BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Lipcowe 2013

10 lata 2 miesiąc temu #846096 przez MlecznaMama
Heloł!
Dorota! właśnie nic się tu nie dzieje. W ogóle nie ma dziewczyn! nie wiem gdzie pouciekały!
Co do awoków to nie mam sprawdzonego przepisu więc nie doradzę, a też bym zrobiła chętnie na jutro!
Dokiszon dzięki!
Dziewczyny!Powiem Wam że bardzo się cieszę! ale nie ukrywam,że też się bardzo boję! Łatwo nie będzie, ale na pewno będzie wesoło... oh obym podołała...!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #846378 przez dorota_k123
Faktycznie straszne tu pustki nikogo nie ma ? gdzie wszystkie dziewczyny?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #846536 przez Myszka24
A tu nadal cisza !!!!!
Dorota smaka narobiłaś tymi faworkami, nie mam sprawdzonego przepisu wiec pewnie wyślę męża do sprawdzonej cukierni :P a Odkąd mieszkam u teściów to nie mam weny twórczej na pieczenie :( wiec cukiernia systematycznie jest odwiedzana :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #846571 przez Martazytka
Chyba nasze dzieciaczki im starsze tym bardziej zajmujące- nie pozwalają odejść na krok i stąd te pustki. Konkurencja dla forum coraz większa :)
Mój zawsze sprawdzony przepis na faworki to: zakupy w sklepie- zawsze się udają. Chociaż ja wolę takie wysmażone- prawie czarne - a takich w sklepie nie sprzedają. A próbowałyście kiedyś Mrowiska- to taki podlaski przysmak- faworki pozlepiane miodem, obsypane rodzynkami i orzeszkami.... niebo w gębie- nie kupuje tego bo zżeram cały.
My dzisiaj jedziemy na podlasie do Białegostoku :D odwiedzamy babcie i znajomych :D zaczynam się pakować i masakraaaa- chyba nam to nie wlezie do samochodu- hmmm może męża wysadzę na dach- a co niech ma- będzie podziwiał widoki i łapał muchy.
Czy wasze dzieciaczki też krzyczą. Tak bez powodu dla samej frajdy darcia mordki :D bo nam już szyby drżą- mały chyba odkrywa swoje zdolności wokalne- zęby jeszcze nie wylazły :(, to pewnie jakiś MegaSkokRozwojowy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #846577 przez Myszka24
Dorota podsyłam ci linka na przepisy na tłusty czwartek najsmaczniejsze.pl/specjalne-okazje/tlusty-czwartek/ co prawda ja z tej strony robiłam tylko ciasto drożdżowe i wyszło bardzo smaczne wiec może ty tez jakiś przepis dla siebie znajdziesz :)
Martazytka oj tak coraz mniej czasu dla siebie w ciagu dnia. Moja Martynka teraz zaczyna dzień juz o 6 tej a do tego co 2-3godziny budzi sie w nocy z krzykiem :( myśle ze to na zeby bo mamy juz tak od 2 tygodni czasami jak podam paracetamol jak juz jęczy niemiłosiernie i pcha wszystko do buzki to pośpi troche dłużej w dzień tez nie jest lepiej zabawa na chwile i ręce i cyc chociaż on tez nie zawsze pomaga :P
Nigdy nie jadłam tego przysmaku o którym piszesz ale brzmi bardzooooooo apetycznie pewnie tez bym schrupala każda ilośc :laugh:
Co do krzyków to tez tak mamy ze drze wie ile sił czasami to i pół dnia potrafi sie drzeć :lol:
Miłego dnia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #846756 przez MlecznaMama
mmmmmm Marta!!!! pysznie brzmi ten podlaski przysmak.... nie widziałam tego nigdy a chętnie bym zjadła....- całe pudełko albo dwa..!!! mam wielką ochotę na faworki!!!
Co do tego ,że dzieciaki coraz bardziej absorbujące to prawda! mój mały już wstaje na nóżki, po wszystkim się wspina i stał się rannym ptaszkiem. Ja nigdy nie byłam rannym ptaszkiem i raczej nie będę... :P chociaż jak Synek się będzie upierał to nie będę miała wyjścia!
Marta mój tez tak pokrzykuje, w domu ma ksywę Pavarotti :D:D:D:D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847213 przez NataliaK
O jnesia jak mnie dawno nie było.

