BezpiecznaCiaza112023

Marcówki 2014

10 lata 4 miesiąc temu - 10 lata 4 miesiąc temu #823769 przez moni91
Witam sie i ja niedzielnie:) niestety znowu mój do pracy śmiga:(:(:(
Dzieki dziewczyny za odpowiedz co do strachu o bycie mama:) Mam wielka nadzieję ze dam rade :) Oki położę sie jeszcze na troszke bo jeszcze śpie:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823777 przez darmag21
Zgodze sie z Kojka i Roma. Wraz z narodzinami dziecka w nas tez cos sie rodzi. Ja wiecej mysle o tym jak podolam z dwojka dzieci.

Ja dzis w miare pospalam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823791 przez pala813
Witam niedzielnie:)

U nas za oknem buro, my dzisiaj spalismy na rokladanej kanapie w salonie bo w sypialni mąż malował kaloryfer i wolalam nie ryzykować bo smierdzialo. O dziwo spalam ładnie całą noc, chyba to kakao tak na mnie dziala bo od jakiegoś czasu śpię bez problemów. Pewnie za jakiś czas znowu przyjdzie czas na bezsenne noce bo dorze nie może być cały czas ale narazie cieszę sie że mogę zasnąć:)

Moni ja cały czas sie nad tym zastanawiam i mam wątpliwości bo nie czuje zadnego zbizajacego sie nawet instynktu:( wiadomo ciuszki fajne, pokój trzeba przygotować ale jeżeli chodzi o dziecko co chwilę łapie sie na tym, że mogliśmy poczekać, że może to jeszcze nie jest ten czas że może nie chce a potem myślę damy sobie radę. Jak widzę jak mój mąż czeka na nią to od razu mi sie udziela:) Obawiam sie jeszcze tego, czy dam sobie z nią radę fizycznie bo wcześniej zero obycia i doświadczenia z dziećmi. Odpychalo mnie na sam widok więc nie miałam okazji żeby sie oswoić z takimi dziećmi. Ale dziewczyny mnie pocieszaly, że to wszystko przyjdzie po porodzie i będę wiedziała co robić:) mam nadzieję:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823802 przez roma4
No Darmag ja mam ten sam problem cały czas myślę jak pogodzić dwójkę dzieci,Vica już sama je ,chodzi, siak a teraz znowu maluch znowu wózek i problem jak czegoś zabraknie jak z tą dwójką iść do sklepu mam nadzieję że jakoś się przyzwyczaje

Pala dobrze że kakao działa :) zobaczysz jaką będziesz troskliwą mamusią :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823805 przez darmag21
Roma, jakos damy rade, nie my pierwsze i ostatnie.

Powiedzcie mi dziewczyny bo tak zastanawialam sie i czytalam na necie, czy powinna byc w lozeczku podusia dla dziecka czy nie... i opinie sa podzielone, ze nie powinna bo to nie bezpieczne, ze noworodek nie potrzebuje poduszki ze to zdrowsze ze moze sie udusic itd... gdzie indziej jest napisane ze glowka sie deformuje bez podusi ze lekki kont nachylenia powinien byc zeby uniknac zadlawienia sie dziecka gdy zdarzy mu sie ulac - i pierwsze zaprzecza drugiemu i odwrotnie ... nie wiem jak wasze podusie, ale ta moja w zestawie do lozeczka to jest mega plaska, prawie nie wyczowalana... u Kacpra podusie mialam od zaraz i nic sie nie stalo,jakos nie wyobrazalam sobie zeby trzymac glowke na tak twrdym materacu...a jakie sa wasze opinie na ten temat, bedzie stosowac od zaraz podusie czy dopiero od 6 m ? bo ja teraz po przeczytaniu tych info to sama nie wiem czy z poduszka czy bez.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823814 przez Loca
Witam niedzielnie :)

Darmag, moja mama wychowała 3 dzieci na ogromnych puchowych poduszkach i się nie podusiliśmy :D a kręgosłupy mamy zdrowe.
Ja też mam bardzo płaską poduszkę i myślę że będę jej używać, sama śpię jak księżniczka na ziarnku grochu to dziecku mam odmawiać wygody? w razie wątpliwości dopytam jeszcze położnej co o tym sądzi :) myślę że to najbardziej wiarygodne źródło informacji. Na pewno będę poduszki używać do wózka, nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko miało główkę obijać sobie podczas spacerów.

Pala, ja mam dokładnie takie same myśli i obawy jak Ty, ale damy radę :) musimy.

