Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

mufa napisał:

A moje dziecię wszystkożerne, no oprócz szpinaku i brokuły (bo brzuch ją strasznie boli), a tak to wszystko co jej tylko przy buzi wyląduje.

Vanesska uwielbia brokuły
Szpinak też jadła z jajecznicą i smakowało jej
Z resztą ona jada wszystko więc nie mam problemu

Emme napisał:

ja jak dawałam Toli antybiotyk to też zaciskała usta, ale później podawałam jej strzykawką od nurofenu i jak zrozumiała na czym polega współpraca to ładnie z niej wypijała

Oj tą strzykawką też próbowałam. I było tak:
strzykawka - buzia - bluzka.

U nas odpukać jeszcze nie było lekarstw

ja dawałabym jej więcej i różne rzeczy, ale ciężko ją było namówić do jedzenia (nie mówię o owocach i zupce jarzynowej ze słoiczka, bo to jadła chętnie). kaszki do tej pory nie lubi.

a na początku też wszystko wypluwała i to cholerstwo nie chce się sprać

mariosponge napisał:

zazdroszczę!
Pozrzucałam zdjęcia z aparatu i pokaże Wam mojego śmieszka

Ależ on śliczny. Jemu na pewno też niczego nie możesz odmówić, co?

My teraz taki problem, że Andrzej w ogóle nie chce pić. Ani wody, ani soczku, herbatki też nie. Z butelki nie chce, bo bawi się smoczkiem, z niekapka też nie, od razu płacze jak go widzi, z kubeczka tez nie bo wszystko ląduje na koszulce. Strasznie mało sika, praktycznie nie pamiętam kiedy widziałam całą pieluchę mokrą. Strasznie o niego się martwię, ale nic z nim zrobić nie mogę.
Mam wrażenie, że tylko pierś go ratuje przed odwodnieniem...

Adaś kaszki też nie lubi. No chyba że na słodko z jakimiś owocami, tak co go trochę oszukam. Ale jak sama kaszka to beee...

kurde!! nie wydaje mi się, żebym wolno pisała, ale zawsze jakiś post przez to ominę i nie wiem o czym piszecie, bo mi przeskakuje ;/

Andrzejek Kochany i Adas też

Z moją siostrą było podobnie. Nie chciała z butelki pić. A próbowałaś łyżeczką? Może to i długo będzie trwać ale przynajmniej się napije.

mermide napisał:

Ależ on śliczny. Jemu na pewno też niczego nie możesz odmówić, co?

To on mi odmawia, ostatnio strasznie mało je, w ogóle nie pije...
Wczoraj mu dałam spróbować melona, teraz ciągle się go domaga, bo mu zasmakował. W ogóle, najbardziej jest chętny na słodkie jedzenie,a to wszystko przez to, że w ciąży obżerałam się słodyczami.

Wszystkie dzieciaczki mają to do siebie, że są śliczne.

mermide napisał:

Z moją siostrą było podobnie. Nie chciała z butelki pić. A próbowałaś łyżeczką? Może to i długo będzie trwać ale przynajmniej się napije.

tak, próbowałam, ale zwykle po 3-4 wylanych na koszulkę łyżkach się wkurzam i przestaje mu podawać. Zresztą, on wypluwa.

mufa napisał:

Wszystkie dzieciaczki mają to do siebie, że są śliczne.

Dokładnie!

mariosponge napisał:

mermide napisał:

Ależ on śliczny. Jemu na pewno też niczego nie możesz odmówić, co?

To on mi odmawia, ostatnio strasznie mało je, w ogóle nie pije...
Wczoraj mu dałam spróbować melona, teraz ciągle się go domaga, bo mu zasmakował. W ogóle, najbardziej jest chętny na słodkie jedzenie,a to wszystko przez to, że w ciąży obżerałam się słodyczami.

No podobno dziecko zapamiętuje smaki z czasu płodowego. I chyba dlatego Adaś lubi takie rzeczy a nie inne. Ostatnio skosztował ogórka kiszonego i tak mu zasmakował że szok. A ja jak byłam w ciąży to chyba z 20 kg zjadłam ogórków kiszonych.

to może strzykawką albo pipetka? dobrze, że chociaż pierś chce.