniesiemy toast

Dave powodzenia u nietopery! Nie daj się

Agat, moi też w tym roku mają 30 rocznicę ślubu - 4.08. Robią imprezę w restauracji, bo jak mieli 25 lecie to było nasze wesele i nie chcieli imprez dublować- teraz sobie odbijają

CreMoniu, Miki ze sloika tylko zupki wcina, reszta -natura, ale w papce qrka odstawilam tez kaszkę Holle, gotuję platki jaglane,jak juz pisalam, te trufelki, hmm, brzmi smakowicie, ale jestem tu bez thermomixa a blender mam raczej kijowy wiec jakieś wyrafinowane i wymagające krecenia dania zostaną na po-wakacjach. Doooobra, juz Was nie zanudzam, rzeczywiscie -do emerytury tak jadł nie bedzie
4.08 mówisz ladna rocznica a 5. -go świetuje Suzi ale ktorą rocznicę....to spuśćmy na to zaslonę milczenia

Agat -Ty to niestrudzona jestes z tym prasowaniem...

U nas dziś pierwszy dzień z całodziennym deszczem, Miki juz kota dostawał, malż z nim wychodzil ze 3 razy na spacer w deszczu, bo juz "nie szlo wyrobić" jak mawiala jedna moja sąsiadka i Mikusiowi sie spacerowanie w strugach deszczu bardzo podobalo, teraz jestesmy obwieszeni wokół schnącymi spodenkami i kurtkami, czapkami i butami, ciekawe w czym jutro wystapi jeśli to nie powysycha.
Ja z kolei ponioslam klęskę kuchenną bo chcialam zrobić małżu muffinki z owocami a wyszły mi jakieś plaszczury
Fakt, ze zmodyfikowalam przepis dodając do mąki mielone migdały. ( zeby bylo mniej mąki, dla zdrowotnosci ) no i nie wyrosly a i piec trzeba bylo sporo dluzej bo i owocow nie pozalowalam -no i efekt wizualny raczej malo spektakularny, smakowo i owszem no ale oczu to sie raczej nie dalo tym nacieszyć
Moze macie jakiś przepis na zdrowe muffinki co jednak wyrastają? No i niekoniecznie z samej pszennej mąki je się robi....

Dave -szerokiej drogi, gumowych drzew i nerwów ze stali

Monia -no to dobrze ze Ci malzowstret przeszedł. Do dzieła zatem

Anabelle - jesteś chyba najaktywniejszą uzytkowniczką forum ZP na ktory wątek by sie nie spojrzalo tam Anabelle , musi Antoś spokojnym i spolegliwym dzieckiem być, ze dajesz radę tak szeroko zakrojoną dzialalnośc prowadzić

No, to narazieńko

SUZI-melduje sie ale tylko na moment,
moj problem z kolanem sie troszke zaostrzyl
po tabletkach nic nie pomoglo, mialam usg i jest cysta ląkotki,
teraz skierowanie na rezonans ale termin mam na 8.01 ! tragedia jakas
maly ok, calymi dniami na podworku w basenie
jutro idziemy na urodzinki siostrzenicy
za 2 tyg na wesele
a za 3 tyg wakacje do hamburga

wiec przepraszam ze tak zadko bywam ale same widzicie spraw pelno na glowie
caluski dla dzieciakow papa

Suzi, na pewno nie 30 rocznica Rok starsza od Waszej córki, a skoro córka już na studiach, to...... ej dobra, nie będę się w matematyka bawić
Z tego przepisu Nigelli wychodzą też muffiny, jeśli nie chcesz kakaowych dodaj więcej orzechów, ewentualnie zmielone biszkopty, jeśli nie muszą być całkiem bezglutenowe, owoce według uznania ;] zyciewapetycie.blogspot.com/2012/12/cias...wo-pomaranczowe.html

Pati, kurka, niefajnie z tym Twoim kolanem. Czyli do stycznia bez leczenia, czy jednak coś ruszyło? U Was dziś Festiwal Ognia i Wody, szkoda, że Leoś jeszcze za mały na takie atrakcje.

Potwierdzam, Anabelle, opanowała forum Przegoniła Dave

Aaa, Suzi, no i ciasta bezglutenowe mają to do siebie, że potrzeba do nich dużo jajek, ubijanych osobno białko-żółtko, wtedy są "wyższe" i tak czy siak podrastają tylko trochę. Moja mama piecze czasem tradycyjne ciasta na mące gryczanej, i lepiej rosną.

Właśnie Azja kibic się przebudzila hihi prawie cały mecz przespałam

04.08 ja też świętuje tylko ze mam urodziny

Pati a nie można wcześniej rezonansu zrobić. , chyba bym zwariowana jak bym miała tyle czekać

Monia trzymam kciuki za owocne starania

U nas tez dziś prawie cały dzień padało udało nam się wyskoczyć na 40 minut na spacer a tak to Jasiek szalał w domu i juz mu palma odbijala

Suzi było spróbować z mąka ryżowa, zawsze trochę lepsza od pszennej

Lecę się myć i do łóżeczka choć po takiej drzemkę to prędko nie usne

CreMoniu - ja o takiej rocznicy jak Azja mowilam czyli o urodzinach

Azja!!! Świętujemy dzień po dniu!! Wow! Najpierw Ty a potem ja, Lwico

A z tymi muffinkami to moze bylo ostrzezenie, ze znowu lamię podjęte decyzje.....?
Nie wyszły zeby nie zachecac do nasteppnych....moze to,o dobrze, ale duma ucierpiala

Dobranoc,
Pstryk

No to moi rodzice właśnie 5 lat temu robili imprezę w restauracji Mnie wtedy nie było, bo pojechałam do jeszcze-wtedy-nie-męża do Anglii na wakacje
Adaś zarządził pobudkę o 6, ale po butli mleka zasnął jeszcze i pospaliśmy prawie do 9

Po prostu M palma odbija
stąd moja aktywność