Mązu był w szpitalu i byłam ze wszytskim sama, rodzice wpadali tylko jak jechałam do szpitala albo ja zawoziłam Janka do nich. Poza tym, zakupy, pranie, sprzątanie i cała, cała reszta należała do mnie więc padałam na pysk. Niby i tak jestem za dnia sama ale jak on wraca to zakupy zrobi i śmieci wyniesie, posprzaać pomoże i nawet pranie wyprasuje a tu dupa.Powiem Wam, że czułam się jak samotna Matka i wcale nie chciałabym nią być. Teraz czeka mnie to samo przez około 2 miesiace i jakby tego było mało to muszę z mężem jeżdzić do pracy bo on prowadzić nie może a brzdąca będziemy gdzieś podrzucać :(

Co u miśka, rośnie jak na drożdzach, zjada coraz wiecej, siedzi ładnie, raczkować nie umie :D woła mama i baba i jak sie wkreci to otrafi tak bardzo długo,aż strach co bedzie jak zacznie gadać :D

Ja wróciłam troszkę do pracy, robię klientki w domu, kilka dosłownie ale ostatnio udało się też dostać 3 zlecenia na zdjęcie z czego ogromnie się ciesze i ja i reszta jest zadowolona z efektu. Może bedzie tego wiecej z czasem...

Mleczna, ogromnie Ci gratuluję!

Madziorki super, że się udało Wam spotkać!!

Karolinap, myślę już 2 dzień o Twojej działalności, bede trzymać kciuki cały czas i wierzę, że los się odwróci i pokarzesz im wszytstkim na co Cie stać!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847307 przez villcia
Hej Lol!
Już myślałam, że znów będę miała tyły z Waszymi postami, a tu echoooo – faktycznie nic nie słychać!!!
U nas bez zmian, czyli noce nieprzespane, zębów nadal brak. Od tygodnia maluszek śpi razem z nami w wyrku, nie mam już siły wstawać do niego co 20 minut. Mężula pomaga jak może, ale Alan i tak nie uśnie u niego na rękach. Mały uparciuch chce tylko do mamy. Dziś spróbuję przetransportować go powrotem do łóżeczka, żeby się cacuś nie przyzwyczaił, no i ja oczywiście też.
Natalkano to rychłego powrotu do zdrowia dla męża i niech Ci się klienci pchają drzwiami i oknami... oczywiście bez przesady :)
Bea, napisz czy u Was już nocki lepiej odkąd macie zębolka?
Mniam, mniam faworki i inne rarytasy. Ja nie pichce takich przysmaków. Ledwie wyrabiam się z obiadami. Mały wcina słoiczki, na wiosnę jak już się pojawią nowalijki to zacznę mu gotować. Mam nadzieję tylko, że mamy kuchnia będzie mu smakowała!
A jak tam wczoraj, jakieś pączkowe rekordy były? Ja przyznam się, że wciągnęłam 3 pączuchy. Pożarłam ze smakiem, a spalić ich nie ma kiedy. Już od miesiąca, jak ta sójka wybieram się na spinning i wybrać się nie mogę. Zajęcia u nas zaczynają się o 20, a to jest pora, kiedy szukam tylko poduszki i miejsca gdzie by się tylko położyć i zdrzemnąć.
Nie wiem kiedy wrócę na treningi, a lato tuż tuż i urlop zaplanowany….
Miłego dzionka!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847551 przez Myszka24
Villcia ja wyciągnęłam 4 poczuchy :lol: i zamierzam od jutra zacząć je spalać :silly: zobaczymy na jak długo mi starczy determinacji.
U nas są 2 zębole ale niestety nadal nocki sa nie przespane średnio co 1,5 godziny wstaje , wiec jest jeszcze gorzej niż przed zębami myśle ze teraz idą górne bo maruda z mojej Martynki okrutna . Wiec życzę tobie i sobie duzo cierpliwości :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847586 przez dziubasek
Witajcie moje kochane :)
Wybaczcie ale ja was czytam ofcorse ale napisać niemam kiedy, Julka swiruje w nocy- juz nawet nie narzekam, staram sie z tym zyc- przecież kiedyś przestanie sie budzić co godzinę i śpiewać o 4 nad ranem, co nie? :unsure:
Z baletem się nie poddaje, przecież mala trzylatka nie bedzie mną rzadzic- daje jej miesiąc i jak jej się nie spodoba to zapisuje ja na karate( bo w domu i baletuje się i karatuje :laugh: )
Julka staje mi jak tylko ma się czego złapać i próbuje się puścić :)

P.s co do pączków to ja zjadłam 4 i 2 oponki( a ja z tych nie lubiących paczki ;) )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847632 przez kasiak
Hello babeczki Wy moje :laugh: kto ma fb ten wie, ze my na krótkim urlopie w Pl jesteśmy. To TYLKO/AŻ tydzień. Dla rodziny tylko, dla mnie aż. I nawet nie chodzi o teściową, bo o dziwo nie zalazi mi za skórę, ale szwagierkę to bym osklapowała, łeb jej urwała i głęboookooo i daleeeekooo zakopała francę. Dziś nie mam czasu, bo probuję królewicza spacyfikować żeby spać poszedł, ale jak Wam wysmaruję posta z calego pobytu to nie wiem czy dacie radę szczęki z podłogi podnieść.
See you narazie i bawcie się ładnie. :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847724 przez MlecznaMama
no KAsiak to czekamy! aż jestem ciekawa!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847746 przez kasiak
Królewicz śpi już dość długo, ja się ogarnęłam czyli zjadłam, wyskoczyłam do łazienki i mam teraz chwilę ;)
Wyjazd do ostatniej chwili stal pod znakiem zapytania. Na lotnisko mielismy wyjechać o 12, a o 9.30 Sebek jeszcze był chory. Po syropie i kroplach na brzuch przeszło mu na tyle, że moglismy jechać. Przed odprawą staliśmy w kolejce. Mlody w nosidle przywiązany. Trochę zgłodniał i wołał o cyca, więc mu cichaczem wsadziłam do dzioba. Się lekko odwracam a tam jakiś dziad przebrzydły erotoman mi przez ramię zagląda w cycki. Noż kufffa! Zero wstydu. Zabiłam go wzrokiem i dał se spokój.
Lot w miarę spokojny. Mamy małą playlistę (4ukochane piosenki) i katowaliśmy replay w samolocie. Współczuję wszystkim i mam nadzieję, że nie śpiewają już "jesteśmy jagódki" i "my jestesmy kotki dwa" :P
Nikt nie wiedział o przyjeździe, więc jak zajechaliśmy pod dom to zrobiło sie zamieszanie. Sebek został obudzony i byl rozdrażniony, a moja "ulubiona" szwagierka rozdarła ryja "Ooooo Jeeeeeezuuuuu!" na co moje dziecię się rozwyło, piedrutnął fochem i wisiał na mnie przez cały wieczór. Pół godziny po przyjeździe nastąpił pierwszy zgrzyt. Bo jak to tak, nic nie powiedziałaś, że przylecisz i o zgrozo! tylko na tydzień. Toż oni sie dzieckiem nie zdążą nacieszyć. Straszne, naprawdę :P
Jak mu już foch przeszedł to dal popis tańca i śpiewu. Wymacały go, wychwaliły i zostawiły zmeczonego, wyjącego potwora matce, bo tak najłatwiej...

Pojechaliśmy rano do rodziców moich. Siostra na skajpaju gadała z mamuśką i pilnowała zeby wszyscy byli w domu. Zajechalismy na podwórko. Wszyscy zachwyceni, Sebek nawet też ;)
Drugiego dnia pojechaliśmy do szwagra. Tam jest mała Amelka. Sebek zaliczył bliskie spotkanie nosa i czoła z podłogą. Kuzyneczka chciała mu pomóc wstać i było bęc o podłogę. Ona z płaczem siedziała pod stołem w kuchni, a on mi sie żalił przez bite pół godz jaka to mu się buba stała :P
Kupiłam spacerówkę. Szału nie robi, odwiedzilam fryzjera-porażka totalna, pewnie do poprawki.

Co dalej....
Aha teraz temat rzeka. Szwagierka. I.
I. jak wiadomo jest starą panna (choć tylko 2-3lata ode mnie starsza), na jej własne dzieci sie nie zanosi, wiec czepiła się chwilowo Sebka. W wakacje rodzi się kolejny maluch w rodzinie i współczuję temu dziecku, naprawdę. Ale zboczylam z tematu.
Przypomnę najlepsze akcje ostatniego pobytu w Pl.
"Chodź mama Cię na ręce weźmie" i miała tu siebie na myśli, oraz "jakie on ma długie paznokcie, musisz mu obciąć" i hyc paluszek do buzi i obgryzła mu go.
Do listy dołączam kolejne.
1. Wracamy z ktorychś wojaży do domu, a tam gorąco az dech zapiera. My zimnolubni jestesmy i Sebek marudzil przez cały wieczór bo mu gorąco było. I. tak w piecu napaliła bo jej zimno. A my spaliśmy przy uchylonym oknie. A wszyscy świetnie wiedzą, że nasz maluch wredny jak mu za goraco.
2. Sebek rano jadł kaszkę. Jak je to kaszka jest nawet na czole. A mycia potem nie lubi. I mu suche placki na buzi zostają. Kilka razy usłyszałam, że muszę mu buzię kremem posmarować bo ma dziwne plamy na policzkach i czole. Tępa dziewoja kaszki nie rozpoznać. W końcu maźnęłam mu oliwką. Jeszcze by gol wylizała, że nawilżyć i co?
3. Dziś piąteczek, piątunio :laugh: "Szkoda, że dziś piątek, bo by Sebek mięsko na obiad zjadł" zabiła mnie tym tekstem :P bo 8-miesięczny bobas wie, że jest post :P na złość na obiad była jagnięcina, a co mu bedę mięcha żałować :P
4. Dziś po raz pierwszy synu mój, z którego jestem bardzo dumna wstał, puścił krzesło i stanął bez trzymanki :cheer: trwało to niestety jakieś dwie sekundy. Nawet nie zdążył się sukcesem nacieszyć, bo go I. złapała pod ręce i się przestraszyl i rozwył. Aha, złapała bo jeszcze by się przypadkiem na pupę przewrócił :ohmy: no przeciez o to chodzi! :angry:
Do tego dochodzą standardowe zagrywki typu seplenienie, "pać jaka ślićna dziewcinka, i je tjuśkawki", "nie płakusiaj, nie cieba, nić sie nie śtało" :dry: notorycznie ignoruje moje polecenia i non stop go na ręce bierze. Jak mu zabawka na podłogę spadnie, albo smoczek i weźmie do buzi to mu z krzykiem wyrywa i zaraz leci go wyparzać. Jak ktoś przyjdzie to się zamiast mnie chwali sukcesami młodego, probuje odpowiadać za mnie.

Dziewczyny litości, to dopiero połowa urlopu!! Poza tym panicz lubi resztę rodziny. U moich rodzicow czuje się jak u siebie. Wózek w supermarkecie zrobił furorę ;)
Mamuska moja mnie dobiła. Pokupiłam trochę nowych ciuchów. Dziś ubralam kieckę. A ta do mnie, że mogłabym ubrać wreszcie cos ladnego bo dalej wyglądam jakbym w ciazy była :huh: da bum tssss

A w międzyczasie dzieć mój skonczył 8 miesięcy :laugh:
Gratuluje tym co dotrwali do końca. Zapewne mój esej nie był tak ciekawy jak etykieta od proszku do prania, ale może sie Wam przyda do poczytania.
Jakby cos się jeszcze działo to napiszę :blink: dobranoc moje krejzolki :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847765 przez Myszka24
Kasiak szwagierka pierwsza klasa ;) nie zazdroszczę i podziwiam za wytrwałość ,
Powiem ci ze u mnie było podobnie z seplenieniem i szwagierka i Tesciowa maja ta przypadłość wiec po którymś razie zapytałam sie grzecznie czy to wada wymowy nabyta czy wrodzona i czy wsród innego towarzystwa tez tak rozmawiają to chwilowo sie obraziły a teraz starają sie mowić normalnie chociaż czasami coś im tam sie wymnknie to odrazu patrzą na moja reakcje :lol:
Trzymaj sie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #847810 przez MlecznaMama
Witajcie!

O ja pieprze! Co za baba.... no nie na moje nerwy, ja bym nie wytrzymała, pogoniłabym ją... ale wtedy by pewnie wybuchnął jakiś konflikt rodzinny.... zwariować można. a co u fryzjera zrobiłaś?
U nas spacerówka to odkrycie, mały ją uwielbia i jest grzeczny na spacerze nawet jak nie śpi :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl