Mamy Kwietniowe 2013

Hej,
Ja narazie tak na szybciora wpadam bo zaraz wychodzimy na spacer, ale musze , MUSZĘ opowoedzieć Wam o dzisejszym zajściu, brrrrr, jak nie umrę w trakcie z obrzydzenia
Mowilam, ze Miki bierze do buzi wszystko co napotka na swej drodze z wyjątkiem jedzenia? No wlaśnie....różne, przerożne rzeczy juz sie trafialy, kamienie i piach z tego to najsterylniejsze i w sumie lightowe rzeczy. Trafialy sie juz pety, MARTWE robaki, buty,,ktore wlaśnie wrociły z dworu, wszelkiej maści odpadki znalezione w kuchni, np obierki ziemniakow czy owocow, okruchy ( to prawie jedzenie ) . Do dzis muslalam ze szczytem obrzydlistwa byla PROBA wzięcia do buzi ŻYWEGO skorka ......mylilam się, oj jak bardzo....
Dziś, mojje drogie, malż wyjął Misiowi z buzi ( stalo się) ŻYWEGO, OPITEGO psią krwią KLESZCZAAAAAAAA
Psy są zabezpieczane przed kleszczami, ale ten to jakiś hardcore, bo sie w psa wżarł i opił pomimo tego srodka, ale odpadł sam, lub mu Miki pomógł, byc może otruł sie jednak ta krwią, bo ten srodek tak ma dzialać, ze nawet jak sie kleszcz wepnie to ten srodek go predzej czy pozniej uśmierci. No ale mniejsa z tym...
Siedzial sobie przy psie gdy my jedlismy śniadanie, gmerał mu w futrze no i znalazł "koralik"...... I przyszedł do nas z tym "koralikiem " w buzi..... Jakie to szczescie ze go nie przegryzł.... W sumie przydalo sie to, ze nie wie do czego są zęby....
Umieram na samo wspomnienie. Z obrzydzenia oczywiście!

hej

Suzi a fuj, a to Ci Mikuś "smakosz" dobrze ze tego nie zjadł

my juz po obiadku, Misio ma drzemke, pewnie niedługo wstanie i lecimy dalej spacerowac, pogoda dzis fajna, nie za gorąco w sam raz

Creo miałam sie pytac juz wczesniej i zapominam z czego najczesciej soczki wyciskasz?? masz juz jakies sprawdzone i dobre ??

Azja -nawet mi nie mów ....

U nas tez drzemka w toku, pogoda sie poprawila jest nieco ponad 20 stopni ale dośc mozno dmucha, na szczęscie cieply ten wiatr. No jak to nad morzem, zazwyczaj powiewa, ale grunt ze da sie wyjśc, bo po wczorajszym dniu drugi taki przezyć byloby nad wyraz trudno z tym naszym podworkolubem i w ogole -outdooro -lubem

Monia -to super macie z tym nocniczkiem! Jeden pamper dziennie?? Fiu fiu! A czy Tosik wola na nocnik? w jakiś sposób sygnalizuje czy to Twój czuj!? Tak czy siak -gratuluję

Pati -no kurcze, trzymaj sie z tym kolanem, mam nadzieję ze wszystko sie dobrze skończy

Agat -my dziś po porannym mleczku pospalismy prawie do 10 i gdyby nie to ze sie musialam jakos spod Misia wydobyć bo się cześciowo na mnie ułożył i juz mi wszystko zdrętwiało to kto wie do ktorej byśmy spali...?

Matko - 16ta godzina, a na zewnątrz 28 stopni :O

Suzi łolaboga Ja, z moim obecnym ciążowym stanem żołądka, porzygałabym się na kilometr na widok tego kleszcza Az mnie teraz nachodzi na samą myśl :/ Pomysły naszych dzieci mnie czasami przerażają... U nich wszystko idzie do buzi. Miałam raz uczennicę z upośledzeniem w stopniu lekkim, które było następstwem tego, że we wczesnym dzieciństwie napiła się czegoś ala Kret do rur :/ :/

Zmieniając temat. Byliśmy dziś u moich rodziców, Adaś wyszalał się, pojadł smakołyków. Szczególnie do gusty przypadł mu torcik jagodowy (Anielce za to wiśniowy) Wcinali owoce jeszcze przed pokrojeniem i podaniem

