Mamusie LUTY 2017

Cześć dziewczyny, ja niestety nadal 2 w 1... Miałam wczoraj prawie cały dzień dość mocne ale bezbolesne skurcze w odstępach od co 8 do co 20 minut, więc nie były regularne, dziś już czuję że zapowiada się to samo... Mogłoby się coś rozkręcić, a to pewnie tylko macica ćwiczy, dla pewności wolę jednak mierzyć częstotliwość, bo różnie bywa... Jak ja bym już chciała urodzić co u reszty??

Dzien dobry dziewczyny
Wczoraj bardzo mnie wieczorem gniotlo w brzuchu nie czula ruchów ale straszny uściski
Dziś jest ok choć brzuch jest dość twardy planuje dziś spacer jeśli pogoda pozwoli
Może to pomoże mu się zdecydować
Śliczne Dzieciaczki aż mnie skręca wyprzytulalbym slodziaczki

u mnie też bez zmian nic się nie dzieje chyba jednak zawitam na oddział w środę
Joanna trzymam kciuki żeby sie rozkręciło

Dodi ja też mam przeczucie że zawitam we środę na oddziale ale się naczekamy na te nasze Maleństwa, ale najważniejsze żeby wszystko było z nimi w porządku... Znowu mam kiepski humor dzisiaj

No to i my się witamy w dwupaku. Jutro o 8 jadę na wywołanie bo nic samo nie ruszyło, jakiegoś stresa mam niby nie mogłam się doczekać na małą a teraz trochę się jednak boję oby szybko poszło, pierwszy poród w 5,5godz więc teraz z mężem obstawiamy ze będzie choć trochę krócej dobrze że mój lekarz jutro od rana ma dyżur, psychicznie będę się lepiej czuła.

Nie mam siły dziś nawet za obiad się brać. Jakoś depresyjny humor mnie dopadł.

Dzień dobry Maka, to już jutro może będziesz tuliła swoją rybkę

Dziewczyny, jeszcze góra tydzień i będziemy wszystkie pewnie wypakowane

U nas maleńki postęp, bo dzisiaj odpadł mi czop. Myślałam, że już dawno się z nim pożegnałam, a tu niespodzianka... drugi poród, a człowiek głupi...

We wtorek też na szczescie moja ginka na oddziale będzie. Ale niestety nie chcą tam tak od razu wywoływać... czekają do 7 doby po terminie. O ile nic się nie dzieje.Więc trochę jeszcze to potrwa.

Dziewczyny mam nadzieję że w najbliższym tygodniu wszystkie bedziemy już wypakowane...
Czy Wasze dzieci też mało się ruszają? Bo ja już zaczynam panikować, młody od rana jakiś bardzo leniwy, nawet szklanka coca-coli nie pomaga, rozważam czy nie jechać tego sprawdzić jak pojadę to mnie już zostawia w szpitalu...

Joanna, to normalne. Przynajmniej ja mam tak samo. Baaaardzo mało już się rusza, bo nie ma miejsca. Czasami tylko czuje jak dupke wypina. A na ktg zapis książkowy. Ale jeżeli tylko coś Cię niepokoi, to lepiej sprawdzić. Matka czuje najlepiej czy coś jest nie tak zawsze po ktg możesz odmówić przyjęcia na oddział

Joanna dziecko juz ma na pewno malo miejsca dlatego jest mniej ruchliwe.poczekaj troche a gdyby junior dalej strajkowal to jedz na kontrolne ktg jesli bedzie wszystko wporzadku to wrocisz do domu.
U mnie bez zmian brzuch sie robi twardy i pobolewa jak na okres czop chyba nadal jest bo nic podejrzanego nie zauwazylam.Jutro mam wizyte i ktg.

hej mamy, przepraszam że się nie odzywam ale ciężko mi znaleźć chwilę na cokolwiek.

Kinga jest dość zajmująca i tu pierwsze moje pytanie jak u was wygląda rozkład dnia?
- jak długo śpią wam dzieciaczki ( czy jest tak że śpią, jedzą, śpią)
- jak często jedzą?

U nas niestety jest mało spania ( jeśli już to na rękach lub przy cycu) więc ja praktycznie odpadam z funkcjonowaniem, z Natką było tak że jadła co 2 h i po jedzeniu spała do kolejnego karmienia, a tu jemy praktycznie co 1 h ( może mam słaby pokarm i się nie najada) a raczej jje mało i zasypia przy cycu by za chwilę znów go pomiętosić.Ciekawa jestem jak to u was wygląda.

A i miałam jeszcze napisać, że tym razem czułam obkurczanie macicy, nic przyjemnego, a i chyba po tych bólach krzyżowych miałam zakwasy ( bo przez pobyt w szpitalu mnie plecy strasznie rwały )

Mamy jeszcze 2 w 1 trzymam kciuki za porody, na każdego przyjdzie pora ale życzę wam by już coś się zadziało

A co do skurczy na KTG to mi się uwidoczniły dopiero 50 min przed porodem a tak to miałam bóle krzyżowe których KTG nie łapie więc tym się nie sugerujcie do końca.

Zjadłam princesse i sie ruszył wiem że ma mało miejsca ale ostatnio jak mam bardzo aktywne dni i się wieczorem położę to mały szaleje w brzuchu więc coś tam miejsca jeszcze ma najwidoczniej skoro potrafi mnie niezle skopać a przez dzień faktycznie mało się rusza, może stąd moja panika bo dzis siedzę od rana i się relaksuje wiec bardziej zwracam uwagę na ruchy, a tak przy feworze sprzątania też monitoruje ruchy ale nie skupiam na tym całej swojej uwagi... Zresztą końcówka ciąży w moim przypadku to straszna burza hormonów, paniki i w ogóle nerwówka... Aż się popłakałam jak Misio spał tak długo w brzuszku, ja tu oszaleje jak nie urodzę niedługo a gdzie tam do środy...

Zubi mój synek śpi z przerwami na jedzenie,co 2-3godziny.
Na razie prowadzę zapisy i ustalam rytm dnia,bo jeszcze karmię na żądanie.
W nocy ma już regularnie pobudki okolo: 22.00,1.00,4.00,7.00
Głównie spi:ma dwa czuwania-po 7.00 nie śpi mi godzinę i obserwuje, kolejne czuwanie po 15.00
Nie wisi mi na cycu-zje i puszcza cycka
Oby tak mu zostało

Mamuśki już niedługo wszystkie urodzicie!I wtedy innymi rzeczami będziecie się martwic

U mnie nie ma jakiegoś określonego planu dnia. Najpierw karmilam mała co 3h, w przerwach spała, potem zaczela różnie żądać. Raz co 3h raz co 1h. Do tego wizyty gości tak odreagowuje, że
potem mi wisi na cycu kilka godzin i nie da się odłożyć, nawet jeśli kładę się obok niej. Czuwania ma mało o nieustalontch porach.

U nas to różnie bywa Kubuś jednego dnia je co 3 h drugiego wisi na cucy. Czuwa ok 2 h dziennie ale w różnych porach.

Moja różnie jednego dnia je co godz innego co 3 czuwa duzo w ogóle nie odpala w dzień jest od tyg tak jej się zrobiło wcześniej cycc2-3 godz spania . W nocy zasypia ok 22 30 budzi się o 1:30 później ok 5 pośpi do 8 i koniec spokoju a później to chce zwiedzać ciekawa świata jest