BezpiecznaCiaza112023

Moja historia - strata dziecka

11 lata 11 miesiąc temu #360816 przez sylwka727



24.12.2011-26.12.2011Mateuszek
24.12.2011-30.01.2012Adrianek
Moje Aniołki[*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #360938 przez iwonta_kg
Płakałam jak czytałam :( Strata dziecka to najgorsze co może być :( Nikomu że życzę żeby to poczuł bo tego uczucia nie da sie opisać :( Ja nawet nie usłyszałam krzyku mojego synka :( Ale mam jego zdjęcie i patrze na nie czasami. Serce mnie kuje gdy włączam aparat. Mój Krystianek był taki podobny do taty i gdy patrzę na mojego męża to widzę Krystianka... Bardzo za nim tęsknię... :(

KOCHAM CIĘ SYNECZKU [*]



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #361054 przez sylwka727
Ja też jak patrzę na zdjęcia Adrianka albo zdjęcia z usg to mi bardzo ciężko żałuję tylko że nie zdążyłam zrobić Mateuszkowi zdjęcia :(



24.12.2011-26.12.2011Mateuszek
24.12.2011-30.01.2012Adrianek
Moje Aniołki[*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #361060 przez iwonta_kg
Zdjęcia z USG też mam, ale są schowane. Zresztą jak wszystkie rzeczy. Mąż je pakował zanim ja wyszłam ze szpitala. Ja bym nie dała rady... Przez tydzień po porodzie w szpitalu byłam na tabletkach uspokajająych. Potem jak wyszłam to wzięłam tylko w dzień pogrzebu. Bałam się że się od nich uzależnię... Ale w porę przestałam je brać.

Najważniejsze że Mateuszek jest w Twojej pamięci. A byli podobni do siebie z Adriankiem?



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #361069 przez sylwka727
Mieli nie być bo podobno były to bliźniaki dwujajowe ale wydaje mi się że się pomylili bo byli identyczni. JA musiałam mieć w szpitali wszystkie zdjęcia z usg bo musieli coś z łożyskiem ustalić, ciężko mi jak nieraz jak szukam jakichś papierów i trefię na teczkę z dokumentami ze szpitala, z usg, z aktami urodzeń i zgonów maluszków i malutką pieluszką Adrianka która mieści się w dłoni...



24.12.2011-26.12.2011Mateuszek
24.12.2011-30.01.2012Adrianek
Moje Aniołki[*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #361086 przez iwonta_kg
Ja ostatnio robiąc porządki w szafie znalazłam torbę która była spakowana na wyjście ze szpitala z ubrankami Krystianka. Mąż o niej zapomniał. Jak wyjęłam kombinezonik to wtuliłam się z niego i zaczęłam płakać :( Czułam jakbym przytulała mojego synka. Modlę się codziennie żebyśmy szybko wyciągnęli spowrotem te rzeczy... Wszystko już stało gotowe do przyjęcia trzeciej osóbki do naszego domku ale stało się najgorsze z możliwych... :(









Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #394611 przez iwonaryki
Iwonko moja imienniczko skarbie bardzo Cię tulę mocno z całego serducha Tobie współczuję , wyobrażam sobie przez co musiałaś przechodzić i jak się czujesz , powiem Ci że taka moja koleżanka urodziła martwe dziecko pocieszałam ja i wpierałam jak tylko mogłam , teraz ma męża i trójkę dzieci , kochana pamiętaj że wasz synek jest wśród was że czuwa nad wami .

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #396248 przez iwonta_kg
Dziękuję Ci za słowa otuchy...



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #426624 przez Dorota4
witaj Iwonko bardzo Ci współczuje tego co Cię spotkało i rozumiem Cię bardzo dobrze,bo sama niedawno straciłam swoją mała Laurcie,też nie umiem się z tym pogodzić i chyba nigdy nie będe umiała.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #426985 przez Dorciaition
Dorota przytulam Cię mocno. A co się stało, jeśli można wiedzieć?


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #427076 przez Dorota4
W sumie już od początku ciąży miałam problemy,w pierwszych tygodniach wylądowałam w szpitalu z krwawieniem,ale na szczęćie ustało tak strasznie się cieszyłam bo to pierwsze nasze dziecko,po tylu staraniach i przejsciach naareszcie się udało.Miałam zalecenie od swojej pani doktor żeby prowadzić oszczedny tryb życia dużo leżec,więc sie stosowałam do tego,większość ciąży przeleżałam w domku,i naprawde nic zupełnie nie robiłam:-)Co miesiąc chodziłam na badania kontrolne.dzidzia rozwijała się prawidłowo,rosła,moje badania wszystkie były prawidłowe,byłam szczęśliwa.
Przed rozpoczęciem 24 tyg ciąży odeszły mi wody płodowe,byłam przerażona w szpitalu podali mi odrazu leki na rozwój płucek i przewiezli mnie do Krakowa.W Krakowie postanowili jeszcze zaczekać aż dzieciatko podrośnie do 1kg.musiałam tylko cały czas leżeć i sie nigdzie nie poruszać,robili mi co tydzien usg lekarze byli zadowoleni bo wszystko wychodziło dobrze,mała rosła,więc ja równiez się cieszyłam i nawet nie przeszkadzało mi to że musze leżeć i że jedem zdana na łaske innych.
W piątek 27.07.2012 zaczął mnie boleć brzuch,miałam nudności i biegunke,zabrali mnie znów na usg i lekarz stwierdził że wszystko jest dobrze,po czym zabrał mnie na badanie ginekologiczne i okazało się że mam rozwarcie że dzidzia idzie na swiat.Ale po badaniu powróciłam na sale,podawali mi jakieś leki żeby nie było akcji porodowej,ból brzucha miałam tak wielki że nie dałam rady w nocy spac ani nic jeść,dostałam jeszcze krwawienia,i tak leżałam do niedzieli,byłam wyczerpana,całe twe dwa dni nic nie jadłam i nic nie piłam,martwiam się tylko co z dzieckiem i zastanawiałam się dlaczego nie robia mi cesarki,ale myślałam ze wiedzą co robią w końcu oni są tam lekarzami.W niedziele wyjechałam z rana na porodówke byłam wtedy już prawie w 27 tyg mała ważyła 1200,tam leżałam znów pod kroplówkami do póznego popołudnia,lekarki twierdziły że wszystko jest dobrze i że nie ma co się spieszyć,dostałam wysokiej gorączki i wreszcie zawołały jakiegoś normalnego lekarza który zbadał mnie solidnie i odrazu powiedział że jade na blok,gdyż wody są już zielone do tegpo gorączka i że dziecko pcha się raczka którą może stracic,jak to usłyszałam wpadłam w panike,ryczałam jak niemowle.Podczas cesarki usłyszałam tylko tyle że waży 1200 i nic więcej nie słyszałam jak płacze,gdy odwiezli mnie na sale,przyszła do mnie pani doktor,nasza Laurcia żyła byłam taka szcześliwa jej stan był cięzki ale była z nami.Niestety nie na długo urodziła się 29.07 a odeszła 8.08.2012 powodem jej smierci był wylew.Mała walczyła jak tylko mogla,ale niestety brakło jej siły.Była taka śliczna,mimo swojej małej wagi i tego że była wcześniakiem była cudna,nasz mały aniołek z czarnymi włoskami.
Lekarka która zajmowała się naszą córeczką powiedziała mi tylko tyle że gdyby mała nie rodziła się w takich warunkach to wszystko mogłoby się skonczyć inaczej.Niestety moja gorączka bardzo ja osłabiła i do tego jeszcze złapała infekcje.Dodała że powinnam się cieszyć że mi się nic nie stało bo mogłysmy obie tego nie przeżyć.
Często zadaje sobie to pytanie czy zyła by gdyby zabrali mnie w piątek na porodówke,ale na to pytanie nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć bo nic ani nikt nie przywróci życia mojej małej Laurce.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #427171 przez natalka
Dorota, przytulam mocno :kiss: :kiss: :kiss:



*23.01.2012 ANIOŁEK

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #427202 przez Dorota4
Dziękuje bardzo Natalko :kiss: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #427323 przez Dorciaition
Dorotko bardzo mi przykro. Przytulam Cię z całych sił i trzymam kciuki żebyś została szybciutko ziemską mamusią. Laurka jest teraz Twoim Aniołkiem.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #427345 przez Dorota4
Dziękuje za słowa otuchy :) Tak jest naszym cudownym małym Aniołeczkiem,może kiedyś Laurka doczeka się rodzeństwa. :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl