BezpiecznaCiaza112023

Styczniówki 2014 =)

9 lata 7 miesiąc temu #928389 przez remiśleoś
A! Niteczka nie smaruje sie tej wysypkibprzy 3 dniowce.sama zejdzie taknoo 2-3 dniach

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928400 przez MoNiaaa
w końcu was nadrobiłam :)
wczoraj bylysmy w 3 na balecie Zuzia super trochę na kolanach trochę na rekach ale nie plakala ani nic pogadałam sobie z innymi mamami :)
za to Julka nie bardzo chciała isc esh prawdziwa kobietka zmienna jak pogoda :P jak już poszla to się jej podobalo ale wejść nie chciała wydaje mi się ze chodzi o to ze oni tam dużo cwicza i się rozciagaja a ona by tanczyc naprawdę chciała :P mamy jeszcze dwa wejścia w tym karnecie jak dalej tak będzie to już nie zapisze bo bez sensu na sile jak dorosnie i będzie wtedy chciała cos dodatkowego spróbujemy ponownie:P ciężko z ta moja pannica

Bella zapraszam na szarlotke i kawke zresztą wszystkie zapraszam :) remis super sen na pewno mialybysmy o czym pogadać szkoda ze kazda gdzies indziej mieszka bo można by było cos zorganizować a ja bez auta wiec już wogole porazka ;/ dobrze ze forum mamy :)

pysiaczek nie przejmuj się i nie dobieraj tak do siebie !! takie rzeczy się zdarzają szybko się dupka wyleczy :) dosyp maki ziemniaczanej do wody :)

Anitka super ze Hania pokochala kapiel :) Zuzia uwielbia jak wchodzimy do łazienki to już piszczy a kapie się zawsze z Julka i kochana kaczuszka :)

w końcu wrzucili zdjecie dzidziusia co moja kolezanka urodzila taka sliczna jest jak laleczka wstyd ale az zazdroszczę :blush:

a wczoraj się wqrzylam na to usypianie Zuzi na rekach chciałam ja w lozeczku przetrzymać i tylko gorzej wyszlo bo wogole usnąć nie chciała wyciagala cumla i się smiala wyrzucala go za lozeczko w końcu wzielam na rece i w minute zasnela za to w nocy jak zawsze tylko smoka dawałam i spala to teraz plakala...

noo i wlasnie się obudzila i placze lece

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928417 przez MoNiaaa
a i jeszcze zapomniałam ze się dowiedziałam ze mamy koleżanki julki z przedszkola jest fozjoteraupeuta dzieci i mowila ze odwiedza nas kiedyś to pokaze jak Zuzie "zmusic" do raczkowania bo skzoda by było jakby to ominela bo to ważne dla dziecka może się uda warto sprobowac :)

a co do zabaw to Zuzia wszelkie tulance z mama lubi :) uwielbia jak biore ja na swój brzuch i się z nia turlam po lozku smiechu co niemiara w akuku tez lubi bardzo no i wszytsko co Julka robi jak się wygłupia to smiech na całego jest :) ma tez pudelko z zabawkami ale to niedługo ja interesuje
a udało mi się zrobić kilka fotek nic wielkiego ale pokaze :)





http


]
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928474 przez haniaa
dzięki za rady co do jogurtów :)
pilos i piątnica mają dobra opinie więc sprawdzę w praktyce w najblizszym czasie

remiśleoś moje odczucia co do pani Ewy z przych.Wat na początku były mieszane ,ale ja w sumie lubie rzeczowe osoby i rzeczywiście w takich kategoriach na nia patrzę i juz ją polubiłam :laugh: Dr.Hoppe uwielbiam wręcz i dr.Kisiel też lubię
Co do wagi i wzrostu to własnie jestem w temacie bo wczoraj byłysmy w przychodni i Lenka ma 73 cm i 8750g,głowkę to prawie identycznie jak u Leosia,klatki nie mierzyła dr.ale sprawdzę sama.Lenka ma taką urodę ,że jest drobna na twarzy w porównaniu z większością dzieci :laugh: i dlatego kilogramów u niej nie widac, :laugh: Wg dr. ideałem jest jak wzrost przewyższa o 1 centyl wagę u nas tak jest.Leoś jest spory ale jak na chłopca to ok ,dla mnie pomagają w ocenie siatki centylowe.
Co do zabaw to u nas standard,piłeczki,książeczki , klocki zabawy typu akuku.ale polecam książkę Gry i zabawy dla dzieci od 1 mies Małgorzaty Cieślak.Super jest

moniaa boskie masz dziewczyny a Zuzka to do schrupania jest :P Julka mała laseczka

niteczka oby to ta trzydniówka ,będziesz spokojniejsza i najważniejsze ,że nie zum!!bo on lubi powracać i problematyczne to

pysiaczek daj spokój nie miej pretensji do siebie,my miałysmy taka przygodę z odparzeniem nad morzem w jednej pachwinie ogromna czerwona plama i
uwierz zmieniam tak czesto pieluchy jak mało kto,Sudorem super i wietrzenie,mozna też alantanem lub kremem penaten,Bephanten nie dał temu rady,A teść mojej siostry ciotecznej ,który jest pediatrą kazał jej niczym tylko mąka ziemniaczana grubo zasypywać.

Anitkade Ty to jesteś turbomama ,prędzej czy póżniej to znajdziesz sposób na Hanię ;) No prawda,że Cie troche determinacji kosztuje,Podziwiam ,Ja jak miałam podobne sytuacje to pocieszałam sie tym ,że w końcu będzie kiedyś lepiej.....i sie doczekałam ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928583 przez anitkade
Monia, dziewczyny boskie!! Zobaczysz, jak Julka będzie reagować, jeszcze dwa razy - coś się okaże. Porozmawiaj też z nią, że to nei jest obowiązek i nie musicie chodzić, ale jak się zdecyduje zrezygnować, to już koniec - nie będzie odwrotu. Może sobie przemyśli, chociaż ja się nei znam na takich maluchach, może to za dużo dla niej?
Remiś - super ze sztućcami. U nas z jedzeniem kiszka dzisiaj. Hania o 12 zjadła 1 łyżeczkę (słownie: jedną) zupki pomidorowo-dyniowej na wsiowym indyku z bazylią i oliwą, o 14.30 kilka łyżeczek ziemniaka z marchewką i dzieciowym olejem, ja zrobiłam dwa obiady, a dziecko dalej głodne. Ale nie dokarmiam absolutnie. Ja nie zje to następny posiłek o wyznaczonej porze. Czasem dam pół godiznki wcześniej, ale nie od razu na pewno. Trudno, nauczy się wreszcie. Waży dobrze. Ma 72cm i 8065g, wzrost 75 centyl, a waga 50-75, także w porządku wszystko. No i pulpety ma na nogach niezłe, lekarz mówił, że jakbym się martwiła, że nie dojada, to mam popatrzeć na nóżki.
Co do spania Hani - wiec zorem dostała kaszkę Hippa owsianka z jabłkiem, a potem dopoiłam cycem i spała jakoś tam, budizła się parę razy, ale bez dramatu, obudziła się poważnie o 2.00 i uspypiałam wszelkimi sposobami, ale nijak usnąć nie chciała i przed 3.00 dostała cyca (tak - nosiłam tuliłam i poiłam wodą w środku nocy przez godzinę). Potem obudziła się o 5.00, ale zasnęła przy smoczku i o 7.00 już wstała. A zapomniałam Wam napisać, ze z nocnikiem spoko idzie, codziennie złapię siku, kupkę lub jedno i drugie, czasem nie mam czasu wysadzić, jak rano jedziemy na budowę czy coś takiego. Ale poza tym chyba idzie ok :)
A ja się wściekłam na Hanię o to niejedzenie, dziś łaziłam z nią po deszczu półtorej godziny, bo spała, jak wracałam do domu to wyszło słońce, potem nie zjadłą zupki, potem ledwo na rękach uśpiłam, pospała 25 minut, potem nie zjadła obiadu, a teraz siedzi mi pod nogami i trąca mnie głową i zawodzi. A ja powiedziałam, że o 16.30 dostanie cycka, a do tej pory się nią nie zajmuję i koniec. Troszkę za dużo uwagi wymaga panienka. A teraz piękne słońce świeci, a ja mam stos garów po tylu obiadach (jeszcze przypaliłam, bo sprawdzam ceny drzwi z trącającą mnie Hanią i nie ogarniam już wszystkiego). Drzwi nie zamówiłam jeszcze, bo mąż się wściekł, że za drogie. No drogie w zasadzie. Rozesłałam, zapytania o wyceny, zobaczymy, co poprzychodzi, ale wielkich nadziei nie mam. Teściowa nam to poprojektowała niestandardowo, nie wiedziała nawet chyba, że drzwi wejściowe szerokość 100cm to nie jest standard, wymagają albo dużej dopłaty, albo się nie da naświetla zrobić, albo nie mogą być antywłamaniowe w klasie C, która nas interesuje. Generalnie mam trochę dość tego tematu, a tu jeszcze wewnętrzne będą i sporo innych rzeczy. Dziś mam kiepski dzień. I jeszcze to głupie słońce wyszło teraz, jak ja już nie mogę wyjść, a dosłownie w deszczu łaziłam wkoło domu rano. Ale się wyżaliłam. Bo naprawdę wściekła jestem. I jeszcze nie mam nic słodkiego w domu. I jeszcze Hania zawodzi.
Hania - ja też sobie mówię, ze będzie lepiej, bo będzie. Ale zmęczona jestem i jeszcze mam mało pomocy od męża, on głównie pieniędzmi się zajmuje, bierze zlecenia, no trzeba na ten dom zarobić, ja wiem. Ale taka jakaś bezsilna się czuję i tak długo to już trwa wszystko.
Co do zabaw - Hania lubi akuku, lubi stukanie przedmiotami o siebie, o podłogę, tupanie, klaskanie - ogólnie muzykalna się wydaje. Lubi "puc" główkami, szamotanie pozwijaną włóczką, lubi jak tańczę przed nią, chichra się wtedy. Zabawkami też się interesuje, nawet nieraz dość długo, bylebym nie wyszła z pokoju. Teraz już łaskawie przestała mnie trącać wyjąc i bawi się łośkiem.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928629 przez niteczka
Hej babeczki!

Pysiaczek- moj Julek tez raz mial odparzenie, ale dla nas Bepathen zdzialal cuda. Sudocrem kiedys urzywalam, ale nie bylam zadowolona. Dla kazdego cos innego zadziala. Co do trzydniowki to powoli widze, ze juz ma dzisiaj troszke mniej tych krostek.
MoNiaaa- moze jeszcze Julka polubi ten balet. A zdjecia super.
Anitkade- u nas zawsze mozesz sie wyzalic. Ja tez czasami mam zly dzien. Wczoraj myslalam ze mieszkanie rozniose, bo mam w domu dwoch doroslych facetow ( brata i narzeczonego) a jak wrocilam z pracy to obiad trzeba bylo ugotowac i jeszcze naczynia pozmywac bo sie wysypywaly ze zlewu bo zaden tylka nie ruszyl zeby pozmywac.

Co do spania to Julek w nocy bardzo czesto sie budzi i nie wiem dlaczego. Juz sily nie mam. Pocieszam sie tylko tym, ze moze w niedlugim czasie mu przejdzie. My bawimy sie a akuku. chowanego, ukladamy wieze z krazkow, ale hitem jest hustawka i zabawki do niej poprzywieszane. A ostatnio taki maruda sie zrobil ze szok. A i moj narzeczony sobie wymyslil, ze na swieta polecimy do Polski. A ja przeciez we Wigilie ide do pracy a on ma wolne od 22 grudnia. Wiec stwierdzil, ze on z malym poleca wczesniej a ja dolece. W zyciu nie puszcze malego samego z nim. Zreszta ja nie lubie tam latac bo jakos nie mam dobrych relacji z jego rodzicami i jego mama taka dziwna jest. Ostatnio na skypie powiedziala do mnie, ze jak Julek skonczy roczek to moze na miesiac bysmy go do niej zawiezli, a my z moim bysmy tutaj siedzieli i kase trzepali. A ja jej na to ze dla mnie priorytetem jest moj syn a nie pieniadze i ze napewno na miesiac do niej nie pojedzie. Cholera jasna wkurzyla mnie. To jest moje dziecko i ja bede decydowac gdzie bedzie jezdzil i na jak dlugo.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928640 przez MoNiaaa
no niteczka wcale ci się nie dziwie ze się wqrzylas jak ktokolwiek może mowic ze wezmie sobie dziecko na miesiąc??przecież to nie jest zabawka która można wyporzyczyc !!

Anitka wlasnie rozmawiałam z Julka i mowilam ze jak nie chce to nie musi chodzic ale jak się wypisze to już później nie można wrocic zobaczymy jak będzie przecież zmuszać jej nie będę zapisałam bo sama chciała ale ona chyba myslala ze to jak w bajkach będzie ze będą tanczyc i krecic się jak księżniczki itp. a tak jest dużo cwiczen takich rozciągających itp. i jej się to nudzi

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928664 przez anitkade
Monia, to ciekawa jestem, co Julcia postanowi. Możliwe, że faktycznie inaczej to sobie wyobrażała. Ciekawe, czy byłaby w stanie zrozumieć, że taki taniec to wymaga dużo ćwiczeń, żeby potem pięknie wyglądało. Ale kochana i tak. A może jakiś inny taniec? Taki bardziej księżniczkowy? Albo tańczcie w domu. Ja z siostrą tańczyłam, uwielbiała to. Hania widzę też lubi. Dzieci ogólnie lubią ruch chyba :)
Niteczka - rzeczywiście coś się teściowej w głowie źle poukładało. Jak Julek miałby u niej siedzieć miesiąc, jak ją dwa razy w życiu na oczy widział i pewnie w ogóle nie pamięta? Przecież to obca baba dla niego. A niby miała też dzieci, patrz, jak to człowiek zapomina.. W każdym razie porozmawiajcie, jak nie chcesz tam jechać na Święta. To taki rodzinny czas, nie powinnaś się źle czuć i robić czegoś wbrew sobie. A tata też niezły jajcarz z wyjazdem z maleńkim dzieckiem dwa dni przed Tobą, a niedawno dzwonił po Ciebie, że chory, żebyś do domu wracała zająć się Julkiem :P:P No ale czasami człowiek palnie, nie przemyśli. Ale fajnie, że się garnie do opieki. A jak to jeżdżenie jego (nie pamiętam, dla jakiej firmy miał jeździć, dla Costy?).
Hania na wieczór odmówiła kaszki, jakoś w nią wmanewrowałam 70ml. Obawiam się tej nocy. Była już na wieczór strasznie śpiąca, może dlatego. Ach co z tym dzieckiem. A drzemkę popołudniową urządziłam na łóżku przy piersi, czyli warunki cieplarniane, mogła spać, ile chciała, to spała 40 minut około. A po dwóch godzinach omdlewająca ze zmęczenia. Ta moja Hanka przekornica.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928710 przez niteczka
Anitkade- mial jezdzic dla Costy ale nie jezdzil. Za to jezdzil dla jakiejs agencji ktora ma kontrakty w kilku sklepach i po tych sklepach dostarczal towar. Stwierdzil ze to tez ciezka praca, ale na cos bedzie musial sie zdecydowac. Tylko bedac kierowca ja mu powiedzialam zeby sie zastanowil bo wiadomo jak sie jezdzi to trzeba przewidziec ze beda korki czy tego typu sytuacje, a ja tez przeciez musze wyjsc do pracy, a nie moge sie spozniac bo mi podziekuja za wspolprace. A z tym ze tak naprawde mojego K mama jest obca baba dla mojego syna tez sie zgodze. Nie wiem co ona sobie wyobraza. W zyciu nie zostawie dziecka z nia. Ale moj K jest tak zapatrzony w mamusie ze czasami mnie to przeraza. Zawsze liczy sie z jej zdaniem. Nawet czasami jak cos nowego chce ugotowac i mowie do niego ze na googlach poszukam jakiegos fajnego przepisu to on do mnie ze po co bedziesz szukac poprostu zadzwon do mojej mamy. Powoli zaczyna mnie to juz wkurzac.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928714 przez anitkade
Niteczka, mój mąż też na początku był wpatrzony w mamę, może nie tak na 100%, ale nadal bardzo się liczy z jej zdaniem, ale potrafię z nim porozmawiać. Z każdym rokiem jesteśmy coraz bliźsi sobie i już np. czasami mi powie, że lepiej gotuję (jego mama średniawo gotuje :P). Nawet ostatnio powiedział, że zrobiłam lepsze mięso niż jego babcia, bo ona za robi za tłuste i dodał, że nigdy nie sądził, ze to powie. Miło mi było. Ale nieraz zrobię podeszwę i idzie sobie zrobić kanapki :P:P Taka ze mnie gospodyni. Nie martw się za bardzo, lepszy mąż, który szanuje matkę niż taki, który nikogo nie szanuje. Zobaczysz, z czasem przeniesie ten szacunek i bałwochwalczy podziw na Ciebie :) O ile się nie zjecie najpierw. A swoją drogą to czasem też dobrze zapytać kogoś o przepis, przynajmniej masz sprawdzony. Ja się od teściowej nauczyłam łazanki robić i uwielbiam je robić i jeść. A ona ode mnie też się paru sztuczek w kuchni nauczyła i nie ma się co dumą unosić na zapas :) Możesz też potajemnie poszukać w google-u i go zaskoczyć, może wyskoczy z kapci :) Ty chyba jesteś niezłą gospodynią, bo ja to nie za fest :) To daj nam znać, co postanowi z tą pracą. A to jeżdżenie to dużo lepiej płatne? Może mogłabyś np. na pół etatu zostać? Nadal jestem pełna podziwu, że tak dajecie radę sobie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928754 przez niteczka
Anitkade- to jezdzenie jest na dniowce i jest mnie platne niz ta praca, ktora teraz ma bo wiadomo, ze na nockach sa lepsze pienaidze. Ale nie pieniadze sa najwazniejsze. A co do tesciowej to poprostu ona ma juz taki sposob bycia, ze zawsze niby zartem cos powie glupiego. I dlatego nie czuje sie komfortowo u jego rodziny, ale on twierdzi ze czepiam sie. Juz na samym poczatku jak pierwszy raz poznalam jego rodzine a bylo to na komuni jego siostry syna to nie spodobalo mi sie jak mnie jego siostra potraktowala. W skrocie Ci tylko powiem, ze stalismy w grupce i rozmawialismy i ona wtedy swojemu mezowi powiedziala, ze ,ok K czyli jej brat zostanie ojcem no to szwagier pogratulowal. A ona odchodzac od nas powiedziala cos w stylu slubu i tak nie bedzie. Wkurzylo mnie to. Bo kim nona jestz zeby cos takiego powiedziec. Chyba moj Krystian ma swoj rozum. I wiele by wymieniac takich sytuacji ktore mi sie nie podobaja. A najbardziej wkurzylo mnie to jak bylismy na chrzcinach i jego mama powiedziala, ze dobrze by bylo zebym sobie na studia poszla,( ja pracuje w firmie z narzedziami, robie zamowienia dla klientow, wiem ze moze to nie jest szczyt marzen, ale przynajmniej moge zarobic godziwe pieniadze i utrzymac syna)bo co Julek powie kolegom jak go zapytaja co twoja mama robi, ze nosi mlotki. To bylo bezczelne z jej strony. A jak powiedzialam to mojemu to powiedzial ze jego mama chciala mi tylko pomoc. To ze ona mi powiedziala zebym poszla na studia to nie jest zadna pomoc.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928761 przez MoNiaaa
niteczka nie fajne takiue komentowanie ze strony rodziny K :( mi by się na pewno tez przykro zrobilo ;/ a co to za wstyd ze mama pracuje w sklepie z narzędziami ???żadna praca nie hańbi! a jakbys sprzatala to co gorsza bys była???nie rozumiem takiego gadania ale nie przehjmuj się i rob swoje może twój w końcu na oczy przejrzy choć faceci chyba tak maja ze w mame zapatrzeni mój tez mimo ze lubie moja tesciowa i często się jej pytam o rozne reczy to tez czasem mnie to zlosci jak ja cos mu doradzę to zero reakcji a jak mama to samo powie to zrobi...

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928842 przez niteczka
MoNiaaa- ale wkurza mnie takie cos. Czesto tez do mnie mowi zebym zadzwonila do jego mamy i powiedziala jej jak tam Julek i takie tam, ale ja mu nie mowie zeby on dzwonil do mojej mamy. Nie chce do nich dzwonic i juz. Nie mam z nimi jakichs specjalnych relacji i nie chce miec . Bo mam wrazenie ze oni sa z tych osob co to wyzej sraja niz dupy maja. Przepraszam za wyrazenie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #928853 przez anitkade
Niteczka biedaku bez kultury ta rodzina. Ja tez nie mam studiow i nie czuje sie w ogole gorsza. znam swoja wartosc i tyle. praca juz ma coraz mniej wspolnego ze studiami obecnie. liczy sie doswiadczenie i odpowiednie umiejetnosci a nie papierki. ale przykry ten jej komentarz byl.
u nas dzis cud nad wisla hania cala zupe az wydrapywalam lyzeczka a to dlatego ze o godzine za pozno dostala bo ogladalismy klopy. ale znalezlismy ladny i wygodny. zal bedzie wstawac:P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #929052 przez pysiaczek19918
U nas tez tesciowa czasami potrafi cos palnac wkurza mnie to ale wiem ze ona nie mowi specjalnie zeby mi dopiec bo jak to ona mowi traktuje mnie jak corke i nie da na mnie zlego slowa powiedziec. Moj maz naszczescie nie jest mamim sykiem ale czasami mnie wkurza ze z mama niepotrafi sie dogadac ale widze ze wina jest po obu stronach.
Od czwartku juz nie smarujemy Zuzi sterydem na szyjce narazie bardzo nic sie niedzieje ale wczoraj u pradiadka jadla zupe jarzynowa i kolo uszu juz ma czerwone i buzke ale to niewiem czy nie przez meza bo ma lekki zarost i ja calowal. Ale na udach widze ze plamki ma:( mam juz dosc co sie wygoi to nowe wylazi. A dupka juz prawie wygojona juz z rana na nastepny dzien byla duzaaa poprawa. A mam pytanko bo chcialam zuzi dawac na drugie sniadanie albo kolacje jakies platki owsiane ktoras z Was chyba pisala ze maluchom daje i jak je podaje i jakie sa najlepsze?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl