BezpiecznaCiaza112023

Styczniówki 2014 =)

9 lata 9 miesiąc temu #905572 przez MoNiaaa
u nas niestety sie przyjelo ze trzeba zaproszenie i pewnie jakbym telefonicznie to by bylo gadanie w rodzinie to juz wole kupic i miec z glowy :(
anitka to nie tak duzo was wyszlo myslalam ze wiecej w lokalu wychodzi.
anitka bedziesz robila przyjecia na ogrodzie z plastikowymi sztuccami i talerzykami :P
ja teraz w sierpniu mam urodziny julki chrzest i slub i jeszcze rocznice smierci taty :(

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905602 przez kasiek21
nie wiem czy zmieszcze się w 400 zł ale mam taka nadzieję... jak kupię 3 kurczaki to niech wyjdzie nawet i 100 ale jedzenia masa. bo i rosół i właśnie uda i jeszcze piersi... ja gyrosa zawsze robię właśnie z piersi kurczaka... no a reszta... no zobaczymy jutro i po jutrze jak zrobimy zakupy...
my alkoholu nie kupujemy...
a pracuje się no ok... z młodym zostaje mi mama... pracuje co prawda na umowę zlecenie której w sumie nawet nie podpisałam... tak więc umowy też na chwilę obecna nie ma... ciężko jest bo padam ze zmęczenia... no ale nic na to nie poradzę... dzisiaj też do pracy na 16 do 23... Eh masakra...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905660 przez anitkade
Oj Monia to juz rok.. Tak mi przykro. Sciskam Cie cieplo. A zebralo sie Wam sporo na ten miesiac. A dlaczego nie macie chrztu i slubu na jednej mszy?
Kasiek biedaku. A czemu wrocilas do pracy w ogole? Kasa czy chcialas juz wyjsc z domu. W kazdym razie duzo sil zycze. Nie zazdroszcze takiego kieratu ale wszystkie nas to czeka niestety.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905666 przez MoNiaaa
proboszcz nie chce sie nam zgodzic teraz zaluje bo moglam do innego kosciola isc i tam bez problemu by nam dal ale jak zaczelismy formalnosci to za pozno :(
no rok taty nie ma a wydaje mi sie jakby wczoraj :( niby czas leczy rany a ja dalej sie nie pogodzilam z tym i ciezko jest tesknie za nim :( Julka tez :(

ale ulewa przeszla u nas;/

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905677 przez Iciulinka
Hej, też jestem po uszy zakochana w coreczce i marzę już o następnym krasnalu :-
Nie zazdroszczę powrotu do pracy, mi się narazie nie chcę tam wracać choć lubię moja pracę i ludzi z którymi pracuję. Cieszę się macierzyństwem, ale w marcu też mnie czeka powrót.
Monia dziwny ten.ksiądz ze się nie zgodził na dwa sakramentu.podczas jednej mszy, co mu za różnica.
My mieliśmy chrzciny w restauracji na 20 osób, wyszło jakieś 1400 z tortem.
Emilce już chyba mija to ciągle przekrecanie się z z plecow na brzuch i z brzucha na plecy. Teraz to ciągle by leżała na brzuchu i pelza. Chyba od 3 tyg pelza. Podnosi się do.siadania jak jest trochę wyżej bo z płaskiego nie umie jeszcze i siedZi sama jak się podeprze rączka to siedzi dosyć długo. Tak z wyprostowanymi plecami to jej ciężko. I cały czas jest bardzo aktywna i wesoła :-)
Obudziła sie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905748 przez Iciulinka
Monia bardzo mi przykro, taka smutna rrocznica. Trzymaj się kochana.
Ostatnio mnie koleżanka.pytała czy ki już Emilka spadła z.łóżka. Mówiła.ze nie zna matki której dziecko nie spadlo. Ja jestem prsewrazliwioja.na tym punkcie, bo.Emisia.zawsze.była.bardzo ruchliwa i szybka, więc strasznie ja to uważam, ale wiem ze wystarczy na sekundę ja spuścić z oka i może lecieć, wiec myślę.ze nie km.co.sobie.robić wyrzutów jak.się zdarzy taka sytuacja.
Też mi często trudno zmienić Emilce pieluche bo ja położę a ona odrazu na brzuch.się przewraca, już nawet boję się ja na przewijku kłaść.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905761 przez Anitulka
Cześć Dziewczyny :)

Monia, zaproszenia bardzo fajne ;)
Współczuję takiej smutnej rocznicy, u mnie w kwietniu minęło 11 lat... Strasznie mi żal że Polcia nie poznała dziadka, na pewno byłaby jego oczkiem w głowie, taką miał słabość do dziewczynek :) tym bardziej że drugiego dziadka o kant dupy rozbić, mieszkamy pod jednym dachem a w ogóle go mała nie obchodzi :/

Ja miałam sytuacje, ze Polka siedziała sobie na stole w kuchni a przy stole ja z bratem, pozniej drugi brat wrocil z zakupow i gadu gadu, hahaha, nawet nie wiem kiedy sie wygiela za stół :blink: oboje sie na nia rzucilismy, serce mi doslownie stanęło, zlapalam ja w drodze na moje kolana- nic sie nie stało, ale mala sie strasznie wystraszyła. (Ja jeszcze bardziej pewnie) a na dodatek W. caly dzien wypominal mi jak ja sie opiekuje dzieckiem :/

A teraz co u nas... czuje sie jak dziecko we mgle... gorzej niz po porodzie... nie wiem co ile karmic, jak duzo mleka robic, ciągle mi sie wydaje ze za rzadko i że glodna biedna chodzi... MASAKRA- jakbym byla jakas uposledzona :( z cycem bylo mi o wieeele łatwiej. Z moimi migdalami juz troche lepiej, moge przelykac. Mleka tez odciagam coraz mniej i rzadziej. Aleee dziś o 2 nad ranem Mala zrobila mi zadyme i cyckala kazda odslonieta czesc mojego ciala, w koncu po mleku, wodzie i godzinie lulania przez babcie zasnęła :woohoo:

Lece spać i mam nadzieje ze dzis bez rewelacji sie obejdzie :) zycze spokojnych nocy Kochane :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905776 przez kasiek21
poszłam do pracy bo i kasa i musiałam ważyć trochę ruchu bo już tragedia ze mną była... nic mi się nie chciało, mieniwa dupa no i rosła :-/ a tak to zawsze trochę ruchu no i jeszcze kontakt z ludźmi i w dodatku takimi bardzo mi bliskimi... np w niedzielę przyszedł do mnie do sklepu mój wujek! który właśnie przyjechał z anglii na urlop... nie widzieliśmy się z dobre 5 lat! jak wszedł na sklep na początku w ogóle go nie poznałam... patrzę się na niego i myślę "włodek czy nie włodek? odezwać się czy siedzieć cicho?" i w końcu mówię "cześć wujek" ależ było jego zdziwienie :-) no i dzisiaj przyszedł do nas w odwiedziny... ja niestety byłam w pracy... no ale w końcu spotkał się z moja mama i moim bratem, którego jest chrzestnym... spotkałam też jeszcze kilku innych znajomych z którymi od dawna się nie widziałam... dziś przyszła dziewczyna ze szkoły rodzenia na która razem chodziliśmy... wymieniłysmy się numerami telefonu no i mamy umówić się na jakiś spacer :-) urodziła dzień po mnie tyle ze w innym szpitalu... :-)


monia strasznie mi przykro... ale domyślam się co czujesz... mimo że mój tato żyje ale... kontakt mamy znikomy... mlodego na oczy nie widział, a i ja za nim strasznie tęsknię... mimo ze wcale jakiegoś dobrego kontaktu nie mamy... mam ojca a jakbym go w ogóle nie miała... i niby już się z tym pogodziłam a jednak nie... ostatnio śnił mi się i obudziłam się w środku nocy i aż poszłam zobaczyć do innego pokoju czy go nie ma, bo wszystko było takie realne... a jak zobaczyłam że to tylko sen, wylam jak bóbr...

mi Igor jeszcze nie spadł i całe szczęście bo chyba bym umarła ze strachu... ale jak kładę go na łóżku to zawsze w taki sposób żeby właśnie spaść nie mógł i jak zostawiam go samego w pokoju to albo w łożeczku albo na podłodze... no chyba ze jeszcze w bujaku przypietego... chociaż i tam ostatnio się boję bo najpierw siada a potem składa się jak scyzoryk i wali zabawkami o podłogę... boję się że ten bujak się przewróci na niego....

no nic... wróciłam z pracy idę się szybko myć i spać...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905796 przez remiśleoś
Wczoraj pisalam 2 razy ale mnie wylogowalo.juz nie pamietam co.

Anitulka i tak dajesz rade bo ja to pewnie bym sie zlamala i dala Leoskowi cyca.poczatki zawsze najtrudniejsze ale niedlugo Polcia zaomni o cycu i butle polubi.
Monia rok czasu to nadal nie duzo.mysle ze z biegiem lat bedzie latwiej choc jak go kochalas bardzo to tesknota zostanie.badz silna dla dziewczynek.zaproszenie sliczne widac ze dla panienki.
A na bfzuszek staraj sie ja i tak ukladac to bardzo wazne.a pediatra co mowi jak mowisz ze nie lubi na brzuchu? Moze nie lubic jak byla czesto pionizowana,czyli noszona buzia w Twoja strone lub za wczesnie sadzana na pol lezaco.tak perspektywa dzieciom bardziej sie podoba niz z brzucha.Leos takiej nie zna wiec cieszy sie jak szalony jak na brzuchu lezy.nawet pampka nie mam zmienic bo thrla sie pod rzad kilka razy ze pol pokoju sie przeturla.czesto lezy wygiety jak foka i odpycha sie do tylu.
Kasiek fajnie ze kontakty rodzinne odswiezasz.a z pracy zadowolona? Bo w sklepie to pewnie dosc ciezko co? Podziwiam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905836 przez anitkade
Iciulinka, to widzę, że też masz żywe sreberko. Hania też jakby owsiki miała :P Nie jest jeszcze taka sprawna, ale wczoraj doturlała się do przedpokoju i bawiła moimi butami. Generalnie najlepiej jej z oka nie spuszczać, ani w łóżeczku (bo nogi pcha między szczeble albo się obróci w poprzek i głową stuka), ani na podłodze, bo turla się dokąd zechce. Na łóżku raz zostawiłam i wróciłam do pokoju, a Hania na samej krawędzi. Nie spadła, ale dało mi to do myślenia. Już nie zostawiam na łóżku. A co do przewijania to na łóżku bym w ogóle nie dała rady, na przewijaku przewijam, ale trzymam za nogi do góry, żeby unieruchomić. Pomagają mi też podniesione brzegi. Na łóżku to już by fikała we wszystkie strony. No i ja ją myję wodą przy zmianie pieluchy, a pojemniczek by mi pewnie wygrzmociła w pierwszej minucie.
Anitulka - biedaku, wierzę, że masz problem, też bym nie potrafiła się przestawić teraz. Ale dasz radę. A dajesz już mleko następne? I w ogóle jak reaguje Polcia ze strony układu trawiennego? Nie ma problemów?
Kasiek - to dzielna jesteś, ja nie miałabym siły na pracę. Chęci też nie mam póki co. Wolę lepić pierogi (z mąki gryczanej z jagodami - bezglutenowe) i śpiewać kaczkę dziwaczkę całymi dniami :P Choć mam wrażenie, że dziczeję z braku kontaktu z dorosłymi ludźmi. :P
Remiś - ja Hanię pionizowałam często, nie kładłam podpartej nigdy, ale nosiłam ją w pionie często, bo bardzo lubiła i dużo ulewała, więc jej pomagałam się odbijać. A na brzuszku kocha leżeć. Tzn. obecnie to w żadnej pozycji nie wytrzyma dłużej niż 2 minuty, co stanowi nie lada problem przy zasypianiu. Nie dość, że ma problem z zasypianiem, to jeszcze usiłuje go rozwiązać rzucając się po łóżeczku... Czasem to mam jej dość, chociaż oczywiście też jestem kompletnie po same uszy zakochana i obcałowuję przy każdej okazji, a tulę nawet częściej :) Słowem - choroba sieroca jej z pewnością nie grozi.
Ech, u nas wszystko ok, poza wiecznym problemem ze spaniem. Hania smędzi godzinę albo dwie, a czasem aż wrzeszczy, a robi wszystko, żeby nie zasnąć. Już czasem się ją uda uspokoić i wtedy sama zaśnie, ale to nie za każdym razem. A na noc to usypiam na rękach, a ostatnie dwie noce w bujaczku, bo nic działa. No a poza tym jak nie smędzi to jest moim promyczkiem pogodnym, bawi się sama, gada po swojemu (aha! jak coś marudzi to mówi: nienienienie), turla się coraz dalej i dalej i lubi stukać rączką w podłogę, a jak kochana mama da brytfankę lub tortownicę - to jeszcze lepiej :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905864 przez MoNiaaa
rzeczywiscie dosc szybko Zuzie nosilam przodem do siebie bo ciagle tylko na rekach i jej i mi bylo tak najlepiej klade ja na brzuszku ale dlugo nie ulezy bo marudzi klade ja najczesciej przed akwarium to se rybami troche zainteresuje. Julka w tym wieku juz stawala na kolanach jak do raczkowania a Zuzi sie nie spieszy probuje dupke do gory podnosic i rekami cos rusza ale wtedy dookola sie obraca :P

ale leje u nas cala noc i teraz tak samo :( dobrze ze wczoraj zrobilam zakupy na obiad

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905867 przez remiśleoś
Anitka mi o tym pionizowaniu to lekarka mowila ale widocznie zycie weryfikuje wszystko.fajnie ze Hania taka sprciula;) kiedys pisalas ze teraz jest taka przeslodka i ze to chyba najslodszy wiek.a zobaczysz ze jak bedzie miala rok z kawalkiem i biegac juz bedzie i mowic tak po swojemu ale nuz ja spokojnie najblizsi zrozumieja to znowu stwerdzisz ze teraz jest najslodsza.i mysle ze co chwila bedziemy tak myslaly.widze po Remiku.wkolko sie nim zachwycam.
Roslol znkwu gotuje z wiejsmiej kury i muffinki bananowo czekoladowe sie juz pieka.Remik je uwielbia a pieka sie 15 minut a ciasto widelcem sie w 5 minut rozrabia;) szybkie i proste;)
Wypadaloby dzis szyby na schodsch pomyc bo wszedzie Remika paluszki.ale tak mi sie nie chce.i prasowania sie zebralo bo ostatnio wiecej sie bawilam z chlopakami niz w domu robilam.tylko obiad ,naczhnia do zmywarki zmylam podlogi na dole bo tam najwiecej czasu wspolnie spedzamy i odkurzalam u chlopakow.a reszta lezy i kwitnie.ach co tam.jak to moja ma.a mowi ciesz sie ze masz co sprzatac.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905876 przez MoNiaaa
remis podaj przepisa na muffinki :) a masz jakis przepis na ciasto na babeczki z budyniem?? 2 sierpnia robimy Julce urodziny i musze cos popiec a ze ma byc na dzialce to jakies ciasta nie wchodza w gre

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905889 przez MoNiaaa

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #905898 przez Anitulka
Remis, uwierz mi,że gdyby to była moja dobrowolna decyzja, to juz bym się złamała i dała tego cyca, szczegolnie (tak jak dzis) o 1:30... no ale te antybiotyki...

ja mam labe bo jestem u mamy i praktycznie nic nie musze, a jeszcze i Polke mi pobawi ;) Dzis u nas tez od rana pada, Pola zasnela mojej mamie w lezaczku, ja wstaje o 10 a mama: "kladz sie do lozka, pogoda dziadowska wiec korzystaj i odpoczywaj póki mozesz". Bedzie mi tego brakowalo, ale że od wczoraj gorączki brak to dziś wracamy do siebie, jak to mówią "wszędzie dobrze..."

Nie potrafie wybrac kiedy mala byla najslodsza, wydaje mi sie ze teraz, ale jak ogladam zdjecia jak byla taka malusia to az bym schrupala i zaluje ze tak szybko mi ten okres jej zycia uciekł :)

My pole dość szybko pionizowalismy, ale jak tylko sie ja położy to fik i na brzuszku ;)

Anitka, rano daje moje mleko z zapasow, a pozniej juz nastepne, na szczescie bardzo jej smakuje, zadnych problemow z brzuszkuem nie ma i co rano wieeelka kupka.

Kasiek, podziwiam ze tak ogarniasz wszystko. Tez bym wyszla troche do ludzi, ale na 2 godzinki pozniej juz tesknie... achhh przewrocila mi w glowie ta moja córcia ;)

Powiem wam ze jest ciezko, bo wszystko jednak jakies takie nowe, ale wydaje mi sie ze duuuzo latwiej mogę ustalic jakieś stale godziny, na cycu mi sie nie udawalo bo czesto dojadala i nigdy nie wiedziałam ile... no i juz drugi dzien o 22 smacznie sobie spala (a nie jak do tej pory: 23.30- 24.30)...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl