Mamusie Lipcowe 2013

askan2 czy moge cie udusić za tego torta matko ale pysznośći!!

Lacrijka jakie śliczne dziubki :)już mają ponad 2 tyg ale ten czas zapierdziela

Jeszcze mezu jak zwykle gada z mama przez tel i mowi ze dzis ciuszki malemu kupilismy a ta ze po co, zebysmy juz nie kupowali bo ona nam kupuje i dzis tez cos tam kupila!!!
No sorry to ja matka mam nie kupowac dla swojego syna a ona jakies dziadowskie i w swoim guscie to moze?? I mowie mojemu wez powiedz jej ze ma nic nie kupowac to moj cisza boi sie matce to powiedziec.... Najwyzej jak da mi te ciuchy to powiem dziekuje i nawet ich nie uzyje, napewno nie bede wychwalac jakie to one nie sa piekne na co tesciowa pewnie liczy.. :/

judytejsza - to akcja sie zatrzymała?

Kamilka to korzystaj z ostatniego weekendu ile wlezie! bedziemy ci tu ostro dopingować :* co by nie było cc czy sn będzie dla ciebie najlepsze-widac natura sama wybiera grunt co by miec córcie przy sobie całą i zdrowa

osobka miejmy nadzieje ze sie ruszy i dziś utulisz maleństwo!! informuj bo ja tu jak na szpilkach bede siedzieć sie sypiecie kochane hehe a z suwaczkiem to może jakiś znak

askan o mniamci zasliniłam sie cała przez ciebie! cudnie ten torcik wyglada

kasiak no zdarza sie - glowa do góry! masz najwiekszego skarba i najlepszego kompana przy sobie więc wieczór nie do konca taki stracony

Lacra łaaaa jakie słodkie dziewczynusie jak ci kochana idzie jako duo-mama? podwójne obowiązki ale i podwójna radość

Qltoorka serdecznie gratuluję Niech Mikołaj zdrowo rośnie i przynosi tylko usmiech na Waszych twarzach

No i gratulacje dla młodego taty, ze sie tak dzielnie spisał

resztę postów postaram sie nadrobic, choc nie bedzie to pewnie łatwe

Cześć Mamuśki

Ale naskrobałyście... Trochę czasu zajęło mi nadrobienie Waszych postów..

Na wstępie, GRATULUJĘ kolejnej, świeżo upieczonej Mamusi

U Nas trochę się działo. W nocy, z czwartku na piątek, dostałam dziwnych bóli. Udało się wytrzymać do rana. Myślałam, że ustąpią, ale zaczęły pojawiać się skurcze, co 4-5minut. Przestraszyłam się, bo brzuch często i mocno się spinał, a w dodatku bardzo słabo czułam ruchy Małej. Pojechaliśmy na IP, zrobili mi ktg, no i co? Regularne skurcze co 4 min, rozwarcie na centymetr. Musiałam zostać. Bolało jeszcze kilka godzin, już myślałam, że akcja się rozkręci i niedługo będę tuliła Nasze Maleństwo, ale w międzyczasie dostałam zastrzyk rozkurczowy i przed wieczorem wszystko ustąpiło. W nocy też żadnych bóli, dzisiaj również spokój. Jestem jeszcze w szpitalu, ale to chyba fałszywy alarm, może jutro wyjdę do domu. Przyznam Wam się, że miałam stracha, ale jednocześnie cichą nadzieję, że wyjdę już z Maleństwem na rękach Wszyscy teraz wydzwaniają z pytaniami, czy to już ..a Malutka zrobiła psikusa i wygląda na to, że na swoje "wielkie wejście" wybierze termin z zaskoczenia

Misskate no faktycznie psikusa dostalas od corci:) trzymamy kciuki za szybki powrot do domku

Podczytuje was dziś ale jakoś weny mi brakuje na pisanie. Spędziliśmy dziś dużo czasu na swiezym powietrzu pogoda była piękna. Miałam dziś znowu kilka skurczył ale nadal nic konkretnego...

Lacra dziewczynki śliczne

Przystojniak na spacerku

agniesia cudny

Nie mogę się doczekać aż ja będę chodzić na spacerki z Ksawciem

Agniesia Jaki on duży w tej gondoli się wydaje

Ja też się doczekać nie mogę jeszcze teraz taka piękna pogoda na spacerki a maluszek w brzuszku

Lacrijka córeczki prześliczne

Agniesia wspaniały mały mężczyzna. Po prostu cud- miód

U mnie też szału nie ma, jeśli chodzi o "akcję porodową", choć były chwile, że myślałam o szpitalu Najgorzej jest jak siedzę dłużej niż pięć minut, wtedy ból w dole brzucha jest dość silny Ale to chyba jeszcze nie to, tak więc czekam W jednej chwili wydaje mi się, że to już, a za chwilę stwierdzam, że chyba przenoszę. Mam mieszane uczucia, ale jak synuś chce, to niech jeszcze posiedzi Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to już naprawdę końcówka i wtedy mnie trochę lęki biorą Nie o poród, bo jestem dobrej myśli, ale o to, jak sobie poradzę w nowej roli, jaką jest macierzyństwo. Dziś z mężem mamy w planach wypróbować nowe łóżko, mam nadzieję, że nie pojadę jeszcze dziś na porodówkę, bo tam nie mają tak wygodnych łóżek- hehe

a mnie ogarnęła taka nuda i zmęczenie że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czekam aż mój A. zrobi mi chlebek w jajku bo naszła mnie ochota, domek wysprzątany czysto jak nigdy, nie mam się czym zająć synu wychodź ale już

Melduje się i ja wieczorowa pora
Pogoda była dzisiaj cudna wiec jakoś przeżyłam cały dzień z teściowa mezus kazał mi siedzieć i nic nie robić, więc na obiad zrobił mięsko z grupa, szwagierka zrobiła sałatę a ja się obzarla oczywiście cały dzionek opalalam się i znowu mam czekoladowa skore, pod wieczór żeby nie siedzieć w domu poszłyśmy do parku żeby moja corcia zajechala babcie ja sobie pochodzilam 2 godz a reszta zajmowała się moim dzieckiem ...

I wiecie co dzisiaj sama poczułam i zobaczyłam ze brzuch mi się bardzo obniżył, dosłownie wisi nad pipka, nawet usiąść nie mogę wygodnie bo czuje jakbym gniotla dzidzi główkę... Mam nadzieje ze juz niedlugo

Buzki kochane, owocnych skurczykow życzę sobie i wam

Lacrijka śliczne te twoje kruszynki

A ja zamiast sprzatać sie obijałam resztę dnia,koleżanka napailiła się na kolczyki robione metoda susasz i się też nakręciłam a że robiłam jakiś czas temu kolczyki i zostało mi sporo materiału to dokupiłam co mi jeszcze potrzebne i teraz bede czekać na paczki a potem bede tworzyć

jejku ja też chce na porodówke,jak mała zrobi mi psikusa i urodzi się jak tata pojedzie to sobie z nią pogadam jak podrośnie,w poniedziałek mam wizytę może jak mnie troche pobada to coś zacznie się dziać hmmmm

dziubasku ja tak od dluzszego czasu mam brzuniek nad pipka,ale nic sie niedzieje...
wrocilismy z koncertow,ja mialam tez swoj w brzuszku na koniec byl pokaz sztucznych ogni ogolnie dzionek baaardzo udany a teraz zmykam pod prysznic i do lozeczka, moze poskakac troszke hihi

buziaki i dobranoc