BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Luty 2015

9 lata 9 miesiąc temu #912761 przez olka_ka
Alexia witaj :) Wygląda na to, że będziemy miały dzieci w tym samym wieku. Moja córka w październiku skończy 4 lata :)

Co do badań prenatalnych to u nas też są płatne i nieobowiązkowe. Tylko dla kobiet po 35 roku życiu i ze wskazaniem są bezpłatne.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912767 przez Alexia
olka_ka no to mamy troche wspolnego ze soba, nawet imie:) a kiedy dokladnie Twoja corcia ma urodziny? bo moja 6 pazdziernika.
Jezuuu dziewczyny jak mi sie nic nie chce... dom mi zarasta normlanie, ale ja mam takiego lenia, ze szok!!! musze sie troche zmobilizowac i troche ogarnac dom, ale zeby mi sie chcialo, tak ja mi sie nie chce...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912771 przez patio
Oj dziewczyny - w PL przezierność karkowa jest obowiązkowa, ale już test PAPPA nie. Za test PAPPA się płaci, ale przezierność karkowa, sprawdzenie kości nosowej jest obowiązkowe. Już były o tym posty wcześniej. Jeśli w PL lekarz odmawia Ci zrobienia tych pomiarów (zaznaczam że nie chodzi o test PAPPA) to masz prawo poprosić go o pisemne odmówienie tego i możesz to zgłosić do kierownika placówki i do NFZ.



Antoś 05.04.2014

Link - tabela Luty 2015 docs.google.com/spreadsheets/d/1ggTDIhF6...ldX8v_MCU/edit#gid=0
Link - przydatne rzeczy docs.google.com/spreadsheets/d

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu - 9 lata 9 miesiąc temu #912776 przez Marti
Witaj Alexia :) milo, ze dołączyłaś :) co do USG, to ja sie zgadzam z patio, ze to badanie trzeba zrobić. Przecież nie chodzi koniecznie o to, ze jak wyjdzie źle to natychmiast przerwiesz ciążę. Ale opieka i wychowanie potencjalnie niepełnosprawnego dziecka różni sie bardzo od życia z dzieckiem zdrowym. I moim zdaniem odpowiedzialne podejście polega na tym, żeby sie do tego jak najlepiej przygotować- jak najwięcej sie dowiedzieć, poszukac właściwej opieki lekarskiej, moze jakiegoś wsparcia psychologicznego... Ja uważam, że jak cos ma byc źle, to im wcześniej wiesz o tym, tym lepiej dla Ciebie, dziecka i Twojej rodziny. Ja nie rozumiem podejscia typu nie robie badania, bo i tak nie usunę ciąży.

ale oczywiscie to wszystko tylko teoria, bo u nas wszystkich wszystko będzie dobrze :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912782 przez Alexia
Ja jestem zdania, ze niech kazda kobieta robi co uwaza za sluszne, nie bede tutaj nikogo krytykowac, bo nie po to tutaj jestem:)

Padlo wyzej pytanie jak powiedziec dziecku o rodzenstwie, u mnie to jest tak, ze coreczka wie od poczatku i chodzi ze mna na usg, w sumie zawsze chodzimy w 3 z mezem i ona widzi od poczatku wszystko. U mojego gin jest tak fajnie, ze ma dwa pomieszczenia i jak mi robi usg dopochwowe to ona tego nie widzi, jedynie na telewizorze widzi obraz:). W telefonie tez mam fajna aplikacje jak dziecko sie rozwija w brzuszku i ona bardzo chetnie to oglada i dziennie musze jej pokazywac jak dzidzius w brzuszku wyglada, a co do wyjscia na swiat to widzi moja blizne na brzuchu i mowilam jej, ze tedy wyszla ona i drugie bobo tez tedy wyjdzie. Wie tez o mleczku w cycusiach, ze sie zbiera i dzidzius bedzie pil, bo ona pamieta jak sama pila mleczko z cycusia, karmilam prawie 2 lata:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912785 przez olka_ka
Alexia moja ma urodziny 1 października, tak samo jak ja :)

patio Ja za badania prenatalne musiałam zapłacić. W tej i poprzedniej ciąży, więc nie wiem od czego to zależy. Może nie chodzi tylko o nt i sprawdzenie kości nosowej. Sprawdzanych jest też dużo innych parametrów. Z pewnością jest to usg dokładniejsze od innych. Trwało zdecydowanie dłużej niż takie zwykłe. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Marti zgadzam się z Tobą w 100%. Odpowiedzialność powinna nas zmusić do zrobienia tych badań.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912795 przez olka_ka
Alexia to gładko u Was poszło :) U nas nie jest tak łatwo. Oczywiście młoda też od początku wie, że dzidziuś jest w brzuszku i ogląda zdjęcia i filmiki z usg. Ale mimo to nie daje jej spokoju to jak ten dzidziuś tam wszedł i jak wyjdzie ;) Co chwilę do tematu wraca :) Ciekawskie to takie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912816 przez monique1983
Dzięki dziewczyny :)

Marti - teraz byle do poniedziałku :)

Alexia - witaj :)

Dziewczyny tatusiowie byli z Wami na tym usg genetycznym? :) Nagrywałyście sobie płytkę z tego usg ?:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912849 przez Justyna_1709
Dziewczyny, ale jesteście aktywne :) i super, bo chociaż można poczytać i przekonać się, jak to wszystko wygląda u innych :)

OSTRZEGAM!! będzie dłuuuugo...

Co do L4 - ja na zwolnieniu jestem od samego początku, czyli od 4 tygodnia. Dokładnie 13 czerwca w piątek zrobiłam test i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zobaczyłam 2 kreseczki (żeby było śmieszniej, test zrobiłam w pracy, prawie że zmuszona przez starszą koleżankę) Oczywiście staraliśmy się o dziecko, ale z PCOS i niedoczynnością tarczycy to wcale nie było łatwe i już traciłam nadzieję. Od razu sms do mojej ginekolog - najlepszy sposób na kontakt z nią, zawsze oddzwania, kiedy tylko ma wolna chwilę - i jeszcze tego samego dnia - w godzinach pracy - poleciałam przekonać się, czy to aby na pewno prawda :) Sytuacja była komiczna - w portfelu pieniędzy brak, karta zostawiona w domu, więc koleżanka dała mi swoja kartę, żebym wypłaciła gotówkę, samochód pożyczył mi szef, żebym szybko wróciła do pracy i pognałam... Okazało się, że to już 4 tydzień, ale koło pęcherzyka jest wielki krwiak, więc ciąża zagrożona. Dla mojej lekarki samo to, że mam PCOS i niedoczynnośc kwalifikowało ciążę jako zagrożoną - powiedziała mi, że na takie pacjentki trzeba zwracać szczególna uwagę, a co dopiero krwiak... więc od razy zwolnienie i następna wizyta za miesiąc, chyba, że działoby się coś niedobrego. I tak niestety było... pojawiło się krwawienie, więc z mężem noc nieprzespana... Co prawda nie było ono obfite i żywo czerwone, ale człowiek zawsze myśli o najgorszym. Następnego dnia byłam już z samego rana na wizycie i co się okazało... że krwiak jest, ale nie zagraża dziecku tak jak to wyglądało na początku. Po 2 tygodniach następna wizyta i po krwiaku ani śladu :) te plamienia to było oczyszczanie...

Pomimo, ze krwiak zniknął, to na zwolnieniu jestem nada. Nie będę ryzykowała, tym bardziej, że dla mojego szefa kobieta, która jest w ciąży nie jest już pełnowartościowym pracownikiem :) Po co więc, mam stresować siebie, dziecko i jego... Poza tym przez te upały czułam się fatalnie i nie wyobrażam sobie siedzieć w biurze bez klimatyzacji w 36 stopniach...

Te badania o których piszecie też miałam robione tak jakby przypadkiem... Pojechałam z mężem na weekend nad morze. Unikałam słońca, ale przy 40 stopniach ciężko go nie doświadczyć... w niedziele, gdy wracaliśmy moje nogi wyglądały jak nogi babci 90letniej. 5 krotnie zwiększyły swoja objętość, zwłaszcza jedna... Więc sms do lekarki i jej natychmiastowa odpowiedź, żeby jutro jej się pokazać, bo może to być poparzenie słoneczne, a może zakrzepica... kolejny stres, ale tym razem byłam dobrej myśli. Planowaną wizytę miałam za 2 tygodnie, więc wiedziałam, ze teraz zobaczy tylko nogę uspokoi mnie i tyle. Okazało się, że opuchlizna, to reakcja ciąży na słońce, a dokładniej naczynka są osłabione i łatwiej doznać poparzenia. Akurat w gabinecie testowali nowy sprzęt - jakieś wypaśne usg 4d i 6d, czy jakoś tak... więc moja lekarka stwierdziła, że skoro już jestem to zobaczymy co tam u dzieciaka słychać i będę mogła go sobie na fajnym sprzęcie zobaczyć. I była to dobra decyzja, bo okazało się, że wyliczenia z dnia ostatniej miesiączki u mnie nie mają zastosowania (to u pacjentek z PCOS ponoć się zdarza), bo dziecko na usg jest o 2 tygodnie większe niż wychodzi z obliczeń :) i tak naprawdę to był ostatni moment kiedy można było dokładnie zbadać te wszystkie parametry.... Na szczęście wszystko było dobrze... Teraz z niecierpliwością czekam na następną wizytę (29 sierpnia), na która planuję zabrać męża. Myślicie, że to dobry pomysł? On sam chciałby zobaczyć dziecko, chociaż twierdzi, że na zdjęciach też wszystko dobrze widać. Ale same wiemy, że zobaczyć obraz na żywo a zdjęcie, to kolosalna różnica :) Tym bardziej, że może poznamy płeć...

Przepraszam, że tak długo, ale miło podzielić się z kimś swoimi przeżyciami :) Trzymam kciuki za Wasze badania, żebyście mogły cieszyć się pieknymi i zdrowymi dziećmi :)

P.s. dużo z Was już zaczyna kupować ubranka, ja szczerze mówiąc trochę się boję zapeszyć... myślę, że poczekam jeszcze miesiąc i może pod koniec 5 miesiąca wpadnę już w wir zakupów :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912853 przez MagdaK
alexia witaj :)


monique mój zawsze obecny. Myślę, że to dla faceta fajne przeżycie i faktycznie uzmysławia, że tak w brzuszku rośnie mały człowiek. Dla mojego P było to ogromne przeżycie :)

Dziewczyny jak mam wkleić zdjęcie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912864 przez Dżasta86
Hej Justa,

