Mamusie MAJ 2013

Pauluska dziękuję za komplement

my zbieramy się na spacerek bo ładna pogoda dziś więc może pochodzimy troszkę dłużej. a Julka już marudna na maksa więc mam nadzieję że się porządnie wyśpi na dworze.

O rany dziewczyny jak tak czytam niektóre, to się zastanawiam skąd te dzieciaki biorą siłę, żeby tak nie spać i w dzień i w nocy a jak zaczną chodził to już w ogóle trzeba będzie wszędzie za nimi ganiać. Zuzka jeszcze nie jest aż tak zwinna w poruszaniu, więc aż się boję jak zacznie raczkować na całego...

Ja jakoś nawet nie mam ochoty na sprzątanie, niby coś tam zrobiliśmy z mężem, uprałam firanki, wytarliśmy kurze z różnych dziwnych miejsc i takie tam, ale kiedyś miałam większe parcie na porządek, teraz jakoś mniej mi przeszkadza.

Karolka zazdroszczę ładnej pogody, gdzie to słońce u nas??? Na szczęście nie pada, więc Zuza śpi na dworze, bo już szalała od kilku dni w domu, wydaje mi się że brakowało jej wyjścia na dwór.

Anabelle Tweety nie karmi piersią. Też czytałam na forach różne opinie co do karmienia piersią w ciąży, ale ja chyba wolę odstawić małą, po pierwsze dzidziuś w brzuchu będzie potrzebował dużo składników odżywczych a na dodatek produkcja mleka, nie wiem czy to nie za dużo dla organizmu, po drugie brzuch coraz większy i jakoś tak nie wyobrażam sobie jeszcze karmić dziecka ale wiadomo, ze jak się chce to można

Dzień dobry

Alex czy mamy gratulować???????

Olga60 napisał:

Dzień dobry

Alex czy mamy gratulować???????

Olga jeszcze nie

Alex zazdroszczę tego zluzowania co do sprzątania ja przed ciąża nie byłam taka "porządnisia" ale dlatego że mało w domu przebywaliśmy zazwyczaj wieczorem wracaliśmy spać a teraz jak siedzę całe dnie z Igą to mnie irytacja bierze jak widzę nieporządek czasami sama mam tego dosyć ale nie potrafię odpuścić. Wróciłyśmy ze spaceru szaro buro i ponuro ale Iga nic nie spała to może uśnie po obiadku.

my też po spacerku....2 godz spacerowałyśmy...słonko piękne i w ogóle tak cieplutko.....teraz próbuje uśpić Tośke zobaczymy jak mi pójdzie ...na spacerku nie chciała spać

Alex_87 napisał:

O rany dziewczyny jak tak czytam niektóre, to się zastanawiam skąd te dzieciaki biorą siłę, żeby tak nie spać i w dzień i w nocy a jak zaczną chodził to już w ogóle trzeba będzie wszędzie za nimi ganiać. Zuzka jeszcze nie jest aż tak zwinna w poruszaniu, więc aż się boję jak zacznie raczkować na całego...

Ja jakoś nawet nie mam ochoty na sprzątanie, niby coś tam zrobiliśmy z mężem, uprałam firanki, wytarliśmy kurze z różnych dziwnych miejsc i takie tam, ale kiedyś miałam większe parcie na porządek, teraz jakoś mniej mi przeszkadza.

Karolka zazdroszczę ładnej pogody, gdzie to słońce u nas??? Na szczęście nie pada, więc Zuza śpi na dworze, bo już szalała od kilku dni w domu, wydaje mi się że brakowało jej wyjścia na dwór.

Anabelle Tweety nie karmi piersią. Też czytałam na forach różne opinie co do karmienia piersią w ciąży, ale ja chyba wolę odstawić małą, po pierwsze dzidziuś w brzuchu będzie potrzebował dużo składników odżywczych a na dodatek produkcja mleka, nie wiem czy to nie za dużo dla organizmu, po drugie brzuch coraz większy i jakoś tak nie wyobrażam sobie jeszcze karmić dziecka ale wiadomo, ze jak się chce to można

Dzisiaj właśnie czytałam, że problem z tym karmieniem to tylko dla organizmu matki, bo musi się bardzo dobrze odżywiać, żeby wyrobić z karmieniem i żywieniem dwójki dzieci. Natomiast podobno dzieciom nic nie braknie, co najwyzej matce organizm opędzlują

Ja z porządkiem nie mam ciśnienia, mój m z kolei na to narzeka

vika napisał:

my też po spacerku....2 godz spacerowałyśmy...słonko piękne i w ogóle tak cieplutko.....teraz próbuje uśpić Tośke zobaczymy jak mi pójdzie ...na spacerku nie chciała spać

u nas dokładnie to samo co u Was

My już po spacerku i powiem Wam że przez okno wydaje się że jest ciepło ale jak tak pochodziłam prawie 2 godz to powiem szczerze że trochę mi się zimno zrobiło... no ale to może też z tego przeziębienia. przy okazji zaopatrzyłam się z kilka specyfików w aptece, zrobiłam małe zakupy na bazarku.

Przed chwilą podałam Julce 2 łyżeczki jogurtu naturalnego- tak jak radziła Pauluska
zobaczymy czy będzie jakaś reakcja. ale jogurcik jej wyraźnie posmakował bo sama wkładała sobie łyżeczkę do buziaka

teraz szaleje w macie a ja idę przyszykować jakiś obiad... ale mi się nie chce :/

Anabel no to ciekawe której lepiej pójdzie.....u mnie zabawa na całego....próbuje ubujać w gondoli ale małpka wstaje i próbuje wyjść zabawa na całego......

ja kiedyś byłam straszną pedantką co do sprzątania każdą sobotę sprzątałam dokładniej niż niejedna osoba na święta...ale teraz sobie odpuściłam....po pierwsze chyba z tego wyrosłam i zdecydowanie wolę ten czas poświęcić rodzinie.....po drugie mąż u mnie dużo sprząta i nie aż tak dokładnie jak ja więc miałam do wyboru albo po nim poprawiać(co było by głupie)albo przyzwyczaić się do tego....tzn prawie co dzień odkurzam i zmywam podłogi bo mój pies dużo piachu wnosi zresztą nie tylko pies Kinia też no a jak mi skrzypi pod nogami to chora jestem(no i lubie na boso chodzić) a nie lubie jak mi się coś do stópek przykleja ale okna i jakieś kąty zostawiam sobie na specjalne okazje

Tośka dopiero padła przy flaszce kaszki ciekawe ile pośpi....oby nie znów pół godz.......

Moja też usnęła po wielkiej histeri. Dzisiaj nie chciała zjeść mojej zupki. Może dlatego że była bardzo spiąca. Ja chyba też się prześpię bo oczy mi się zamykają.

Pauluska to chyba nie jest skaza ni to wyglada
na obszczypane od śliny no ale zobaczymy
jutro co pani pediatra powie.. Bo dalam mu jogurt i nic nie wyskoczylo

No i tyle było spania. Raptem pół godziny. Tragedia.
No nic trzeba dalej żyć.

Dom przepisany a mąż zły że tylko na mnie. Moja mama mówi że jak przyjechaliśmy od notariusza to teściowa też była zła. Ja nie zwracałam uwagi na to.

Karina trzeba to opić a to był dom Twoich rodziców?

Ale się wkurzyłam na męża byliśmy na działce i tak mnie zdenerwował, że wzięłam Weronię i powiedziałam, że ma jakoś sam wrócić haaa tylko jak, nie wiem zobaczymy czy zadzwoni !!!