Czy jest szansa na zapłodnienie? Proszę o pomoc!

Witam, nazywam się Maciek, mam 20 lat. Nigdzie nie mogłem znaleźć pomocy, więc ostatecznie zdecydowałem się na to forum dla mam, za co serdecznie przepraszam. A więc, moja dziewczyna miała okres od 27 kwietnia, dni płodne zauważyła u siebie 4 maja lecz po kilku dniach nie zanotowała już płynów, które świadczył, że ma dni płodne. Mówiła, że nie ma dni płodnych ponieważ już nie zauważa tego płynu wydostającego się z pochwy. Spróbowaliśmy stosunku przerywanego bez prezerwatywy. Ja kontroluje siebie i zawsze potrafię wyczuć kiedy dochodzę, więc wyciągnąłem penisa przed wytryskiem i jestem pewny, że nie "wystrzeliłem" w pochwie. Moja dziewczyna wieczorem zauważyła, że miała małą plamę na majtkach, średnicy nie więcej jak 2cm. Zastanawialiśmy się, czy aby na pewno to nie jest sperma, czytałem, że sperma wydostaje się z pochwy po stosunku. To była tylko taka mała plamka. Gdy zmieniła bieliznę, przez cały dzień i całą noc miała sucho, nie zaobserwowała niepokojących czynników mogących świadczyć o zagnieżdżeniu się zarodka. Więc reasumując, co to mógłby być za płyn, czy może po prostu jej bielizna mogła się otrzeć o spermę? Czy dni płodne kończą się wtedy kiedy z pochwy nie wydostaje się płyn (dziewczyna mi tłumaczyła, że jak jej dni płodne się kończą to ten płyn jest gęstszy, a później już nie miała żadnych śladów na bieliźnie)? Dni płodne zauważyła u siebie 4 maja lecz 2 dni przed naszym stosunkiem już nie zaobserwowała nic. Proszę bardzo o pomoc, oboje chcemy zostać rodzicami lecz gdy oboje skończymy studia i będziemy mogli zapewnić temu dziecku dobre życie. Z góry dziękuję!

Tydzień po okresie już dni płodne? Dosyć szybko, czy to aby nie pomyłka? Do zapłodnienia może dojść również przy stosunku przerywanym, o śluzie się nie wypowiem, nie znam się. Tak czy inaczej pozdrawiam

Jak wspomniała Mirella dość szybko po okresie Twoja dziewczyna zobaczyła u siebie objawy dni płodnych ale jest to możliwe jeżeli jej cykle są krótkie (mniej niż 26 dni).
Co do śluzu kilka słów więcej

W czasie cyklu miesiączkowego wytwarzanie śluzu w kanale szyjki macicy zależy bezpośrednio od poziomu hormonów ( estrogenu i progesteronu). Bezpośrednio po miesiączce zwykle nie ma wytwarzania śluzu (poziomy hormonów są niskie). Kobieta odczuwa w pochwie suchość. Gdy rozwija się pęcherzyk z komórką jajową, wzrasta poziom hormonów - estrogenów, powodujących coraz większe wytwarzanie śluzu, który początkowo jest gęsty, lepki, nierozciągliwy, a im bliżej jajeczkowania, staje się coraz bardziej rozciągliwy, przejrzysty, wodnisty. Kobieta odczuwa w pochwie coraz większą wilgotność, ma wrażenie, że jest coraz bardziej mokro. Po jajeczkowaniu wysoki poziom progesteronu powoduje gwałtowne wysychanie i zanikanie śluzu. Staje się on z powrotem gęsty, lepki, nierozciągliwy. Aż w końcu zanika.


Reasumując jeśli Twoja dziewczyna miała śluz "płodny" (zakładając, że faktycznie potrafi go rozpoznać)a później on zanikł oznacza to, że współżyliście po jajeczkowaniu więc zapłodnienie nie było możliwe.

PS. Nie polecam stosunku przerywanego. Ani jako metody "antykoncepcji" ani jako "przyjemności" w momencie kulminacyjnym przerywanej - dla kobiety żadna przyjemność

niestety niewiele kobiet wczytuje się jak działa cały cykl, zaraz po okresie jest faza folikularna jej czas trwania bywa różny, zależny od różnych czynników typu stres, przemęczenie itp., potem następuje okres płodny, a po nim faza lutealna, która jest zawsze stała (przeważnie trwa 14 dni). Zdarza mi się słyszeć jak dziewczyny mówią, że im się okres spóźnia, a wystarczy obserwować pierwszą fazę, po niej łatwiej się doliczyć.

autor napisał post 9 miesięcy temu, ciekawe czy jednak jest już tatą gdyby się nie udało, to polecam sposób in vitro, można więcej o tym poczytać tu www.invimed.pl/
. Pewności też nie będziesz miał na 100% bo z reguły potrzeba kilku prób, ale w końcu tatusiem będziesz