My tez jakiś czas staraliśmy sie o dziecko i w zasadzie nie wiedziałam dlaczego, nie szukaliśmy winy ale zaczynałam juz sie nad tym zastanawiać. Kiedy nagle pojawiły sie dwie kreseczki moje obawy prysnęły w mgnieniu oka.Co sie dowiedziałam na pierwszym badaniu krwi że mam niedoczynnośc tarczycy :/ i stad juz można było wyjaśnić moje wcześniejsze problemy.
Tak samo ja Ty jestem w zasadzie od początku na zwolnieniu, probowałam wrocić do pracy ale po kilku dniach byłam już mocno wyczerpana plus upały .. wiadome.
Podzielam twój ból z niedoczynnością, moje pytanie czy nie masz problemów z wypadaniem włosów ?? i czy zażywasz euthyrox?
Ja tym podobnie nie kupuje jeszcze ciuszków, 5 miesiąc to dobry czas na shopping :D skąd pochodzisz moja imienniczko :) ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912866 przez Dżasta86
KOmu sie nudzi w domu ????? bo ja dzisiaj nie mam pomysłu ... sprzątanie odpada .... Któs ma jakiś pomysł ? moze ktorejś sie chce wyjść na spacer po starówce czy coś ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912885 przez Dżasta86
Kurcze widze ze tu same doświadczone mamy, a ja dopiero pierwsze dziecko. Przynajmniej czytając was troche się coś dowiem :) Tez czytałam o tym badaniu PAPPA ale sie zastanawiam czy jak ciąza jest zrowa i żadnych chorob nie było w rodzinie to czy dalej warto je wykonywać. Koszt to chyba 2000 TYS ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912900 przez GabrysiaSta
Moje kochane lutóweczki.. ile nowych fasolek przybyło - gratuluję i życzę spokojnych miesięcy! Czytam od czasu do czasu i baaaardzo się cieszę, że wszystko u Was dobrze!
Ja czekam na @, potem na kontrolę do lekarza i jak da zielone światło to zaczynamy ponowne starania!!! :) namówiłam mojego M. :laugh: i jestem przeszczęśliwa!
A gdzie zdjęcia waszych pięknych brzuszków?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 9 miesiąc temu #912906 przez Justyna_1709
Dżasta 86 ja jestem z Radomia, rocznikowo też jesteśmy zbliżone, bo ja 88 i to tez moja pierwsza ciąża. Włosy bardzo mi wypadały, łamały się, cera była okropna, ciśnienie bardzo niskie, więc czasami ledwo powłóczyłam nogami. Do tego miałam okropne problemy ze zbiciem wagi i powoli zaczynała pojawiać się otyłość brzuszna... Na szczęście zostałam odpowiednio zdiagnozowana i znaleziono winowajcę :) Zespół policystycznych jajników i właśnie niedoczynność... Euthyrox brałam już przed ciążą. Dzięki niemu uregulowałam poziom TSH i mogłam zajść w ciążę. Teraz tez biorę go codziennie rano (dawka 75)- pamiętaj koniecznie rano minimum 30 minut przed posiłkiem - mi na początku to umknęło i brałam leki wieczorem, przez co wchłanialność była obniżona.

Podobno kobiety, które zachodzą w ciąże z niezdiagnozowaną i nieleczoną niedoczynnością mogą mówić o cudzie :) Także gratuluję :) Ale trzeba też bardzo uważać. Moja jedna koleżanka miała taka samą sytuację jak Ty. Tez nie wiedziała o niedoczynności. Zdiagnozowano ja dopiero w ciąży i okazało się, że dziecko miało olbrzymią torbiel (nie jestem pewna, czy tak to się fachowo nazywa) na nerce i zaraz po urodzeniu musiało być operowane. Ale stwierdzono to od razu na początku ciąży, więc jeżeli u Ciebie nie ma nic niepokojącego, to nie ma się czym martwić :) Lekarze stwierdzili, że to właśnie przez niedoczynność. A druga leczyła niedoczynność przed ciążą. Niedoczynność zmieniła się w nadczynność, potem poziom się unormował i lekarka kazała jej odstawić leki. Skończyło się tak, że w ciąży moja koleżanka dostała strasznej wysypki, leżała w szpitalu i nie wiadomo było co to jest. Pod koniec ciąży pojawił się wytrzeszcz oka. Myślała, że po porodzie wszystko wróci do normy. Okazało się, że po urodzeniu to wszystko się nasiliło i teraz moja koleżanka z wysypka i wytrzeszczem musi brać sterydy... Oczywiście lekarze też to zwalili na nieleczoną w czasie ciąży niedoczynność.

Ile w tych diagnozach prawdy nie wiem... Wiem jedno, że nie będę przerywała brania euthyroxu, chociaż na początku miałam obawy, czy nie wpłynie negatywnie na dziecko. Teraz mam pewność, że jest wręcz przeciwnie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl