STARANIA O CIAZE

oj ANODA- tak nie można- zajmij się czymś kochana co nie pozwoli Ci myśleć i przetrwać- jak chcesz to dam Ci zlecenie- buziole

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Anoda kochana życzę Ci żeby udało Ci się nie myśleć choć przez parę chwil:-*

Dzień doobry


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mirella Pewnie babki też cichaczem Greya czytają Zdrowiej nam zdrowiej, bo widzisz co tu sie porobiło sex i sex! No ale rezultraty są

Anonda Po przyjaciółe jakąś zadzwoń, wybierz sie na zakupy albo na kawkę. To pomaga. Popłakać tez czasem nie zaszkodzi, tylko tak wiesz z umiarem

Mesy Mi się też ogier trafił i powiem Wam że można mieć czasem tego dość, moją najczęstszą wymówką jest "Jutro" Podobno facetom z wiekiem mija, czassem nie mogę sie tego doczekać...

No dzieweczki, a się gorący temat nawinął hehe przebieranki, listonosze hihi

Ja dziś spałam jednym okiem, no ale przynajmniej jakkolwiek się zregenerowałam. Koszmary mnie męczą znowu.

Anoda, nie wiem czemu ale ja też dziś mam podobny do Ciebie dzień przemysleń...

gosia piesior śliczny, no i widzę jakieś zdolności artystyczne w fotografii.

iwonta ja bym się wstrzymała z igraszkami przynajmniej do następnej wizyty u gina- dopytaj go czy mozecie bo przecież igraszki powodują skurcze.

Mirella, dosyć tych wakacji sponsorowanych, do domu ino już

EMKA- nie mija z wiekiem

dzidzia , ze też na to nie wpadłam "NOGA" Ciekawe czy łyknie Ty mnie nie strasz!

Dzięki dziewczyny Jutro wybieram się na babski wieczór tylko szkoda że będą dwie ciężarne i jedna z małym dzeckiem.

Gosia ja się spodziewałam że tak będzie wyglądać końcówka stycznia i początek lutego. Siedze i myślę jak bym teraz wyglądała a może właśnie jechałbym do porodu.

Anoda, 3maj się dzielnie... wiem bardzo dobrze co przeżywasz.. ja byłam styczniówką, moje dziewczyny się włąśnie rozpakowują, a ja tu. To boli strasznie. Tule Cię mocno ;*

Tak, to bardzo trudne chwile
u mnie zbliża się dzień moich urodzin, pamiętam jak Ciągle rozmyślałam jak będę wyglądać. Potem zaś z kolei już w szpitalu to był cel, żeby osiągnąć ten tydzień gdyż dzieciaczki miałyby szansę żyć...

Anoda idź na to spotkanie jeśli tylko masz siłę i stań oko w oko z tym co jest teraz. To bardzo trudne, ale potrzebne. Im wcześniej stanie się przed rzeczywistością tym chyba szybciej można wrócić do życia. Dla mnie wigilia była nie do zniesienia, poprostu nie byłam w stanie nic nikomu życzyć ani życzeń przyjmować. Trzeba stawić czoła punktom krytycznym, po to, by móc się wypłakać, wyżalić, wykrzyczeć, a potem podnieść głowę i odzyskiwać równowagę. Przed nami pewnie jeszcze wiele ciężkich dni, ale nie możemy się poddać

W wigilie miałam tak samo, wybuchłam płaczem przy życzeniach i już nie mogłąm nic powiedzieć. Pójdę na to sopktanie, najwyżej wyjdę jak nie dam rady albo będę się uśmiechać i udawać że wszytko jest ok. Gdyby nie mój mężuś to bym się zaryczała.

Ferritka, Gosia

Dobra głowa do góry, pierś do przodu i trzeba żyć dalej.

Wczoraj czytam tego zboczucha a mąż ukradkiem niby że się ubiera i czyta. Śmiech miałam co nie miara Później się pytał czy już są zchłostał

aj!!!!!!!!!!!!!!!!!!


przed szkarłatna nicią proponuję MROCZNE PRAGNIENIA- SUSAN LEWIS- - lepsze - choć w sumie zależy co kto lubi- ale jest mega super jak dla mnie - trzyma w napięciu w sumie od początku do samego końca

Gosia2712 widzę Cię
co u Ciebie, dawno się nie odzywałaś?

Anoda i Gosia :* nie ma dnia zebym sie nie zastanawiala jak teraz bym wygladala i jakie to uczucie jak dzidzius kopie Dlatego czesto tu nie zagladam ostatnio bo korci mnie zebym zajrzala do majowek a jak sie naczytam i zdjec u nich naogladam to lapie takiego dola ze szok Moj M byl na urlopie i obydwoje plakalismy za naszymi dzidziusiami Wigilie cala przeplakalam tym bardziej ze dzien wczesniej urodzilam... nawet wkurzalo mnie ja ktos mi wyslal zyczenia wesolych swiet :/ chcialam tel wyrzucic przez okno...:/ Boli to wszystko jak nie wiem co i bardzo dobrze Was rozumie co czujecie :*

Gosiu nie zagladalam tu ostatnio bo mialam dola jak pisalam wyzej. I moj M przyjechal na urlop a robimy remonty i troche czasu nie mialam a tym bardziej ze u nas nie mam neta bo nie zakladalismy bo nam sie nie oplacalo a jak jestem teraz u rodzicow to staram sie nadrobic wszystko ale watpie ze mi sie uda :/

Gosia 2712 napisał:

Anoda i Gosia :* nie ma dnia zebym sie nie zastanawiala jak teraz bym wygladala i jakie to uczucie jak dzidzius kopie Dlatego czesto tu nie zagladam ostatnio bo korci mnie zebym zajrzala do majowek a jak sie naczytam i zdjec u nich naogladam to lapie takiego dola ze szok Moj M byl na urlopie i obydwoje plakalismy za naszymi dzidziusiami Wigilie cala przeplakalam tym bardziej ze dzien wczesniej urodzilam... nawet wkurzalo mnie ja ktos mi wyslal zyczenia wesolych swiet :/ chcialam tel wyrzucic przez okno...:/ Boli to wszystko jak nie wiem co i bardzo dobrze Was rozumie co czujecie :*

Nooo kochana. ja do majówek nie zaglądam bo by mi psychika siadła. Życzę im jak najlepiej, super dziewczyny są, ale nie zdobyłabym na tyle siły, żeby się tam pojawić. Tobie też odradzam takich wyczynów bo nie ma sensu się katować. A te sms-y pozostawię bez komentarza. U mnie nikt na szczęście na tyle mądry nie był.
No i zaglądaj tu, jest wesoło
trzymaj się ciepło