LIPCOWKI 2015

Lusek właśnie nie wiem po kim, ja aż taka szalona nie jestem hehe a jej tata to straszny śpioch, więc po nim taka ruchliwa na pewno nie jest:D
zancik fajnie ze jutro 100 u mnie jeszcze tylko 79 dni

agge czyli to jest wasze przeciwieństwo hehe czyli ktoś szalony w domku musi się pojawić hehe . A jak się urodzi to będzie grzeczna jak aniołek hehe

Hejka.

Co do prania ciuszków mam to samo zdanie,moje leżały w piwnicy i byłam wściekła,że wilgocią dawały i musiałam to ogarnąć wrr podwójna robota była,dlatego teraz od razu dużo ciuszków oddawałam,mam tylko kilka i styka w trakcie sobie dokupię perełki jak już będzie wiadomo na 100% co będzie

A ja zaczynam puchnąć,skarpetki już widzę odbite jak kiełbaski :/ i czuję po butach masakra i co robić?

Dziewczyny, nie uwierzycie... Jestem pierwsza. Wczoraj w południe urodziłam maleńkiego synka przez cesarskie cięcie. Jest wcześniakiem i pozostanie w inkubatorze ale jesteśmy dobrej myśli. Proszę trzymajcie kciuki bo kolejne dni będą decydujące.

Agusia!!!!


Aaaaa...gratulacje!!!! Najwazniejsze ze dzieciatko jest juz z Toba!!! Mojego kuzyna synek urodzil sie w 30 tc i niedlugo konczy 4 latka! Wszystko bedzie dobrze Agus!!! Trzymajcie sie cieplutko! :*****

AgusiaKRK napisał: Dziewczyny, nie uwierzycie... Jestem pierwsza. Wczoraj w południe urodziłam maleńkiego synka przez cesarskie cięcie. Jest wcześniakiem i pozostanie w inkubatorze ale jesteśmy dobrej myśli. Proszę trzymajcie kciuki bo kolejne dni będą decydujące.

A teraz..jak to sie w ogole stalo? Czemu trzeba bylo cesarke?

Agusia gratuluje synusiaaaa :* :* :* teraz byle by ładnie przybierał na wadze i się dobrze rozwijał :* trzymam kciuki Ile waży maleństwo? Jak to się stało? Jak Ty się czujesz?

AgusiaKRK napisał: Dziewczyny, nie uwierzycie... Jestem pierwsza. Wczoraj w południe urodziłam maleńkiego synka przez cesarskie cięcie. Jest wcześniakiem i pozostanie w inkubatorze ale jesteśmy dobrej myśli. Proszę trzymajcie kciuki bo kolejne dni będą decydujące.

Agusia GRTAULUJĘ

Życzę Wam oby wszystko było ok z maleńkim i Tobą,ale Ci fajnie.

W wolnej chwili nasz co się stało,że zdecydowali o cięciu. Pewnie jakieś zagrożenie dla małego było,ale można się zastanawiać.

I oczywiście ciotki czekają na zdjęcie

Agusia życzę Wam dużo zdrowia, aby synek szybko przybierał na wadze. Zaskoczyłaś Nas i to bardzo, pewnie najadłaś się strachu, mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze.

:o o cholerka, Agusia! Gratulacje i dużo zdrówka dla małego, czekamy na dalsze wieści :*

Było tak. Może pamiętacie, w wielki piatek trafiłam do szpitala z podejrzeniem hipotrofii, czyli dzidziuś za wolno rósł. Tutaj mnie leczyli i obserwowali i do końca zeszłego tygodnia wszystko wyglądało ok i byłam przekonana że w poniedziałek lub wtorek wyjdę do domu i wrócę dopiero latem żeby urodzić. Niestety wczoraj wyszedł niepokojący zapis ktg i od razu zrobili usg. Wyszło na nim, że dziecko wciąż rośnie za wolno, przepływy przez pepowine są coraz gorsze i mam bardzo mało wód. W związku z tym podjęto decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu ciąży. Byłam przerażona ale gdyby nie to, dziecko umarłoby. Na stole operacyjnym okazało się że wody są już zielone a dodatkowo maluch okrecony pepowina. Teraz ma szansę, choć lekarze są ostrożni w rokowaniach. Pewne jest że gdyby nie błyskawiczne cięcie, nie miałby szans... A najlepsze że całą ciążę czułam się po prostu fantastycznie i nie miałam żadnych dolegliwości! Poza tym tylko że musiałam brać leki na tarczyce. Kompletnie nie spodziewałam się że coś takiego może się zdarzyć. Ale mocno wierzę że nasz synek da radę, sam oddycha, zaplakal. Czeka go wiele badań i kilka miesięcy w inkubatorze, ale wierzę ze będzie silny i wszystko nadrobi. Proszę trzymajcie mocno kciuki za niego.

O rany... jak to czytam to sama jestem przerażona, nie wyobrażam sobie co musisz czuć...
Ale na pewno wszystko będzie dobrze, trzymam mocno kciuki! :*

Trzymamy kciuki mocno za Was, za Twojego synka, informuj nas co jakiś czas jak sobie radzi. Na pewno sobie poradzi, musi nie ma innej opcji.

O kurczę Agusia dobrze ze byliście w szpitalu pod obserwacją!! Teraz Twój synek ma szanse :*

AgusiaKRK - gratuluję synka i trzymam kciuki żeby wszystko było ok! i z malutkim i z Tobą oczywiście!
Jak będziesz miała siłę to napisz ile wazy synek i w jakim szpitalu rodziłaś bo z tego co widzę świetnie zareagowali...
Ja prawdopodobnie tez będę rodziła w Krakowie a skraca mi się szyjka także nie wiadomo kiedy to będzie
POZDRAWIAM I ŻYCZE DUŻO SIŁY I OPTYMIZMU