Mamusie marzec 2013

xxElaElaEeexx napisał:

Gosiu Ja również bardzo bardzo się cieszę !

Ciekawe jak tam Wiewiórka i jej maluszek

ja też się zastanawiam


Malinka i mi niedobrze było, też prawie wymiotowałam, nie wiedziałam co jest grane, to chyba ucisk dzidziusia na żołądek.. no bo nie wiem skąd się bierze

ufolka no może,mi to cały czas niedobrze jest

Gosia - mega się cieszymy! co za energia, od razu jest siła!

Może ktoraś z Was zadzwoni jutro do Wiewiórki i podpyta, no przecież umrę jak 3 dni nic nie usłyszę cały czas o nich myślę :*

Ja jutro o 13.00 mam baby shower, nie wiem czego mam się spodziewać, wszystko owiane tajemnicą, poproszono mnie tylko o upieczenie sernika, qrde zazwyczaj ja wszystko organizuję, a teraz czuję się jak jakiś alien we własnym domu nawet dziewczyny dziś przyszły i same posprzątały sobie salon i kuchnie, widzę też już jakieś balony napełnione helem, chyba się go zaraz nałykam (nie, no głupi pomysł ) haha, trzymajcie kciuki, żebym to przeżyła, bo już wczoraj wymęczyły mnie robieniem gipsowego odlewu brzuszka. przepraszam brzuchola - przynajmniej mogę teraz z boku podziwiać jakim dużym słoniem jestem. serio laski, jesteśmy większe niż się nam wydaje. tyle z rozmyślań sobotnich.:* całuję was

beata no to będziesz miała super pamiątkę

Beata super z tym odlewem brzuszka. I ze masz posprzatane, ja bym chciala, zeby mi ktos posprzatal... A do wiewiorki chyba zadzwoni patrycja, tak myślę.

Tak, ten odlew jest całkiem interesujący... ale serio widzi się wtredy jakich się naprawdę jest rozmiarów. Jutro poporszę przyjaciółkę, by pstryknęła foto, to same zobaczycie.

Myślisz, że Patrycja zadzwoni? Pati? daj znać jak coś

Ja już po zakupach, zjadłam kolacje, godzine gadałąm z tatą przez tel a teraz się objadam waflami ryżowymi i czekam aż mąż wróci z piłki.
Ja dziś w południe pisałam sms do wiewiórki z gratulacjami i że już nie możemy doczekać się opowieści porodowej i zdjęcia Szymonka. Nic nie odpisała więc pewnie jest zmęczona. Ale pewnie jutro patrycja nam powie jakies nowości

Beata koniecznie zdaj nam jutro relacje co tam dziewczyny dla Ciebie wymysliły

Melduje się dzień cały w rozjazdach. Odezwę się jutro

Gosiu wiesz, że my tutaj wszystkie trzymamy za Was kciuki i cieszymy się z każdej dobrej wiadomości, a dzisiejsze są naprawdę optymistyczne. Podnoszą na duchu. Opowiadałam i czytałam Twojego smsa do Patrycji mężolowi.Powiedział, że mam Was pozdrowić

Beata życzę Ci udanej zabawy i zaskakującej całej niespodzianki! podziel się z nami fotkami z imprezy i zdjęciem odlewu brzuszka.Baw się szampańsko w ostatnią niedzielę karnawału

Ja też napisałam esa do Wiewiórki.Pewnie dociera do niej, że jest już mamą Cały dzień sama tym żyję

Offca ewidentnie masz jakiegoś ciążowego pecha...Jak nie problem z mieszkaniem, grzybem na ścianach, to pojawiają się problemy zdrowotne czy ze służbą zdrowia. Trzymam kciuki, aby wszystko ułożyło się u Ciebie/ u Was. Aby zdecydowali co zrobią w sytuacji z owiniętą pępowiną..Pozdrawiam Cię serdecznie!Pisz, jak się czujecie z małym.

Dziewczyny wiewiórka mi odpisała, że jak wróci do swiata zywych to sie odezwie na forum, że poród miała strasznie ciężki, naturalny, bez znieczulenia, nie będzie na razie opowiadac bo na razie nie jest w stanie o tym myśleć.
Przesłałąm jej buziaki i uściski od wszystkich forumowych mam.

Gosieńka, super bardzo się cieszymy, że w końcu jakieś dobre wiadomości. Ważne żebyś w miarę możliwości optymistycznie podeszła do porodu. Zosia na pewno sobie poradzi, to silna "baba" jest, już tyle przeszła

Biedna Wiewiórka, no ale ma to już za sobą i tego zazdroszczę Jej strasznie;) Ciekawe co z Paniką... czyżby drugi dzidziuś? Dziewczyny, ja tylko tak sobie mówiłam o tym weekendzie... nie musicie się wszystkie rozpakować w ciągu jednego weekendu

Trzymajcie się i odpoczywajcie z Mężusiami... Spokojnej nocy

o bossiu, bidulka... ale to wszystko już za nią, niebawem dojdzie do siebie, miłość synka jej wszystko wynagrodzi, tylko wiadomo - teraz kilka trudnych dni dochodzenia do siebie, wspieram myślami :*** oby szybciutko już się dobrze czuła, dzielna mamausia;*

Gosiu az mi sie serduszko raduje :******* Ciesze sie bardzo.
Bidula z wiewiórki ale jej zazdroszcze jej ..chciałabym mieć juz to za soba ...

Andzia biedna Wiewióreczka... ale dała radę, bo to jest jednak moc! A "nagroda" słodko obok niej sobie leży...

Wróciłam do domu. Pobolewa mnie brzuch i wypłynął ze mnie taki glutek!!!! WTF
Nie myślę o tym póki co. Idę się wykąpać, bo jakaś zmarnowana się czuję.

Gosia