Mamusie Lipiec 2016

Lustig to żeś uzbierala mleka hahaha;) Na 5 H Olek urzędową u dziadków?no no .Z Zuza takiego komfortu nie mam.zapasu mleka brak a i ona bez cyca by nie zasnela;/

O lustig toś nachomikowała :Dheheh U mnie zapasów zero! W sumie nie mam co zbierać, bo mały nie je z butelki.

Poza tym ja mam małego doła... dopadł nas kryzys laktacyjny. W ciągu dnia mały praktycznie nie płacze. A przy jedzeniu, chwile poje a potem zaczyna marudzić... possie chwilke i puszcza... wydaje mis ię, ze mam mało mleka... do tego wszytskiego jeszcze dobija mnie ta jego niska waga - i tak mi się wszytsko składa w całość. Zaopatrzyłam się w herbatki laktacyjne... zobaczymy. Nie poddam się łatwo! będę walczyć!

No i Bartek wczoraj pobił swój rekord chyba.... w ciągu dnia spał - 15 min w domu (standardowa drzemka ) i pół godzinu w aucie do dziadków. A resztę dnia był na chodzie hehe. I to całkiem pogodny!

Nie wiem kiedy wykorzystam to mleko
Madzia, moj tata z racji pracy mało widzi wnuka, wiec taki nasz wyjazd do kina to czaa kiedy sie nim nacieszy, tym bardziej,ze Olek rzadko go widzi a szaleje za nim .

Magmus, nie odpuszczaj, wierze,źe z mleka sporo tylko Bartolini woli wszystko inne i szkoda mu czasu na jedzenie

U nas dopiero jakieś 2tygodnie maly zasypia sam w łóżwczku, tak musielismy go nosic. Zdecydowana ulga.

Magnus kryzys laktacyjne w tym wieku to norma nie Ty pierwsza i nie ostatnia;)moja Zuzka też tak miała.rzucala się bo niby to lecieć nie chciało.po kilku dniach samo się unormowalo; )wtedy mleczko dostosowuje się do potrzeb malucha.cza przetrwać to;)będzie dobrze.zobaczysz.nie masz się co martwić kochaną.naprawdę.!

lLustig ale przynajmniej Olek zanie w inny sposób niż cyc; )zazdroszczę i tego i wypadu Z mężem.eh eh

Hej

Lustig - no to mieliście miły weekend Bartek na szczęście od początku zasypia w łóżeczku i też sobie to chwalę... chodż widzę, zę starsze pokolenie ma chyba z tym problem hahaha.

Co do kryzysu.... niby wiem, ze to przejdzie (mam taką ogromną nadzieje!!!) ale tak łącze to z tego jego niską wagą... poza tym mama i siostra zagadują o mm.... Ja nie chcę się poddawać....Mam nadzieję, ze jakoś sobie poradzimy. Dziś najprawdopodobniej będę wprowadzać kaszkę mannę. Byle do przodu

Idę nastawić pranie, później rehabilitacja

Miłego dnia!

O mm zagaduja ? Dla mnie byłoby to przykre..nie ma nic lepszego od kp i nie ma czegoś takiego jak malowartosciowe mleko mamy !nie daj sobie wmówić kochana. Bartusma taka urodę póki co i mu to wystarcza.nie marudzi Co chyba nie płacze bo jest głodny więc Twoje mleczko mu wystarczy.parę dni i będzie dobrze. Zobaczyszl

Miałam pisać że mój "przeciag" wczoraj soe tak wyrznal że glogłowę rozwalił i szew mu założyli.:/:/ ile się strachu najadlam..

O ja, aż szew ma.. gr ale musiało być płaczu. Bylaś pewnie bardziej zestresowana od niego.

Mnie też namawiali i namawiaja na mm;/...najpierw bo bujałam sie z anemią, teraz bo mały nie przesypia nocy, wiec chodzi spać głody i mam dać mm.. a ja mam to w dupce i kp

O ja, aż szew ma.. gr ale musiało być płaczu. Bylaś pewnie bardziej zestresowana od niego.

