Marcówki 2014

co prawda teraz troszkę dokucza mi ten ząb po prawej stronie:( ale jestem zadowolona:) ja tez często czuje jak malutka kopie w 2 miejscach:)

Mój kopie głównie na dole. Na górze może raz na jakiś czas. Czasami mnie to martwi ale na usg lekarz stwierdził że jest ok.
Widocznie młody tak jest ułożony.

aj kochane za oknami nic nie widać tak wieje i pada śniegiem:P:P:P

Mój od 4 w pracy, zły jak diabli. Na mieście korki, co chwila jakaś kolizja.
Przekichana praca kierowcy w taką pogodę.

Jak tam mamusie ja leze i co chwile cos wcinam teraz dorwałam sie do mandarynek:)minami a potem sie dziwic ze zęby leca :(jak sobie dogadzamy z cora:)

Hej. U nas jak zawsze weekendiwy wieczor cisza:)

Tylko mi sie tak nudziiiiiii......


Ja owocami i warzywami to sie objadam ze ne mozna wiecej. Codziennie po bananie, trzy pomarancze, dwa jablka, gruszka, kiwi, winogrona czasem jak sa, mango, melon... Oczywiscie nie wszystko araz a,e w ciagu dnia . Do tego codziennie salatka do kolacjii...papryka i pomidor a kanapkach...

Jutro sprzatanie...ale mi sie nie chce,,,

Hej dziewczyny ja na chwilke, przeczytalam was wszystkie ale nie mam weny,zeby odp...zaraz ide spac, podnieta jestem bo dzis bylismy na wycieczce.

Ps: u mnie strasznie wieje i sniegu juz po kostki, moj brat jest strazakiem i od wczorajszej nocy pracuje ciezko, co chwile cos sie dzieje. Mam nadzieje ze te wiatrzysko juz jutro ucichnie.

Hej Mamusie.

Dziś dzień obżarstwa. Mąż wraca po tygodniu i będziemy jeść pyszności na mikołajkową kolację.
Widzę że u wszystkich pogoda nie zachęca do wycieczek, w Łodzi podobno jeszcze ma być burza śnieżna, ale na razie tylko wieje.
Pytałam Was jaki poród według Was jest lepszy ale nikt mi nie odpisał. Dajcie znać, pewnie część z Was ma już jakieś doświadczenia.
Trzymajcie się kobitki, za rok na Mikołaja już maluchom będziemy podarunki kupować. Jak jest dziecko w domu to świąteczne dni są bardziej magiczne.

Pogoda jest okropna, normalnie Armagedon jakiś....
Kachna planować to my sobie możemy ja np przy pierwszej ciąży bardzo chciałam żeby mój mąż był przy mnie ale wszystko potoczyło się tak że w ostatniej fazie porodu blagalam żeby już się wszystko zakończyło tzn żeby położona przecięta pepowine i żeby sprawdzili czy z córka wszystko ok a przy tej ciąży to nie wiem jak będzie, patrząc z perspektywy pierwszego porodu to chyba wolę sama rodzic.
Mam nadzieję że pogoda się jutro poprawi...
Dzięki Bogu czuję się już lepiej

Mnie dzisiaj strasznie suszy. Mogę pić i pić.
Kiedyś tak na mróz miałam.
Mój wrócił z pracy, zjadł i padł.

Oglądamy z młodym bajkę i słuchamy jak wiatr hula po osiedlu.
Pogoda masakryczna.

Witam sie wieczornie
u mnie pogoda straszna przez pol dnia nie bylo pradu i przez jakis czas wody

moj maly tez raczej kopie na dole zadko gdzies wyzej ale moj lekarz mowil ze tak jeszcze moze byc.

kachna co do porodu ja rodzilam za pierwszym razem rodzilam SN bez zadnych znieczulen i teraz tez chce chociaz wien jaji to bol

Loca, ja jestem w szoku, że dziecię daje radę kopnąć Cię w żołądek. U mnie nawet żeber nie sięga. A żołądek to ja mam tuż pod cyckami, to w ogóle, zapomnij. Nie żebym narzekała, ale się zastanawiam czy moja córa nie za krótka?

Kachna, ja jeszcze nie rodziłam, więc jestem nastawiona na poród naturalny, najlepiej bez znieczulenia, w miarę szybki, bez komplikacji, z miłą położną. Wiem, że to pobożne życzenia, ale tak się właśnie nastawiam Może pozytywnym myśleniem coś zdziałam.

Dobranoc mamusie

Witajcie mamusie:)
Ja tak wieczorem na chwileczke, moja mala kopie wszedzie, pod zebrami i po bokach i nisko tez sie jej zdarzy. Czasem w kilku miejscach jednoczesnie jakby sie wyciagala czy cos:) Najczesciej to juz powyzej pepka jest ale wczoraj miala czkawke i bardzo nisko czulam takie rytmiczne, delikatne pukania:)

Co do porodu tez jeszcze nie rodzilam ale ja biore pod uwage tylko cesarke, oby bylo szybko po sprawie:)

Ide spac zaraz bo kiepsko sie czuje, u nas straszna zawierucha byla, sniezyca taka ze ledwo droge bylo widac, teraz jakos mi tak niedobrze jest:( w ogole ostatnio co rano mecza mnie mdlosci, krotko ale jednak, przechodzi po sniadaniu.

Dobranoc:)

A mnie znowu bezsenność dopadła.

Ja synka rodziłam naturalnie, było bardzo ciężko, młody był duży.
Bez znieczulenia bym nie dała rady. Teraz boję się bardziej niż przed pierwszym porodem.
Czas pokaże jak będzie.