Mamy Kwietniowe 2013

Dzieci śpią, mąż w pracy. Chwila dla mnie choć słyszę że coś się Młódziak kręci. To nie wiadomo ile będę miała czasu dla siebie.

U nas już jakby zdrowotnie lepiej (tfu,tfu), obyśmy już mogli zapomnieć o tych chorobach.

No a tak poza tym, w pracy fajnie. Czuję się tak, jakbym wcale takiej przerwy nie miała. Wszystko pamiętam itp.
Tata sobie radzi z dzieciakami więc też fajnie. Nie ma się czego obawiać.

A no i raczkujemy. Oczy dookoła głowy

Idę sobie jakąś herbatkę zrobić i jeszcze wpadnę

babeczki witajcie;)

Swieta dobiegaja konca:) ale skladam wam zyczenia na Nowy rok 2014;)duzoo zdrowa,szczescia i uciechy z Dzieci:)


U nas jakos leci powoli Leosiek to tez straszny gadól- a po co a dlaczego Lidzia rosnie i rosnie... juz na wzajem pokazuja pazurki i sie drocza razem:) chodz mala ma 8miesiecy

Paletka - dawaj fotosiki

Moja Maja też ma etap niekończących się wywodów " a dlaczego", "a po co" itd

Dave super ze chorobska Was nareszcie opuszczaja i gratulacje dla Mateigo z okazji raczkowania, a oczy to faktycznie teraz trzeba miec dookoła głowy

swieta i po swietach w sumie dobrze, bo co za duzo to nie zdrowo

Misio dobrze zniosł swieta, byl radosny, obylo sie bez marudzenia, dzis wpadli do nas znajomi nie widzial ich ze 3 miesiace bez problemu poszedł do nich na rece usmiechy sprzedawal na lewo i prawo, a predki jest jak błyskawica, nie moge wyjsc z podziwu ile on ma energii, az czasem mnie to przeraza

Azja - a to dopiero początek Ja też się zastanawiam skąd dzieciaki biorą tę energię

Hej

Buziaczki dla Mikusia i dla Adasia imieninowo

Moj teraz zasnal po swietach, tyle emocji ale tez grzeczny byl

Najgorsze ta jazda w foteliku...

Kurde, lukam sobie właśnie na foteliki (bo jakoś nie miałam jeszcze kiedy się wybrać), i konieczna wizyta w sklepie. Żeby pomacać.
Myślałam, że kupimy taki sam jak ma Maja. Bo fajny, sprawdzony i żeby wojny nie byłó, ale jak sobie myślę że ten mały Pudzian tak będzie rósł to nie wiem czy się na np 9-25 nie skuszę

hejka

Mikuś dziekuje wszystkim za pamięć i życzenia

Świeta, swięta i po świętach.......uffffffffffff

Na wagę lepiej nie wchodzić

ja tam piernicze wagowanie síe.
jakos nie czuje sie objedzona cmyy przejedzona. i bez tego nie zbyt przyjaznie sie z waga.

Mata chyba zeby mecza:-(

Dziś ja jestem świątecznie ululana Byliśmy u teściów cały dzień, a później wpadli znajomi i tak jakoś wyszło Mam nadzieję, że synuś pośpi ładnie Dziś tez zaczął raczkować U teściów śmigał ślicznie na kolankach, u nas jednak pełzanie górą, ale to chyba dlatego, że u nich dywany, u nas gołe panele. U moich rodziców na dywanie już tydzień temu raczkował sobie. Także nie wiadomo jak z tym jego raczkowaniem w sumie jest.

Także tego, chyba idę spać

my nadal nie spimy. mati dostal ibuma, wypil mleko i nadal ma mnie gleboko w powazaniu!!!

dzien dobry po swietach

u nas własnie pierwsza drzemka sie zaczeła, w siweta spal do 7 nawet wstawał nawet po 7 a dzis 5.45, chyba chciał tatusia przed praca zobaczyc

lece i ja sie chyba polozyc bo jeszcze jakas nieprzytomna jestem

Dzień dobry

Mati, Adaś - gratuluję raczkowania
Agat- gdzie obiecane zdjęcia świąteczne?

Ja w pracy a Emisia rano nie mogła się odkleić od piersi jadła i jadła, szkoda mi było ją zostawiać, na szczęście została z tatusiem.

dzien dobry

no i po swietach. jakos ich nawet nie poczuŁam. przeleciały jak normalne dni, tylko przed nimi zamieszania i tyle w temacie.

Mati właśnie zasnął.

Maja zarzyczyła dziś sobie na śniadanie spagetti. A że miałam akurat takie małe kolanka makaronowe, to i spróbowałam dać Matiemu i ..... jadł jak stary smakosz spagetti i makaronu. Fakt, źe pociamkał i chyba to w całści połykał. Więc nie chciałam mu zbyt duźo dawać, ale sam się domagał. Jak widział miseczkę to aż się wiercił, i jak mu dać nie chciałam to był foch.

Więc dziś na obiadek będą jakieś większe kawałeczki, ciekawe co na to powie.

Jasiek wczoraj probował "dorosłego" rosołu z makaronem i marchewka, polowa rosołu spłyneła po brodzie, makaron wsuwał o dziwo sie nie dławił wiec tez powoli bede wprowadzac wieksze kawałki, moze akurat juz i na niego przyszła pora

mamy druga drzemke, ufff powtarzam sie, ale skad on ma tyle energii przez 3 godziny od ostatniej drzemki non stop w ruchu, czy Wasze dzieciaczki tez takie ruchliwe?? Cwaniak staje przy wszystkim ja go podrzymuje zeby sie do tyłu nie wywalil, a ten probuje maszerowac, jak chce go posadzic to sie napina, bo on chce stac i chodzic, ale nie chce go jeszcze prowadzic za raczki, niech raczkuje ile wlezie, na chodzenie przyjdzie pora

w swieta nic nie przytyłam, chyba "zasługa" Jaska, tyle mam za nim ganiania