Mnie też namawiali i namawiaja na mm;/...najpierw bo bujałam sie z anemią, teraz bo mały nie przesypia nocy, wiec chodzi spać głody i mam dać mm.. a ja mam to w dupce i kp

Lustig było spokojnie dopóki nie zobaczył krwi.Z początki myślał że moja ale jak kapnal się że jego to się zaczęło..atak paniki i powtarzanie :ja chcę zyc";/; ( zuze akurat szykoealam do kąpieli więc P Z nim pojechał założyli szew i za tydz ściągamy..strach bo cm dzieliły od oka.. ehh pierwsza taka poważna sytuacja wyoadkowa;/
Ale czuje się dobrze więc jutro do szkoły pójdzie mówi.

Mała też zaczęła mi się w nocy budzić przecież i jakoś nie wyobrażam sobie mm szukać czy dane psuje jej czy toleruje wstawać gotować wodę..Eee nie dla mnie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej

Madzia, zagadują o mm - dla pewności żeby mały się najadł. Wiadomo, chyba każdy wie, ze kp najlepsze.

Ucałuj tego Twojego boroczka. Dobrze, że nic poważneijszego się nie stało! Bo tak naprawdę to tylko chwila moment....

No ja pijam herbatki laktacyjne.... i powiem Wam, ze chyba jest lepiej. Widzę, ze pokarmu jest więcej....

A z małym to ejst tak... ze jak fajnie leci to je (tzn sam początek karmienia)... wiaodmo, ze póżniej tego pokarmu leci mniej to już się denerwuje... marudzi, ja go przystawiam a on chwyci na 2 s i puszcza.... i taka nerwówka.... ja wiem, ze mało zjadł a on dalej nawet nie ciągnie.... On nie jest typem cycozwisa.... U niego naet nie ma czegoś takiego jak leżeć przy cycu kiedy nie je... nie bawi się nim... czasami w nocy - już pojadł a pierś trzyma.... ale to na spaniu. Bo to jedyny moment kiedy przy cycu śpi. W nocy. Bo praktycznie je na spiocha hehe.

Wczoraj np. po wszystkim wspomagaczach ehehhe, w dzień jadł cały czas - jakby to nazwać - miarodajnie. Połykał w takim samym tempie. Wiem, ze leciało. I skończył kiedy jemu się podobało.... a nie wtedy, kiedy już nie leciało. Czytałam, ze w okolicach 6 miesiąca może pojawić sie kryzys... więc mam nadzieję, ze to to... ipowoli go przezwyciężamy.

No i cornick gratulacje widocznie Jachu już swoje wypłakał i wymarudził teraz wynagrodzi wszystko mamusi

Oby mojemu się nie zmieniło hahah

Dzięki dziewczyny za mile słowa.Poszedł dziś syn do szkoły.sprawdziany mają dwa w tym tyg i test z angielskiego i bal karnawałowy a że mówi że czuję się dobrze to pójdzie.A Wszołek dziś ttlko4ech było; / od poniedziałku zaczynamy ferie I mam nadzieję że czegoś nie złapie.

Cornick Jasiu wyczuwa Twój nastrój.pamietaj;)może Ty wczoraj mniej zestresowana byłaś.albo może się wyspalas?;)staram sobie wyobrazić waszą pozycję hahah i powiem że z lekką współczuję kombinacji;)

Magmus ją myślę że to nie zasługa herbatki;/ ale cieszę się że już jest lepiej i teraz do przodu; )Bartuś z pewnością nie chodzi glodny

Mamuśi mam pytanko... podajecie witaminę D?

Tak kochana jedna kapsulke dziennie

Ja podaje jak sobie o niej przypomne..

Wczoraj byłam z Olkiem na zakupach, troszkę kasiorki wydałam, synkowi już garderobe na wiosne szykuje