Moni, widzisz wszystkie się boimy, jakby nie było znajdziemy się w nowej sytuacji :)

Eh, a ja miałam znowu ciężką noc, w roli głównej z wymiotami :dry: już nie wiem czy to od tej nerki, czy co jest przyczyną moich dolegliwości. Tym razem męża po szpitalach nie ciągałam, bo znów powiedzieliby że i tak nic mi nie dadzą na ten masakryczny ból.
Ostatnio podczas bóli pleców/żołądka/nerki zwał jak zwał... skurczy nie miałam, dzisiaj w nocy zaczął mnie pobolewać brzuch i pojawiły się skurcze. Jutro mam wizytę u gin, to jej opiszę historię ostatniego tygodnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823816 przez darmag21
Ja tez mam taka drobna podusie do gondoli... wydaje mi sie ze to jest jakas amortyzacja dla glowki... ale jak czytalam to wszystko to zaczelam miec watpliwosci...w koncu moj Kacper tez mial podusie i bylo oki.

Loca wspolczuje tych dilegliwosci, juz nie duzo czasu zostalo wiec dasz rade.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823825 przez pala813
Roma dziękuję za mile słowa:) chciałabym żeby tak bylo jak mowisz:)
Darmag ja niestety nie mam pojęcia jak to jest z ta poduszka, cały czas trzymalam sie tego, ze nie zalecają poduszki ale pewnie dopytam w szpitalu położnych. Zresztą w tych kompletach tylko z poduszkami sprzedają chyba:? Dopiero swoją w poniedziałek zobaczę bo dopiero kupilam więc nie wiem jaką jest.
Loca współczuję kochana znam to wszystko bardzo dobrze, my to chyba najdłużej wymiotujemy a jak nie to ciągle coś nas boli i cały czas pod górkę:) ale już tak jakby ostatnia prosta, dużo nie zostało a później jakie będziemy szczęśliwe kiedy nic nie będzie bolało, uwieralo ani uciekali:)

Mamusie a ja mam pytanie, jak to jest z pediatra? Kiedy pierwsza wizyta po porodzie, powoli zaczelam sie nad tym zastanawiać.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu - 10 lata 4 miesiąc temu #823830 przez darmag21
Pala u mnie jest tak ze do domu po zgloszeniu ur z osrodka zdrowia przyjezdza polozna. Bada ciebie i maluszka, sprawdza pepowine, twoja rane po porodzie... jesli takowa wystepuje. Powninna powiedziec ze za tydz lub dwa odwiedzi was pediatra. Mi juz polozna srodowiskowa mowila ze jak ur i bede w domu to mam do niej zadzeonic i ona jako pierwsza przyjedza. Sadze ze u ciebie bedzie podobnie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823832 przez darmag21
Nie wiem czy wyczytaliscie w styczniowkach ...ale jedna mamusia pisala ze jej porod poszedl gladko, co najlepsze waga dziecka ponad 4500 kg i 59 cm i ur bez naciecia krocza i nawet nie popekala... wrecz wydaje mi sie to nie mozliwe.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823840 przez ete21
Część :-) nie do wiary spałam 10 godzin, nie ma to jak dobra melisa :-) to tak z grubsza bo z tel. Pisze.
MONIi chyba z uciekającymi tyg do porodu każda z nas będzie miała wątpliwości czy sobie poradzi, w końcu życie nam się wywróci do góry nogami, na pewno nie będzie łatwo, bo trzeba będzie wiele się nauczyć ale i tak będzie pięknie! A jak już maluchy się pojawia to coś mi się zdaje ze ich tatusiowie pójdą na drugi plan. Miłość mamy już jest w nas choćby dlatego ze się martwimy i zastanawiamy nad przyszłością!
DARMAG z poduszka chodzi głównie o to żeby poduszka dziecka sama w sobie nie przydusila jak położysz główkę. Taka przyslowiowa szmata jest ok. z reszta dana będziesz widzieć jak dziecko się zachowuje z i bez poduszki. I tak najważniejsze żeby przed każdym położeniem maluchom się odbiło. Ja mam podusie, ale czy będzie wykorzystana nie wiem. Jej ponad 4 kg dziecko siłami natury bez problemu jak marzenie....
LOCA przy kolce są takie bole opasajace, boli okolica nerki promieniuje nawet do nogi, kręgosłup boli, a kończy się na bólu wokół brzucha, skurcze też występować mogą i teardnienie brzucha oraz dolehgliwosci ze strony żołądka więc wymioty to jeden z głównych objawów.
ROMA co do oczów, to mam astygmatyzm i nie duza krótkowzroczność, a przede wszystkim jaskrę oraz zmniejszoną warstwę tk nerwowej w oczach. Tak jak kiedyś każda wada wzroku była przeciwskazaniem do porodu, tak dziś tylko mega ślepota, podwichniecie soczewki czy właśnie jaskra, w moim przypadku przez to i tak tylko wskazanie do skrócenia fazy parcia poprzez kleszcze czy wakum więc to wcale nie jest fajna opcja. Z reszta dużo zależy od lekarza więc popytaj!
Miłego dnia!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823843 przez roma4
Darmag ja mam taką płaską poduszkę i napewno będzie leżała w łóżeczku też wychodzę z założenia ,ze płaska nie przeszkadza,, no widzisz i dała radę z porodem ta styczniówka też damy... :)
Pala u mnie pod względem wizyty pediatry jest tak samo jak pisała Darmag

loca współczuje dolegliwości oby nie długo się zmniejszyły , zobaczysz co jutro powie ginekolog na wizycie ,bedzie dobrze

