mamusie CZERWCOWE

Ooo Alanek ma chyba bodziaka z Pepco? Wczoraj kupiłam taki dla Gabi tylko różowy z buźką kotka Swoją drogą wysoki chłopak z niego będzie chyba

A my nie mamy dziś ciepłej wody od 8 do 20. ZAJEBIŚCIE.

Witam

Agusia no właśnie nie do końca się udało zarejestrować ...jestem wściekłą jak diabli...tylko problemy wymyslają !!! Byłam dziś rano w tym zasranym urzędzie i baba mi mówi że nie zarejestruje mi auta bo muszę najpier naprawić to co wypisał mi pan na przeglądzie...a jak się go pytałam czy okej jest to powiedział ze tak tylko jeden hamulec coś tam mniej sprawny...a tu się okazuje że 5 rzeczy !!! Ciekawe ile za to zabulę !!! No i ja do tej babki już ze złością bo ileż można mnie tak odsyłać (tym bardziej że mam małe dziecko i jestem z nim sama) że termin mam do dziś i nie zamierzam kary płacić bo wymyślacie jakieś naprawy (a mam tam wpisane m.in. że prawe światło trochę za wysoko, brak trójkąta ostrzegawczego i coś do osi felg się przyczepił - jak to auto na tych felgach do PL z DE przyjechało to co wtedy było okej a teraz nie??!!) Szlag mnie trafił i powiedziałam babce że tylko problemy robicie obcokrajowcom w DE...to siedziała cicho jak mysz bo widziała że już mi nerwy puszczają...przedłużyła mi tylko termin zmiany tablic do 5 września i tyle...zasrane niemcy !!! Muszę teraz znów latać za mechanikiem... i wszystko z dzieckiem bo mój pracuje...ja pikolę w te gorączki z maluchem latać...a później nerwowa jest bo albo krócej śpi, albo nie spi albo później idzie spać bo kuźwa wciąż coś z jebańcami !!! Sorry za słowa ale już nie mam nerwów na to wszystko !!! W PL się tak nie czepiają !!!

Gochens - Alanek słodziaczek

A moja Lena wciaż na ręce...dziś bym nawet jej butelek nie umyła bo wciaż się drze...czasem mam dość...leżała we wózku i wyła aż nie pozmywałam bo chciałaby mleko a butelki nie pozmywane...niedawno zasnęła bo się zmęczyła...
No i ma coś takiego ze kładzie piąstki do buzi i ssie...a najedzona jest i pełno śliny jej wylatuje...myślałam ze może już na zęby ale czytałam, ze to przez rozwój ślinianek i nie nadąża za śliną i tak sobie pomaga.
Ech...i się obudziła i znów ryk...spadam...
acha..wczoraj jak Lena zasnęła o 19-ej to spała mi aż do 4 jednym ciągiem szok !! ale fajnie bo mięliśmy wieczór i noc spokojną.
Agusia współczuję tych pobudek w środku nocy i nad ranem...wyczerpujące...przytrzymaj Artusia może w dzień dłuzej bez snu to wcześniej padnie i dłużej pośpi jak się zmęczy.

Od czasu jak Pawełek umie dupsko przekrzywiać i czasem ułoży je na boku mamy co chwilę zasisiane wszystko!!! Nie ważne czy pampers za duży za mały czy ok, siusie i tak wypłyną a kupsko wypłynęło nam tylko raz.

Hania współczuję tego załatwiania... No i współczuję że zostałaś z tym sama, bo we dwoje łatwiej, bo ma się kto małą zająć...

Dołączam zdjątka jak Pawełek trzyma główcię i się śmieje z mamy że on się wyspał a ja nie
Zadziwia mnie fakt że mały próbuje już śmiać się w głos, dlatego tak szeroko się uśmiecha jak mu się uda to rechocze jak mamusia

Bodziak z pepco od ciotki dostał
Heh ja nie wiem jak oni go mierzyli po urodzeniu ale dziś go mierzylam to miał 59cm heh i w miarę proste nogi więc albo ją coś źle mierze albo oni nie mego syna miarowali !

Alek wczoraj przespal caly dzień, miał tylko pobudki na jedzonsio za to po kąpieli nie dało rady go uśpić, ja padlam po 2 godzinach a mój M przejął paleczke.

Haniu myślę, że Lenka odczuwa ten gorac... ja w te upały wlaczam klimatyzator w sypialni schladzam do 23 stopni i tu sobie mały leży... a po włączeniu klimatyzator pokazuje temperaturę w mieszkaniu, przedwczoraj pokazał 28 stopni !! To ja się nie dziwię, że Alan nie mógł spać i wciaz marudzil. Wlacz jej może jakiś wiatraczek czy cus...

U nas szalwia i rumiznek idą w ruch co jakieś 3 dni, oczywiście nie uzywam już nic do kąpieli i pozniejszego smarowania i nie ma już krostek

Ja nie wiem jak wasze maluchy przesypiaja prawie całe noce u nas pobudka po 3, 6, i później koło 8....

Dziewczyny jak któras z was wybiera się nad morze z dzieciątkiem to w biedronce są fajne namiociki na plażę, nie duże a takie oslaniajace od wiatru spokojnie większe pociechy też się zmieszczą... ja zakupilam za 17 zł była wyprzedaż , od razu kupiłam taki fajny kosz na zabawki, Ali będzie sobie tam wkładał swoje skarby

Ale Pawłek silny
Hania ale Ci zazdrościmy 9h Lenka przespała moja śpi max 5h.

Gochens a od kiedy te namioty? Chyba podejdę i kupię.

My z Gabi spałyśmy ponad godzinkę, ona jeszcze śpi ale zaraz ją będę budzić. Cycek boli, ale nie aż tak jak w nocy.

Dziewczyny Gabi nie podnosi główki jeszcze, a jak leży na brzuszku, to ciągle płacze i czasami tylko uniesie na kilka sekund...

Wisnia nie wiem od kiedy u mnie zrobili taki namiot z wyprzedażą nie wiem vzy w każdej biedronce to jest ale mama mi mówiła że u niej też jest więc może w każdej ? Jak masz blisko to się przejdz zobacz a nóż widelec

Uuu to gówno moja B jest za mała pojadę w weekend do rodziców to zajdę u nich do Biedry bo tam jest wyprzedażowa i wszystkie te duperele mają zawsze A namiocik się przyda bo weźmiemy naszego grubaska na plażę we wrześniu

Jak mi do jutra ten cycek nie przejdzie to chyba pójdę do lekarza bo boję się zapalenia. Przemek mi dziś przywiezie z apteki paracetamol jakby w nocy bolało znowu... :/

Masuj ile wlezie, goraca pieluche przykladaj, zimne oklady z kapusty i masuj by ci sie grudki nie zrobily. Jak masujesz to czujesz jakby guzki w piersi, jak nie to jest ok.
ja laktatorem to sciagam jak mi piersi rozsadza a tak lece reka bo wiecej sciagne...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

witam mamuski

dziewczyny jest ktoras z was ktora karmi tylko i wylacznie mlekiem sztucznym? czy tylko ja jestem bezmleczna?

dzis bylysmy na pierwszej wizycie u lekarza. wazymy 4410 kg. troszke nam zosatala zotaczka takze zaczynami jesc witaminke E. mamy tradzic niemowlecy i cycuszki troszke zatwarde, homony po mamusi, ale ponoc to nic strasznego i samo przejdzie. tez dostalysmy skierowanie na USG bioderek, chyba ktoras juz miala cos takiego, czy jest czy sie denerwowac? a poza tym wszystko ok.
glowke najlepiej eliza trzyma lezac na brzuchu taty, wtedy nie placze i z ciekawoscia zaglada na tatusia a sama na brzuchu lezec bardzo nie lubi.

dzis przemywalam swoj brzuch i sie okazalo ze szew mi sie rozszedl, ten drugi nie po cesarce. a po cesarce mam cieniusienki paseczek, ktory w ogole nie widac. jutro lece do szpitala, mialo byc zdjecie szwow, a teraz chyba beda mnie znowu szyli, k...a!

Malutka śliczna ksieżniczka;)

Wiśnia jak bylam na szczepieniach z Zosią i pediatra ja badała to kazala mi 15 minut dziennie mimo płaczu kłaść na brzuszku i delikatnie dociskac miednicę i tak sobie trenujemy bo moja też głowę ledwo co podnosiła, mimo ze na rekach wygina sie w osiemset.

Kakaszka na modyfikowanym kilka dziewczyn jest z tego co pamietam to Hania, Abra no i sporo tez daje mm oprocz cycka czyli dokarmiaja malenstwa
O usg sie nie martw samo badanie trwa moze ze 3 minuty. My mamy jak ja to mówię jedną nóżkę bardziej ale doktor powiwdzial że top normalne na tym etapie i zalecił "areobik".
No i kurde szkoda że znow cos ci się paprze, leć do szpitala i niech zrobią raz a porządnie. Bidulko :*
A no i jak tam Twój sobie radzi z córką? Pomaga?

ikunia powim tak, ze poki mnie nie bylo wszystkim sie zajela moja mama i tym samym przesadzila, bo tatus slyszal ze wszystko robi nie tak jak robil, a jak nic nie robil tez bylo zle. teraz mam wrazenie, ze to nie naszze dziecko, a mojej mamy i trasznie mnie to doluje, ale ja narazie musze sie zagoic, a moj chlopak czeka az mama wyjedzie, bo nie chce doprowadzac do klotni.

Kakaszka ja karmię tylko i wyłącznie MM a masz jakieś pytania czy tylko tak chciałaś wiedzieć? Lenka od początku nie chciała cycusia..z.resztą po porodzie to ja nawet siary nie miałam. A Lenka nie chciała czekać...a później to już do butli się przyzwyczaiłą bo lepiej leciało i nie trzeba było się męczyć

Tez jestem w szoku ze mi tyle przespała ciagiem ale w dzien nie spała wcale.

Lenita też nie chce leżeć sama na brzuszku...zaraz płacz jest. Na mnie czy na moim leży ale sama nie chce.
Głowę podniesie ale tylko na chwilę i zaraz opada chyba że sie porządnie wkurzy przy płakaniu to dłużej potrzyma ale Lenusia to od początku była leniuszek

Też mialysmy USG bioderek...to normalne wszedzie badanie

...no i mam znów zapalenie piersi...cholerny nawrót...i znów w tej samej...w przyszłym tygodniu będę musiała jeszcze się do ginki przejechać...jakbym miała mało problemów!!! Kapusta mi nic nie pomaga

Ale u nas leje teraz i burza jest. Przez ten deszcz to świata nie widać...ale dobrze niech pada...deszcz potrzebny

...no i teraz Wam powiem najlepsze. Byłam u mechanika...znam go bo robił mi przy fieście też...są spoko ludzie tam...też mają przeglądy aut...więc wypiszą mi od razu papier jak zrobią...ale co mi powiedzieli...to co mam do zrobienia to pikuś, drobnostki...no jedynie na przodzie klocki i tarcze hamulcowe...ale potrzebują papiery od felg !!! Na oryginalność...bo to miałam między innymi wpisane jak była na przeglądzie przed wczoraj. Mówie do tego mechanika niee! że niemcy są szaleni że takie coś wymagaja...on zaczął się śmiać i mówi no właśnie to niemcy...dla niego osobiście to też głipi przepis ale policja tego wymaga. No chore no. Skąd ja mam wziąć papiery na to...ale gość powiedział że zobaczy numer tych felg jak przyjadę naprawić i zrobi mi wydruk z kompa, podbije i będzie okej...ale koszt tego oczywiście 60 euro...ale co zrobić. No i obliczyłam że wszystko cała ta pierdologia łącznie z ubezpieczeniem wyniesie mnie 800 euro !!! Jedno głupie spotkanie z glinami i tyle kasy. Ech...no ale już będzie zrobione przerejestrowane będziemy mogli jeździć na legalu. Ale co nerwów i latania to masakra.
No i papiery na zasiłek już mam załatwione...mam nadzieję...hehe tym razem babka też mówiłą że okej...zobaczymy czy znów coś nie przyjdzie smieję sie bo juz mi rece opadają na tą przepisowość tu

...ach no i jeszcze jeden motyw Wam powiem..jak byłam z papierami na zasilek to stanęłam w kolejce jak to zawsze było tam i czekam...odszedł gość i ja podeszłam...a zaraz przywalił się stary turas i na mnie z mordą że on teraz a ja mu mówię że nie było go w kolejce a on ze czekał siedząc...a ja mi na to (też z mordą bo już nie wytrzymałam ze czeka się stojąc a nie siedząc ) no i wepchnął się i tak bo oczywiście turasy nie mają szacunku do kobiet...i tą babkę w okienku zaczął wyzywać i papierami rzucać a że ona niemka to sobie nie pozwoliła i powiedziała mu że nie tym tonem i nie będzie go obsługiwac jak tak to ma wyglądać i woła następnego ...a ten z jeszcze większym ryjem...to przyszła po niego inna babka i poszła z nim do biura...ale też tam wrzeszczał...wyszła bo musiała po coś iść i klęła na tego turasa że brak szacunku do kobiet ma...ja to bym zaraz takiemu zdzieliła w pysk aż by się oblizał

U mnie nie ma wyczuwalnych guzków... Po prostu kawał piersi od góry stwardniał i nie mogę z niej nic odciągnąć, Gabi trochę z niej je bo słyszę jak połyka, ale chyba są to małe ilości. Do tego boli przy dotykaniu, a w nocy to bolało samo z siebie. Boję się, że to zapalenie. Jutro chyba pojadę do poradni laktacyjnej bo wybieram się w końcu do urzędu odebrać PESEL i poradnię mam po drodze...

Wisnia a powiedz mi bo wiem ze odciagalas pokarm i podawalas przez butelkę. Ile mniej wiecej mialas kozuszka na odciagnietym mleczku i na ilu ml odciagnietego byl ten kozuszek.

bo odciagnelam po 22, 4:30 i kolo 14. pierwsze dwa to ten kozuszek na 40ml jeszcze w miare a ten ostatni to prawie wcale... jak tak bedzie to w poniedzialek albo w srode pojde z nia do pediatry niech zwazy i jak malo przybierze na wadze to bede karmic butla a dopajac cycem- trudno chcialam karmic jak najdluzej cycem ale juz tyle tego co ja jadlam nawet to co nie lubie aby byla lepsza laktacja tyle napojow ze chyba nigdy tyle nie pilam i nic... nie chce meczyc dziecka. mimo ze zasypia po moim pokarmie ale mimo to wydaje mi sie ze nie dojada ze potrzebuje wiecej niz moje cyce moga jej dac.

dzis np pociagnela troch z jednego i wsadzilam w fotelik i wrocilam do domu, znowu chciala dostala moje odciagniete 40 ml i zaraz oba cyce- przebralam ja obmylam faldki i dostala jeszcze cyca az zaczela sie przy nim krecic i puszczac go. polozylam ja spokojnie polezala i zasnela.

i niby wczoraj jak dostala po kapieli cyce to zasnela kolo 21 i wstala dopiero o 4:35 na karmienie, z 5 min pociagnela i zasnela na 2 godz wiec wnioskuje ze nie jest z moim pokarmem zle ale mimo to jest chude...

kurcze zalamalam sie przez ten pokarm co z tego ze jest jak nie starcza mojej smerfetce, no ale coz. jeden chca karmic a nie moga z roznych powodow a te co nie chca to maja nie dosc ze multum pokarmu to idealny, ehh co za zycie...