Kwietniówki 2014

Ale naprawde myslisz ze warto?
A te ankiety odsyłasz elektronicznie?

ja sie zapisze jak juzu meza bede by na jeden adres przychodzilo

Wszystkie ankiety są na stronie teatmetoo.com. Wypełniasz wszystko tam. To jest serwis zbierający opinie o produktach, projekt unijny, na dole jest "Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka". Ja nie wiem czego ty się boisz . Nikt Ci za nic nie będzie kazał płacić . Najlepsza opinia o produkcie to opinia konsumentów. Producentom na tym zależy aby zwiększyć zbyt i być lepszym od konkurencji. Wysyłając produkty do testerów oni zyskują a nie tracą, a my to robimy za darmo, można tak powiedzieć, ale jednocześnie mamy możliwość wypróbowania i poznania nowych artykułów.
Ale jeśli masz obawy, to nie musisz tego robić.

Witajcie dziewczyny

Jak Wasze samopoczucie? Ja ostatnio trochę gorzej się czuję, ale to podobno w tym stadium ciąży normalne.
Anulka zainteresowałaś mnie tym testmetoo. Zapisałam się, męża również Trzymajcie się ciepło w te szare ponure dni!

ja w sumie lepiej niz na poczatku cos mnie kluje w lewym boku jak by w zoladku ... no ale ogolnie nie jest zle ...

Anusia bo wiesz jak to jest :"kcem ale sie bojem"

A gdzie jest Tweety?? Zawsze taka aktywna a wczoraj jej nie było, dziś jeszcze też nie ma

moze odpoczywa .. miala do taty jechac przeciez...by samej sie malym nie zajmowac...

No własnie tez sie zastanawiałam gdzie jest Tweety
Miejmy nadzieje ze wszystko gra i Meggi ma racje

a mi sie dziś nic nie chce mam dzień lenia i nie mam planów na dziś ... czas mi się dłuży , a do wizyty jeszcze tyleeeee czasu

Megi a kiedy ty masz wizyte?

dopiero 9 pazdziernka , ale ja tak chcialam , bo mialabym na nastepny tydzien , mi sie wychowawczy konczy 9 wlasnie i od 10 bym szla do pracy, a tak L4 poloze

Ja wizytę mam w ten poniedziałek 23 września. Ja nie wiem, ale wiecie, ja jakoś nigdy do wizyt aż tak emocjonalnie nie podchodziłam. W ciąży z Julkiem pamiętam, tu na forum im dalej w ciąża tym bardziej dziewczyny emocjonalnie podchodziły do wizyt, nie mogły się doczekać, wariowały, że USG lekarz nie zrobił tym razem ( a robione było u tych osób USG prawie co wizytę). Widziałam, że normalnie u nich było już uzależnienie od tego wszystkiego. Ja po prostu szłam na kolejną wizytę bo była wyznaczona ale nie czułam jakiś emocji zbytnich.
No właśnie, zauważyłam, że kobiety w ciąży można podzielić na dwie grupy: te co stan ciąży tak powiedzmy lubią, one każde kopnięcie maluszka, każdy ruch bardzo emocjonalnie przeżywają. Czują w sercu wielką miłość do tego okruszka w brzuszku. I takie które zbytnich emocji nie mają. Czują odpowiedzialność, aby się zdrowo odżywiać, dbać aby dziecko rozwijało się dobrze, ale uczucia miłości doznają w momencie narodzin, czasem owe uczucie rodzi się w nich powoli z każdym dniem bycia z maluszkiem obok. I ja właśnie należę do tej drugiej grupy kobiet. Pamiętam w chwili, gdy Julianek wylądował na moim brzuchu po urodzeniu, poczułam tak wielką falę miłości do tej małej istotki, którą nie da się porównać z niczym, jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. A chwilę przed rodząc, miałam tak wszystkiego dosyć i byłam zła na męża, nienawidziłam chwilami nawet go i sex z nim i chciało mi się z bólu krzyczeć, że nie chcę już dziecka, nie chcę nic, chcę aby przestało boleć, chcę uciec na koniec świata .

ja mam wizyte na 2 października i wiecie co? Chyba naleze do trzeciej grupy kobiet

bo po wizycie jak juz wiem ze wszystko ok to luz , dbam o siebie itd , ale jak termin wizyty sie zbliza to juz emocjonalnie do tego podchodze i sram w galoty
wiec ja taka pół na pół cnie ?

a wiecie co mam ogromną ochote na sernik na zimno - która lubi
bo ja chyba dzisiaj zrobie i na jutrzejszych gosci jak znalazł

Ja tydzień temu na roczek Julianka zrobiłam coś takiego:


Zrobiła furorę i zniknęła z mig. Normalnie została POŻARTA przez gości, a była robiona z myślą o dzieciakach