Lipcówki 2014

dziewczynki, u mnie wszystko ok, odezwe sie jutro dobrej nocy

Dzien dobry
Chyba dzis jestem pierwsza ale to mnie jakos nie dziwi bo spac nie moge od 4.10 krecilam sie, krecilam az w koncu stwierdzilam ze i tak nie zasne wiec wstalam umylam sobie wlosy i usiadlam zeby was poczytac...wczoraj nie pojechalam w koncu na te zakupy moze i dobrze bo jakos tak ciezko mi bylo i czulam rwanie w pachwinach...na szczescie juz przeszlo chyba skorzystam z tego ze juz nie spie i zaraz sie ubiore i pojde do sklepu po swiezutki chlebek uwielbiam swiezy chrupiacy chleb ale chyba musze z tym moim obrzarstwem przystopowac bo waga non stop idzie do przodu i martwie sie ze moge sie nabawic cukrzycy wiec przyrzeklam sobie ze od dzis stop z jedzeniem slodyczy i smazonych tlustych rzeczy...

Moj maluszek tak sie dzis rozpychal ze chyba ugodzil mnie w nerw lewej nogi bo mi natychmiast zdretwiala i przez pare minut ciaglo jak cholera...uroki kopniakow ale tak jak wam bedzie mi tego brakowalo potem po porodzie...to cudowne uczucie

Milego dnia mam nadzieje ze dzis pogoda dopisze bo zakupy mnie czekaja

melduje, ze i ja juz nie spie maz pojechal do pracy a ja musialam zjesc kanapke, bo mnie ssało
miłego dnia

Witojcie:D

melduję obecność na forum:) śniadanie zjedzone, włosy umyte, zaraz wybieramy się z synem na Warmińsko-Mazurski Turniej Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym:)
A propos poronienia koleżanki i rtg, nie twierdzę, że to ono było główną przyczyną utraty dziecka, (sama poroniłam nie wiedzieć czemu- tak miało być) pisałam o tym dlatego, żeby uważać bardziej:)
Miłego dnia:)

Jestem i ja!

Witajcie Mamusie

Do RTG mam bardzo mieszane uczucia. Jak zrobiłam test pierwsze o czym pomyślałam, to jeśli to prawda, że jestem w ciąży (wciąż nie mogłam uwierzyć), to "Boże, broń, żeby dziecku nic się nie stało przez to RTG" a potem było jasne, dalczego tak bardzo bolał mnie wtedy brzuch..... Po tym rentgenie.... fatalnie się czułam. Jeszcze była nadzieja, że maleństo zostało poczęte dzień po nieszczęsnym prześwietleniu, ale na ostatnim badaniu lekarz stwierdził, że maluszek ma tydzień więcej niż dota liczyliśmy a to znaczy, że jednak był napromieniowany.... Miałam taki fatalny miesiąc, że lekarz nie wyklucza zaburzeń w cyklu, mogł mi dojrzeć drugi pecherzyk i tak naprawdę nie wyjaśnimy tego.... Może być i tak, że mój synek jest po prostu większym chłopcem jak na swoje tygodnie... Ja trzymam sie mocno wyników badań jak przezierność karkowa i inne, które byly w normie - u dziecka nigdy nic niepokojącego lekarz nie wykrył, więc jestem dobrej myśli.
Teraz jeszcze w przyszły piątek porządnie go wymierzymy - może akurat jednak potwierdzi się, że jestem w 27 tygodniu a nie 28 jak to przewiduje lekarz.... Najważniejsze, żeby znowu wyniki były dobre. Abędą! Nie wątpię!

Mamusie, ale macie ladne ciuszki Fajnie było oglądac znowu tyyyyyle zdjęć

Czytając Was zjadłam śniadanko, teraz lecę umyć kudełki Dzisiaj jadę do mamy, odwiedzimy babcie w szpitalu (miała biedna zawał dwa dni temu), na szczęście wszystko już z nią w porządku (nie licząc demencji i Alzheimera, ale co zrobić. Takie to życie ...). Chcę, żeby zobaczyła prawnuczka chociaż w postaci mojego dużego brzucha. Przed zawałem kilka razy pytała czy sie już urodził a raz nawet wydawało jej się, że u niej w domu dziecko się rodziło... Czyli myśli o nas, coś jednak pamięta Muszę babcię zobaczyć.

Miłego dnia Wam życzę Mamusie, zdrówka dużo, pogody ducha i uśmiechu a na dworze słońca, żebyście mogły pójść na odprężające, kojące spacerki

Buziaki ;***

Witam dziewczyny

Elmirka ja tez bym sie tego trzymala, na pewno skoro wszystkie badania wychodza dobrze to tak wlasnie jest po cos sie je przeciez robi!

Ja dzis tez nie moglam spac, obudzilam sie za potrzeba o 3 i przez prawie dwie godziny sie krecilam, a mala delikatnie co jakis czas stuknela. Ale w koncu udalo mi sie zasnac. Na szczescie

Co do liczenia miesiecy to ja staram sie liczyc pelne miesiace kalendarzowe ostatni okres mialam 29 wrzesnia wiec akurat na oko przyjmuje, ze od poczatku nowego miesiaca licze kolejny miesiac ciazy mniej wiecej sie zgadza, bo mamy skonczony 27 tydzien i licze ze trwa 7 miesiac

Dzis i jutro dalszy ciag szkoly rodzenia zobaczymy jak maz przezyje warsztat pt "porod rodzinny" moze byc ciezko

Milego dnia, Laski!