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823855 przez moni91
hej mamusie trochę pospałam:):) macie racje z tym macierzyństwem:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823875 przez baska007 2
Witam:) Ja już w domu. Dziś mnie puścili. Muszę się oszczędzać, odpoczywać i brać luteine, magnez i no spe :/ No ale przynajmniej w domu. Szyjka dośćdługa, ale miekka i może się skracać:/ W czwartek na kontrole już muszę sie zgłosić do lekarza.
Mały jest ułożony główką w dół. Lekarz ostrzegał żeby uważać i w razie skurczy, wyciekających wód płodowych, bóli brzucha lub innych dziwnych rzeczy od razu się zgłosić.
Także teraz dopiero będzie ciągły stres i uważanie czy aby na pewno wszystko jest dobrze.

To tyle co u mnie, teraz tak z większego postaram się nadrobić co u Was. Jakbym kogoś pominęła to przepraszam, ale sporo tego.

Roma przykro mi z powodu mamy, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Kojka dobrze że sytuacja z dvd została opanowana:)

Pala to odpoczywaj, mam nadzieję że szybko Ci przejdą te dolegliwości.

Pala i Darmag też czasami tak mam,że wyjdę z łazienki i znowu od razu bym musiała iść bo czuję taki nacisk na pęcherz jakbym pół dnia wstrzymywała:/


Domi ja też się boję igieł i nie spojrze nawet jak mi krew pobierają, ale co do znieczulenia to akurat chyba najmniej się go boję po pobycie w szpitalu jak się nasłuchałam krzyków z porodówki :/ Masakra:/ Powinny być tam dzwiękoszczelne ściany bo przez to co słyszałam mam jeszcze większego stracha przed porodem niż miałam:/

Annlu to dobrze że u Ciebie nadal wszystko ok :) Oby tak dalej :)
Co do witamin to ja też cały czas brałam prenatal Classic a jeden lekarz w szpitalu mi powiedział żebym już go nie brała bo później się rodzą dzieci po ponad 4,5kg.. Ile w tym prawdy to nie wiem, co lekarz to inaczej. Mówił że na początku był zadowolony z tych witamin, a jak takie dzieci duże zaczęły sie rodzić to go odradza.

Ete słyszałam o tym... Tragedia... tyle czasu czekać za dzieciaczkami, nosić je pod sercem i taka tragedia:( Jeden dzień zaważył... Lekarz powinien ponieśc konsekwencje, chociaż wiadomo że dzieciom życia nic nie przywróci, ale musi odpowiedzieć za to. I stracic licencje żeby już więcej nie doszło do takiej tragedii.

Agness trzymaj się tam. Współczuję że musisz tyle leżeć w tym szpitalu:/ Ale maluszki najważniejsze. Trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze.

Widzę że coraz więcej z was ma torby spakowane do szpitala... Też w końcu muszę pokupować resztę rzeczy i się spakować bo róznie to bywa:/ Żebym później nie żałowała że zwlekałam. Bo jak szyjka bedzie się skracać, wody wyciekać dalej albo coś to mogą mnie znowu do szpitala skierować i trzymać do porodu:/

Ete ja będę rodziła siłami natury, u mnie nie ma chyba możliwości nawet cesarki na życzenie. Chociaż dziś sie śmiałam do lekarza jak mi stópki pokazywał na USG, że jak będzie miał wielkie za tatą to bez cesarki nie da rady :D


Moni też czasami nachodzą mnie takie myśli, ale damy radę:) Nie po to męczymy się 9 miesięcy, martwimy o maluszki i przeżywamy poród żeby później się poddać lub nie dać rady :) Będzie dobrze :)

Pala ja też raczej nie miałam za wiela do czynienia z takimi małymi dziećmi, na chrzcie mojej chrześniaczki to kuzynka musiała mi ją najpierw włożyc w ten becik i dopiero podać na ręce bo sama się bałam ją podnieść lub trzymać bez niczego bo takie malutkie to delikatne i się bałam że coś niechcący zrobię.

Loca wspólczuję dolegliwości. Dobrze że masz jutro wizyte bo ze skurczami to różnie bywa... Lepiej się upewnić co i jak niż się martwić i stresować.

Co do podusi to też czytałam różne opinie, ja mam taką płaską, ale nie wiem czy będę jej używać, też sie chyba jeszcze położnej dopytam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #823876 przez ete21
Moni pewnie, ze mamy rację, musimy dac radę, bo kto jak nie my?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl