Wrzesień 2011 cz. 2

Tak, Nati półtora roczku :*

Iwonka, ewnie tesknisz za mala, caly dzien z babcia jest?
A M juz pojechal?

Witam
Gosia namówiłam dzisiaj T na ćwiczenia, ale tylko abs dał radę i chylił czoła przede mną

Fifi gratuluję odsmoczkowania

O Franio też, trzymam kciuki

Jogo ja dalej z podziwu nie mogę wyjść, jak ty ślicznie mówisz Ola dzisiaj mówiła tańczy i oczywiście tańczyła

Ewelina Kinga wysoka dziewczyna, ucałuj ją od nas

Słowiczku zdolna bestia z Ciebie, gratuluję

Marta wysłałam ci priv !
i jeszcze

Tak Gosiu czasami mam wyrzuty sumienia ze tak malo czasu jej poswiecam ostatnio (ale pocieszam sie ze te nadgodziny to przejsciowo) jeszcze ten tydzien i wroci do normy tylko 5 godz...a jest zazwyczaj z T tak 2 razy w tygodniu czasami 3 z moim M a od czasu do czasu z moja mama takze wiem ze ma bardzo dobrze
a M nie jedzie pisalam ze cos tam nie wypalilo i zostaje

Natalka Mama dawaj jakąś fotkę

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hejka
my też już ubranka na 92/98 kupujemy chociaż wzrostowo jakoś ok 82-83 cm mamy

Kacpi Fifi w zeszłym roku miał taką czapę

Iwonka, oj to ciężko masz

Słowiczek, jeszcze masz jakieś egzaminy?

Laski a dzieci Wam nie przeszkadzają ćwiczyć?

Powiedziałam, a miałam nie mówić?
A robiłaś trening pośladków Mel B?

Beti jak śpią to ćwiczę, bo tak to Ola na mnie wchodzi My tak 18:30- 19

Beti, my cwiczymy ok 20-21.00

Mała napisał:

Powiedziałam, a miałam nie mówić?
A robiłaś trening pośladków Mel B?

Robilam raz i nie podnioslam sie z ziemi

nie dobrzeze zmotywowalas chlopa

Ja muszę go odchudzić, bo ma nadwagę i to konkretną, lekarz mu powiedział, że 30 kg 3 kg go odchudziłam, bo nie zauważył, że nie je smażonego i pieczonego Teraz postaram się go wciągnąć w ćwiczenia, oby mi się udało

witam wieczornie
Kacpi :*
Gosia a jak Kubcio lepiej już?

dziewczyny wasze maluchy tez tak żąłośnie płakały jak smoczki odstawiałyście? wczoraj usnął ze mną bardzo nie płakał ale w dzien godzinę non stop i monio i monio ja prawie razem znim K tylko mnie wspierał bo już miałam w głowie żem wyrodna matka najgorsza na świecie w koncu wziełam go do łózka i usnął ze mną wieczorem postanowiłam że zasypiamy w łóżeczku tak jak było ze smokiem mniej płakał ale byłam przy nim jestem wykonczona...

Franula powtarza wszystko raz mu wyjdzie raz nie p doktor powiedziała że jak na swój wiek bardzo ładnie mówi

Słowiczku to w pt tak było jak mój brat przyszedł tez w ryk a cały styczen z nim siedział a potem sie rozpłakał jak on wychodził....

Pyśkaaa Ola płakała za smoczkiem, ale z każdym zasypianiem było lepiej. Wyrzuć smoczki, żebyś nie pękła. Trzymam kciuki i siły życze

ja sie nie ugnę odwrotu nie ma tylko mi jakoś żal go i obiecałam sobie że przy kolejnym nie bede dawać

Pysia dzis juz Kubie lepiej, mam nadz ze juz bedzie lepiej, troche ma katar i sie inchalujemy

A za smokiem byl prawie TYGODNIOWY płacz !

Pyśkaaaa napisał:

ja sie nie ugnę odwrotu nie ma tylko mi jakoś żal go i obiecałam sobie że przy kolejnym nie bede dawać

dasz rade ! Franio to juz duzy chłopczyk!