Witam i ja was dziewczynki w ten piękny sobotni dzień
U mnie od rana słoneczko świeci, jak ja uwielbiam taką pogodę
Obudziłam się o 5:30 na siku i już nie zasnęłam. Trochę się pokręciłam w łóżku i wzięłam się za sprzątanie łazienki. Później śniadanko było, małe zakupy na Allegro - a co i idę zaraz kończyć sprzątanie.
Mąż ma wrócić koło 13 z delegacji - już nie mogę się doczekać )) A tak na marginesie, to w pozytywnym sensie zazdroszczę niektórym dziewczynkom, co mają mężów/partnerów na co dzień. Mój niestety ma taką pracę (jest zawodowym kierowcą), że jest głównie na weekendy, lub co drugi weekend. Łatwo nie jest, bo nie może być z nami tyle ile byśmy chcieli...ale dajemy radę

Dzisiaj o 15:00 zaczynamy szkołę rodzenia
Już nie mogę się doczekać...ciekawa jestem czego się dowiemy, nauczymy. Dodatkowa fachowa wiedza w naszym przypadku zawsze jest mile widziana.
Zakończenie dnia też będziemy mieli przyjemne, bo odbieramy zdjęcia i film z naszego wesela

Trzymajcie się cieplutko kobitki!!!
Miłego dzionka bez żadnych dolegliwości i pociechy z brzuszków życzę

czesc laski:)

ja czuje sie o niebo lepiej choc moje gardlo jeszcze bardzo boli...
dzisiaj piekny dzien i az milo wstaje sie do pracy:)

Lyanka wiem co czujesz - mój też kierowca zawodowy.Z tym że ja mam o tyle gorzej, że nigdy nie wiem kiedy będzie mógł być i nigdy z wyprzedzeniem niczego nie możemy zaplanować. Tak więc jeszcze ani razu nie widział swojego synka na usg a na szkołę rodzenia to też chyba się ze mną nie wybierze. Czasem boję się, że i przy porodzie zostawi mnie samą....

Ggabi to możemy sobie podać ręce. Wiem doskonale co czujesz. U mnie sytuacja trochę podobnie wygląda, tylko akurat jakoś tak udało się, że mąż był na jednym i na drugim Usg 4D. A z porodem też nic nie wiem...niby mąż planuje urlop na lipiec, ale różnie to może być.
A jeśli chodzi o szkołę rodzenia, to też pewnie w większości będę sama chodzić. Ale damy radę Twardym trzeba być, no nie

Część dziewczynki

U was ładna pogoda a u mnie pada
A ja cały weekend mam zawalony popołudniu jedziemy do szwagierki a jutro przyjeżdżają moi rodzice

Ech wiecie że dzisiaj jest dzień czekolady?

Miłego świętowania:-)

witam mamusie ktorych skarby narodza sie w lipcu

ja mam termin na 2.07.2014

nie znam plci mego skarbusia, bedzie Weronika lub Emanuel

pozdrawiam was cieplo i wiosennie

Cześć dziewczyny!

Ale piękny dzień! Niestety ja też nie wyspana, nie mogłam zasnąć do 2 w nocy a już po 7 maluszek mnie obudził kopniakami Także teraz słaba kawka, bo jakoś dopada mnie zmęczenie.

Lyanka ja mam jeszcze gorzej, bo mojego G. zobaczę dopiero pod sam koniec ciąży. Jak już wspominałam jest obcokrajowcem i niestety praca nie pozwala mu teraz do mnie przylecieć, a ja chcę urodzić w Polsce, dlatego tymczasowo pomieszkuje u rodziców. Oczywiście skype codziennie i telefony, ale bliskiego kontaktu to nie zastąpi Także głowa do góry, niestety inni mają gorzej... Ale już jak synuś się urodzi i wszystko będzie dobrze - cały czas nasza trójeczka będzie razem Dlatego już nie mogę się doczekać lipca!

Piękne te Wasze zakupy! Ja ostatnio troszkę przyhamowałam z bieganiem po sklepach, ale na allegro zamówiłam małemu buciki A i w H&M kupiłam też fajną czapeczkę. Jak dojdą butki to zrobię zdjęcie i Wam pokażę

Dzieki za dobre slowka dziewczyny ja wlasnie wrocilam do domu Wszytsko ok jet luteine tylko musze brac
Nadrabianie was to chyba pol dnia mi zajmie

Ali to witamy w klubie słomianych wdów :D:D
Migocia bardzo nam miło, że do nas dołączyłaś. Nie chcesz znać płci czy tak się akurat złożyło?

Ale u mnie ładnie słoneczko świeci Mój M będzie dziś popołudniu i już się bardzo cieszę że spędzimy go razem tak samo jak jutrzejszy dzień

Mi jak w końcu przyjdzie tajemnicza paczuszka z all to też Wam pokażę co tam dostałam - choć tak jak już pisałam wcześniej mam mieszane uczucia.

Uśmiechu w dniu dzisiejszym mamusie