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej ja tylko na chwilę

Azja miałam podobne spotkanie krwawe tylko z sokowirowka, ale mi opuszek palca ucieło aż prawie zemdlalam

Monia trzymam kciuki i za Anabell

Agat super wyglądasz w sukience nr. 1

Suzi ja ostatnio znalazłam takiego kleszcza winogronko dobrze że Dawid nie znalazł

kaikai trzymaj trzymaj

Suzi jak chce kupe to łape się miedzy nogami mowi be albo gu i czeka na tron a z sikaniem to sadzam go po spaniu a w trakcie dnia co godz bo mniejj wiecej tak sika niestety sygnalizuje to w trakcie łapiąc sie za siusiaka przez pampka albo majteczki i śmieje się przy tym niesamowicie. Ale każde posiedzenie jest obsikane no i czy Wasze Maluchy też tak mają że muszą zobaczyć co stworzyły?

hej,
Creatura- byl festiwal ale ja te z Fabkiem zrezygnowalam i nie poszlam
a do stycznia zero leczenia bo to trzeba usunac ale narazie niby nie moga bo musza zobaczyc na rezonansie jaka jest tego struktura,czy jest z plynem czy z jakim zelem, sama tego nie rozumiem, chyba ze zacznie mi puchnac bardziej lub tak jak stwerdzil lekarz ze sie przemiesci sie tak ze nie bede w stanie zgiac kolana to wtedy mam przyjsc
Azja-mozna zrobic wczesniej ale 500zl to kosztuje ,moim zdaniem to troche duzo,

ta gula po lewej to moja cysta, jak zegne kolano to sie chowa pod łąkotke a jak wyprostuje to tak wychodzi bo niby nie ma miejsca i sie przemieszcza

No wreszcie mogę jakiś dłuższy post napisać
Suzi masakra! Dobrze że mój Tosik nie jest zainteresowany takimi rzeczami jak narazie.
Pati nie zaciekawie to wygląda ja bym spróbowała iść do innego lekarza i wymusić na nim skierowanie z pszyspieszeniem albo na oddział żeby Cie położyli u zrobili kompleksowe badania.
Kaikai jak po działkowaniu?
Anabell jutro testujesz?
Agat super zdjęcia Dziadkowie jacy dumni.

Monia - jutro, jutro
Chyba nie zasnę z emocji. Tylko to późne owu -.-
Tak bym chciała... a jak zazwyczaj się chce to dupa wychodzi!
Ja generalnie nadgorliwa jestem. Coś sobie wymyślę, wymarzę i później nic z tego nie wychodzi. Jutro się pewnie popłaczę, tylko ciekawe z jakiego powodu.

Antek o dziwo na razie ładnie śpi - odpukać!!! Ja jeszcze zerkam na mecz i trzeba będzie się położyć. Królewicz czasami jakieś dziwne czuwanie w nocy urządza. Mam jednak wrażenie, że lepiej śpi z roletami w oknach. Może dodatkowo wyciszają otoczenie? Nie wiem.

U mnie dzisiaj zawroty głowy, wzdęcia, Nie wiem czy się swoim zacnym gulaszem nie strułam, bo ledwo 3 dni miał

Na jutro nie mamy nic do jedzenia -.- Chyba będę musiała dorsza rozmrozić. Mam też mąkę i mleko, u teściowej pewnie jakieś jajko bym znalazła to może gofry zrobie na śniadanie. Antek chętnie je - szczególnie jak są z konfiturą i bitą śmietaną

Ja również do końca meczu czekam i spać. Mąż w barze ogląda z kolegami.
U mnie na śniadanie będzie chleb w jajku, czyli po burżujsku tosty po francusku Chleb nam został po weekendzie, trzeba go jakoś skonsumować
Na obiad mam na pewno flaczki od mamy, dla Adasia rozmraża się skrzydełko na jakąś zupkę.

Anabelle trzymam kciuki za teściora

Monia jeszcze nie skończyłam dzialkowania
O musiał przerwać urlop i dziś jakieś ważne zebranie ma, a że nie chciałam sama zostać na działce to przjechalam z nim do domu, ale dziś wracamy.

Teraz to już będzie ze mną siedział to będę miała internet.

u mnie dziewczyny teścior blady jak kozia dupa -.-
zobaczymy czy bedzie z tego dzidzia, czy francowata @